Kościół sam się wyniszczy jeśli wyraźnie oddzielimy go od szkół i dzieci. Jeżeli nie będą w stanie indoktrynować dzieci, które z natury są ufne i uwierzą w każdą bajkę to bardzo szybko skończą im się wyznawcy. Dorosły człowiek, bez takiego "bagażu" z dzieciństwa, który posiada przynajmniej średnie wykształcenie nigdy dobrowolnie nie dołączy/poprze kościoła katolickiego.
Oni istnieją tylko dlatego, że pozwalamy im wykorzystywać nasze dzieci (fizycznie oraz psychicznie). Czyli jak zwykle, mamy to na co zasługujemy, a skoro zasługujemy na KK to jest z naszym społeczeństwem naprawdę, bardzo źle
@cichy_desperat bardzo celna uwaga. Właśnie dlatego ludzie wierzący nie chcą pozwolić aby religia zniknęła ze szkół, dlatego większość z nich cieszy się na myśl, że może znów być ona obowiązkowa, bo gdzieś w głębi serca potrzebują poparcia dla swoich niedorzecznych wierzeń i widzą szansę na nie właśnie w odpowiednio licznej grupie współtowarzyszy tego chorego stanu. Mają poczucie że gdy grono wyznawców będzie odpowiednio duże i będzie posiadało odpowiednie wpływy na los całej społeczności, ich religia będzie bardziej poważana a wtedy oni będą czuć się lepiej z tym, że w nią wierzą.
Mam 40 lat. Kończyłem szkoły w czasach obowiązkowej religii. Poza głupimi pytaniami na kolendzie w stylu - gdzie pracujesz i ile zarabiasz nie działo się nic nadzwyczajnego.
Powiem nawet, że proboszcz z naszej parafii załatwiał dla mnie leki z USA i Niemiec. Wydawał bony do sklepu biedniejszym. Jeździł escortem do końca posługi.
Później w latach 2000 dziwiłem się, dlaczego niektórzy koledzy zostają księżmi. Potem zobaczyłem zdjęcia ze Stanów, Kanady itd.
Dzisiaj już nimi nie są, ale są nieźle ustawieni finansowo i mają rodziny.
Moim zdaniem kapłaństwo stało się niezłym sposobem na zrobienie kasy i na kontakt z dziećmi i innymi facetami tych, którzy mieli takie upodobania przed ślubami.
I to jest problem. Nawet jeśli taki kandydat ujawni, że jest np. gejem, nie mają prawa mu odmówić, bo będzie dyskryminacja.
Tylko pozbycie się takich ludzi uzdrowi kościół. Tak uzdrowi, nie tak jak większość tego chce zniszczy do konca.
Kościół był, jest i będzie potrzebny. Ale zdrowy kościół.
Wszyscy, którzy uważają, że w Polsce rządzi Kościół, przypominam, że konkordat z Watykanem podpisał Kwaśniewski wraz z SLD. Przez 2 kadencje po też z tym nic nie zrobiło. Wiesz dlaczego? Bo to są miliony wyborców. Dlatego biskupi są tak dobrze opłacani. Przez wszystkich. Nawet opozycja nie pozwoli zniszczyć kościoła wiedząc, że stracą dużo głosów. Oczywiście PiS też tego nie zrobi.
@7th_Heaven Myślę, że każdy, a na pewno większość katolików, w głębi serca nie wierzy w to wszystko. Chcą w to wierzyć, bo to im daję "siłę", chcą tworzyć społeczność, by nie czuć się samotnymi. Zawsze, ale to zawsze zaczynając merytoryczną dyskusję z katolikiem, kończy się to bierną agresją ze strony drugiego rozmówcy. Dlaczego? Bo nie ma żadnych logicznych argumentów, na podtrzymanie tego w co wierzy, więc ucieka, bądź reaguję pasywną agresją. Religia indoktrynowana w szkole i w domu za młodu wchodzi w głębsze warstwy podświadomości. Reasumując, myślący katolik zdaje sobie z nonsensu w rzeczy, które wierzy, ale nie jest w stanie ich odrzucić. Przynajmniej jeśli naprawdę tego nie chce. Tak jest ze wszystkim w naszym życiu. Myślimy, że jesteśmy umysłem, a wtedy to on rządzi, a nie my. Dlatego też indoktrynacja tak dobrze się ma w Polsce i to w niby cywilizowanym społeczeństwie.
@infernus55 również celna analiza. Psychologia mówi to od dawna ale ludzie wolą to sobie parafrazować w ten sposób, że "każdy potrzebuje w coś wierzyć". No nie każdy. Kwestia tylko w czym kto upatruje swojej wartości i siły. Faktycznie silni ludzie są silni właśnie dlatego, że nie potrzebują w nic wierzyć.
Pedofilia w kościele była, jest i mam nadzieję, że zniknie z kościoła razem z ludźmi, którzy się jej dopuszczali.
Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że po historii w zatoce sztuki osoby podejrzane i wiedzące o wszystkim nadal pracują w show-biznesie i dla wielu ludzi są idolami.
Nikt nie linczuje stacji telewizyjnych, w których pracują i samych bohaterów. Co więcej, pojawiło się wielu obrońców.
Coś tu nie gra w tym społeczeństwie.
Albo won i kara dla wszystkich, albo skończmy to przedstawienie.
" Kościół z gruntu jest niemoralny". NIE. KK to idealna definicja NIEMORALNOŚCI, zakłamania i hipokryzji. Nie jestem już dawno katolikiem, dlaczego? Bo patrzę i widzę, bo obserwuję i myślę. Bo przeczytałem biblię! Nauki Jezusa są zupełnie źle interpretowane przez KK.
KK to ideologia, światopogląd, może i coś duchowego też by się znalazło ale z bogiem, i naukami Jezusa nie ma absolutnie nic wspólnego!
Czy tylu ludzi może się mylić? Będę jak większość, jest ich tak wielu, chyba wiedzą co mówią i w co wierzą! CZYŻBY w istocie tak było? Żyję na tym świecie już prawie 40 lat i nie spotkałem katolika, który ma pojęcie o czym mówi i dlaczego tak mówi! Widzę dorosłe dzieci, które tak jak ich rodzice i dziadkowie wierzą bo tak trzeba ! Ilu katolików przeczytało Biblię? chyba niewielu. Po co chodzą do kościoła, do spowiedzi? Bo tak trzeba! Bo jak nie to pójdziesz do piekła! Katolicyzm to dziecięce lęki przed piekłem w istocie! Niezły chwyt, jeśli chcesz przestraszyć dziecko i mieć kolejną dorosłą potem owieczkę. Jeśli ludzkość ma ewoluować nadal ,pewne rzeczy muszą po prostu odejść w przeszłość, inaczej będziemy cały czas się przepychać w ciemności, nie widząc prawdy.
Kościół sam się wyniszczy jeśli wyraźnie oddzielimy go od szkół i dzieci. Jeżeli nie będą w stanie indoktrynować dzieci, które z natury są ufne i uwierzą w każdą bajkę to bardzo szybko skończą im się wyznawcy. Dorosły człowiek, bez takiego "bagażu" z dzieciństwa, który posiada przynajmniej średnie wykształcenie nigdy dobrowolnie nie dołączy/poprze kościoła katolickiego.
Oni istnieją tylko dlatego, że pozwalamy im wykorzystywać nasze dzieci (fizycznie oraz psychicznie). Czyli jak zwykle, mamy to na co zasługujemy, a skoro zasługujemy na KK to jest z naszym społeczeństwem naprawdę, bardzo źle
@cichy_desperat bardzo celna uwaga. Właśnie dlatego ludzie wierzący nie chcą pozwolić aby religia zniknęła ze szkół, dlatego większość z nich cieszy się na myśl, że może znów być ona obowiązkowa, bo gdzieś w głębi serca potrzebują poparcia dla swoich niedorzecznych wierzeń i widzą szansę na nie właśnie w odpowiednio licznej grupie współtowarzyszy tego chorego stanu. Mają poczucie że gdy grono wyznawców będzie odpowiednio duże i będzie posiadało odpowiednie wpływy na los całej społeczności, ich religia będzie bardziej poważana a wtedy oni będą czuć się lepiej z tym, że w nią wierzą.
Mam 40 lat. Kończyłem szkoły w czasach obowiązkowej religii. Poza głupimi pytaniami na kolendzie w stylu - gdzie pracujesz i ile zarabiasz nie działo się nic nadzwyczajnego.
Powiem nawet, że proboszcz z naszej parafii załatwiał dla mnie leki z USA i Niemiec. Wydawał bony do sklepu biedniejszym. Jeździł escortem do końca posługi.
Później w latach 2000 dziwiłem się, dlaczego niektórzy koledzy zostają księżmi. Potem zobaczyłem zdjęcia ze Stanów, Kanady itd.
Dzisiaj już nimi nie są, ale są nieźle ustawieni finansowo i mają rodziny.
Moim zdaniem kapłaństwo stało się niezłym sposobem na zrobienie kasy i na kontakt z dziećmi i innymi facetami tych, którzy mieli takie upodobania przed ślubami.
I to jest problem. Nawet jeśli taki kandydat ujawni, że jest np. gejem, nie mają prawa mu odmówić, bo będzie dyskryminacja.
Tylko pozbycie się takich ludzi uzdrowi kościół. Tak uzdrowi, nie tak jak większość tego chce zniszczy do konca.
Kościół był, jest i będzie potrzebny. Ale zdrowy kościół.
Wszyscy, którzy uważają, że w Polsce rządzi Kościół, przypominam, że konkordat z Watykanem podpisał Kwaśniewski wraz z SLD. Przez 2 kadencje po też z tym nic nie zrobiło. Wiesz dlaczego? Bo to są miliony wyborców. Dlatego biskupi są tak dobrze opłacani. Przez wszystkich. Nawet opozycja nie pozwoli zniszczyć kościoła wiedząc, że stracą dużo głosów. Oczywiście PiS też tego nie zrobi.
@7th_Heaven Myślę, że każdy, a na pewno większość katolików, w głębi serca nie wierzy w to wszystko. Chcą w to wierzyć, bo to im daję "siłę", chcą tworzyć społeczność, by nie czuć się samotnymi. Zawsze, ale to zawsze zaczynając merytoryczną dyskusję z katolikiem, kończy się to bierną agresją ze strony drugiego rozmówcy. Dlaczego? Bo nie ma żadnych logicznych argumentów, na podtrzymanie tego w co wierzy, więc ucieka, bądź reaguję pasywną agresją. Religia indoktrynowana w szkole i w domu za młodu wchodzi w głębsze warstwy podświadomości. Reasumując, myślący katolik zdaje sobie z nonsensu w rzeczy, które wierzy, ale nie jest w stanie ich odrzucić. Przynajmniej jeśli naprawdę tego nie chce. Tak jest ze wszystkim w naszym życiu. Myślimy, że jesteśmy umysłem, a wtedy to on rządzi, a nie my. Dlatego też indoktrynacja tak dobrze się ma w Polsce i to w niby cywilizowanym społeczeństwie.
@infernus55 również celna analiza. Psychologia mówi to od dawna ale ludzie wolą to sobie parafrazować w ten sposób, że "każdy potrzebuje w coś wierzyć". No nie każdy. Kwestia tylko w czym kto upatruje swojej wartości i siły. Faktycznie silni ludzie są silni właśnie dlatego, że nie potrzebują w nic wierzyć.
Jerzy Bokłażec ,ateista ,człowiek przekonany ,że głęboka duchowość jest możliwa bez wiary.Takie przekonanie jest z zasady absurdalne.
@severino Wiara czyni czuba, jak widać.
Pedofilia w kościele była, jest i mam nadzieję, że zniknie z kościoła razem z ludźmi, którzy się jej dopuszczali.
Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że po historii w zatoce sztuki osoby podejrzane i wiedzące o wszystkim nadal pracują w show-biznesie i dla wielu ludzi są idolami.
Nikt nie linczuje stacji telewizyjnych, w których pracują i samych bohaterów. Co więcej, pojawiło się wielu obrońców.
Coś tu nie gra w tym społeczeństwie.
Albo won i kara dla wszystkich, albo skończmy to przedstawienie.
" Kościół z gruntu jest niemoralny". NIE. KK to idealna definicja NIEMORALNOŚCI, zakłamania i hipokryzji. Nie jestem już dawno katolikiem, dlaczego? Bo patrzę i widzę, bo obserwuję i myślę. Bo przeczytałem biblię! Nauki Jezusa są zupełnie źle interpretowane przez KK.
KK to ideologia, światopogląd, może i coś duchowego też by się znalazło ale z bogiem, i naukami Jezusa nie ma absolutnie nic wspólnego!
Czy tylu ludzi może się mylić? Będę jak większość, jest ich tak wielu, chyba wiedzą co mówią i w co wierzą! CZYŻBY w istocie tak było? Żyję na tym świecie już prawie 40 lat i nie spotkałem katolika, który ma pojęcie o czym mówi i dlaczego tak mówi! Widzę dorosłe dzieci, które tak jak ich rodzice i dziadkowie wierzą bo tak trzeba ! Ilu katolików przeczytało Biblię? chyba niewielu. Po co chodzą do kościoła, do spowiedzi? Bo tak trzeba! Bo jak nie to pójdziesz do piekła! Katolicyzm to dziecięce lęki przed piekłem w istocie! Niezły chwyt, jeśli chcesz przestraszyć dziecko i mieć kolejną dorosłą potem owieczkę. Jeśli ludzkość ma ewoluować nadal ,pewne rzeczy muszą po prostu odejść w przeszłość, inaczej będziemy cały czas się przepychać w ciemności, nie widząc prawdy.