@Lulus Bo większość polaków grzecznie da się dziabnąć :). A co najsmutniejsze premier kupił szczepionki także dla tych, co nie chcą dać się dziabnąć, także z punktu widzenia korporacji medycznych antyszczepionkowcy nie mają żadnego wpływu na rzeczywistość.
@adraxer12 a krzyżyk na drogę. Chętnie oddam swoje dożywotnie dawki takim pustakom co grzecznie nadstawiają ramienia bo "im tak rząd karze". A na grypę też tak ochoczo chadzają na szczepienia co sezon? Powiedzenie "koncerny farmaceutyczne na tym zarabiają" nabiera znaczenia.
@egoiste Brak zysku to też może być gdy ważne jest aby przychód był duży. Zależy od tego jaką rolę pełni dany podmiot.
Tylko że Pfizer nie cierpi na brak zysku.Wskaźniki rentowności mają bardzo przyjemne.
I nie chodzi o to, że im żałuję, a o to, że niestety ich zyski zależą od złego a nie od dobrego stanu zdrowia ludzi. Patent zarabiania na leczeniu nie polega na wyleczeniu.
@mafouta Widzisz, cała gospodarka rynkowa opiera się na tym, że ktoś za pieniądze ludzi zaspakaja ludzkie potrzeby. I Pfizer nie jest tu wyjątkiem. Zakłady pogrzebowe też zarabiają na raczej przykrych okolicznościach, pomoc drogowa czy producenci sprzętu medycznego.
Natomiast ideą szczepionki jest podawanie jej zdrowym, a nie chorym. Szczepionki nie leczą.
Natomiast jakby nie było "patentu zarabiania" na leczeniu, to nie byłoby leczenia.
@egoiste - leczyć, a wyleczyć to dwie różne kwestie. Patent na leczenie jest po prostu nieetyczny. Problem na tym, że możemy się na to godzić i za to płacić, lub się nie zgodzić i zapłacić za wyleczenie.
Wiem, prosto brzmi. Trudne w realizacji, bo wiele czynników się na to składa, ale jeżeli chcemy coś z tym zrobić, to od czegoś trzeba zacząć.
@Lulus Etykę zostawmy duchownym i kawiarenkowym filozofom. To jest biznes.
Ty chyba sobie nie zdajesz sprawy, że przy takim podejściu cała medycyna paliatywna przestaje istnieć. Po co przedłużać życie chorych i poprawiać jakość tego życia skoro nie da się ich wyleczyć? Po to zarażonym HIV podawać HAART skoro nie usuwa on wirusa z organizmu?
@mafouta Ale szczepionki nie mają na celu wyleczenia... znaczy nie wszystkie szczepionki... one nie gwarantują wyleczenia... mogą sprawić że ktoś nie zachoruje... że jeśli zachoruje, nie będzie ciężko przechodził danej choroby... niektóre wirusy potrafią mocno mutować.. jak chociażby wirus grypy.. Chyba przeciętna szczepionka przeciwko wirusowi grypie zawiera ileś tam patogenów.. przed którymi organizm produkuje antyciała.. co nie gwarantuje niczego... ani tego że nie zachorujemy na grypę... bo możemy złapać taki szczep którego nie było w danej szczepionce.. kwesita jak się przejdzie i jak szczepiony zareaguje na wirusa jeśli złapie... na szczep na którego nie dostał szczepionki... czy podana szczepionka złagodzi objawy? bo jednak mimo że szczep inny... to coś podobnego w sobie te wirusy mają
@egoiste A Ty nie rozumiesz, do czego zmierzałem. Nie mówię o chorobach na które nie ma lekarstwa i tych ludzi podtrzymujemy. Mówię o kwestiach, gdzie się nie chce znaleźć lekarstwa, bo "podtrzymywanie" bardziej się kalkuluje.
I tak, zdaję sobie sprawę, że jest to biznes, dlatego napisałem - możesz się zgodzić i płacić za leczenie, lub płacić i naciskać na wyleczenie. Trzeba robić tak, by leczenie się nie opłacało, a opłacalne było znajdywanie sposobów na wyleczenie. Samo leczenie musi być zawsze tymczasowe.
Ludzie są różni, także możesz się ze mną jak najbardziej nie zgadzać.
@Lulus Dlatego big pharma powinna sprzyjać antyszczepionkowcom i finansować ich. Kto wie, może właśnie tak się już dzieje? Tania szczepionka eliminuje konieczność kosztownego leczenia. Kto się szczepi, nie potrzebuje drogich leków i sprzętu. Takie polio na przykład - szczepionka za parę dolarów i nie zachorujesz na chorobę, która zostawia trwałe kalectwo (o ile przeżyjesz), wymagające ciągłej rehabilitacji i sprzętu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 maja 2021 o 13:14
@Lulus Po raz kolejny piszę, mówimy o szczepionkach, nie o lekach ani o leczeniu. Szczepionka nie ma ani leczyć, ani wyleczyć, tylko zapobiec konieczności leczenia.
"Nie mówię o chorobach na które nie ma lekarstwa"
"Trzeba robić tak, by leczenie się nie opłacało, a opłacalne było znajdywanie sposobów na wyleczenie."
Piszesz dokładnie o tym samym, tylko sobie z tego nie zdajesz sprawy.
Kiedy ktoś porównywał system szczepień korony do grypy - > pukali się w czoło i nazywali "foliarzem". Teraz bredzą o wprowadzeniu sporych ograniczeń dla ludzi nieszczepionych. A za rok/dwa powtórka, ponieważ pojawią się szczepy odporne na szczepionkę. Co wtedy? Przymusowy abonament na coroczne szczepienia na koronkę?
Chyba w tym roku(?) była z brakiem szczepionek na grypę - na gminny ośrodek dostał całe czterdzieści sztuk wobec kilkuset potrzebujących....
@teszwonsz tu nie chodzi o to, by ktoś to robił za darmo. Chodzi o sam fakt jawnego pokazania, że nie wprowadzą leku przeciwko chorobie, a tylko tymczasową ochronę, co jednoznacznie przekłada się na zyski. Jakby jednemu człowiekowi mieli wstrzyknąć raz, to nie zarobią tyle, jakby mieli to robić co roku. I o takie sku*wysyństwo chodzi.
I o co tyle szumu?
1) Że wirus będzie powracał to oczywista oczywistość. Chyba tylko ktoś, komu do tej pory nie podłączyli internetu i telewizji, o tym nie wiedział. Wirusy mutują - niebywałe, prawda?
2) Że szczepionka będzie podawana dzieciom w wieku 2-11 również. Na początku nie było zalecana tej grupie z racji braku wystarczającej ilości badań. Badania te się pojawiły, szczepionka okazała się skuteczna i bezpieczna, więc teraz można ją zacząć podawać i tej grupie. Chyba logiczne i nikogo nie dziwi.
3) Zarabiają, straszne... A mogli produkować i rozdawać za darmo...
4) To, że przychód wzrośnie, to również oczywiste. Zaczynasz powoli nadążać z produkcją, szczepionkę można podać większej grupie (dochodzą dzieci), więc logicznym jest, że przychód wzrośnie.
Zwróćmy też uwagę, że najpierw mowa o przychodzie przez 3 miesiące, a później przez 12. Czy to celowy zabieg, czy nie, nie wiem. W każdym razie część odbiorców i tak zrozumie, że ich przychód wzrośnie niemal 8-krotnie, chociaż nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością.
Rewelacje typu - uwaga, woda jest morka!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 maja 2021 o 20:05
@LowcaKomedii A może chodzi o to, że nawet jeżeli wirus jest groźny zanim zdążą wyszczepić wszystkich wirus już zmutuje, więc ta cała szczepionkowa heca jest śmiechu warta i polega na ty że wierzący w moc antidotum czują się chronieni, no chyba że docelowo zamierzają zamienić każdą piekarnię na szczepionkarnię, już o tym, że wirus po kantacie z zaszczepionym jest groźniejszy dla niezaczepionego nie wspominając
@pejter Po pierwsze, zmutowany wirus nie jest całkiem nowym wirusem. Te szczepionki nie są bezużyteczne, a MNIEJ skuteczne.
Tak samo na grypę - mutuje, jest nowy sezon, ale wirus zachowuje wiele wspólnych epitopów i dlatego w dalszym ciągu opłaca się szczepić.
Po drugie, nawet jeżeli zachorujesz, to z bardzo dużym prawdopodobieństwem przejdziesz chorobę zdecydowanie łagodniej.
W związku z tym pisanie "ta cała szczepionkowa heca jest śmiechu warta" nie jest zbyt mądre z twojej strony i świadczy o dużej niewiedzy.
"już o tym, że wirus po kantacie z zaszczepionym jest groźniejszy dla niezaczepionego nie wspominając" - a to skąd wytrzasnąłeś? Można źródełko?
@LowcaKomedii ostatnie zdanie wygląda na prawdziwe pod warunkiem dodania jeżeli wirus przetrwa w organizmie zaszczepionego. Pomyśl logicznie dlaczego lekarze naciskają na pełne kuracje? ( i nagle głosy o trzecią dawkę) Ano dlatego że jak nie dobijesz lekami syfu do końca to stajesz się rezerwuarem uodpornionego szczepu. Logiczne zatem jest, że jeśli uodporniony szczepionką organizm nie wykończy wirusa to wirus ma szansę się uodpornić przynajmniej częściowo - odporniejszy jest groźniejszy.
Nie jestem lekarzem, może i piszę androny niemniej logika wskazuje na powyższe.
Kolego jeśli masz więcej wiedzy i możesz wytłumaczyć tą kwestię to chętnie przeczytam.
@LowcaKomedii Co do zasady by się zgadzało, tylko jaki to jest rząd wielkości, jeżeli wirus jest groźny dla 1-2% zarażonych. Szczepionka wyjściowo ma łagodzić objawy i z biegiem czasu jej skuteczność maleje, ale przecież wciąż działa xD. Biorąc pod uwagę, że wirus rozprzestrzeniał się zanim stwierdzono jego obecność, oraz obostrzenia, które spowodowały tłoczenie się ludzi dzień przed, osoby dla których był groźny już zmarły a szczepić będą się uodpornieni
""już o tym, że wirus po kantacie z zaszczepionym jest groźniejszy dla niezaczepionego nie wspominając" - a to skąd wytrzasnąłeś? Można źródełko?" Są foliarskie źródła, które podają, że nie wolno szczepić w trakcie epidemii. Już pomijając je, zgodnie z tym że musi być wyszczepione >90% społeczeństwa, bo ilość wirusa jest wysoka, wzrasta ilość możliwych kombinacji mutacji i szczepieni przestają być chronieni. Czyli idąc dalej, zanim wyszczepia wszystkich, szczepionki są co najmniej bezużyteczne. A czemu jest groźniejszy dla niezaszczepionych? Tak samo jak bakterie staja się bardziej odporne pod wpływem antybiotyków
@pejter
"Szczepionka wyjściowo ma łagodzić objawy i z biegiem czasu jej skuteczność maleje, ale przecież wciąż działa" - a po przechorowaniu jesteś odporny do końca życia? "xD"
"Biorąc pod uwagę, że wirus rozprzestrzeniał się zanim stwierdzono jego obecność" - w bardzo małym stopniu. Nie wiem czy wiesz, ale to nie jest tak, że nagle hurra i wszyscy są zarażeni.
"osoby dla których był groźny już zmarły a szczepić będą się uodpornieni" - wtf? Nawet połowa populacji nie zachorowała. Spokojnie, jeszcze wiele osób może sobie umrzeć.
"Są foliarskie źródła, które podają" - tak też myślałem :)
"Czyli idąc dalej, zanim wyszczepia wszystkich, szczepionki są co najmniej bezużyteczne." - pisałem ci wcześniej o mutacjach, ale chyba nie zrozumiałeś.
"Tak samo jak bakterie staja się bardziej odporne pod wpływem antybiotyków" - na chłopski rozum może i tak, ale antybiotyki podajesz przed zachorowaniem czy po? Po drugie, poczytaj o różnicy między wirusem a bakterią. Po trzecie, szczepionka wywołuje odpowiedź immunologiczną. Nie jest to nazwijmy substancja, na którą patogen stopniowo staje się odporny, a naturalna reakcja TWOJEGO organizmu. Idąc tym tropem im więcej chorych, tym bardziej wirus może się uodpornić na te reakcje obronne. Rozumiesz jak bardzo strzelasz sobie w stopy pisząc coś takiego i jak bardzo nietrafione jest to porównanie?
"już o tym, że wirus po kantacie z zaszczepionym jest groźniejszy dla niezaczepionego nie wspominając"
Tak to jest jak się czyta rewelacje na facebookach i tego typu źródłach. Otóż jest to przekręcenie czegoś co naprawdę ma miejsce - albowiem wyszczepienie ludzi powoduje, że mniej z nich umiera, a co za tym idzie mniej patogenów znika wraz z zarażonym, co powoduje większe ryzyko dla osoby niezaszczepionej.
Już widzę, jak ludzie ochoczo będą umierać po to aby jacyś antyszczepionkowi idioci nie zachorowali.
@egoiste Oprócz anty są jeszcze tacy, którzy czekają na swoją kolejkę. Z tego co zauważyłem jest też grupa osób, która ma gdzieś wirusa, ale weźmie antidotum żeby podróżować czy pracować.
"wirus już zmutuje, więc ta cała szczepionkowa heca jest śmiechu warta"
Bo przed chwilą czytałem trafiłem na wczorajszą publikację z New England Journal of Medicine:
"The estimated effectiveness of the vaccine against any documented infection with the B.1.1.7 variant was 89.5% (95% confidence interval [CI], 85.9 to 92.3) at 14 or more days after the second dose (Table 1 and Table S2). The effectiveness against any documented infection with the B.1.351 variant was 75.0% (95% CI, 70.5 to 78.9). Vaccine effectiveness against severe, critical, or fatal disease due to infection with any SARS-CoV-2 (with the B.1.1.7 and B.1.351 variants being predominant within Qatar) was very high, at 97.4% (95% CI, 92.2 to 99.5). Sensitivity analyses confirmed these results (Table S3)."
Czyli skuteczność przeciwko wariantowi brytyjskiemu jest na poziomie 89,5%, a przeciwko wariantowi z RPA 75%. Natomiast ochrona przed ciężkim, krytycznym i śmiertelnym przebiegiem obu wariantów wynosi 97,4%. Mowa o szczepionce Pfizera
będzie działać do czasu zmian rządów na takie, które uszanują dobrowolność szczepień i brak restrykcji dla niezaszczepionych, wtedy szczepić się będą tylko osoby, które będą chciały i będzie to dla nich konieczne, zwyczajnie, jedni przechodzą bezobjawowo, a inni, cóż, wiemy, jak to wygląda.
Ludzie nie chcieli się szczepić na grypę, to wymyślili inną nazwę zasiali panikę że trup będzie leżał na każdym rogu ulicy, a ludzie jak te barany uwierzyli w propagandę.
Wcale bym się nie zdziwił jak w przyszłym roku te pseudo szczepionki będą płatne.
@janekbro powiedz to w Indiach wielce ciekaw jestem czy mają podobne poczucie humoru. Nadto gdzie te szczepionki rozdają za darmo ? To że nie zapłaciłeś w momencie szczepienia nie oznacza że jest za darmo przyjacielu.
Zdaje się że jesteś w tej grupie badanych, którzy twierdzą że nigdy nie płacili w Polsce ŻADNEGO podatku a 500+ Jarosław Kaczyński daje z własnej kieszeni. Wg wyników w naszym kraju 5% ludzi tak twierdzi.
@janekbro W moim otoczeniu paru ludzi poumierało na covida. Powiedziałbym im, że to wymyślona choroba i są baranami wierzącymi w propagandę, no ale nie żyją i nie usłyszą. A można by jeszcze dodać, że zanim się pojawiły firmy farmaceutyczne nie było na świecie wirusów ani bakterii, nikt nie umierał na raka ani krup i wszyscy żyli dwieście lat.
@sandalarz Możesz nazwać mnie foliarzem, czy patusem który sądzi że rząd ma swoje pieniądze i je rozdaje. Ale to nie zmieni faktu że w czasach gdy nie było takiego rozdawnictwa jak teraz, zrezygnowałem z dodatku na dziecko bo jak mnie uświadomili że jeśli dochód na osobę w danym miesiącu przekroczy złotówkę to bedę musiał to oddać z %.
Wracając do szczepień teraz idziesz i dostajesz (pomijając to że jest to z podatków), ale powtórzę jeszcze raz że wcale bym się nie zdziwił jak za rok będą kazali za nie płacić, bo jak nie będziesz miał szczepienia to nie wyjedziesz na wakacje czy nie pójdziesz na koncert.
K%rwy babilońskie. Stworzyli problem na które mają rozwiązanie. Tylko co to za rozwiązanie, które pomaga doraźnie. Wygląda mi to na syndrom strażaka, który sam podpala żeby potem ugasić i zgarniać laury. Węże nie ludzie
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 maja 2021 o 2:08
Pewien kucharz opracował nowy przepis na potrawę smaczną i zdrową. Od stycznia zarobił na niej już X dolarów. A jak rozszerzy sieć swoich lokali to do końca roku zarobi jeszcze Y razy więcej. Okazuje się, że jednak mimo zjedzenia potrawy ludzie później znów są głodni i jedzenie trzeba co jakiś czas powtarzać.
@Mellion Powiedz to tym, co się chcieli zaszczepić i mieli sposobność, a i tak umarli. Krawczyk, to tylko jeden medialny przypadek, a w otoczeniu znajomych znam już 2 inne.
I skąd takie zdziwienie? Przecież to było wiadome od samego początku, że tak będzie. A z pfajzera to z nikt się nie zaszczepił z dyrektorów i prezesów bo wiedzą, że to pic na wodę fotomontaż.
Kiedyś zaświtała mi myśl że COVID19 jest bardzo zgrabny: zabija głównie starszych i osłabionych, przechorowanie, nie daje żadnej gwarancji na odporność, nawet młody i silny nie może być pewny wyzdrowienia, objawy choroby mogą być niezauważone więc transmisja wirusa jest sprawna. Leczenie i rehabilitacja są bardzo kosztowne a szczepionki muszą być podawane regularnie. Dobrze zaprojektowany fundament linii produktów COVID19 ujawnił się podobno na zabitym dechami targu w półdzikich Chinach. Tyle zbiegłych okoliczności...
To może jakiś abonament można wykupić czy jak?
Inaczej biblioteka wirusów szczepionki okaże się nieaktualna. Skąd to znamy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2021 o 18:35
Dopóki nie będzie obowiązkowych szczepień, to będziemy mogli spać spokojnie.
@Lulus Bo większość polaków grzecznie da się dziabnąć :). A co najsmutniejsze premier kupił szczepionki także dla tych, co nie chcą dać się dziabnąć, także z punktu widzenia korporacji medycznych antyszczepionkowcy nie mają żadnego wpływu na rzeczywistość.
@adraxer12 a krzyżyk na drogę. Chętnie oddam swoje dożywotnie dawki takim pustakom co grzecznie nadstawiają ramienia bo "im tak rząd karze". A na grypę też tak ochoczo chadzają na szczepienia co sezon? Powiedzenie "koncerny farmaceutyczne na tym zarabiają" nabiera znaczenia.
Przychodu to może być i 100 miliardów. Przychód to nie zysk.
@egoiste Brak zysku to też może być gdy ważne jest aby przychód był duży. Zależy od tego jaką rolę pełni dany podmiot.
Tylko że Pfizer nie cierpi na brak zysku.Wskaźniki rentowności mają bardzo przyjemne.
I nie chodzi o to, że im żałuję, a o to, że niestety ich zyski zależą od złego a nie od dobrego stanu zdrowia ludzi. Patent zarabiania na leczeniu nie polega na wyleczeniu.
@mafouta Widzisz, cała gospodarka rynkowa opiera się na tym, że ktoś za pieniądze ludzi zaspakaja ludzkie potrzeby. I Pfizer nie jest tu wyjątkiem. Zakłady pogrzebowe też zarabiają na raczej przykrych okolicznościach, pomoc drogowa czy producenci sprzętu medycznego.
Natomiast ideą szczepionki jest podawanie jej zdrowym, a nie chorym. Szczepionki nie leczą.
Natomiast jakby nie było "patentu zarabiania" na leczeniu, to nie byłoby leczenia.
@egoiste - leczyć, a wyleczyć to dwie różne kwestie. Patent na leczenie jest po prostu nieetyczny. Problem na tym, że możemy się na to godzić i za to płacić, lub się nie zgodzić i zapłacić za wyleczenie.
Wiem, prosto brzmi. Trudne w realizacji, bo wiele czynników się na to składa, ale jeżeli chcemy coś z tym zrobić, to od czegoś trzeba zacząć.
@Lulus Etykę zostawmy duchownym i kawiarenkowym filozofom. To jest biznes.
Ty chyba sobie nie zdajesz sprawy, że przy takim podejściu cała medycyna paliatywna przestaje istnieć. Po co przedłużać życie chorych i poprawiać jakość tego życia skoro nie da się ich wyleczyć? Po to zarażonym HIV podawać HAART skoro nie usuwa on wirusa z organizmu?
@mafouta Ale szczepionki nie mają na celu wyleczenia... znaczy nie wszystkie szczepionki... one nie gwarantują wyleczenia... mogą sprawić że ktoś nie zachoruje... że jeśli zachoruje, nie będzie ciężko przechodził danej choroby... niektóre wirusy potrafią mocno mutować.. jak chociażby wirus grypy.. Chyba przeciętna szczepionka przeciwko wirusowi grypie zawiera ileś tam patogenów.. przed którymi organizm produkuje antyciała.. co nie gwarantuje niczego... ani tego że nie zachorujemy na grypę... bo możemy złapać taki szczep którego nie było w danej szczepionce.. kwesita jak się przejdzie i jak szczepiony zareaguje na wirusa jeśli złapie... na szczep na którego nie dostał szczepionki... czy podana szczepionka złagodzi objawy? bo jednak mimo że szczep inny... to coś podobnego w sobie te wirusy mają
@Lulus Poczytaj może o epidemii hiszpanki i co spowodowało sporą część zgonów, a potem mów, że "patent na leczenie" jest nieetyczny...
@egoiste A Ty nie rozumiesz, do czego zmierzałem. Nie mówię o chorobach na które nie ma lekarstwa i tych ludzi podtrzymujemy. Mówię o kwestiach, gdzie się nie chce znaleźć lekarstwa, bo "podtrzymywanie" bardziej się kalkuluje.
I tak, zdaję sobie sprawę, że jest to biznes, dlatego napisałem - możesz się zgodzić i płacić za leczenie, lub płacić i naciskać na wyleczenie. Trzeba robić tak, by leczenie się nie opłacało, a opłacalne było znajdywanie sposobów na wyleczenie. Samo leczenie musi być zawsze tymczasowe.
Ludzie są różni, także możesz się ze mną jak najbardziej nie zgadzać.
@Lulus Dlatego big pharma powinna sprzyjać antyszczepionkowcom i finansować ich. Kto wie, może właśnie tak się już dzieje? Tania szczepionka eliminuje konieczność kosztownego leczenia. Kto się szczepi, nie potrzebuje drogich leków i sprzętu. Takie polio na przykład - szczepionka za parę dolarów i nie zachorujesz na chorobę, która zostawia trwałe kalectwo (o ile przeżyjesz), wymagające ciągłej rehabilitacji i sprzętu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2021 o 13:14
@Lulus Po raz kolejny piszę, mówimy o szczepionkach, nie o lekach ani o leczeniu. Szczepionka nie ma ani leczyć, ani wyleczyć, tylko zapobiec konieczności leczenia.
"Nie mówię o chorobach na które nie ma lekarstwa"
"Trzeba robić tak, by leczenie się nie opłacało, a opłacalne było znajdywanie sposobów na wyleczenie."
Piszesz dokładnie o tym samym, tylko sobie z tego nie zdajesz sprawy.
Kiedy ktoś porównywał system szczepień korony do grypy - > pukali się w czoło i nazywali "foliarzem". Teraz bredzą o wprowadzeniu sporych ograniczeń dla ludzi nieszczepionych. A za rok/dwa powtórka, ponieważ pojawią się szczepy odporne na szczepionkę. Co wtedy? Przymusowy abonament na coroczne szczepienia na koronkę?
Chyba w tym roku(?) była z brakiem szczepionek na grypę - na gminny ośrodek dostał całe czterdzieści sztuk wobec kilkuset potrzebujących....
Od samego początku tego szaleństwa chodziło o pieniądze, nie o zdrowie ludzi. Ludzi to oni mają w głębokim poważaniu.
@butterfly2000
Jak to w głębokim poważaniu? Jak ludzie poumierają, to zyski też poumierają.
@Gesser Nie, ludzi przybywa. Potencjalni "klienci" zawsze będą.
@teszwonsz tu nie chodzi o to, by ktoś to robił za darmo. Chodzi o sam fakt jawnego pokazania, że nie wprowadzą leku przeciwko chorobie, a tylko tymczasową ochronę, co jednoznacznie przekłada się na zyski. Jakby jednemu człowiekowi mieli wstrzyknąć raz, to nie zarobią tyle, jakby mieli to robić co roku. I o takie sku*wysyństwo chodzi.
I o co tyle szumu?
1) Że wirus będzie powracał to oczywista oczywistość. Chyba tylko ktoś, komu do tej pory nie podłączyli internetu i telewizji, o tym nie wiedział. Wirusy mutują - niebywałe, prawda?
2) Że szczepionka będzie podawana dzieciom w wieku 2-11 również. Na początku nie było zalecana tej grupie z racji braku wystarczającej ilości badań. Badania te się pojawiły, szczepionka okazała się skuteczna i bezpieczna, więc teraz można ją zacząć podawać i tej grupie. Chyba logiczne i nikogo nie dziwi.
3) Zarabiają, straszne... A mogli produkować i rozdawać za darmo...
4) To, że przychód wzrośnie, to również oczywiste. Zaczynasz powoli nadążać z produkcją, szczepionkę można podać większej grupie (dochodzą dzieci), więc logicznym jest, że przychód wzrośnie.
Zwróćmy też uwagę, że najpierw mowa o przychodzie przez 3 miesiące, a później przez 12. Czy to celowy zabieg, czy nie, nie wiem. W każdym razie część odbiorców i tak zrozumie, że ich przychód wzrośnie niemal 8-krotnie, chociaż nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością.
Rewelacje typu - uwaga, woda jest morka!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2021 o 20:05
@LowcaKomedii A może chodzi o to, że nawet jeżeli wirus jest groźny zanim zdążą wyszczepić wszystkich wirus już zmutuje, więc ta cała szczepionkowa heca jest śmiechu warta i polega na ty że wierzący w moc antidotum czują się chronieni, no chyba że docelowo zamierzają zamienić każdą piekarnię na szczepionkarnię, już o tym, że wirus po kantacie z zaszczepionym jest groźniejszy dla niezaczepionego nie wspominając
@pejter Po pierwsze, zmutowany wirus nie jest całkiem nowym wirusem. Te szczepionki nie są bezużyteczne, a MNIEJ skuteczne.
Tak samo na grypę - mutuje, jest nowy sezon, ale wirus zachowuje wiele wspólnych epitopów i dlatego w dalszym ciągu opłaca się szczepić.
Po drugie, nawet jeżeli zachorujesz, to z bardzo dużym prawdopodobieństwem przejdziesz chorobę zdecydowanie łagodniej.
W związku z tym pisanie "ta cała szczepionkowa heca jest śmiechu warta" nie jest zbyt mądre z twojej strony i świadczy o dużej niewiedzy.
"już o tym, że wirus po kantacie z zaszczepionym jest groźniejszy dla niezaczepionego nie wspominając" - a to skąd wytrzasnąłeś? Można źródełko?
@LowcaKomedii ostatnie zdanie wygląda na prawdziwe pod warunkiem dodania jeżeli wirus przetrwa w organizmie zaszczepionego. Pomyśl logicznie dlaczego lekarze naciskają na pełne kuracje? ( i nagle głosy o trzecią dawkę) Ano dlatego że jak nie dobijesz lekami syfu do końca to stajesz się rezerwuarem uodpornionego szczepu. Logiczne zatem jest, że jeśli uodporniony szczepionką organizm nie wykończy wirusa to wirus ma szansę się uodpornić przynajmniej częściowo - odporniejszy jest groźniejszy.
Nie jestem lekarzem, może i piszę androny niemniej logika wskazuje na powyższe.
Kolego jeśli masz więcej wiedzy i możesz wytłumaczyć tą kwestię to chętnie przeczytam.
@LowcaKomedii Co do zasady by się zgadzało, tylko jaki to jest rząd wielkości, jeżeli wirus jest groźny dla 1-2% zarażonych. Szczepionka wyjściowo ma łagodzić objawy i z biegiem czasu jej skuteczność maleje, ale przecież wciąż działa xD. Biorąc pod uwagę, że wirus rozprzestrzeniał się zanim stwierdzono jego obecność, oraz obostrzenia, które spowodowały tłoczenie się ludzi dzień przed, osoby dla których był groźny już zmarły a szczepić będą się uodpornieni
""już o tym, że wirus po kantacie z zaszczepionym jest groźniejszy dla niezaczepionego nie wspominając" - a to skąd wytrzasnąłeś? Można źródełko?" Są foliarskie źródła, które podają, że nie wolno szczepić w trakcie epidemii. Już pomijając je, zgodnie z tym że musi być wyszczepione >90% społeczeństwa, bo ilość wirusa jest wysoka, wzrasta ilość możliwych kombinacji mutacji i szczepieni przestają być chronieni. Czyli idąc dalej, zanim wyszczepia wszystkich, szczepionki są co najmniej bezużyteczne. A czemu jest groźniejszy dla niezaszczepionych? Tak samo jak bakterie staja się bardziej odporne pod wpływem antybiotyków
@pejter
"Szczepionka wyjściowo ma łagodzić objawy i z biegiem czasu jej skuteczność maleje, ale przecież wciąż działa" - a po przechorowaniu jesteś odporny do końca życia? "xD"
"Biorąc pod uwagę, że wirus rozprzestrzeniał się zanim stwierdzono jego obecność" - w bardzo małym stopniu. Nie wiem czy wiesz, ale to nie jest tak, że nagle hurra i wszyscy są zarażeni.
"osoby dla których był groźny już zmarły a szczepić będą się uodpornieni" - wtf? Nawet połowa populacji nie zachorowała. Spokojnie, jeszcze wiele osób może sobie umrzeć.
"Są foliarskie źródła, które podają" - tak też myślałem :)
"Czyli idąc dalej, zanim wyszczepia wszystkich, szczepionki są co najmniej bezużyteczne." - pisałem ci wcześniej o mutacjach, ale chyba nie zrozumiałeś.
"Tak samo jak bakterie staja się bardziej odporne pod wpływem antybiotyków" - na chłopski rozum może i tak, ale antybiotyki podajesz przed zachorowaniem czy po? Po drugie, poczytaj o różnicy między wirusem a bakterią. Po trzecie, szczepionka wywołuje odpowiedź immunologiczną. Nie jest to nazwijmy substancja, na którą patogen stopniowo staje się odporny, a naturalna reakcja TWOJEGO organizmu. Idąc tym tropem im więcej chorych, tym bardziej wirus może się uodpornić na te reakcje obronne. Rozumiesz jak bardzo strzelasz sobie w stopy pisząc coś takiego i jak bardzo nietrafione jest to porównanie?
@LowcaKomedii
@pejter
@sandalarz
"już o tym, że wirus po kantacie z zaszczepionym jest groźniejszy dla niezaczepionego nie wspominając"
Tak to jest jak się czyta rewelacje na facebookach i tego typu źródłach. Otóż jest to przekręcenie czegoś co naprawdę ma miejsce - albowiem wyszczepienie ludzi powoduje, że mniej z nich umiera, a co za tym idzie mniej patogenów znika wraz z zarażonym, co powoduje większe ryzyko dla osoby niezaszczepionej.
Już widzę, jak ludzie ochoczo będą umierać po to aby jacyś antyszczepionkowi idioci nie zachorowali.
@egoiste Oprócz anty są jeszcze tacy, którzy czekają na swoją kolejkę. Z tego co zauważyłem jest też grupa osób, która ma gdzieś wirusa, ale weźmie antidotum żeby podróżować czy pracować.
@pejter Jeszcze tak odnośnie twojego twierdzenia
"wirus już zmutuje, więc ta cała szczepionkowa heca jest śmiechu warta"
Bo przed chwilą czytałem trafiłem na wczorajszą publikację z New England Journal of Medicine:
"The estimated effectiveness of the vaccine against any documented infection with the B.1.1.7 variant was 89.5% (95% confidence interval [CI], 85.9 to 92.3) at 14 or more days after the second dose (Table 1 and Table S2). The effectiveness against any documented infection with the B.1.351 variant was 75.0% (95% CI, 70.5 to 78.9). Vaccine effectiveness against severe, critical, or fatal disease due to infection with any SARS-CoV-2 (with the B.1.1.7 and B.1.351 variants being predominant within Qatar) was very high, at 97.4% (95% CI, 92.2 to 99.5). Sensitivity analyses confirmed these results (Table S3)."
Czyli skuteczność przeciwko wariantowi brytyjskiemu jest na poziomie 89,5%, a przeciwko wariantowi z RPA 75%. Natomiast ochrona przed ciężkim, krytycznym i śmiertelnym przebiegiem obu wariantów wynosi 97,4%. Mowa o szczepionce Pfizera
https://www.nejm.org/doi/full/10.1056/NEJMc2104974
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2021 o 19:07
będzie działać do czasu zmian rządów na takie, które uszanują dobrowolność szczepień i brak restrykcji dla niezaszczepionych, wtedy szczepić się będą tylko osoby, które będą chciały i będzie to dla nich konieczne, zwyczajnie, jedni przechodzą bezobjawowo, a inni, cóż, wiemy, jak to wygląda.
WYMAGANE ?
No cóż, szczepienia przeciwko grypie też są wymagane. Przynajmniej zdaniem koncernów farmaceutycznych są wymagane.
Ludzie nie chcieli się szczepić na grypę, to wymyślili inną nazwę zasiali panikę że trup będzie leżał na każdym rogu ulicy, a ludzie jak te barany uwierzyli w propagandę.
Wcale bym się nie zdziwił jak w przyszłym roku te pseudo szczepionki będą płatne.
@janekbro powiedz to w Indiach wielce ciekaw jestem czy mają podobne poczucie humoru. Nadto gdzie te szczepionki rozdają za darmo ? To że nie zapłaciłeś w momencie szczepienia nie oznacza że jest za darmo przyjacielu.
Zdaje się że jesteś w tej grupie badanych, którzy twierdzą że nigdy nie płacili w Polsce ŻADNEGO podatku a 500+ Jarosław Kaczyński daje z własnej kieszeni. Wg wyników w naszym kraju 5% ludzi tak twierdzi.
@janekbro W moim otoczeniu paru ludzi poumierało na covida. Powiedziałbym im, że to wymyślona choroba i są baranami wierzącymi w propagandę, no ale nie żyją i nie usłyszą. A można by jeszcze dodać, że zanim się pojawiły firmy farmaceutyczne nie było na świecie wirusów ani bakterii, nikt nie umierał na raka ani krup i wszyscy żyli dwieście lat.
@sandalarz Możesz nazwać mnie foliarzem, czy patusem który sądzi że rząd ma swoje pieniądze i je rozdaje. Ale to nie zmieni faktu że w czasach gdy nie było takiego rozdawnictwa jak teraz, zrezygnowałem z dodatku na dziecko bo jak mnie uświadomili że jeśli dochód na osobę w danym miesiącu przekroczy złotówkę to bedę musiał to oddać z %.
Wracając do szczepień teraz idziesz i dostajesz (pomijając to że jest to z podatków), ale powtórzę jeszcze raz że wcale bym się nie zdziwił jak za rok będą kazali za nie płacić, bo jak nie będziesz miał szczepienia to nie wyjedziesz na wakacje czy nie pójdziesz na koncert.
K%rwy babilońskie. Stworzyli problem na które mają rozwiązanie. Tylko co to za rozwiązanie, które pomaga doraźnie. Wygląda mi to na syndrom strażaka, który sam podpala żeby potem ugasić i zgarniać laury. Węże nie ludzie
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2021 o 2:08
dyrektor Pfitzera co dzień rano dziękuję Bozi za koronawirusa
Nie mylić przychodu z dochodem
@mudia Tak samo jak piszą "ten film zarobił X mln $"
Macie powrót do normalności. Wstrzykiwanie sobie co roku gówna.
Pewien kucharz opracował nowy przepis na potrawę smaczną i zdrową. Od stycznia zarobił na niej już X dolarów. A jak rozszerzy sieć swoich lokali to do końca roku zarobi jeszcze Y razy więcej. Okazuje się, że jednak mimo zjedzenia potrawy ludzie później znów są głodni i jedzenie trzeba co jakiś czas powtarzać.
Powiedz to wszystkim którzy zmarli bo nie mieli sposobności / chęci się zaszczepic
@Mellion Powiedz to tym, co się chcieli zaszczepić i mieli sposobność, a i tak umarli. Krawczyk, to tylko jeden medialny przypadek, a w otoczeniu znajomych znam już 2 inne.
Przecież to gość od biznesu. Nie ma tego co brać pod uwagę. To są założenia biznesowe firmy, a nie rzeczywistość.
czyli wiadomo skad biora sie nowe odmiany ...
Boli cie ich przychód? A jakie mają roczne koszty badań ? To cie nie interere ?
Gnoje ! Malo im staruszków I doroslych ktorych wykonczyli I wykanczają teraz idą po dzieci ..
I skąd takie zdziwienie? Przecież to było wiadome od samego początku, że tak będzie. A z pfajzera to z nikt się nie zaszczepił z dyrektorów i prezesów bo wiedzą, że to pic na wodę fotomontaż.
Kiedyś zaświtała mi myśl że COVID19 jest bardzo zgrabny: zabija głównie starszych i osłabionych, przechorowanie, nie daje żadnej gwarancji na odporność, nawet młody i silny nie może być pewny wyzdrowienia, objawy choroby mogą być niezauważone więc transmisja wirusa jest sprawna. Leczenie i rehabilitacja są bardzo kosztowne a szczepionki muszą być podawane regularnie. Dobrze zaprojektowany fundament linii produktów COVID19 ujawnił się podobno na zabitym dechami targu w półdzikich Chinach. Tyle zbiegłych okoliczności...