Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
803 818
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
J jurand1967
0 / 2

"malleus maleficarum" też jest starą księgą, pełną mądrości

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+3 / 17

To są tacy sami ludzie tylko nie mieli aż tylu możliwości technicznych.
Książki warto czytać ale trzeba umieć wyciągać wnioski.
Książki to inspiracje, nie manuale.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79
0 / 4

Czy autorzy współczesnych książek niszczą cywilizację? Co za bzdura. Poza tym nauka idzie cały czas do przodu. Czytając podręcznik fizyki czy biologi z lat powiedzmy 50tych ...to tak możesz miec nie pełen obraz współczesnych osiągniec w tych dziedzinach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kanapekr
0 / 4

@sancz79 ale to tak raczej chodzi o książki obyczajowe, no wiesz, zbrodnia i kara, jądro ciemności.. nie da się ukryć że są to książki dużo bardziej wartościowe i poruszające poważniejsze problemy niż "50 twarzy tindera".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79
+2 / 2

@kanapekr Po pierwsze skąd wiesz że chodzi o "książki obyczajowe" bo tego autor demotu nie wyjaśnia. Stwierdza "stare książki" ale w sumie nie wyjaśnia o jakie mu chodzi . Stare to znaczy jakie? Lem już jest stary? Po drugie myślisz że w XIX wieku nie powstawały szmiry lub romansidła (poczytaj sobie Fredro -czy jego ballada o trzech braciach jak niewielu, coś wnosi cywilizacyjnie czy jest po to aby bawić). Dziś można coś fajnego znaleść do poczytania czy to w ramach autorów polskich (Tokarczuk ,Krajewski ,Sapkowski) czy obcojezycznych (np McCarthy).
Bez przesady aby każde wychodzące dzieło porównywać do Jądra Ciemności i wymagać aby miało taki standart intelektualny. A jeśli nie ma to co- wieścić upadek kultury.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2021 o 10:53

avatar kanapekr
-1 / 1

@sancz79 a po pierwsze skąd wiesz, że nie chodzi o nie skoro autor tego nie wyjaśnia?

Po prostu w historii powstało już tak wiele dobrej literatury, że nie dziwię się ludziom którzy wolą czytać książki które czas zweryfikował jako wartościowe, podczas gdy czytanie współczesnych to trochę jak chodzenie po polu minowym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79
+2 / 2

@kanapekr i po co ta erastyka. Nie wiem, wiec nie zawężam tylko do książek obyczajowych . Autor demota jest po prostu nieprecyzyjny .
Czytać możesz co chcesz ,nic mi do tego. Ba zachęcam do czytania . Natomiast twierdzenie że współcześni autorzy niszczą cywilizację poprzez swoje książki jest bzdurne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2021 o 12:14

avatar kanapekr
-1 / 1

@sancz79 po prostu jest to raczej oczywiste, że chodzi o prozę skoro wiadomo, że postęp technologiczny dalej postępuje i nauka się ciągle zmienia.

Dla ciebie bzdurne, dla innych niekoniecznie. Kanon wartościowych książek już istnieje, jak ktoś ma czas i cierpliwość kopać się przez współczesne no to spoko, ktoś to w sumie powinien zrobić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79
+1 / 1

@kanapekr Nie jest to oczywiste. Płaskoziemcy i foliarze są tego dowodem.
Coś innego to kanon wartościowych książek , a coś innego zarzucanie autorom współczesnej literatury niszczenie cywilizacji. Jak mi sie jakaś książka nie podoba, to nie mówię że autor jest " szkodnikiem " czy humungusem. A co dopiero mówienie tak o całej grupie zawodowej-artystycznej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kanapekr
-1 / 1

@sancz79 kiedy jak się człowiek dowiaduje jakie książki są dzisiaj popularne ('50 twarzy tindera/greya', '365 dni' etc) to nic dziwnego, że takie myśli mu przychodzą do głowy. Sam dorzucasz do listy płaskoziemców i foliarzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79
0 / 0

@kanapekr Popularnością bym się akurat kierował. Wiadomo że kryminały i romanse -literatura lekka dająca dreszczyk emocji/podniecenia w tej kwestii pobiją literaturę faktu czy reportaże. Popularność książek to kwestia odbiorców ,a ja piszę o autorach którym się oberwało od niszczycieli cywilizacji.. Po drugie jak się spojrzy na ranking bestsellerów to nie jest tak źle ( np w grudniu 2020 wygrywała Tokarczuk,Nosowska Coben) .Ksiązki typu 365dni mają swoje piec minut i następnie znikają jak kolejny Harlekin. Budująć sobie obraz poprzez liczbę sprzedanych książek to się okaze że w pewnym momęcie Kicia Kocia zawładneła 20% rynku oraz podrecznik do chemii jest hitem sprzedazy. Ksiazki typu 365 dni czy 50twarzy jest dydykowane pewnej konkretnej grupie odbiorców i nie należy jej ilość sprzedaży zbytnio nadinterpretować.
"Sam dorzucasz do listy płaskoziemców i foliarzy."-dorzucam płaskowiemców i foliarzy bo to oni czerpią "wiedzę" ze starych książek ignorując osiągniecia nauki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kanapekr
-1 / 1

@sancz79 ?? czemu byś się popularnością nie kierował skoro to ona jest wykładnikiem tego które książki są czytane i o których się mówi? I te książki ktoś pisze więc można o tych ludziach coś powiedzieć. No i nie powiedziałbym, że mają swoje 5 minut po czym znikają na zawsze. 50 twarzy greya jest ciągle w modzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79
0 / 0

@kanapekr Bo niektóre książki się czyta i się zapomina .Inne zapadają w pamięci na dłużej lub się do nich wraca. 50twarzy greya jest w modzie? Widzisz można sprawdzić co sie sprzedaje -polecami Nielsen BookScan Polska . Sorry nie widziałem w zestawieniu tam Greya ani w 2021 ani w 2020. Był popularny w 2015 ,dzis inne romansidło jak sam widać wiesz "rządzi". Większość zna ksiażkę ponieważ powstał film. Obejrzało film a później złapało sie za książkę. Nie na odwrót. Notabene w polskim wydawnictwie nie zastniała przed filmem. Książka (w wersji ang) napisana w 2012, film 2015 a polskie wydanie ooo jaki zbieg okoliczności ...2015.
"czemu byś się popularnością nie kierował skoro to ona jest wykładnikiem tego które książki są czytane i o których się mówi?"- o 50twarzach greya i tego typu literaturze mówi się na pudelku i plotki.pl . Nikt nie roztrząsa ich wartości etycznych, te ksiażki mają dawać ludziom rozrywkę i być przyjemne w odbiorze a nie wprawiac w stan moralnego niepokoju. Dlatego są też popularne. I w sumie nic w tym złego spełniają swoje zadanie. Jednakże fakt istnienia takiej "lekkiej " literatury wcale nie jest w kolizji że powstają książki warte przeczytania i poważniejszej tematyce. W przeszłosci też tak było np w Polsce tzw poezja sowizdrzalska-w swoim czasie popularna ale pamiętamy treny Kochanowskiego a nie Jana z Kijan. Po latach będziemy pamietać o Tokarczuk a nie o pani Lipińskiej (chyba że napisze coś moim zdaniem lepszego)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gracek1135
0 / 0

@kanapekr akurat ksiazki jak zbrodnia i kara(czyt. lektury szkolne) sa strasznie slabe, jest milion lepszych ksiazek ktore ucza jeszcze lepszych wartosci albo madrzejszych rzeczy. No ale zbrodnia i kara akurat trzyma jakis tam poziom, podalem tylko jakis przyklad

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kanapekr
-1 / 1

@sancz79 strasznie długie dajesz te swoje odpowiedzi więc to będzie moja pożegnalna wiadomość bo nie mam aż tyle czasu: W miejsce 50 twarzy wchodzi 365 dni a w jego coś innego. Ogólny nurt jest ten sam. Książki te są najpopularniejsze. Ludzie nie rozważają w nich nic bo nie ma co rozważać. W przeszłości lekturami lekkimi i popularnymi były np książki Sienkiewicza i różnica między wspomnianymi tytułami a nim jest raczej wyraźna. To, że dzisiaj też są ludzie zdolni pisać dobre książki to wiadomka, ale marketing się nimi nieprzesadnie interesuje. W eterze dominuje tania podnieta dla ubogich i wulgaryzmy. Można więc mówić o ich autorach że 'niszczą cywilizację' chociaż fakt, to trochę za mocne określenie.

@Gracek1135 lektury szkolne mają ten problem że wszystkie są nudne jeśli zmusza się ludzi do ich czytania. Protipem jest w szkole uczenie się streszczeń a czytać dla przyjemności po okresie szkolnym. Mi tam zbrodnia i kara czy lalka się podobały no ale wtedy już byłem 'wolnym człowiekiem'.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2021 o 10:23

S sancz79
0 / 0

@kanapekr ok kończmy dyskusje .NIe chcę cię martwić ale na poczatku XX i koncu XIX wieku obwiniano Sienkiewicza o kicz i efekciarstwo (tak uważał np Gombrowicz nie zostawiając na nim suchej nitki czy Prus jadący wybornie po nim jak po łysej kobyle za Ogniem i mieczem).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2021 o 10:50

L liska1234
-2 / 2

Hah, mam podobne podejście! Wolę starsze książki - raczej takie, które były pisane przez mądrych i odpowiedzialnych za słowo. Współczesne mogą być pisane przez każdego, np. gwiazdki antenowe... Choć oczywiście są wyjątki, np. prace naukowe, czy książki polecane przez pedagogów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
0 / 0

Dawniej cywilizacje niszczono tak samo, jak nie jeszcze bardziej niż teraz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Slayed
-1 / 1

Biblia też jest starą książką.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adraxer12
-4 / 4

@Slayed No jest. Przy jej pomocy dwunastu gości założyło najstarszą i największą korporację świata. A przy pomocy połowy biblii pewien naród rządzi światem finansowym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Asravaf
0 / 2

No tak kiedyś to było a teraz jest diabeł

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+1 / 1

Uważaj.. w wielu starych ksiązkach są błędne tezy naukowe. Świt okazał się inny

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 0

Gdyby 99%autorów współczesnych pozycji przeczytało przeciętną powieść XIX- wieczną to by im było głupio i przestaliby pisać :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem