Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
292 300
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
F farfadea
-3 / 5

Ah, bo w latach 80-90 były wszędzie place zabaw takie pierdzielenie. Dużo się w życiu przeprowadzałam za dzieciaka i nie wszędzie były miejsca dla dzieci co nie zmieniało faktu, ze zawsze znaleźliśmy coś do roboty. Dzieci to twórcze istoty. Bawiliśmy się w kałużach puszczając łódki, robiliśmy bazy bawiliśmy w kolory, podchody i wiele wiele innych. Nie sądzę, że to kwestia warunków tylko nowe i inne pokolenie. Nie mówię gorsze ale inne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KoJotP
+1 / 1

@farfadea było mniej samochodów, a i tak właściciele się darli żeby od nich odejść bo się porysuje

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dragoo
0 / 0

No trudno żeby na każdym rogu był orlik.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
+2 / 4

Jeśli chodzi o środki transportu w mieście największym problemem są rowery, wiadomo.
A to że większość trawników wygląda jak na tym zdjęciu, to nie jest wina kierowców samochodów, ponieważ oni MUSIELI tak zaparkować. MUSIELI. Umarliby gdyby tego nie zrobili.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar johnyrabarbarowiec
0 / 2

@solarize Yup, kiedy jadę do rodziców którzy mieszkają w bloku z wielkiej płyty w gąszczu innych bloków z wielkiej płyty, a jest godzina po 17, to parkowanie wygląda tak, że wciskam się gdziekolwiek jest płaska powierzchnia i samochód jest w stanie tam wjechać, zwykle jakieś kilkaset metrów od bloku rodziców, choć czasami trzeba na obrzeża osiedla jechać, żeby znaleźć jakieś miejsce, o 20 to już zapomnij o parkowaniu w ogóle w mieście jeśli nie masz terenówki lub własnego miejsca postojowego. Tymczasem spółdzielnie prowadzone przez dziadków którzy urodzili się chyba jeszcze w XIX wieku wszędzie stawiają płotki, bloczki, słupki, kulki byleby było jeszcze mniej miejsc parkingowych bo jak kiedyś od takiego usłyszałem "za komuny 5 miejsc na blok (30 mieszkań) wystarczyło, a teraz ludziom się w głowach poprzestawiało i kupują samochody zamiast autobusem pojechać". Jeśli ktoś taki ma decyzję ws. miejsc parkingowych, to normalne, że robi się coraz gorzej. Czasami decyzje są wręcz tak absurdalne, że dla przykładu wspomnę jak obok rodziców bloku był kawałek chodnika który biegł wzdłuż wjazdu na parking. Na tym chodniku zwykle stawało 3-4 samochody. Wspomniany prezes spółdzielni stwierdził, że tak nie może być, bo kobiety z wózkami muszą zjeżdżać na wjazd na parking co jest niebezpieczne i iść środkiem parkingu (kierowcom tam mieszkającym to nie przeszkadzało, ustąpywało się zawsze pieszym bo to parking, na parkingu nie jedziesz i tak szybko), prezes spółdzielni więc postawił takie wielkie żółte kulki z betonu żeby samochody na chodnik nie wjeżdżały. Był tak dumny ze swojego pomysłu, że nie zauważył skarg kobiet z wózkami które muszą dalej parkować samochody bo brakło kolejnych 3-4 miejsc, a na dodatek nie mogą jechać wózkiem po chodniku bo wózki na szerokość nie mieściły się na pozostałej części chodnika, tak wielkie były te kulki xD Tak u nas rozwiązuje się problem z parkowaniem. Cieszę się, że mieszkam na nowym osiedlu gdzie deweloper przewidział chyba 1,5 miejsca parkingowego na jedno mieszkanie, mam chociaż jedno miejsce, a miejsc parkingowych i tak mało, bo niektórzy sąsiedzi mają po 5 samochodów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
+1 / 1

@johnyrabarbarowiec Do rodziców po godzinie 17 podjedź autobusem, tramwajem, uberem, hulajnogą elektryczną, deskorolką lub rowerem. To rozwiąże Twój problem parkowania. Nie ma za co.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar johnyrabarbarowiec
-1 / 1

@solarize Wow, czemu na to wcześniej nie wpadliśmy, nie kupujmy samochodów, wszyscy zacznijmy jeździć czymkolwiek innym, no po co komu samochód, za komuny ludzie nie mieli samochodów i żyli nie? :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z konto usunięte
0 / 0

@johnyrabarbarowiec "a miejsc parkingowych i tak mało, bo niektórzy sąsiedzi mają po 5 samochodów." To niech reszta też dokupi. I po bułki koniecznie samochodem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z konto usunięte
0 / 0

@johnyrabarbarowiec Ale po osobom mieszkającym w mieście 2 albo 3(!) samochody na rodzinę? I po co jechać samochodem 2 km? I później jeździć 15 minut i szukać miejsca. I koniecznie narzekać na korki!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Adrian1234
+1 / 1

Wygląda to na plac zabaw dla kierowców: kilku jeździło po tym terenie w przypadkowych kierunkach a ktoś nagle krzyknął "stop!" i wszyscy zaparkowali dokładnie tam gdzie akurat byli, po czym opuścili swoje pojazdy i poszli do domów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem