@perskieoko Byłem tam w latach 80tych i 90tych gdy jeszcze nie było tam tak narypane i był naprawdę góralski klimat. obecnie w zakopanym nie da się wytrzymać, tam sa tłoki jak w Warszawie w godzinach szczytu. Radze poszukać innych miejsc w Polsce są równie piękne jak nie piękniejsze . Stanie w kolejce do morskiego oka i tłumy jak na Sławkowskiej nie są czymś przyjemnym
W Tatrach nigdy nie byłem i się nie wybieram. Jest w Polsce milion pięknych miejsc wartych zobaczenia, których do końca życia i tak nie zdążę odwiedzić, więc to jedno mogę sobie odpuścić. Zraża mnie zarówno ilość i jakość turystów jak i gospodarze.
@Vonhenryrejluka Śmietniki na szlaku? Turysta, ale taki prawdziwy, swoje śmieci zabiera ze sobą.To wcale nie jest trudne- owe śmieci są już lżejsze i zajmują mniej miejsca bez zawartości.
@katem A ilu obecnie można spotkać takich turystów na szlakach? 2% ogółu? reszta to brudasy i śmieciarze, więc nie ma co się dziwić że pobierają opłaty, niestety dopóki ludzie nie nauczą się szanować cudzego to tak będzie. A śmietniki? na tak popularnych szlakach gdzie przewalają się setki osób mogły by być (zwłaszcza że na edukację raczej szans nie ma)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 maja 2021 o 17:29
@Vonhenryrejluka Napisałeś o PTTK, że to oni powinni dbać o szlak. PTTK utrzymuje się ze składek członkowskich, darowizn i ewentualnych dotacji, ale nie słyszałam, aby były hojne, a szlaki sprzątają turyści - wolontariusze. Wydaje mi się, że nie można mieć pretensji do tego akurat towarzystwa, że nie robią za sprzątaczy po brudasach. A co do opłat na Gubałówce - w sumie tam faktycznie mało prawdziwych turystów.
@katem Chodziło mi o to że jeżeli masz np. łąkę przez którą biegnie szlak wytyczony przez PTTK i musisz tam np. sprzątać śmieci zostawiane przez ludzi no ogólnie utrzymywać tam porządek a nikt Ci za to nic nie daje no to chyba nie jest uczciwe?
@Vonhenryrejluka Ale nie jest też uczciwe, aby porządni ludzie sprzątali za darmo po brudasach. Dochodzimy więc do wspólnego wniosku: górale maja rację pobierając opłaty za przejście, jakkolwiek jest to stosowanie odpowiedzialności zbiorowej - za grzechy popełnione przez jednych odpowiadają również ci, którzy ich nie popełniają.
Bace to straszne pazery ja nie wspominam tam dobrze wizyty i juz raczej nigdy nie pojadę. Dziwna sprawa ja to bym swój teren ogrodził i tyle dziwne ze te pazery na to nie wpadły.
Pochodzę z Nowego Sącza, jestem,że tak powiem góralem niskopoennym. Do Zakopanego mam niecałe 100 km., jednak w ciągu ostatnich 10 lat byłem tam może dwa razy.
Lwia część mieszkających tam ludzi, to kombinatorzy i zdziercy jakich mało. Jednak....kombinować ie i natura leży w ich natorze i dzięki wrodzonej zaradności ludzie tam mieszkający przetrwali na górskich terenach tyle wieków.
Trzy tygodnie temu na Krupówki z żoną się wybraliśmy.
Drogo, tłoczno, po mimo psiej pogody i średnio fajnie.
Nie żebym bronił pazernych młotków, ale prawo własności to świętość, ustawy uwłaszczającej na to nie ma, więc pozostaje się dogadać PTTK z nimi, a najlepiej z pieniędzy za bilety do TPN.
Jeśli teren nie jest ogrodzony, to i tak wszyscy mogą tamtędy chodzić, aż właściciel nie zażąda, żeby opuścili teren. A za każdym nie będzie biegał.
Jak ma ogrodzone, to włazić nie wolno, a jak pobiera opłaty za wejście, to należy ją uiścić.
To bardzo proste zależności. A jeśłi miasto uważa, że to psuje wizerunek miasta, to niech grunty odkupi, albo płaci właścicielom za udostępnianie szlaku i sprzątaa po turystach. Jak komuś pieniążki zabrać, to miasto pierwsze, ale jak zapłacić komuś za jego własność, to już boli.
A najmniej boli to turystów, bo płaca za wejście, jak trzeba.
Byłam pierwszy raz w 2018r i byłam zdziwiona, że trzeba płacić za przejścia. Z drugiej strony faktycznie niektórzy turyści to śmieciarze... Ogólnie to mimo pięknych widoków, nie jest mój klimat, wolę morze w związku z tym nie prędko tam wrócę
Górale to już samych siebie przechodzą. Latem dwa tygodnie nad morzem byłem i było ok. Tania lokacja 150 m od plaży, darmowa plaża i płaciłem tylko za nocleg i wyżywienie. Dwa razy było darmowe ognisko razem z jedzeniem sponsorowane przez właściciela. Tylko alkohol we własnym zakresie. Dwa lata temu byłem tydzień w Zakopcu. Gdzie się kurła człowiek nie ruszył to "dutki" trzeba było wyciągać. 70 zł za wjazd wyciągiem... Wszędzie płacić za wstęp za parking nawet kuźwa za oddychanie. i nieważne że 300 metrów wcześniej już jednemu złodziejowi płaciłem i bilet był. Widać każdy góral może sobie na szlaku postawić szlaban i pobierać myto. Góral niewiele różni się od rolnika. Jak nie ma śniegu wołają o ogłoszenie klęski żywiołowej bo turyści nie przyjeżdżają. A jak śnieg leży do maja to wołają to samo tylko tym razem letników nie ma. A prawda jest taka że w Zakopcu zawsze są turyści. Zwiedziłem kawał Europy ale takiego złodziejstwa jak w naszych górach nie widziałem nigdzie.
Dlatego tam od lat nie bywam. Tłoczno, smród spalin, a jeśli jeszcze można posłuchać góralskiego pierdzielenia jak im źle i że "za mało" i "za tanio".
Tysiąc razy wolę pojechać w niższe góry i bez tłumów, zgiełku i syfu wędrować tam gdzie mam ochotę. Bez góralskich busiarzy, zdzierców i właścicieli "kwater".
A idźcie się wszyscy i "Zakopcie".
Rozwiązanie jest dziecinnie proste - nie chodzić na Gubałówkę. Budy i stragany są też na Krupówkach.
Podejrzewam, że wraz z używającymi klientami na Gubałówce znalazłyby się nowe szlaki
@ubooot
albo trochę nadłożyć i przez Szymoszkową
@ubooot -- A znacznie ciekawsze jest pójście w góry, niż na Gubałówkę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2021 o 21:00
Dokładnie... żurawina i tak z biedry
Dopóki po górach chodzili turyści - góralom to nie przeszkadzało. Żadna frajda na własnym terenie śmieci zbierać po "turystach"
Może przestać jeździć do Zakopanego?
@perskieoko Byłem tam w latach 80tych i 90tych gdy jeszcze nie było tam tak narypane i był naprawdę góralski klimat. obecnie w zakopanym nie da się wytrzymać, tam sa tłoki jak w Warszawie w godzinach szczytu. Radze poszukać innych miejsc w Polsce są równie piękne jak nie piękniejsze . Stanie w kolejce do morskiego oka i tłumy jak na Sławkowskiej nie są czymś przyjemnym
@killerxcartoon
Ja też odwiedziłem ten rejon w tamtych latach, i raczej nie tęsknię za powrotem. Nigdy nie pcham się tam gdzie mnie nie chcą.
@perskieoko
a co góry winne, że górale to młotki
W Tatrach nigdy nie byłem i się nie wybieram. Jest w Polsce milion pięknych miejsc wartych zobaczenia, których do końca życia i tak nie zdążę odwiedzić, więc to jedno mogę sobie odpuścić. Zraża mnie zarówno ilość i jakość turystów jak i gospodarze.
Jeździjcie tam nadal. Płaćcie za zasmrodzone Zakopane i każde stąpnięcie po gruntach goralenvorku:)
A PTTK dba w jakiś sposób o ten szlak? jakieś sprzątanie? śmietniki? cokolwiek?
@Vonhenryrejluka Śmietniki na szlaku? Turysta, ale taki prawdziwy, swoje śmieci zabiera ze sobą.To wcale nie jest trudne- owe śmieci są już lżejsze i zajmują mniej miejsca bez zawartości.
@Vonhenryrejluka
a z jakiej racji ma dbać, prywatny teren, niech dba właściciel
@radhex Właśnie o to mi chodzi, jeżeli właściciel ma sprzątać, utrzymywać to chyba może pobierać opłaty.
@katem A ilu obecnie można spotkać takich turystów na szlakach? 2% ogółu? reszta to brudasy i śmieciarze, więc nie ma co się dziwić że pobierają opłaty, niestety dopóki ludzie nie nauczą się szanować cudzego to tak będzie. A śmietniki? na tak popularnych szlakach gdzie przewalają się setki osób mogły by być (zwłaszcza że na edukację raczej szans nie ma)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2021 o 17:29
@Vonhenryrejluka Napisałeś o PTTK, że to oni powinni dbać o szlak. PTTK utrzymuje się ze składek członkowskich, darowizn i ewentualnych dotacji, ale nie słyszałam, aby były hojne, a szlaki sprzątają turyści - wolontariusze. Wydaje mi się, że nie można mieć pretensji do tego akurat towarzystwa, że nie robią za sprzątaczy po brudasach. A co do opłat na Gubałówce - w sumie tam faktycznie mało prawdziwych turystów.
@katem Chodziło mi o to że jeżeli masz np. łąkę przez którą biegnie szlak wytyczony przez PTTK i musisz tam np. sprzątać śmieci zostawiane przez ludzi no ogólnie utrzymywać tam porządek a nikt Ci za to nic nie daje no to chyba nie jest uczciwe?
@katem Poza tym PTTK zarabia na obiektach położonych w Tatrzańskim Parku Narodowym.
@Vonhenryrejluka Ale nie jest też uczciwe, aby porządni ludzie sprzątali za darmo po brudasach. Dochodzimy więc do wspólnego wniosku: górale maja rację pobierając opłaty za przejście, jakkolwiek jest to stosowanie odpowiedzialności zbiorowej - za grzechy popełnione przez jednych odpowiadają również ci, którzy ich nie popełniają.
@katem Powiem tak, gdybym to ja miał taką ziemie to po prostu nie chcę żadnych pieniędzy i nie chcę żebyście tędy chodzili, uczciwie.
@Vonhenryrejluka A ja nie miałabym nic przeciwko chodzeniu, bez opłat.
Niech miasto rozkopie mu jedyną drogę do posesji
Bace to straszne pazery ja nie wspominam tam dobrze wizyty i juz raczej nigdy nie pojadę. Dziwna sprawa ja to bym swój teren ogrodził i tyle dziwne ze te pazery na to nie wpadły.
Pochodzę z Nowego Sącza, jestem,że tak powiem góralem niskopoennym. Do Zakopanego mam niecałe 100 km., jednak w ciągu ostatnich 10 lat byłem tam może dwa razy.
Lwia część mieszkających tam ludzi, to kombinatorzy i zdziercy jakich mało. Jednak....kombinować ie i natura leży w ich natorze i dzięki wrodzonej zaradności ludzie tam mieszkający przetrwali na górskich terenach tyle wieków.
Trzy tygodnie temu na Krupówki z żoną się wybraliśmy.
Drogo, tłoczno, po mimo psiej pogody i średnio fajnie.
@antonux Jesteś z tego co kojarzę co najwyżej sądeckim Lechem. Do górali Ci daleko ale zgadzam się z Tobą.
Nie żebym bronił pazernych młotków, ale prawo własności to świętość, ustawy uwłaszczającej na to nie ma, więc pozostaje się dogadać PTTK z nimi, a najlepiej z pieniędzy za bilety do TPN.
Jeśli teren nie jest ogrodzony, to i tak wszyscy mogą tamtędy chodzić, aż właściciel nie zażąda, żeby opuścili teren. A za każdym nie będzie biegał.
Jak ma ogrodzone, to włazić nie wolno, a jak pobiera opłaty za wejście, to należy ją uiścić.
To bardzo proste zależności. A jeśłi miasto uważa, że to psuje wizerunek miasta, to niech grunty odkupi, albo płaci właścicielom za udostępnianie szlaku i sprzątaa po turystach. Jak komuś pieniążki zabrać, to miasto pierwsze, ale jak zapłacić komuś za jego własność, to już boli.
A najmniej boli to turystów, bo płaca za wejście, jak trzeba.
fake. byłem na gubałówce 3 dni temu nie trzeba było płacić
Zapewne wydaje paragony...
Nie? No to nie ma zapłaty!
Byłam pierwszy raz w 2018r i byłam zdziwiona, że trzeba płacić za przejścia. Z drugiej strony faktycznie niektórzy turyści to śmieciarze... Ogólnie to mimo pięknych widoków, nie jest mój klimat, wolę morze w związku z tym nie prędko tam wrócę
I to jest dobry powód, żeby w polskie góry nie jechać. Po słowackiej stronie też jest pięknie.
Ich teren, ich wybór. Mają prawo żądać zapłaty. A ja mam prawo tam nie chodzić i w efekcie nie dać im zarobić.
Qrv....nie żal na piwo lub papierosy, ale zapłacić za przejście, to już morda ryczy.
Górale to już samych siebie przechodzą. Latem dwa tygodnie nad morzem byłem i było ok. Tania lokacja 150 m od plaży, darmowa plaża i płaciłem tylko za nocleg i wyżywienie. Dwa razy było darmowe ognisko razem z jedzeniem sponsorowane przez właściciela. Tylko alkohol we własnym zakresie. Dwa lata temu byłem tydzień w Zakopcu. Gdzie się kurła człowiek nie ruszył to "dutki" trzeba było wyciągać. 70 zł za wjazd wyciągiem... Wszędzie płacić za wstęp za parking nawet kuźwa za oddychanie. i nieważne że 300 metrów wcześniej już jednemu złodziejowi płaciłem i bilet był. Widać każdy góral może sobie na szlaku postawić szlaban i pobierać myto. Góral niewiele różni się od rolnika. Jak nie ma śniegu wołają o ogłoszenie klęski żywiołowej bo turyści nie przyjeżdżają. A jak śnieg leży do maja to wołają to samo tylko tym razem letników nie ma. A prawda jest taka że w Zakopcu zawsze są turyści. Zwiedziłem kawał Europy ale takiego złodziejstwa jak w naszych górach nie widziałem nigdzie.
Dlatego tam od lat nie bywam. Tłoczno, smród spalin, a jeśli jeszcze można posłuchać góralskiego pierdzielenia jak im źle i że "za mało" i "za tanio".
Tysiąc razy wolę pojechać w niższe góry i bez tłumów, zgiełku i syfu wędrować tam gdzie mam ochotę. Bez góralskich busiarzy, zdzierców i właścicieli "kwater".
A idźcie się wszyscy i "Zakopcie".
A ile dudków sobie Górale za te "wizy" przejściowe życzą? I czy można wykupić u nich abonament?
Nie rozumiem. Ktoś nie chce żeby stada ludzi deptały po ich terenie i wielkie halo. Ale wiem że to też chytry naród, którym pewnie o kasę chodzi.
Że też jeszcze tam ktoś jeździ ...