Będzie wielu dziekanów, doktorów, magistrów od szukania szatana na łebku szpilki, od ucha igielnego, przez który obajtek się nie przeciśnie i od wina marki wino oraz chodzenia po wodzie, że o nieustannym dziewictwie nie wspomnę. Myślałam, że śmieszniej i głupiej być w polskiej edukacji nie może. Czarnek zapukał spod dna.
Będzie wielu dziekanów, doktorów, magistrów od szukania szatana na łebku szpilki, od ucha igielnego, przez który obajtek się nie przeciśnie i od wina marki wino oraz chodzenia po wodzie, że o nieustannym dziewictwie nie wspomnę. Myślałam, że śmieszniej i głupiej być w polskiej edukacji nie może. Czarnek zapukał spod dna.