@MG02 "Dokument, który może być w formie cyfrowej lub papierowej, będzie potwierdzał, że dana osoba została zaszczepiona przeciwko koronawirusowi lub niedawno uzyskała negatywny wynik testu albo wyleczyła się z infekcji." - a zostało ucięte, bo limit znaków jest :)
Ciekawi mnie, jak osoba, która przeszła bezobjawowo ma wykazać że wyleczyła się z infekcji?
tzn. miała pozytywny test i minął odpowiedni czas kiedy uznano osobę za ozdrowieńca.
Coś czuję, że paszport wtedy wydany będzie miał "trwałość" pół roku a jeśli się zaszczepić to cały rok.
To nic, że szczepionka może być już niedziałająca.
Dobrze choć, że planuje się powszechny dostęp do testów dla przekraczających granicę. Choć nie uratuje to ludzi żyjących z przekraczania granicy.
Przypomina mi się coraz częściej stary polski film "Wojna światów" a szczególnie komunikat "krew oddajemy dobrowolnie..."
To jakiś cytat, że jest "(...)". Jeśli tak to może odpowiedź na pytanie znajdzie się w tym co zostało wycięte?
@MG02 "Dokument, który może być w formie cyfrowej lub papierowej, będzie potwierdzał, że dana osoba została zaszczepiona przeciwko koronawirusowi lub niedawno uzyskała negatywny wynik testu albo wyleczyła się z infekcji." - a zostało ucięte, bo limit znaków jest :)
Ciekawi mnie, jak osoba, która przeszła bezobjawowo ma wykazać że wyleczyła się z infekcji?
Więc jak ktoś ma informację, to poproszę :D
@zamkowamarta
Powienien chyba być w takim razie test na przeciwciała.
Testem IgG
tzn. miała pozytywny test i minął odpowiedni czas kiedy uznano osobę za ozdrowieńca.
Coś czuję, że paszport wtedy wydany będzie miał "trwałość" pół roku a jeśli się zaszczepić to cały rok.
To nic, że szczepionka może być już niedziałająca.
Dobrze choć, że planuje się powszechny dostęp do testów dla przekraczających granicę. Choć nie uratuje to ludzi żyjących z przekraczania granicy.
Przypomina mi się coraz częściej stary polski film "Wojna światów" a szczególnie komunikat "krew oddajemy dobrowolnie..."