@marianoo_italianoo przepraszam bardzo, ale co ma jedno do drugiego? Mam napisać hello czy może my brother's computer has crashed, czy może jeszcze coś innego?
@marianoo_italianoo no tak, są tutaj sami 30 latkowie w górę którzy wstawiają syf na umierającą platformę z nie śmiesznymi memami sprzed 10 lat lub ukradzionymi z Twittera
Ps. siedzę tu dla beki z ludzi w komentarzach, mówię bo na stówę ktoś się przywali po co ja tu siedzę
Dla młodych to się wydaje śmieszne, bo kończyli szkole w czasach, gdy angielski jest od przedszkola. Jeszcze 25 lat temu w podstawówkach nie było angielskiego, w liceum dopiero się pojawiał powoli.
@7th_Heaven No rzeczywiście śmieszne jeżeli masz rozmawiać i obsługiwać anglojęzycznych klientów a Cię przyjęli pomimo braku znajomości języka.
Owszem rozumiem to, że kiedyś nie było angielskiego, ale to nie zmienia faktu, że angielski jest potrzebny i po prostu nie nadajesz się do tej pracy.
Nie obraź się, ale jakby mi przyszedł majster który by mi mówił że kiedyś to na dach się kładło azbest a przewody to muszą być aluminiowe i niech mu o żadnych różnicówkach ochronie przepięciowej i uziemieniu nie truje tyłka. I jak najbardziej mu przyznam rację, że kiedyś tak się robiło. Co nie zmienia faktu że teraz się robi inaczej i będę szukał majstra co umie robić wedle nowego budownictwa. Podobnie w polskich urzędach chce by ktoś mówił w języku polskim. I też się mogę zasmucić że u niego na białorusi, ukrainie czy etiopii nie było języka Polskiego w szkole. Ale co mi to zmienia jak ktoś potrzebuje załatwić sprawę i muszą się porozumieć z osobą po drugiej stronie.
Podobnie jak już w domu nie masz telewizora Rubin ani telefonu stacjonarnego. Tylko masz nowy telewizor i nowy telefon, mimo że też kiedyś takie produkowano. I fabryka tych telefonów i telwizorów też musiała upaść lub się zmodernizować. Dokładnie tak samo jak Ty.
Podsumowując. Rozumiem i współczuje, że nie masz kwalifikacji. Co nie zmienia faktu że na to stanowisko potrzebny jest język angielski. I Twoja historia nie zmieni faktu że przyjdzie klient który zna jedynie język angielski i będziesz musiał się z nim dogadać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 maja 2021 o 19:39
@ciomak12 ty się dobrze czujesz chłopie? Twoja wypowiedź wygląda jakbyś rozmawiał sam ze sobą....
Jak ty wywnioskowałeś z mojego komentarza że nie znam angielskiego albo że jestem niewykwalifikowana? Tłumacze tylko o co chodzi w democie, bo widzę że większość tu się śmieje w stylu "no bez jaj, każdy umie poziom B2 bo to było w szkole". Tłumacze, że nie wszyscy mieli w szkole angielski więc jeśli ogłoszenie nie jest kierowane koniecznie do młodych, ale do takich powiedzmy też 40-latków, to dla nich takie wymaganie nie jest oczywiste.
Skoro pracodawca wymaga tylko poziomu pt "no rozumiem co się do mnie mniej więcej gada i coś tam odpowiem" to znaczy, że tyle wystarczy. Na budowie za granicą znać język musi majster czy brygadzista, ale pomocnik musi tylko ogarniać podstawowe słownictwo żeby ewentualnie wiedział co mu kazali przynieść.
Słuszność wymagania języka obcego nie jest omawiana w democie, a jedynie sam fakt, że go ktoś wymaga.
I tak język angielski to podstawa. A to że ktoś tego nie miał. Cóż dokładnie jak kiedyś nie uczyli jak kłaść miedzianą instalację. Tylko co z tego. To się doucz lub zmień branżę. Okrutne, ale tak działa świat. Nikt nie płacze za telewizorem Rubinem i polonezem i wybiera nowe samochody i nowe telewizory. I jednocześnie zmieniają się wymagania u pracodawców. I musisz się dostosować.
A piszemy anonim do anonima więc się nie spinaj. Będę pisał w trzeciej osobie jeżeli tak się oburzasz.
@7th_Heaven Potwierdzam, też jestem z tych czasów. Ja w podstawówce miałem niemiecki i ruski, tylko diabli wiedzą po co ten ruski, inne klasy miały np. niemiecki i francuski. Angielski dopiero powoli się pojawiał.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 maja 2021 o 20:27
B2 to jakby nie jest jakoś mocno wysoko. Na większości studiów wręcz musisz zdać język na poziomie B2 by uzyskać licencjat lub inżyniera.
A określenie B2 jest dużo bardziej precyzyjne niż "dobra znajomość języka". A czy to jest niebotyczne tempo że się wymaga języka obcego na jakimś poziomie to chyba nie widziałeś wysokich wymagań jak jeden język obcy Cię przeraża.
Jeśli się nie mylę to poziom B2 to jest poziom matury podstawowej. Co w tym dziwnego, że podają konkretne wymagania?
@Aqaqq napisz coś po anielsku
@marianoo_italianoo przepraszam bardzo, ale co ma jedno do drugiego? Mam napisać hello czy może my brother's computer has crashed, czy może jeszcze coś innego?
@Aqaqq z takim IQ b2 nie osiągniesz
@marianoo_italianoo może trzeba A N I E L S K I napisać capslockiem żeby się co niektóre sieroty zorientowały, że nie chodzi o angielski.
@marianoo_italianoo something
@marianoo_italianoo @Iiyrryyr3iit dobra, teraz czytam po robocie i widzę o co chodzi. Faktycznie lekką gafę puściłem nie czytając dokładnie.
@a5tech nie odrazu sierota, tylko mało uważny człowiek
Wszystko zależy o jakie stanowisko chodzi w ogłoszeniu.
@matek1998 . Zapewne na wysokościach.
Pewnie proboszcz
@marianoo_italianoo no tak, są tutaj sami 30 latkowie w górę którzy wstawiają syf na umierającą platformę z nie śmiesznymi memami sprzed 10 lat lub ukradzionymi z Twittera
Ps. siedzę tu dla beki z ludzi w komentarzach, mówię bo na stówę ktoś się przywali po co ja tu siedzę
Kończysz szkołę średnią na tym poziomie, więc jeśli dobrze wykorzystałeś ten czas, ten poziom nie jest wygórowany.
@ellaella87 od kiedy w szkole uczysz się anielskiego?
Dla młodych to się wydaje śmieszne, bo kończyli szkole w czasach, gdy angielski jest od przedszkola. Jeszcze 25 lat temu w podstawówkach nie było angielskiego, w liceum dopiero się pojawiał powoli.
@7th_Heaven No rzeczywiście śmieszne jeżeli masz rozmawiać i obsługiwać anglojęzycznych klientów a Cię przyjęli pomimo braku znajomości języka.
Owszem rozumiem to, że kiedyś nie było angielskiego, ale to nie zmienia faktu, że angielski jest potrzebny i po prostu nie nadajesz się do tej pracy.
Nie obraź się, ale jakby mi przyszedł majster który by mi mówił że kiedyś to na dach się kładło azbest a przewody to muszą być aluminiowe i niech mu o żadnych różnicówkach ochronie przepięciowej i uziemieniu nie truje tyłka. I jak najbardziej mu przyznam rację, że kiedyś tak się robiło. Co nie zmienia faktu że teraz się robi inaczej i będę szukał majstra co umie robić wedle nowego budownictwa. Podobnie w polskich urzędach chce by ktoś mówił w języku polskim. I też się mogę zasmucić że u niego na białorusi, ukrainie czy etiopii nie było języka Polskiego w szkole. Ale co mi to zmienia jak ktoś potrzebuje załatwić sprawę i muszą się porozumieć z osobą po drugiej stronie.
Podobnie jak już w domu nie masz telewizora Rubin ani telefonu stacjonarnego. Tylko masz nowy telewizor i nowy telefon, mimo że też kiedyś takie produkowano. I fabryka tych telefonów i telwizorów też musiała upaść lub się zmodernizować. Dokładnie tak samo jak Ty.
Podsumowując. Rozumiem i współczuje, że nie masz kwalifikacji. Co nie zmienia faktu że na to stanowisko potrzebny jest język angielski. I Twoja historia nie zmieni faktu że przyjdzie klient który zna jedynie język angielski i będziesz musiał się z nim dogadać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2021 o 19:39
@ciomak12 ty się dobrze czujesz chłopie? Twoja wypowiedź wygląda jakbyś rozmawiał sam ze sobą....
Jak ty wywnioskowałeś z mojego komentarza że nie znam angielskiego albo że jestem niewykwalifikowana? Tłumacze tylko o co chodzi w democie, bo widzę że większość tu się śmieje w stylu "no bez jaj, każdy umie poziom B2 bo to było w szkole". Tłumacze, że nie wszyscy mieli w szkole angielski więc jeśli ogłoszenie nie jest kierowane koniecznie do młodych, ale do takich powiedzmy też 40-latków, to dla nich takie wymaganie nie jest oczywiste.
Skoro pracodawca wymaga tylko poziomu pt "no rozumiem co się do mnie mniej więcej gada i coś tam odpowiem" to znaczy, że tyle wystarczy. Na budowie za granicą znać język musi majster czy brygadzista, ale pomocnik musi tylko ogarniać podstawowe słownictwo żeby ewentualnie wiedział co mu kazali przynieść.
Słuszność wymagania języka obcego nie jest omawiana w democie, a jedynie sam fakt, że go ktoś wymaga.
I tak język angielski to podstawa. A to że ktoś tego nie miał. Cóż dokładnie jak kiedyś nie uczyli jak kłaść miedzianą instalację. Tylko co z tego. To się doucz lub zmień branżę. Okrutne, ale tak działa świat. Nikt nie płacze za telewizorem Rubinem i polonezem i wybiera nowe samochody i nowe telewizory. I jednocześnie zmieniają się wymagania u pracodawców. I musisz się dostosować.
A piszemy anonim do anonima więc się nie spinaj. Będę pisał w trzeciej osobie jeżeli tak się oburzasz.
@7th_Heaven Potwierdzam, też jestem z tych czasów. Ja w podstawówce miałem niemiecki i ruski, tylko diabli wiedzą po co ten ruski, inne klasy miały np. niemiecki i francuski. Angielski dopiero powoli się pojawiał.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2021 o 20:27
@7th_Heaven dla "starych" też powinno być śmieszne.
Wymaganie języka enochiańskiego to z deka przegięcie. Przeliteruj sobie wymagany język :)
B2 to jakby nie jest jakoś mocno wysoko. Na większości studiów wręcz musisz zdać język na poziomie B2 by uzyskać licencjat lub inżyniera.
A określenie B2 jest dużo bardziej precyzyjne niż "dobra znajomość języka". A czy to jest niebotyczne tempo że się wymaga języka obcego na jakimś poziomie to chyba nie widziałeś wysokich wymagań jak jeden język obcy Cię przeraża.
@ciomak12 dokładnie kolego "niebotyczne" przeliteruj sobie jakiego języka wymagają.
Miałeś na studiach język enochiański? Zdradzisz na których?
Kolejny nowy kierunek na KUL'u?