@loloskolos A co da odroczenie skoro przyjechała na egzamin własnym samochodem... egzamin oblała i odjechała własnym samochodem? Tu powinna być konfiskata mienia,,, a nie mandacik
@Pasqdnik82 znajomemu jak zabrali uprawnienia za jazdę po pijaku i złapali go kolejny raz już bez uprawnień to poszedł siedzieć do więzienia na pół roku jako jednostka niereformowalna. I się nauczył.
Wow ! afera ! Polska wstrzymała oddech a Niemcy nam zazdroszczą!
Najpierw uczysz się, żeby zdać egzamin, później uczysz się jeździć... Szkoda, że nikt nie widzi problemu "w zdawalności egzaminów, która wynika ewidentnie z naciągania i oblewania ludzi, którzy potrafią jeździć" ... Przecież problemem nie jest osoba, która boi się zmienić pas na lewy i centralnie pod koła innemu wjeżdża... bo za 5 km będzie skręcała w lewo
Powiedzmy sobie szczerze, że mandat za jazdę bez uprawnień jest śmiesznie niski. W sumie nie narzekam, bo jeśli kilka razy w roku muszę użyć razem z ciągnikiem rolniczym przyczepy dwuosiowej, żeby przejechać kilometr drogi publicznej, to musiałbym dać się przyłapać jakieś 10 razy, żeby opłaciło mi się zrobić odpowiednią kategorię prawka. Oczywiście cała kalkulacja się sypie, kiedy spowoduję wypadek.
zrobiła to co robi większość po oblanym egzaminie.
I tylko tyle przewiduje prawo? 500 pln mandatu za brak uprawnien? Jakieś odroczenie podejścia do egzaminu, czy coś?
@loloskolos A co da odroczenie skoro przyjechała na egzamin własnym samochodem... egzamin oblała i odjechała własnym samochodem? Tu powinna być konfiskata mienia,,, a nie mandacik
@Pasqdnik82 znajomemu jak zabrali uprawnienia za jazdę po pijaku i złapali go kolejny raz już bez uprawnień to poszedł siedzieć do więzienia na pół roku jako jednostka niereformowalna. I się nauczył.
Zakładam, że gdy już ją pouczyli, to wsiadła do swojego samochodu i odjechała do domu.
Wow ! afera ! Polska wstrzymała oddech a Niemcy nam zazdroszczą!
Najpierw uczysz się, żeby zdać egzamin, później uczysz się jeździć... Szkoda, że nikt nie widzi problemu "w zdawalności egzaminów, która wynika ewidentnie z naciągania i oblewania ludzi, którzy potrafią jeździć" ... Przecież problemem nie jest osoba, która boi się zmienić pas na lewy i centralnie pod koła innemu wjeżdża... bo za 5 km będzie skręcała w lewo
Powiedzmy sobie szczerze, że mandat za jazdę bez uprawnień jest śmiesznie niski. W sumie nie narzekam, bo jeśli kilka razy w roku muszę użyć razem z ciągnikiem rolniczym przyczepy dwuosiowej, żeby przejechać kilometr drogi publicznej, to musiałbym dać się przyłapać jakieś 10 razy, żeby opłaciło mi się zrobić odpowiednią kategorię prawka. Oczywiście cała kalkulacja się sypie, kiedy spowoduję wypadek.
ja bym zrobił to samo