Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
702 733
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M mc1607
+3 / 9

równouprawnienie w pracy ?? śmieszne......

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polm84
+10 / 24

To znajdz tylu chetnych na ogladanie golego faceta co jest na ogladanie golych bab ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dbgoku
+6 / 22

@polm84 no widzisz, a ilu ludzi ogląda męską piłkę nożną, a ilu żeńską? Męskie mistrzostwa świata ostatnio wygenerowały kilka mld, podczas gdy kobieca jakieś 70 mln. Czemu więc chcą wyższych wynagrodzeń? Tego shitu i tak nikt nie ogląda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AddNull
-3 / 9

@dbgoku Jeśli mają słabe stawki ni jak nie odnoszące się do zysków jakie generują, to jak w każdej innej pracy nie dziwię im się, że chcą podwyżek- kurczę nawet faceci w tej branży mają różne zarobki nawet jak grają w jednym klubie. W tej branży ich wypłata zależy to od zysków jakie generują.
Podobnie jest m.in. z aktorstwem i modelingiem.

Niżej dałam podobny komentarz:
Feministkom chodzi o wyrównanie płac w zawodach gdzie takie zasady nie mają racji bytu.
To samo stanowisko, te same obowiązki, i przede wszystkim te same zyski dla firmy, za taką samą wykonaną pracę, a kobieta i tak dostanie gorszą umowę bo jest kobietą.
W Polsce faktycznie w większości zawodów nie jest źle(właśnie dzięki walkom feministek), ale te różnice i tak się zdarzają, na szczęście jest ich coraz mniej.
Co nie znaczy, że skoro nie jest źle należy przestać poruszać ten temat. Niech go wałkują do puki nie będzie już dłużej potrzebny, a patrząc na podejście wielu ludzi może to jeszcze potrwać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2021 o 1:47

D dbgoku
+1 / 1

@AddNull przestań kłamać że niby feministkom chodzi "wyrównanie płac"! Gdzie są feministki w kopalniach? W hydraulice, budowie? Czemu chodzą wcześniej na emeryturę? Czemu wypłacają więcej z ZUSu niż faceci? Czemu mnie wpłacają do ZUSu w porównaniu do facetów? Gdzie jest ten feminizm?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
+1 / 1

@polm84 męskie prostytutki zarabiają więcej, striptizerzy chyba też :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Innoame
-1 / 19

No pewnie. Niektóre kobiety pozują nagie do zdjęć, więc inne, które wykonują taką samą pracę, jak faceci mają zarabiać od nich mniej. Faktycznie logiczne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KoJotP
+1 / 11

@Innoame gdyby tylko rzeczywiście wykonywały taką samą pracę i to w długiej perspektywie czasowej to oczywiście, że należy im się takie same wynagrodzenie
ale jak przyjrzeć się dokładniej to wychodzi jak z reprezentacją USA w piłce nożnej, sukces większy ale w słabszej konkurencji (więc i przynoszone wpływy zdecydowanie inne), ponadto wynagrodzenie gwarantowane niezależnie od wyniku czyli de facto lepsze warunki niż u facetów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AddNull
-1 / 3

@KoJotP Dobra ale ty piszesz o zawodach gdzie wynagrodzenie jest uwarunkowane popytem, w tym przypadku masz rację. Sprawdza się to m.in. w sporcie, gdzie stawki zależą od zainteresowania to jest logiczne i ma sens, większość sportowców w tym kobiet ci to powie.

Oglądałam kiedyś wywiad z jedną z lepszych bokserek, czy coś w tym stylu-nie pamiętam bo się tym nie interesuję, ale akurat brat oglądał jakieś walki więc oglądałam z nim- i facet go prowadzący na siłę próbował wmówić tej kobiecie, że ona czuję się niedowartościowana przez różnice w płacy między nią a facetem o podobnym rankingu, ona jasno dała mu do zrozumienia, że zarabia więcej od koleżanek po fachu i mężczyzn o niskim rankingu bo jest częściej oglądana niż oni ale dużo mniej od mężczyzn tych na podobnym rankingu bo najzwyczajniej generuje mniejsze zyski, kobiecy sport jest jednak rzadziej oglądany, dlaczego ma więc zarabiać tyle, co facet skoro na nim zarobią więcej. Prosta zasada popytu i podaży na to też się przekłada.

Feministkom chodzi o wyrównanie płac w zawodach gdzie takie zasady nie mają racji bytu, bo możesz nie zdawać sobie z tego sprawy ale niestety wciąż występują takie niesprawiedliwości. To samo stanowisko, te same obowiązki, i przede wszystkim te same generowane zyski dla firmy, a kobieta i tak dostanie gorszą umowę bo jest kobietą. Sama doświadczyłam podobnej sytuacji i powiem ci, że to nie tylko w**rwia jak mało co(a nie cierpię przeklinać), ale też strasznie boli(to miała być tylko wakacyjna praca, na szczęście nie byłam zmuszona przez sytuację życiową aby zgodzić się na takie warunki-nie wszyscy jednak mają ten komfort)
Dzięki ich walce o to różnica jest jednak coraz mniejsza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 kwietnia 2021 o 14:52

K KoJotP
+1 / 1

@AddNull Gina Carano, widziałem ten wywiad
o co feministkOM chodzi to nikt nie wie - ale widać efekty - praca i płaca na papierze niby taka sama, ale jesteś facet więc zapierniczaj (nawet normy BHP nie są jednakowe)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AddNull
0 / 2

@KoJotP Już poprawiony błąd, jak znajdziesz jeszcze jakiś to daj znać-jest ich pełno- bo i ortografia i interpunkcja jak widać nie należą do moich mocnych stron :)

Normy BHP akurat są uwarunkowane na podstawie cech fizycznych(inną kwestią jest to, że to jednak faceci zdecydowanie rzadziej ich przestrzegają a potem marudzą, że wszystko ich boli-nawet podnosić z ziemi worek cementu trzeba umieć, żeby nie rozwalić sobie pleców czy kolan przed czterdziestką), nie ma co się spierać, że przeciętna kobieta jest słabsza od przeciętnego mężczyzny. A normy jednak muszą być ogólne bo nie będą przecież rozpatrywać każdego przypadku z osobna(chyba, że jesteś za tym by stworzyć kolejny bezsensowny zawód, który zajmowałby się takimi bzdurami-może akurat wyszłoby to na dobre). Dlatego też m.in niedługo zaczną się coraz głośniejsze spory co zrobić z osobami transpłciowymi w sporcie.

Ja jestem dość silna jak na standardową kobietę, ale moi młodsi bracia już dawno położą mnie bez problemu na rękę, przeniosą cięższe rzeczy, czy nawet z odkręceniem głupiego koła od tira mają mniejszy problem, no sorry ale pewnych uwarunkowań jednak się nie przeskoczy. Jeśli jednak ktoś decyduję się na taką pracę to jest tego świadomy, a pracodawcy też nie są głupi i gdyby się taka osoba nie nadawała to by jej nie przyjęli. Albo zwyczajnie, jak się nie sprawdzasz w pracy to papa- musisz zapracować na wypłatę bez znaczenia na płeć.
W zawodach fizycznych są przypadki gdzie faktycznie taka niesprawiedliwość może występować w podziale zadań(ale to też powinno być uwzględnione w wypłatach- i zależy od pracodawcy), w zawodach umysłowych jednak nie widzę powodu dlaczego takie różnice w płacy w ogóle występują.
Jeśli jednak uważasz, że normy BHP są niesprawiedliwe to zgłoś to gdzieś.

Nie wiem o co chodzi pseudo-feministkom ale feministki nie są wrogiem mężczyzn, a wręcz przeciwnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 kwietnia 2021 o 15:34

A AddNull
+1 / 1

@KoJotP BTW wygooglowałam ją i raczej nie o nią(Gina Carano) mi chodziło, ale to było już dawno więc 100% pewności nie mam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KoJotP
-1 / 1

@AddNull napiszę bardziej wprost - chodzi mi o rozdźwięk pomiędzy deklaracjami równościowymi a rzeczywistą praktyką
pracowałem i fizycznie i umysłowo (a najczęściej była to mieszanka jednej i drugiej pracy) i niestety oczekiwania wobec mnie jako statystycznie i rzeczywiście silniejszego faceta były takie, że pewne rzeczy wykonam, a nie wykonają ich koleżanki, natomiast przełożenia na wypłatę najczęściej to nie miało, a zwracanie uwagi na takie sytuacje było bardzo źle widziane,
w drugą stronę narzekanie na nierówności płacowe, kiedy miały one miejsce nie uwzględniało różnic w wymaganiach (czyli też pracy) i było tolerowane

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AddNull
0 / 0

@KoJotP No czyli właśnie potrzebujesz feminizmu, jak ma być sprawiedliwie to niech baby też się wezmą za pracę, którą mają zleconą, a nie wszyscy zasłaniają się stereotypami, które dla facetów też są często krzywdzące(choć z doświadczenia wiem, że w typowo męskich zawodach faceci sami nie chcą dawać kobietom robić tego samego co oni-dając im w zamian jakieś bezsensowne zadania- bo na pewno coś zepsują, czasem trzeba się nieźle nakombinować, żeby udowodnić, że np. nie poucinasz sobie wszystkich palców jak dotkniesz kątówki).

Zapewne nigdy nie będzie tak, że wszystkim będzie wszystko pasować, zawsze znajdzie się ktoś kto będzie narzekać, ale jak pozbędziemy się głupich stereotypów i uprzedzeń to część podobnych problemów do Twojego zostanie rozwiązana samoistnie.
Zwracanie uwagi na takie sytuacje jak napisałeś nie powinny być źle widziane, to w ogóle nie powinno być potrzebne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 kwietnia 2021 o 20:30

K KoJotP
0 / 0

@AddNull co powinno a nie jest nie pisze się w rejestr ;)
nie da się ukryć że feminizm kolejnych fal to power struggle a po osiągnięciu względnej równowagi teraz dąży się do przełożenia wajchy w drugą stronę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@AddNull Mówiąc w skrócie, ten realny wage gap sprowadza się przede wszystkim do kwestii legislacyjnych. Prawdą jest, że kobieta na tym samym stanowisku przynosząca te same zyski z tej samej pracy może dostać niższą płacę. Dlaczego? Bo jest kobietą. A dlaczego to ma znaczenie? Bo przeciętna kobieta przynosi mniejsze zyski w firmie, więc różnica w ogólnej efektywności jest rozłożona na wszystkie kobiety.
Problem jest bardzo prosty. Przeciętnie kobiety spędzają mniej czasu w pracy i generują mniejsze zyski w stosunku do kosztów. Główną przyczyną są częste urlopy i zwolnienia lekarskie, szczególnie ze względu na ciąże. Oczywiście nie każda kobieta planuje mieć dzieci, ale jako pracodawca nie wiesz o tym, czy jednak za pół roku jej się nie zajdzie. To prawo definiuje różne limity i warunki dla mężczyzn i kobiet. Mężczyznom przysługują 183 dni chorobowego, kobietom w ciąży 270 dni. To automatycznie oznacza, że mężczyznę możesz zwolnić po 9 miesiącach ciągłej niezdolności do pracy, kobiety teoretycznie po 12. Do tego mężczyznom przysługuje 80% wynagrodzenia przez pierwsze 33 dni choroby, kobietom w ciąży 100%. To może wydawać się kuriozalne, ale nie jest aż tak rzadkie. Kobiety potrafią łączyć ciąże, zwolnienia rehabilitacyjne, macierzyńskie i jak się postarają, to potrafią jednym ciągniem wykorzystać jeszcze urlop wypoczynkowy z całego roku i magicznie wrócić na kolejne chorobowe z kolejną ciążą. To oczywiście przypadki skrajne i pracodawca nie ma tu za wiele do gadania.
https://forumprawne.org/zabezpieczenie-spoleczne-zus-pomoc-spoleczna/477517-ciaza-na-swiadczeniu-rehabilitacyjnym.html

Ogólnie takie rozróżnianie ze względu na płeć sprowadza się do tego, że statystycznie kobiety wykonujące tą samą pracę i tak przynoszą mniejsze zyski. Nawet jak co druga kobieta będzie pracować jak facet i rzadko chorować, to nie wskażesz która jest która, a ktoś musi ponieść koszta tych chorobowych, ciążowych i innych niedogodności. Przerzucenie kosztów na wszystkich też jest niesprawiedliwe, w końcu zatrudniając samych facetów nie będzie problemu z ciążami.
Jedynym prawdziwym rozwiązaniem tego problemu jest neutralizacja prawa, które nie będzie nakładało na pracodawcę żadnych dodatkowych konsekwencji ze względu na płeć. Owszem, kobiety mają większą szansę długoterminowych zwolnień, ale to powinno być tyle. Pracodawca nie powinien mieć narzutu obowiązków z tego tytułu. Najlepiej by było, gdyby ciąża była zupełnie niezależna od pracy. Dzięki temu kobiety by nie miały żadnego powodu, aby iść do pracy przed ciążą. Planujesz zaraz dziecko, nie musisz kombinować, a ewentualne ubezpieczenia zdrowotne czy inne dodatki będą niezależne od pracy. Dokładnie tak samo nie powinno być kwestii "dostajesz chorobowe na ciążę lub pracujesz". Jak kobieta jest zdolna do pracy, to powinna pracować i nie powinna czuć straty przez to, że jej koleżanka z wywalonymi jajcami poszła na chorobowe po znajomości. Z tym trzeba zrobić porządek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+1 / 1

@AddNull To samo jest w kwestii BHP i jak sama stwierdzasz - przeciętna kobieta jest słabsza od przeciętnego mężczyzny. Skoro lecimy przeciętnościami, to przeciętna kobieta zarobi mniej od przeciętnego mężczyzny. Gdyby BHP określało te same normy dla każdego i reszta była chociażby określana orzeczeniami lekarskimi, to sprawa by wyglądała inaczej. Nadal kobiety by zarabiały przeciętnie mniej, ale nie ze względu na płeć, a orzeczenie lekarskie. To znaczy, że kobieta i mężczyzna o podobnej posturze i możliwościach mieliby tą samą kategorię i mogli robić to samo zarabiając to samo. Obecnie 80kg chłop i 80kg baba nadal mają różne limity mimo, że z dużym prawdopodobieństwem mogą robić to samo. Obecnie kobiety mają 12-20kg, mężczyźni 30-50kg. To znaczy, że kobiecie nie wolno nawet dorywczo podnieść worka z cementem, który waży 25kg. Co więcej, w praktyce dwie kobiety nie mogą być zatrudnione do regularnego noszenia tego jednego worka z cementem łącznie. Jednocześnie mężczyzna bez problemu może regularnie nosić te worki, bo są poniżej limitu 30kg. I tu mamy spory problem, bo nawet jakby kobiety chciały, to nie wolno im zlecać takich prac. To znaczy, że zatrudniając kobiety i mężczyzn, z założenia nawet do dorywczych zajęć to mężczyźni będą przydatni, nie kobiety. Jak trzeba rozładować przyczepę z workami, to elektryk i tynkarz pomogą, ale kobiety na tych samych stanowiskach nie mogą. Czyli elektryk i tynkarz są bardziej uniwersalni. Ja bym zrobił to tak, jak chociażby z uprawnieniami do prac na wysokościach. Każdemu dać ten sam limit chociażby 25kg. Jak kobieta nie czuje się na siłach, to niech nie zatrudnia się do takiej pracy fizycznej. Chcesz więcej dźwigać, idziesz do byle lekarza i dostajesz papier, że możesz nosić więcej w regularnej pracy. Alternatywnie nie dawać żadnych limitów, niech pracownicy sami dbają o to, co dla nich dobre. Jak praca będzie zbyt ciężka, to niech zmienią pracę.

Tak abstrachując, przytoczę tu pewną sytuację, która mnie nieco zniechęciła do pracy z kobietami. Mam dosyć konkretną specjalizację i często mi się zdarza douczać czy objaśniać różne zagadnienia pracownikom. Ot, przychodzi ktoś nawet z kilkuletnim stażem i chce się czegoś dowiedzieć o tym, co akurat chcę zrobić. Jak chce wiedzieć i mam czas, to zabiorę go gdzieś do sali konferencyjnej i opiszę dokładnie problem i potencjalne rozwiązania oraz różne metody analizy i profilowania. Tematy ciekawe, lubię się nimi zajmować i lubię przekazywać wiedzę tym, którzy chcą ją nabyć i nie mieli z nią styczności. Jaki to ma związek z kobietami? Kilka razy zostałem posądzony o protekcjonalne (czy wręcz patriarchalne) zachowanie przez to, że współpracowniczce zrobiłem wykład z danej dziedziny. Jakoś mężczyźni zawsze podchodzili do tej relacji jak uczeń i mistrz, a kobiety czasem odbierały to jako patriarchat. I to mnie zraziło do szkolenia kobiet, teraz sam z siebie nie oferuję im żadnej pomocy. Muszą jawnie zwrócić się po pomoc z rozwinięciem tematu aby nie było żadnych wątpliwości, że to one przyszły do mnie po pomoc, a nie ja potraktowałem je protekcjonalnie ze względu na ich płeć. Ot taka patologia. Facetowi mogę powiedzieć wprost - widzę, że interesujesz się tym tematem, ale jeszcze dużo nie wiesz, możemy zarezerwować jutro salę i opiszę dokładnie co i jak. Wobec kobiety taka oferta jest odbierana negatywnie. Po prostu, przy facecie mogę stwierdzić "wiesz mniej, mogę cię poduczyć", przy kobiecie nie wypada ze względu na jej płeć. Może i dotyczy to 10% kobiet, ale nie będę zgadywał, która jest normalna, a która nie. I tak trafiła się jedna, która mnie posądziła o protekcjonalizm, bo nie wykazałem inicjatywy jak w stosunku do facetów, co według niej oznaczało, że uważam ją za gorszego inżyniera i nie jest warta mojego czasu. W ten sposób zamiast zajmować się pracą, to muszę zajmować się uczuciami delikatnych kwiatuszków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I konto usunięte
-2 / 10

W Polsce luki płacowej nie ma - jest za to w postępowych, profeministycznych państwach zachodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G konto usunięte
-1 / 3

Zostawcie je- niech się same zagryzą...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kanapekr
+1 / 7

są różne argumenty w temacie różnicy zarobków ale obrona mężczyzn z pomocą argumenty "a wy więcej zarabiacie jako dziwki" jest chyba najsłabszym co można było wymyślić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar severh
-1 / 1

No w branży ślizganej to faceci zarabiają gorzej ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cichooddycham
0 / 4

Ok-faceci płacą za oglądanie kobiecych biustów w Playboyu a kobiety nie płacą za oglądanie męskich klat .WIĘC KTO TU JEST GŁUPI?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kedaruss
-1 / 1

Odpowiedz Komentuj obrazkiem