Otrzymałem Biblię w prezencie. Przeczytałem. Potem nawet przesłuchałem ze strony. Wierzę w Boga codziennie się modlę kilka razy i widzę, że moje modlitwy osobiste są wysłuchiwane.
co za bezsensowny sposób pojmowania rzeczywistości. Wg ciebie każdy katolik ,protestant ,ateista ma w domu Biblię. A co więcej jej posiadanie determinuje światopogląd. Wiec buddysta mający Biblię w domu ale jej nie czytajacy jest katolikiem, a jak przeczytał to został ateistą. Super. Czy inne książki też tak działają. Czy kupując "Drogę do Zniewolenia "Hayka zostaje sie automatycznie liberałem chc do niej nie zaglądnie
Abstrahując od arogancki tonu wypowiedzi . Zgaduję że jesteś wojującym ateistą ale mimo to uważasz sie za tolerancyjnego życzliwego innym ludziom . Ale tak nie jest. W gruncie rzeczy nie różnisz się w niczym od tych co uważają swoje subiektywne zdanie za prawdę objawioną. Podstawa że się ma jedną słuszną interpretację Bibli była w przeszłości( i nie tylko) gruntem pod nietolerancję religijną
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 kwietnia 2021 o 10:03
Strasznie jesteście w tych komentarzach dosłowni i zarozumiali. Przecież autor tego tekstu nie miał na myśli wszystkich bez wyjątku i stwierdzenia o buddystach lub typu "..a ja przeczytałem i nadal jestem katolikiem" są bez sensu.
Tu chodzi o ogólną zasadę, która szczególnie w Polsce się sprawdza.
Przeciętny katolik nie wie, jaki jest przekaz biblijny, coś tam pamięta z niedokładnej interpretacji na lekcjach religii, ale mu to nie przeszkadza. Wystarczy klepać paciorki i dawać na tacę. A żyć tak jak wygodnie, zawsze potem można liczyć na rozgrzeszenie.
Natomiast wielu ateistów przestudiowało biblie dokładnie, utwierdzając się w swojej niewierze dzięki zawartym tam sprzecznościom i niekonsekwencjom.
@Rydzykant postawi ci minusa
Kup sobie Pismo Święte, przeczytaj je, postępuj zgodnie z wyjaśniającą je Tradycją Świętą, a zostaniesz prawosławnym.
Otrzymałem Biblię w prezencie. Przeczytałem. Potem nawet przesłuchałem ze strony. Wierzę w Boga codziennie się modlę kilka razy i widzę, że moje modlitwy osobiste są wysłuchiwane.
co za bezsensowny sposób pojmowania rzeczywistości. Wg ciebie każdy katolik ,protestant ,ateista ma w domu Biblię. A co więcej jej posiadanie determinuje światopogląd. Wiec buddysta mający Biblię w domu ale jej nie czytajacy jest katolikiem, a jak przeczytał to został ateistą. Super. Czy inne książki też tak działają. Czy kupując "Drogę do Zniewolenia "Hayka zostaje sie automatycznie liberałem chc do niej nie zaglądnie
Abstrahując od arogancki tonu wypowiedzi . Zgaduję że jesteś wojującym ateistą ale mimo to uważasz sie za tolerancyjnego życzliwego innym ludziom . Ale tak nie jest. W gruncie rzeczy nie różnisz się w niczym od tych co uważają swoje subiektywne zdanie za prawdę objawioną. Podstawa że się ma jedną słuszną interpretację Bibli była w przeszłości( i nie tylko) gruntem pod nietolerancję religijną
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 kwietnia 2021 o 10:03
Strasznie jesteście w tych komentarzach dosłowni i zarozumiali. Przecież autor tego tekstu nie miał na myśli wszystkich bez wyjątku i stwierdzenia o buddystach lub typu "..a ja przeczytałem i nadal jestem katolikiem" są bez sensu.
Tu chodzi o ogólną zasadę, która szczególnie w Polsce się sprawdza.
Przeciętny katolik nie wie, jaki jest przekaz biblijny, coś tam pamięta z niedokładnej interpretacji na lekcjach religii, ale mu to nie przeszkadza. Wystarczy klepać paciorki i dawać na tacę. A żyć tak jak wygodnie, zawsze potem można liczyć na rozgrzeszenie.
Natomiast wielu ateistów przestudiowało biblie dokładnie, utwierdzając się w swojej niewierze dzięki zawartym tam sprzecznościom i niekonsekwencjom.
Kupiłem przeczytałem, zostałem przy wierze katolickiej. Teraz codziennie czytam .:)