Zanim zacznie się jakiekolwiek obliczenia warto zastanowić się na jakością danych.
Eksperci podkreślają, że głównie ze względu na fatalną służbę zdrowia, a także fakt, że nie cały kraj jest objęty systemem rejestracji zgonów. Krematoria nie dają rady spalić wszystkich zmarłych, to świadczy o tym, że śmiertelność ogólna znacznie wzrosła.
Eksperci szacują dość szeroko, że liczba śmierci z powodu COVID jest niedoszacowana od 5 do 30 razy.
@Goretex "Krematoria nie dają rady spalić wszystkich zmarłych" - gdzieś to kiedyś słyszałem. A tak Włoch, początek marca 2020, jak się później okazało na jesień fala była dużo mocniejsza, ale już krematoria nie miały problemu. I ciężarówek na ciała też nie było na jesień. Dobrze wiedzieć, co nas czeka w najbliższym czasie, bo wszystko już było.
@Goretex jakość danych to jedno a drugie to zamożność tamtego społeczeństwa... na pierwszej lepszej stronie jest napisane ze ŚREDNIE zarobki w indiach to na nasze 860 zł... czy ktoś jest w stanie uwierzyć ze tam jest lepiej niż u nas gdzie polowa społeczeństwa nie ma nawet dostępu do czystej bieżącej wody ??? No to trzeba miec wyobraźnię....
@Pomylilem_Strony
Dokładnie! Kolejna sprawa to "krematoria". Palenie ciał na stosie to w Indiach normalny sposób pochówku. Nic nadzwyczajnego, a kogo nie stać na stol, ląduje w rzece. To u nich norma.
Ktoś próbuje podkręcić aferę.
Myślę, że w Indiach jest teraz taki bałagan, że wiele osób, które umarło na covid nie ma robionych pod tym kątem badań. Nie wiadomo też czy tamtejszy rząd podaje prawidłowe wyliczenia. Na wszystko trzeba brać poprawkę. Nie zmienia to faktu, że w Polsce ilość zgonów jest kosmiczna, a rząd ma ludzi w dupie. Nie zapominajmy też o wszystkich innych zmarłych z powodów nie covidowych, którzy nie otrzymali gwarantowanej im przez prawo opieki medycznej.
Ale nie o to chodzi. Chodzi o straszonko. A właściwie o przygotwanie gruntu pod wrzesień. Był wariant brytyjski (Europa), był wariant brazylijski (Ameryka), był wariant RPA (Afryka). No zgadnij z jakiego kontynentu przyjdzie do mediów następny wariant?
Tylko przypomnę, że WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) nie korzysta z polskich danych dotyczących medycznych, w tym zgonów ze względu na ich bardzo niską jakość. Bardziej wierzę indyjskim niż pisowskim danym. Moradziecki już przecież co najmniej trzy razy wygrywał z pandemią, a statystyki dziwnie zmieniają się pod dyktando potrzeb pisu.
Gdyby stosować dawne metody pomiaru zgonów to COVID-19 miało by około 6 tysięcy osób co stanowi około 1,5 procenta zmarłych i wraz z innymi zmarłymi na wirusowe choroby układu oddechowego mieściło by się w normalnych statystykach zgonów i ta epidemia strachu paniki i głupoty nie różniła by się od tej grypy z 2010 .
@killerxcartoon A jakie są te, "dawne metody pomiaru zgonów"? Oświeć mnie, proszę, bo WHO od ponad 10 lat nie korzysta z polskich danych, uznając je za bezwartościowe.
@janosik2000 Tak. Tak też napisałem - jest to TRAGEDIA, ale ktoś robi panikę w mediach, że tam dużo ludzi umiera, a w tym samym czasie w Polsce na to samo umiera 12 RAZY WIĘCEJ LUDZI! Chodzi o manipulację faktami!
@elefun wiesz fakty są takie że w Polsce zmarło 900 osób w Indiach 2800 osób, wyliczanie proporcji w przypadku ludzkiej śmierci jest głupie! i to są fakty. Manipulowanie faktami jest wtedy kiedy więcej informacji poświęca się Indiom niż Polsce.
@janosik2000 Wiem o czym mówisz i mogę się z Tobą zgodzić, co nie zmienia faktu, że media robią z tego panikę w Polsce, a w tym samym czasie w Polsce umie proporcjonalnie 12 razy więcej ludzi!
Przypomina to taki słynny mem, gdzie bankier ma na stole przed sobą stos ciasteczek, ale każe pracującemu podzielić się swoim jedynym ciasteczkiem z człowiekiem, któremu pracować się nie chce. Skala i proporcja ma znaczenie.
@elefun a nie uważasz że wyliczenia proporcjonalne w przypadku śmierci są bez sensu? w tym wypadku zajmiemy się może San Marino bo przecież tam jest więcej niż w Polsce. Jeżeli będziemy tak wszystko przeliczać na liczby to niektóre wyliczenia(tak jak te) wyjdą bez sensu.
Porównywanie statystyk Indii i Polski jest idiotyczny. To 2 różne światy. Różnic jest tak dużo, że nie da się tego jakkolwiek skategoryzować. Może przytoczę kilka z nich:
Odporność na zakażenia przeciętnego Hindusa jest na poziomie kasjerki z biedronki (czyli zakażeń powinno być mniej).
Hindusi nie dbają o higienę (od początku pandemii powinno byc więcej zakażeń).
Hindusi mają dużo gorszą służbę zdrowia (zgonów powinno być więcej).
Hinduskie statystyki, podobnie jak polskie, odnośnie liczby chorych i zmarłych na Covid można między bajki włożyć (u mnie w województwie praktycznie nie bada się osób zgłaszających się do rodzinnego z Covid- nawet nie ma kwarantanny).
Hindusi mają zupełnie inną strukturę wieku w kraju (starych ludzi z powodu przeciętnych warunków życia praktycznie nie ma, odsetek osób mających powyżej 65lat jest znikomy, przez co zgonów też powinno być dużo mniej).
Co jest groźne w informacji o Indiach, to to, że w tej chwili w New Delhi na termometrach jest 43 stopnie. Wynika z tego, że W Indiach pojawił się wirus, sprytnie omijający dobre system odporności, do tego skrajnie odporny na temperaturę ( w tamte wakacje wirus się gorzej roznosił).
I nie nikt się nie przejmuje Hindusami, to jest 3 świat, który dawno powinien ograniczyć liczbę ludności w kraju. Ludzie przejmują się tym, że ten wariant wirusa jest dostępny już w Europie, co może przekreślić plany milionów ludzi, którzy liczyli na otwarcie wszystkiego w lecie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 kwietnia 2021 o 13:08
@elefun
1. Dlaczego odnosisz ilość zgonów do całej populacji ? To tak jakby podawać długość penisa z kręgosłupem. Nie ma żadnej korelacji, ale wyniki wychodzą większe...
Stan na 29/04/2021 godz. 8:00
Polska:
- ilość potwierdzonych przypadków Covid od początku Pandemii - ok 2780000
- ilość zgodnów Covid od początku Pandemii - 66533
- umieralność (66533/2780000)*100% = 2,39%
Indie:
- ilość potwierdzonych przypadków Covid od początku Pandemii - ok 18400000
- ilość zgodnów Covid od początku Pandemii - 205000
- umieralność (205000/18400000)*100% = 1,11%
A więc drogi autorze demota "Obecnie Indie mają 2-krotnie mniejszą umieralność niż Polska, a nie jak piszesz 12-krotnie...
Oficjalna liczba jest zaniżona bo oni nie wiedzą sami tego. Palą ciała w parkach to chyba coś mówi, że ilość ofiar jest większa. Bogaci zwiali zostali ci nie policzeni.
jeszcze dodaj palenie zwłok na stosach. Niby 99% zmarłych od setek lat pai się tam na stosach, ale w czasach kowida zrbilli z tego nietypowy widok w Indiach.
To też nie do końca tak jest, Obliczenia poprawne, ale Indie to kraj nawet nie 3 a 4 świata. Poza dużymi aglomeracjami nikt nie prowadzi tam żadnej statystyki, rejestru zgonów itp. W ciemno strzelam i jestem pewien, że się nie mylę, że tam dziennie ofiary śmiertelne idą w dziesiątki tysięcy. Nikt nawet pewnie nie próbuje liczyć zmarłych w slumsach, na wsi. Nawet te oficjalne zgony są zapewne mocno zaniżone. Wszędzie na świecie śmiertelność na COVID waha się między 2 a 3 procent, więc łatwo policzyć, że w Indiach umiera dzień w dzień (oficjalnie ) około 8-10 tysięcy. W takiej Brazylii, która obecnie jest 3 na świecie pod względem zakażeń, na 70 tysięcy zakażonych umiera około 3 tysiące, jak łatwo policzyć to około 4%. Matematyki nie da się oszukać, to niemożliwe, żeby przy takiej liczbie zakażonych umierało tak mało osób. Opcje są dwie: mniej prawdopodobna mówi, że w Indiach powstał szczep, który co prawda jest bardzo zaraźliwy ale charakteryzuje się o wiele mniejszą śmiertelnością niż jego europejscy "kuzyni" lub zdecydowanie bardziej prawdopodobna, że władze indyjskie straciły zupełnie kontrolę nad tym, co się dzieje w ich kraju a zmarłych bez żadnej rejestracji po prostu wrzuca się do Gangesu albo kremuje tam, gdzie umarli.
A ja myślę, że każde media specjalnie używają liczb. Bo to budzi większe przerażenie.
Od samego początku srandemii powtarzam, że należy pokazywać te dane w wykresie kołowym! Całe koło = cała populacja kraju.
Wtedy nie byłoby żadnej paniki, ani lockdownu.
Zresztą media takie są. Przed chwilą zerkając a tvwidziałam nagłówek: uwaga! Ważne! Nawet 44 osoby mogły zginąć po zawaleniu trybun!
To myślę, że faktycznie tragedia i chwilę to trwało zanim załapał. Nawet mogły zginąć... no kuźwa..
Zanim zacznie się jakiekolwiek obliczenia warto zastanowić się na jakością danych.
Eksperci podkreślają, że głównie ze względu na fatalną służbę zdrowia, a także fakt, że nie cały kraj jest objęty systemem rejestracji zgonów. Krematoria nie dają rady spalić wszystkich zmarłych, to świadczy o tym, że śmiertelność ogólna znacznie wzrosła.
Eksperci szacują dość szeroko, że liczba śmierci z powodu COVID jest niedoszacowana od 5 do 30 razy.
https://www.dw.com/en/india-coronavirus-death-toll/a-57338733
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 kwietnia 2021 o 20:05
@Goretex "Krematoria nie dają rady spalić wszystkich zmarłych" - gdzieś to kiedyś słyszałem. A tak Włoch, początek marca 2020, jak się później okazało na jesień fala była dużo mocniejsza, ale już krematoria nie miały problemu. I ciężarówek na ciała też nie było na jesień. Dobrze wiedzieć, co nas czeka w najbliższym czasie, bo wszystko już było.
@Pomylilem_Strony każdy proces podlega optymalizacji, poza tym we Włoszech to właśnie w marcu 2020 zanotowano najwięcej zgonów w tygodniu.
We Włoszech faktycznie krematorium chyba na Sycylii padło, w Indiach zwłoki pali się po prostu na stosach
@Goretex jakość danych to jedno a drugie to zamożność tamtego społeczeństwa... na pierwszej lepszej stronie jest napisane ze ŚREDNIE zarobki w indiach to na nasze 860 zł... czy ktoś jest w stanie uwierzyć ze tam jest lepiej niż u nas gdzie polowa społeczeństwa nie ma nawet dostępu do czystej bieżącej wody ??? No to trzeba miec wyobraźnię....
@Pomylilem_Strony
Dokładnie! Kolejna sprawa to "krematoria". Palenie ciał na stosie to w Indiach normalny sposób pochówku. Nic nadzwyczajnego, a kogo nie stać na stol, ląduje w rzece. To u nich norma.
Ktoś próbuje podkręcić aferę.
@Pomylilem_Strony Tylko ze wtedy zakazenia i zgony byly skoncentrowane w paru miastach i do tego byl efekt zaskoczenia.
Myślę, że w Indiach jest teraz taki bałagan, że wiele osób, które umarło na covid nie ma robionych pod tym kątem badań. Nie wiadomo też czy tamtejszy rząd podaje prawidłowe wyliczenia. Na wszystko trzeba brać poprawkę. Nie zmienia to faktu, że w Polsce ilość zgonów jest kosmiczna, a rząd ma ludzi w dupie. Nie zapominajmy też o wszystkich innych zmarłych z powodów nie covidowych, którzy nie otrzymali gwarantowanej im przez prawo opieki medycznej.
Ale nie o to chodzi. Chodzi o straszonko. A właściwie o przygotwanie gruntu pod wrzesień. Był wariant brytyjski (Europa), był wariant brazylijski (Ameryka), był wariant RPA (Afryka). No zgadnij z jakiego kontynentu przyjdzie do mediów następny wariant?
Tylko przypomnę, że WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) nie korzysta z polskich danych dotyczących medycznych, w tym zgonów ze względu na ich bardzo niską jakość. Bardziej wierzę indyjskim niż pisowskim danym. Moradziecki już przecież co najmniej trzy razy wygrywał z pandemią, a statystyki dziwnie zmieniają się pod dyktando potrzeb pisu.
@F18_hornet
Gdyby stosować dawne metody pomiaru zgonów to COVID-19 miało by około 6 tysięcy osób co stanowi około 1,5 procenta zmarłych i wraz z innymi zmarłymi na wirusowe choroby układu oddechowego mieściło by się w normalnych statystykach zgonów i ta epidemia strachu paniki i głupoty nie różniła by się od tej grypy z 2010 .
@killerxcartoon A jakie są te, "dawne metody pomiaru zgonów"? Oświeć mnie, proszę, bo WHO od ponad 10 lat nie korzysta z polskich danych, uznając je za bezwartościowe.
Właśnei pokazujesz jak się ludźmi manipuluje pokaując im cyfry bez kontekstu .
możemy się kłócić o statystykach, ale prawda taka, że dla każdego ludzie przestają być liczbami i statystykami, kiedy umiera ktoś bliski
trzeba być głupim żeby takie rzeczy wypisywać!!! co z tego że proporcje są mniejsze, ludzkie życie jest takie samo tam czy u nas
@janosik2000 Tak. Tak też napisałem - jest to TRAGEDIA, ale ktoś robi panikę w mediach, że tam dużo ludzi umiera, a w tym samym czasie w Polsce na to samo umiera 12 RAZY WIĘCEJ LUDZI! Chodzi o manipulację faktami!
@elefun wiesz fakty są takie że w Polsce zmarło 900 osób w Indiach 2800 osób, wyliczanie proporcji w przypadku ludzkiej śmierci jest głupie! i to są fakty. Manipulowanie faktami jest wtedy kiedy więcej informacji poświęca się Indiom niż Polsce.
@janosik2000 Wiem o czym mówisz i mogę się z Tobą zgodzić, co nie zmienia faktu, że media robią z tego panikę w Polsce, a w tym samym czasie w Polsce umie proporcjonalnie 12 razy więcej ludzi!
Przypomina to taki słynny mem, gdzie bankier ma na stole przed sobą stos ciasteczek, ale każe pracującemu podzielić się swoim jedynym ciasteczkiem z człowiekiem, któremu pracować się nie chce. Skala i proporcja ma znaczenie.
@elefun a nie uważasz że wyliczenia proporcjonalne w przypadku śmierci są bez sensu? w tym wypadku zajmiemy się może San Marino bo przecież tam jest więcej niż w Polsce. Jeżeli będziemy tak wszystko przeliczać na liczby to niektóre wyliczenia(tak jak te) wyjdą bez sensu.
@janosik2000 Nie będę się z Tobą kłócić. Z całym dla Ciebie szacunkiem, ale nie masz racji.
Porównywanie statystyk Indii i Polski jest idiotyczny. To 2 różne światy. Różnic jest tak dużo, że nie da się tego jakkolwiek skategoryzować. Może przytoczę kilka z nich:
Odporność na zakażenia przeciętnego Hindusa jest na poziomie kasjerki z biedronki (czyli zakażeń powinno być mniej).
Hindusi nie dbają o higienę (od początku pandemii powinno byc więcej zakażeń).
Hindusi mają dużo gorszą służbę zdrowia (zgonów powinno być więcej).
Hinduskie statystyki, podobnie jak polskie, odnośnie liczby chorych i zmarłych na Covid można między bajki włożyć (u mnie w województwie praktycznie nie bada się osób zgłaszających się do rodzinnego z Covid- nawet nie ma kwarantanny).
Hindusi mają zupełnie inną strukturę wieku w kraju (starych ludzi z powodu przeciętnych warunków życia praktycznie nie ma, odsetek osób mających powyżej 65lat jest znikomy, przez co zgonów też powinno być dużo mniej).
Co jest groźne w informacji o Indiach, to to, że w tej chwili w New Delhi na termometrach jest 43 stopnie. Wynika z tego, że W Indiach pojawił się wirus, sprytnie omijający dobre system odporności, do tego skrajnie odporny na temperaturę ( w tamte wakacje wirus się gorzej roznosił).
I nie nikt się nie przejmuje Hindusami, to jest 3 świat, który dawno powinien ograniczyć liczbę ludności w kraju. Ludzie przejmują się tym, że ten wariant wirusa jest dostępny już w Europie, co może przekreślić plany milionów ludzi, którzy liczyli na otwarcie wszystkiego w lecie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2021 o 13:08
@elefun
1. Dlaczego odnosisz ilość zgonów do całej populacji ? To tak jakby podawać długość penisa z kręgosłupem. Nie ma żadnej korelacji, ale wyniki wychodzą większe...
Stan na 29/04/2021 godz. 8:00
Polska:
- ilość potwierdzonych przypadków Covid od początku Pandemii - ok 2780000
- ilość zgodnów Covid od początku Pandemii - 66533
- umieralność (66533/2780000)*100% = 2,39%
Indie:
- ilość potwierdzonych przypadków Covid od początku Pandemii - ok 18400000
- ilość zgodnów Covid od początku Pandemii - 205000
- umieralność (205000/18400000)*100% = 1,11%
A więc drogi autorze demota "Obecnie Indie mają 2-krotnie mniejszą umieralność niż Polska, a nie jak piszesz 12-krotnie...
@Vuugor
Statystyka dotycząca jednego dnia to 12 krotnie większa umieralność w Polsce.
To może być oficjalna umieralność, prawdziwa będzie dziesiątki razy większa, ale nie dowiemy się tego nigdy, bo nikt tych ludzi nie bada.
Oficjalna liczba jest zaniżona bo oni nie wiedzą sami tego. Palą ciała w parkach to chyba coś mówi, że ilość ofiar jest większa. Bogaci zwiali zostali ci nie policzeni.
jeszcze dodaj palenie zwłok na stosach. Niby 99% zmarłych od setek lat pai się tam na stosach, ale w czasach kowida zrbilli z tego nietypowy widok w Indiach.
To też nie do końca tak jest, Obliczenia poprawne, ale Indie to kraj nawet nie 3 a 4 świata. Poza dużymi aglomeracjami nikt nie prowadzi tam żadnej statystyki, rejestru zgonów itp. W ciemno strzelam i jestem pewien, że się nie mylę, że tam dziennie ofiary śmiertelne idą w dziesiątki tysięcy. Nikt nawet pewnie nie próbuje liczyć zmarłych w slumsach, na wsi. Nawet te oficjalne zgony są zapewne mocno zaniżone. Wszędzie na świecie śmiertelność na COVID waha się między 2 a 3 procent, więc łatwo policzyć, że w Indiach umiera dzień w dzień (oficjalnie ) około 8-10 tysięcy. W takiej Brazylii, która obecnie jest 3 na świecie pod względem zakażeń, na 70 tysięcy zakażonych umiera około 3 tysiące, jak łatwo policzyć to około 4%. Matematyki nie da się oszukać, to niemożliwe, żeby przy takiej liczbie zakażonych umierało tak mało osób. Opcje są dwie: mniej prawdopodobna mówi, że w Indiach powstał szczep, który co prawda jest bardzo zaraźliwy ale charakteryzuje się o wiele mniejszą śmiertelnością niż jego europejscy "kuzyni" lub zdecydowanie bardziej prawdopodobna, że władze indyjskie straciły zupełnie kontrolę nad tym, co się dzieje w ich kraju a zmarłych bez żadnej rejestracji po prostu wrzuca się do Gangesu albo kremuje tam, gdzie umarli.
A ja myślę, że każde media specjalnie używają liczb. Bo to budzi większe przerażenie.
Od samego początku srandemii powtarzam, że należy pokazywać te dane w wykresie kołowym! Całe koło = cała populacja kraju.
Wtedy nie byłoby żadnej paniki, ani lockdownu.
Zresztą media takie są. Przed chwilą zerkając a tvwidziałam nagłówek: uwaga! Ważne! Nawet 44 osoby mogły zginąć po zawaleniu trybun!
To myślę, że faktycznie tragedia i chwilę to trwało zanim załapał. Nawet mogły zginąć... no kuźwa..
Dla Indii nie będzie żadnej różnicy. Ich tam jest za dużo, więc co znacz 2 tysiące?