Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
169 181
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar KrolJaneczko
-5 / 11

problem z marychą polega na tym, że uzależnia od siebie co wykorzystują przestępcy. Rozwiązanie tego problemu jest banalne nie próbować, nie używać

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
+12 / 18

@KrolJaneczko . Alkohol, nikotyna, hazard - uzależniają, szkodzą, rujnują życie, a mimo to legalne. Gdzie tu logika? W czym marihuana gorsza?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Erecer
0 / 0

@banasik
A jak wytłumaczysz ludziom akcyzę na marychę?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
+2 / 4

@KrolJaneczko marycha uzależnia? Nie bardziej jak papierosy, naprawdę uzależnia amfetamina, czy hera gdzie czasem po pierwszym razie ktoś podatny po zejściu szuka następnej działki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
-4 / 8

@Banasik No tak, mało ci pijanych kierowców, bo mogli kupić legalnie, dorzućmy sobie naćpanych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+3 / 7

@Buka1976 za komuny alkoholu było mało - a bimbrowni na potęgę, chlali więcej niż nawet teraz, ludzie po rowach spali...
Więc to jakoś słabo koreluje. Za to powiem ci coś innego, jeśli coś nie jest nielegalne, to jest mniej interesujące. Dodatkowo, możesz państwowo kontrolować ilość THC w pojedynczej dawce, narzucając odpowiednie normy. A ciężko np wypalić 30 jointów, na raz, aby się mocno urobić XD. Prędzej byś zemdlał.

Z drugiej strony, myślisz że teraz ćpunów nie ma? Akurat trawka to główny towar zbytu dilerów. Na jeden sprzedany gram koksu, sprzedają po kilkanaście gramów trawki. Znam sporo osób które popalały w młodości, ale jakoś nikt z nich się nie stoczył. Za to znam kilka osób które się stoczyły po alkoholu :/ .
Ba, tytoń - narkotyk który jest najbardziej rozgrzeszany ze wszystkich.
Mało tego - THC jest jedną z wolniej uzależniających substancji. A króluje to właśnie nikotyna na spółę z najcięższymi narkotykami.

Pamiętaj że legalizując trawkę, w odpowiednich ilościach które nie pozwolą jej przedawkować, niemalże rozwiązujesz problem kierowców, bo nie będą w stanie się wystarczająco mocno urobić. To tak jakby ludzie mieli rzygać po wypiciu 2 kieliszków wódki XD.
No i odcinasz kasę dla nielegalnych organizacji przestępczych.
Dodatkowy plus - wpływy do budżetu państwa.
Ok, może nieco ryzykujesz pewne problemy, ale one i tak istnieją, za to możesz sporo zyskać.
Trochę inaczej temat wygląda z ciężkimi narkotykami gdzie nie ma "rozsądnych" dawek.

Ba, ojczym mojego kumpla miał przepuklinę czy coś podobnego. Tabletki na morfinie, nie zdawały egzaminu, brzuch go bolał niemiłosiernie. Wypalił skręta i mógł spać jak dziecko :/ .

Znowu czy prohibicja w stanach załatwiła wszystkie problemy alkoholu? Sam odpowiedz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
+1 / 3

@rafik54321 A teraz sobie odpowiedz, chciałbyś jechać na wycieczkę z miłośnikiem dżojntów za kierownicą? Posłał byś z takim kierowcą dzieci na kolonie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2021 o 9:45

avatar Buka1976
-3 / 3


@Banasik, @rafik54321 A teraz sobie odpowiedz, chciałbyś jechać na wycieczkę z miłośnikiem dżojntów za kierownicą? Posłał byś z takim kierowcą dzieci na kolonie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2021 o 9:56

avatar rafik54321
+3 / 7

@Buka1976 a od kiedy wykrywalność = działanie? Wiele leków już nie działa w organizmie, a wciąż mogą być wykrywalne przez masę czasu.
Właśnie THC przestaje działać już po 2 godzinach. DZIAŁAĆ. Słowo klucz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
-2 / 2

@rafik54321 Patrz alkohol. Jest = działa. Tak samo z narkotykami. Ja bym nie zatrudnił ani pijaka ani ćpuna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
-1 / 1

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@Buka1976 alkohol to substancja o zupełnie innym działaniu. Działająca w zupełnie inny sposób, na zupełnie innej zasadzie. Alkohol to po prostu trucizna. THC to substancja stymulująca. Podobnie jak kofeina.

A weź znowu nikotynę. Co ile ludzie palą? Co godzinkę z hakiem, też ma działanie stymulujące, a w konkretnych dawkach nawet może wywoływać halucynację. Jakoś nijak się to ma do zdolności prowadzenia pojazdów, bo istotna jest DAWKA! Zrozum to. Po łyżeczce wódki też byś mógł wsiąść za kółko i prowadzić, twój refleks byłby w pełni prawidłowy. A nie zmienia to faktu że ten alkohol byłby wykrywalny.
Dlatego po raz kolejny ci powtarzam że narzucając państwowe normy ilości substancji w pojedynczej dawce, możesz zapobiec zbyt dużemu stężeniu THC w organizmie.
Ale po prostu widzisz co chcesz widzieć. Na kilkanaście osób które znam/znałem, które zażywały trawkę, żadna nie stała się ćpunem. Za to nie znam żadnych osób które by popalały tytoń i nie zostały nałogowymi palaczami.

THC tak jak nikotyna daje różne objawy właśnie ZALEŻNIE OD DAWKI, po raz kolejny ci to powtarzam.
Podobnie jak nikotyna, w małych dawkach na działanie relaksujące oraz przeciwbólowe. W bardzo dużych, może wywoływać halucynacje. W ekstremalnych ilościach, może zabić. Tak jak nikotyna która jest środkiem owadobójczym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
-3 / 3

@rafik54321 Słowa klucze: kumuluje się, potrzeba zwiększenia dawki, siada na psychikę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 1

Gdyby sie miala kumulowac w dzialaniu to po pewnym czasie bylbgs najarany bez palenia. A takich sytuacji nie ma. Musialbys jarac po 20g dziennie, codziennie aby doprowadzic sie do takich stanow.
A 1g kosztuje okolo 20-30zl. To sobie policz.
i dalej pomijasz dawki. No bo przeciez tak wygodniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
-1 / 3

@Buka1976 . "mało ci pijanych kierowców, dorzućmy sobie naćpanych" - Dlaczego kombinujesz w tę stronę a nie na odwrót? Skoro trawa jest zakazana bo jest bardzo groźna, to dlaczego nie zakazać pozostałych groźnych rzeczy? Ja się dopominam o logikę w prawie, o jego spójność i konsekwentność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
-1 / 1

@Banasik No kurczę, nie sugeruj takich rozwiązań, bo jeszcze ktoś to wprowadzi w życie, mimo negatywnych doświadczeń z przeszłości ! A czasy mamy osobliwe - wydaje się, że im bardziej pomysł absurdalny, tym większe prawdopodobieństwo jego wprowadzenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
+2 / 6

@katem . Tak na serio to ja nie proponuję zakazania czegokolwiek, wręcz przeciwnie, zakazów powinno być jak najmniej. Ale chciałbym usłyszeć argumenty tych, którzy smolą gorzałę i kurzą fajki a chcą wieszać miłośników innych używek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
-2 / 2

@Erecer . Tak samo jak akcyzę na alkohol i tytoń.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KrolJaneczko
-2 / 4

@Banasik to, że alkohol, nikotyna, hazard uzależniają, szkodzą, rujnują życie to jest oczywiste i każdy to wie. Tylko, że legalizacja marihuany nie sprawi, że przestępcy przestaną zarabiać na niej i przestępczość przestanie istnieć (co można zrozumieć z demota).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
+2 / 6

@KrolJaneczko . Jest wręcz przeciwnie. Przestępcy zarabiają na marihuanie i innych narkotykach tylko dlatego, że są nielegalne. Gdyby były legalne to zajmowaliby się tym zwykli przedsiębiorcy, byłyby z tego wpływy do budżetu a klienci mieliby towar o kontrolowanej jakości. Ponadto policja, prokuratura i sądy zostałyby odciążone od tysięcy spraw z tego zakresu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 2

@Buka1976 Znaczy teraz jest nielegalna i nikt nie pali? A może powiesz, że kupienie to coś trudnego?
Rozumiem krytykę używania, jednak prawo nie ma właściwości magicznych i w pewnych kwestiach po prostu nie działa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
0 / 0

@kondon Tak możesz powiedzieć o każdym przepisie. Wystarczy popatrzeć na więzienia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 2

@Buka1976 No właśnie nie każdy przepis ma działanie praktycznie tylko negatywne. Jednak racja, że w obecnym systemie jest ich dużo.
Do tego dlaczego karać kogoś za niszczenie własnego życia?

Konkretnie chodziło mi o: "No tak, mało ci pijanych kierowców, bo mogli kupić legalnie, dorzućmy sobie naćpanych."
W tym przypadku przepisy niczego nie zmieniają. Kto chce kupić, to kupuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
-2 / 2

@kondon No, niekoniecznie. Ja palę bo fajki były w kiosku. Dealera nie było więc nie Maryśki nie używam. Znam takich co zaczynali od dzointa, teraz walą na wiadra i mają zrytą banię. Chcesz tego dla dziecka. Mało ci legalnych zagrożeń?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 2

@Buka1976 Nawet nie wiesz ilu Twoich znajomych ma dostęp, przez co wydaje Ci się, że tego nie ma. To tylko złudzenie, niestety. Prawda jest taka, że kto chce, to kupi. A zakazany owoc kusi jeszcze bardziej...
Ja nie bronię żadnych narkotyków, tylko stwierdzam, że ich niedostępność jest iluzją.
Kto chce sobie zniszczyć życie, to zrobi to w ten, czy inny sposób.
„Jednym z najbardziej szkodliwych przesądów jest myśl, że można ludzi siłą zmusić do dobrego życia.”

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
-2 / 2

@kondon Nie można zmusić do dobrego życia, może ich zmusić do niekrzywdzenia innych. Czytam te wpisy smarkaterii i mój siwy łeb nie może zrozumieć dlaczego tak bardzo chcą legalności kolejnej rzeczy rujnujacej rodzinę i własne życie. Mirek lat 50, który w życiu po trawę nie sięgnął, bo mu się nie chciało dilera szukać, szybciej się skusi jeśli będzie to w każdym sklepie. Możesz pisać bzdury o fajnej Marysi ale nie zmienia to jednego, jest to kolejna rzecz od której można się uzależnić i będzie powszechnie dostępna. Nie jest przypadkiem to, że jednak 95% krajów nie zdecydowało się na taki "postępowy" krok. Mieszkam w pobliżu Czech, tam wolno i co? Nikt nie ćpa bo żeby iść do pracy albo usiąść za kółko musi mieć 0,0 THC we krwi, tak jak alkoholu. Prosty zabieg, a jak skutecznie :))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 2

a dlaczego nielegalny alkohol to nisza? Oczywiscie, zdarza sie alkohol z przemytu albo bimber. Ale to niewielka skala wzgledem legalnej sprzedazy. Podobnie fajki.

Aby lewa trawka miala jakikolwiek sens musialaby byc duuuuzo tansza niz legalna. A w nielegalu problem jest dluga linia dystrubucji. To zwieksza koszty.

Dilerzy handluja glownie trawka. Jesli zabuerzesz im to, to bardzo mozliwe ze przestana handlowac cala reszta bo bedzie to nieoplacalne wzgledem ryzyka.

Z drugiej strony polska nie bylaby tu pierwsza. W holandii jest legalna od lat i masz dramat? W usa w niekotrych stanach rowniez a wladze chwala sobie ten zapis.

Podobnie powinno byc z prostytucja. N tym tez glownie mafia zarabia. Niech sie zarejestruje, robi badania co rok i zaprasza sobie do domu, oplaci ubezpieczenie i niech sobie zyje z rozlozonych nog.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 2

@Buka1976 W którym miejscu napisałem o którymkolwiek narkotyku, że jest fajny? W którym miejscu jakikolwiek narkotyk chwaliłem lub powiedziałem o nim choć jedno dobre słowo?
Ja tylko twierdzę, że przepisy nie są skuteczne.
Do tego jestem wolnościowcem - jeśli chcesz sobie zepsuć życie - Twoja sprawa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
-2 / 2

@rafik54321 Diler oferowałby mocniejszy towar w tych samych pieniądzach. I gdzie tu nisza? ;). Bimber "Dziadka" ma 70volt a cena jak za zwykłą flache. Który kupisz? Ja twierdzę, że do pewnego czasu legal, a potem byle kopało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 1

@Buka1976 haha, bo padnę ze śmiechu XD... Nie no boki zrywać...
Człowieku, słabsza dawka jest TAŃSZA, bo jest rozrzedzona. A rozrzedzić tytoń jest łatwo. Dodatkowo lewa produkcja jest zawsze droższa bo nie jest MASOWA! Spróbuj sam zrobić np piwo. Nie wyjdzie ci taniej niż koncernówka ze sklepu.
Który alkohol kupię? Ze sklepu. Bo bimber często bywa zanieczyszczony metanolem który jest trujący. I tu jeszcze potem mówią "łooo panie, jak na poczotku bimbrownica łobi, to je mocnijszy tyn łolkohul". No, tylko że właśnie to jest ten metanol. Ale co tam, wypalmy sobie wątrobę do końca i zaliczmy wizytę na detoksie, bo czemu nie?

Poza tym, mamy dość swobodny dostęp do alkoholu od 30 lat. I jakimś dziwnym cudem, lewy alkohol to wciąż nisza, to już prędzej przemycany ze wschodu. Tu jeszcze jako tako się opłaca, bo tak na prawdę gdyby nie podatki, to flaszka by kosztowała w granicach10zł/l .Bo po tyle stoi denaturat i pal sześć że denaturat to 95%. Więc nawet dało by się zejść w okolice 5zł/l. Która bimbrownia będzie aż tak tania? Żadna.

Na prawdę nic nie wiesz o takim półświadku. Ja wiem sporo, wychowałem się w takim środowisku. Kto, gdzie za ile - to wiedział każdy w okolicy, a i tak policja nic nie wiedziała. Ty wgl widziałeś takie substancje na własne oczy czy tylko gadasz co ci ślina na język przyniesie?
Zresztą - koniec tematu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
-1 / 1

@rafik54321 Ja walę bimber własnej produkcji i jakoś nic mi nie jest. Mało tego, nie ma po nim kaca! Łoje taki conajmniej od pięciu lat. Mało wiesz o bimbrze ale za to dużo o dragach. No cóż, co kto lubi.
Dopisano: koszt litra bimbru to 5 - 8 zł.
Dopisano: Wódkę można łatwo wykryć i jak mi kierowcy zapiją w sobotę to do poniedziałku są czyści. W przypadku Marysi, nie.
Tak jak napisałem wyżej, pojechalibyś z takim ćpunkiem na wycieczkę do np Disneylandu? Posłał byś dzieci z takim kierowcą?
Ani pijący ani ćpunki nie mają miejsca ani u mnie ani w spedycji, w której ja pracuję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 maja 2021 o 0:16

avatar JohnLilly
0 / 2

@Buka1976 W sumie to sam sobie zaprzeczyłeś. Przez całą rozmowę twierdzisz, że nielegalność marihuany jest czynnikiem który hamuje do niej dostęp, jednocześnie przyznałeś, że masz dostęp do bimbru własnej produkcji, a przecież produkcja takich wyrobów jest zakazana. A więc sam podałeś przykład na to, że zakaz nie oznacza, że nie ma do czegoś dostępu.

"Ja bym nie zatrudnił ani pijaka ani ćpuna." I tu się z Tobą zgadzam, tylko zdefiniuj mi pijaka i zdefiniuj mi ćpuna. Bo chyba nie każdą osobę którą zobaczysz z piwem możesz nazwać pijakiem, i tak samo nie każdą osobę co sobie zapali blanta można nazwać ćpunem. rafik54321 słusznie zwrócił Ci uwagę na to, że to, że masz jakąś ilość substancji w organizmie nie zawsze oznacza, że jesteś pod wpływem tej substancji. Przecież nawet jeśli chodzi o prawo drogowe, to nawet w przypadku alkoholu nie masz limitu 0,0 dlaczego więc chcesz taki limit wprowadzać na marihuanę?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
-1 / 1

@JohnLilly Krótko, kończąc tą bezowocną dyskusję. Póki żyjemy my starzy, to legalizację wybijcie sobie z głowy. Musimy wymrzeć bo dopiero wtedy macie szansę na referendum w tej sprawie. :))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JohnLilly
-1 / 1

@Buka1976 Nie wiem w jakim wieku jesteś, ale znam osoby które już posiadają dorosłe dzieci i sobie popalają, a ja sam już dawno nastolatkiem nie jestem, a nawet studia już mam dawno za sobą, więc tą wstawkę o młodych to sobie możesz darować. Szkoda, że wykazałeś się ignorancją i chcesz wywalać z pracy pracowników, za to jak spędzają czas wolny w domu poza godzinami pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+2 / 2

@Buka1976 "Ani pijący ani ćpunki nie mają miejsca ani u mnie ani w spedycji, w której ja pracuję." - napisałeś "Ja walę bimber własnej produkcji i jakoś nic mi nie jest. Mało tego, nie ma po nim kaca! Łoje taki conajmniej od pięciu lat. " - więc jesteś nielegalnym wytwórcą/konsumentem alkoholu, na dodatek musisz więc sporo pić. Ergo - zwolnij sam siebie, w końcu dla takich jak ty nie ma miejsca w twojej spedycji XD. Zaorałeś siebie sam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
-1 / 1

@rafik54321 Przywilej właściciela. Zaorałem cię XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 2

@Buka1976 czyli jesteś hipokrytą... Jeśli ktoś robi to co ty, to jest źle, ale jeśli ty to robisz to jest dobrze.
Prawo Kalego. Kali ukraść krowę - dobrze, Kaliemu ukraść krowę - źle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
-2 / 2

@rafik54321 Absolutnie nie. Ja wiem, że chlapie więc wynajmuję (zatrudniam) ludzi. Tak jak w firmie spedycyjnej wystawiam fv i pracuję. Jako, że jestem odrębną firmą, mogę więcej niż przeciętny pracownik. Proste. Ja nie siadam za fajere. A w pracy biurowej możemy pić, do ilości zdroworozsądkowej.
Dopisano: jak pędzisz bimber to spoko, jak sprzedajesz, mniej spoko. Jak ćpasz, też mi nic do tego ale ja cię nie zatrudnię a jak sprzedasz moim dzieciom dragi to ci jaja z płucami usunę. Proste.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2021 o 16:48

avatar rafik54321
0 / 2

@Buka1976 absolutnie nie. Zatrudniasz ludzi za których ODPOWIADASZ! Więc nadzorując ich też musisz być trzeźwy. Zresztą - koniec tematu, skoro jesteś hipokrytą który gnoi ludzi za to, co sam robi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
-2 / 2

@rafik54321 Mylisz pojęcia. Jestem przeciwko legalizacji. Przeciwko braniu i bimbrowni jest prawo. Przeciwko jeździe pod wpływem ( nie ważne czego) jest zdrowy rozsądek, prawo, odpowiedzialność.
Ps. Wytłumacz mi jak moja trzeźwość lub nietrzeźwość, wpłynie na kierowców oddalonych odemnie o tysiąc kilometrów?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem