No cóż, u mojego taty na wsi, mogę się napić bimbru, bo tak mocnym specyfiku piekota wódki jest mała, więc można poczuć jej smak, okazuje się że smakuje jak taka woda po destylacji która była trzymana w plastikowej butelce, więc koleś wie co robi nikt mu nie zarzuci kłamstwa
@Horsman Raczej jest to kłamstwo. Wódkę robi się powiedzmy ze zboża lub ziemniaków. Zatem aby ten wynalazek nazwać wódką bezalkoholową powinien on być on na bazie tych samych składników co wódka alkoholowa.
Wg polskich norm wódką można nazwać tylko i wyłącznie napoje alkoholowe o zawartości alkoholu powyżej 37,5%. UOKIK ma prawo nałożyć karę. Tu przykład i tak bardzo łagodnego potraktowania:
No cóż, u mojego taty na wsi, mogę się napić bimbru, bo tak mocnym specyfiku piekota wódki jest mała, więc można poczuć jej smak, okazuje się że smakuje jak taka woda po destylacji która była trzymana w plastikowej butelce, więc koleś wie co robi nikt mu nie zarzuci kłamstwa
@Horsman Raczej jest to kłamstwo. Wódkę robi się powiedzmy ze zboża lub ziemniaków. Zatem aby ten wynalazek nazwać wódką bezalkoholową powinien on być on na bazie tych samych składników co wódka alkoholowa.
A może kluczem jest zawartość alkoholu ? Może też zawartość alkoholu nie może przekroczyć 0,5% w objętości jak w piwie bezalkoholowym ?
A ja wiem kto. To napewno Sasin
Wg polskich norm wódką można nazwać tylko i wyłącznie napoje alkoholowe o zawartości alkoholu powyżej 37,5%. UOKIK ma prawo nałożyć karę. Tu przykład i tak bardzo łagodnego potraktowania:
https://www.dziennikwschodni.pl/lublin/lubelski-stock-musi-przepraszac-klientow-za-wodke-zoladkowa-gorzka,n,1000190172.html
Mylisz zastrzezenie nazwy z wprowadzaniem klienta w blad.