Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1279 1319
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
C cichy_desperat
+28 / 56

Można by to trochę kulturalniej napisać i pominąć kilka epitetów ale generalnie zgadzam się z Tobą w 100%

Ludziom jest już za dobrze i przez to zaczynają wydziwiać. Każdemu pokoleniu powinien się trafić kryzys żywnościowy. Jakby się dowiedzieli co to głód to problem z różnymi glutenami i tym podobnymi rzeczami znikłby natychmiast (pomijając oczywiście osoby, które naprawdę mają problemy z układem pokarmowym i alergią)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cichy_desperat
+11 / 23

@pejter
Póki co jeszcze nikt naukowo nie potwierdził szkodliwości GMO (mogę się mylić bo nie jestem na bieżąco w temacie). Co do nawozów i innych środków wykorzystywanych przy uprawie to masz sporo racji - trują nas potwornie w ten sposób.

Otyłość to w 99,9% brak umiaru. Jak jesz mało to jesteś szczupły. Jak żresz wszystko co znajdzie się w zasięgu wzroku to jesteś otyły. Niby prawda znana od zarania dziejów ale jakoś ciągle o niej ludzie zapominają :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 maja 2021 o 16:28

C cichy_desperat
+1 / 3

@w0lnosc
Dlatego nie chcę się za bardzo wypowiadać o GMO bo nie jestem zbyt biegły w tym temacie.

Odnośnie pestycydów, chyba nie trzeba nic dodawać? Każdy wie, że prawie wszyscy je stosują i, że generalnie nie są do końca obojętne dla organizmu. Niestety w tej kwestii raczej jeszcze długo nic się nie zmieni i będziemy się sami podtruwali.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agitana
+5 / 5

@pejter Prace genetyczne sa tak stare jak uprawa roslin. GMO to zmiany bardziej kontrolowane, bo wczesniej robilo sie rozne eksperymenty na zasadzie "zobaczymy co z tego wyjdzie".
A otylosci dawniej nie bylo, bo ludzie mniej jedli i przemieszczali sie na wlasnych nogach a wiekszosc fizycznie pracowala. Kto byl wozony lektyka i mial przed soba uginajacy sie stol byl gruby.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pejter
-4 / 6

@egoiste Też, rozumiem, że wnioskujesz, że jak ktoś nie ma raka, GMO jest dla niego bezpieczne? Tylko kto w tych czasach nie ma/nie będzie miał raka? Karmiłem swoje kury własną paszą, ale ostatnio nie mam możliwości śrutowania i dostają paszę fabryczną z soją GMO, czasami jakaś kura padnie ni stąd ni zowąd przed skończeniem roku, a te które żyją po uboju okazuje się, że ich wątroba się rozpada.

Po drugie GMO prowadzi do powstania związków które wcześniej nie występowały w roślinach i organizm nie wie jak sobie z nimi poradzić

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pejter
-3 / 5

@egoiste Nie bliżej niesprecyzowaną, tylko tą wspaniałą pełno porcjową zbilansowaną paszą którą są karmione kury na fermach dzięki czemu mają podobno bardziej odżywcze jajka. Zawsze jak się coś pojawia, są badania, że jest bezpieczne i nie stwierdzono zagrożenia, a po latach, kiedy nie da już się ukrywać wychodzi klops. Znając historię trzeba podchodzić z rezerwą do wszystkich badań naukowych.

Nie zagłębiałem się jakie związki, ale trawienie pomidorów GMO prowadzi do powstania penicyliny w jelitach, która dziesiątkuje mikrobiote jelit

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pejter
-2 / 2

@Agitana Teoretycznie tak, tylko teraz zmiany zachodzą za szybko i układ trawienny nie jest w stanie się przystosować. Poza tym np jedni twierdzą że rośliny roundup ready gromadzą glifosat, inni że nie, normalnie można kota dostać, jakby chciał śledzić te wszystkie rewelacje

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agitana
+3 / 3

@pejter Jak juz, to na pewno nie od GMO. Nigdy w historii pszenica nie byla konsumowana w takich ilosciach jak obecnie, byl to bardziej produkt luksusowy. Wiec problemy sa od zmiany nawykow zywieniowych.
Generalnie srodki ochrony roslin sa bezpieczne o ile uzywa sie je zgodnie z zaleceniami. Glifosat rozklada sie do 2 tygodni i nie gromadzi sie. Jak ktos twierdzi, ze jest inaczej to nic prostszego, jak zrobic analize roslin traktowanych glifosatem zgodnie z normami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pejter
-3 / 3

@Agitana rozkłada się do 200 dni zależnie od warunków. Bustowski zbadał i każdy ma w moczy przekroczoną normę glifosatu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
+2 / 2

@cichy_desperat Ale co Ci przeszkadza, że ktoś ma dobrze i ma wegańskie fantazje na temat mleka?

Twoje to pieniążki? Chcesz? To pij od krowy. Co ci do tego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pejter
-2 / 2

@egoiste Czyli to Bustowski ustalił normy i przeprowadził analizy? A może tylko zlecił badania?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
+1 / 1

@cichy_desperat

Wiesz, tak trochę nie do końca.
Problem z alergią na gluten jest taki, że nie robi nikomu wstrząsu, ale jeżeli ktoś ciągle dostaje biegunek itp. to warto przez miesiąc jeść bezglutenowo. Jak się poprawi, to znaczy że to był gluten. Jak nie, to jest alergia na coś innego. Ja np. mam alergię na kukurydzę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

Warto jednak zaznaczyć, że nie ma alergii na gluten, jest nietolerancja glutenu, a to coś zupełnie innego, bo w wyniku alergii może dojść do wstrząsu anafilaktycznego, człowiek może spuchnąć i się udusić, oraz tym podobne objawy, natomiast nietolerancja to po prostu kłopoty z trawieniem i przyswajaniem przez organizm, skutkujące stanem podobnym do zatrucia lub następstwami podtruwania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Damian110
0 / 0

ha ha ha ta każdemu pokoleniu przydał by się kryzys rzywnościowy już to widzę i tylko na to ci ten kryzys żeby parę ludzi nie wydziwiało z produktami bezglutenowymi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A alinaczekalska
0 / 0

Generalnie oznaczenia "bez glutenu" są bardzo ważne dla alergików i osób cierpiących na celiakię. Choćby dlatego, że np w przyprawach może znaleźć się śladowa ilość glutenu, gdyż w fabryce są robione produkty, które go zawierają. Jeśli na czymś jest oznaczenie BEZ GLUTENU, to tym samym gwarantuje, że ścieżka produkcji danego wyrobu nie krzyżuje się z inną i NIE MA SZANSY, żeby znalazł się w nim glutenu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jw1972
-4 / 26

W końcu coś mądrego na demotach, rękami i i nogami się podpisuję

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TomorrowNeverKnows
0 / 12

@jw1972 Co w tym mądrego? Są na to przepisy i takie informacje MUSZĄ być zamieszczane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
+2 / 4

@TomorrowNeverKnows przepisy dotyczą tego by informować co jest w składzie produktu, a nie tego czego dany produkt nie ma lub nigdy nie miał. Tak samo w przypadku żywności GMO musi być oznaczenie, a to, że jest bez GMO to jest dobrowolne.
Co ciekawe jak krowy były karmione paszą GMO to produkty odzwierzęce z krów już takiego oznaczenia nie muszą mieć. Oznaczenie, że czegoś nie ma jest więc w istocie PRem i marketingiem;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 maja 2021 o 20:33

avatar BrickOfTheWall
+8 / 8

@Tibr
Przepisy wymagają by informować czy w procesie produkcyjnym stosowano zabezpieczenia przed kontaktem produktu z alergenami. Stąd informacje "może zawierać śladowe ilości .... czegośtam" - Nie informuje to o dodaniu np. arachidów do produktu ale o tym, że nikt nie zabezpieczał ani nie sprawdzał, że do produktu nie dostały sie nawet śladowe ilości tych orzeszków. A jeżeli jest napisane, że "cośtam free" to znaczy, że nie ma nawet śladowych ilości i mając OSTRĄ ALERGIĘ (taką z ryzykiem wstrząsu etc.) możesz to śmiało jeść lub pić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
+4 / 4

@Tibr Idąc tropem logiki: Na przykładzie karmionych krów sądzisz, że GMO spowoduje, że kukurydza, nagle zacznie mieć gluten?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
0 / 0

@Buka1976 nie! co najwyżej krowa karmiona GMO zacznie mutować, człowiek napije się mleka zacznie mutować dołożą ci szczepionkę i pojawi się zombi lub Spiderman tak nowa rosyjska ruletka xD
@BrickOfTheWall tak tylko tu mówisz o czymś innym, składniki alergenne, które w trakcie produkcji mogły się dostać to produktu gotowego (czyli dalej de facto czegoś co jest w składzie lub może się w nim znajdować i tu są zobligowani producenci do umieszczania takich informacji). Natomiast tu to tak jakby pisać na schabie "bez laktozy" ;) Podobnie jak np. informacja "bez fosforanów" nie ma obowiązku jej umieszczać to tylko marketing aczkolwiek pozytywne w tym przypadku zachowanie producentów dążący do wyeksponowania jakości swojego produktu, gdyż jak wiemy reszta wyrobów mięsnych takowe może mieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 maja 2021 o 9:32

avatar pawelkolodziej
+3 / 3

@TomorrowNeverKnows dokładnie i do tych przepisów doprowadzili ludzie uczuleni na gluten właśnie to oni się tego domagali

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
+1 / 1

@Tibr Na własne oczy widziałam mydło bezglutenowe więc widok schabu bezglutenowego już, by mnie nie zdziwił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 0

@Tibr
No i widzisz. Schab w procesie produkcji może być "wzbogacany" różnymi dodatkami poprawiającymi trwałość, smak, konsystencję, kolor(!!!) i wszelkie inne parametry lubiane przez konsumenta. TAK - kilka z tych dodatków zawiera gluten.
A jeżeli ktoś ma ostrą alergię na gluten, to może mu zaszkodzić fakt, że w tej samej hali produkcyjnej na sąsiednich liniach są produkowane porcjowane plastry schabu "sote" i panierowane "schabowe".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
0 / 0

@BrickOfTheWall TO WTEDY NA OPAKOWANIU BĘDZIE NAPIS "MOŻE ZAWIERAĆ ..." panierka jest "z zbóż" więc gluten być musi. Bo nawet tam gdzie pisze, że go nie ma to może być ... Wystarczy że masz pieczywo wymieszane na jednej półce.

Jeszcze raz to przepisy są tak skonstruowane, że obligują do podawania o alergenach w żywności (generalnie są normy ilościowe). I teraz najważniejszego te normy w przepisach "mówią" kiedy możesz użyć na opakowaniu, że czegoś nie ma ale to nie jest tożsame z tym, że jeżeli czegoś nie zawiera to masz to pisać tylko po prostu regulują kiedy możesz to napisać.
Chodzi tylko o regulacje prawne by ktoś nie pisał, że nie ma alergenów. Niby to samo a jednak jest różnica kiedy musisz z kiedy możesz coś zrobić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C CzesiekX
+4 / 34

Ja nikim nie gardzę ale ignorancja ludzka wzbudza we mnie politowanie. Na etykietach piszę się "bez glutenu" żeby okreslić linie produkcyjne które nie zostały zanieczyszczone podczas produkcji lub pakowania innych produktów z glutenem. Robi się tak ponieważ nawet jego śladowe ilości mogą być śmiertelnie groźne dla dzieci z celiakią. Sam eksperymetalnie wyeliminowałem zboża ze swojej diety i okazało się że pozbyłem się alergii i zapaleń z którymi męczyłem się przez 40lat życia. Teraz dokładnie sprawdzam etykiety. A tak poza tym... Gówno cię to obchodzi, co inni jedzą i czytają. Zajmij się sobą!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 maja 2021 o 16:31

avatar ZONTAR
+9 / 9

Z tego samego powodu na produktach bywa informacja o śladowych ilościach orzechów. Czy to linia produkcyjna robiąca też produkty z orzechami, czy środki czystości na bazie orzechów.
Swoją drogą, sama informacja o braku glutenu wydaje się spoko. Nie każdy musi doskonale wiedzieć, gdzie gluten znajdzie. Do tego obecnie masa produktów zawiera różne dodatki, zagęszczacze i inne składniki, których byśmy się nie spodziewali.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M moniica26
-2 / 4

@CzesiekX Brawo!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A anna84k
0 / 2

@CzesiekX Zgadzam sie z Toba w 100%. Kogo obchodzi kto co je?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jankowskijan
+7 / 15

I po co tyle nerwów? Z powodu jakiegoś glutenu? Serio?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
+11 / 11

@jankowskijan Każdy powód dobry, żeby sobie do oczu skoczyć. Zobaczysz, za chwilę ktoś umieści demot o wegetariańskiej parówce i wtedy rozpęta się prawdziwe piekło ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+7 / 7

@darkstar79 i dlatego kiedys ludzie po prostu umierali niezdiagnozowani ale to spoko bo jak z 8 rodzenstwa doroslego wieku dozylo 3 to tez bylo oks...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pikardil
+5 / 5

@darkstar79 a po Twoim przykładzie widać że nawet mózg może się rozpuszczać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TomorrowNeverKnows
+12 / 14

@PiotrGringoire A nie pomyślałeś o tym, że to jest tylko ostrzeżenie? Nie wszyscy muszą wiedzieć dokładnie co zawiera gluten a co nie. A poza tym od 2016 r. są nowe przepisy, nakazujące umieszczanie takiej informacji. Zanim coś napiszesz to pomyśl.

https://www.przekreslonyklos.pl/przepisy/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jurand1967
+1 / 5

tak samo jest z wodą butelkowaną, 100% fat free. idiotyzmów nie brakuje

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+5 / 5

Ostatnio taką samą gównoburzę kręcił jakiś okularnik przeciwko wszystkim którzy noszą okulary a nie muszą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Anonim_Gall
+8 / 8

Kukurydza faktycznie nie zawiera glutenu, ale jeśli jest przetwarzana w zakładzie, gdzie przetwarza się też inne zboża, to ślady glutenu mogą jednak znaleźć się w takich płatkach, wywołując objawy alergiczne u osób uczulonych. Dlatego "płatki kukurydziane bezglutenowe" oznaczają takie płatki, które powstają na specjalnej linii produkcyjnej, gdzie nie ma zbóz zawierających gluten i producent gwarantuje brak nawet śladowych jego ilości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar trusty
-4 / 6

Gdyby nie było idiotów, którzy to łykają jak pelikan, to nie byłoby cwaniaków, którzy to wykorzystują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 maja 2021 o 21:12

K Kitku_
-1 / 3

A ja lubię bezglutenową wódeczkę :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
-1 / 1

@Kitku_ . No to musi być z ziemniaków. Żytniej alergik nie może pić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+9 / 9

A wiesz ze np. cukier tez jest bez orzechow arachidowych i innych? Ale to nie oznacza, ze nie ma ich bo nie ma tam prawa ich byc, tylko ze w procesie produkcji jest strefa za ktora nie mozna nawet takiego jedzenia wnosic zeby sie nie dostalo do produkcji. Taka jest roznica

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar korsarzoceanow
0 / 0

Aleluja i do przodu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R ruskm
+9 / 9

Dzięki modzie na bezglutenowość, Ci co faktycznie jej potrzebują mogą łatwiej kupić te produkty, a to że ktoś bezsensu kupuje takie produkty? NIe rozumiem co by miało mnie obchodzić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Uhtred
0 / 0

Muzeum lotnictwa. Padłem haha

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marcinn_
+4 / 4

Proponuję skończyć przynajmniej podstawówkę, żebyś mógł sie wypowiadać jak normalny człowiek. Wtedy może ktoś cię posłucha.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P popsy2
-1 / 1

złoto. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F farfadea
+8 / 8

Szczerze ta moda jest mi całkiem na rękę. Mój mąż ma alegrie na gluten. Kilka lat temu wszystko było bardzo drogie, słabo dostępne i zwyczajnie niedobre. Dzięki tej "modzie" mogę kupić jedzenie dla niego w normalnym sklepie i ceny są coraz bardziej przystępne a produkty coraz smaczniejsze. A co kto inny je? Co mnie to obchodzi? Dla osób, które nie mogę jeść glutenu ta moda jest bardzo korzystna więc nie wiem po co te nerwy... A co do płatków i innych produktów, które teoretycznie powinny być bezglutenowe to czasami nie są, bo mogą być zanieczyszczone. Zresztą jak ktoś czyta etykiety to można się za głowę złapać, kiedyś Gluten znalazłam w frytkach, gdzie przecież ziemniaki go naturalnie nie posiadają...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Painkiler1
+2 / 2

@farfadea Ziemniaki nie posiadają, ale jeśli były z pelletu ziemniaczanego to dodawana jest czasami mąka pszenna jako lepik ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
+4 / 4

Wiesz, że jak ktoś jest tak uczulony, że dostaje wstrząsu, to raczej powinien szukać żywności oznaczonej jako wolnej od glutenu, bo producent się deklaruje, że nie ma nawet zanieczyszczeń w produkcie, które mogłyby zawierać gluten.

To jak z alergią na orzechy, produkt nie zawiera orzechów, ale jest robiony na linii, na której są robione produkty zawierające orzechy i w co którejś sztuce, w co którejś partii może się zdarzyć zanieczyszczenie i po prostu kogoś skrzywdzić. Więc na opakowaniu jest napisane, że może zawierać śladowe ilości orzechów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lopez87
+5 / 5

Drogi autorze demota. Zgadzam się z Tobą w kwestii osób, które nie mają problemów zdrowotnych w postaci alergii na gluten/laktozę czy co tam jeszcze można mieć.

ALE
W przypadku płatków, niestety się mylisz. Owszem, kukurydza sama w sobie NIE MA glutenu, więc CZYSTE płatki kukurydziane go nie zawierają. Niestety producenci dodaja do płatków słód jęczmienny czy make pszenna, a w tych zbożach gluten mamy. Więc oznaczenie na opakowaniu jest wskazane. A że reklama zje...ana to inna sprawa :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiek89
+4 / 4

Dzięki modzie na bezglutenowe produkty bezglutenowe są tańsze bo pojawił się popyt i wzrosła produkcja i różnorodność

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S stts
+5 / 5

"Gardzę wszystkimi ludźmi, którzy nie mają alergii na gluten, a pytają w sklepie o produkty bezglutenowe" xD Znajdź sobie coś do roboty, to może przestaną cię bulwersować zwyczaje żywieniowe obcych ludzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Vinyard
0 / 2

Płatki kukurydziane to akurat ciekawa historia, ponieważ jeszcze niedawno, niespodzianka, był w nich gluten. Jak do tego doszło? Już wyjaśniam. W procesie produkcyjnym płatków jeden z największych producentów (nie przytaczam, żeby nie było że antyreklama czy coś) stosował dosładzanie płatków cukrem. Dowiedzieli się o tym "działacze na rzecz zdrowia", dla których nawet śladowa ilość cukru to trucizna, narkotyk i co tam jeszcze i wymusili poprzez lobbing na producencie zmianę procesu. Tenże producent nie przestał dosładzać płatków tylko zmienił składnik. Nie był to już cukier ale słód jęczmienny, który - werble - zawiera GLUTEN. Więc nowe bezglutenowe płatki teraz już nie zawierają glutenu, ponieważ na powrót dosładzane są cukrem. Tadaaaaam :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NiebieskieMaliny
+4 / 4

Znaczek "bez glutenu" oznacza, że w tym zakładzie(hali) nie korzystają z żadnych prodóktów zawierających gluten(np płatki kukurydziane są robione gdzie indziej niż muesli i inne), dzięki czemu mogą zagwarantować iż linia produkcyjna nie jest zanieczyszczona tymi zbożami. Jest to obojętne dla przeciętnego Kowalskiego, ale jest bardzo ważne dla ludzi z celiakią albo alergią, gdyż produkt nie zawiera glutenu nawet w "śladowych ilościach", które wciąż mogą sprwaić, że taka osoba się rozchoruje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marcin8312
-1 / 1

Tak jest. Ch** im wszystkim w d***

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nimbochromis
+3 / 3

Za nim zaczęto produkować Corn Flakes z napisem bez glutenu mogły się znaleźć śladowe ilości w paczce płatków. Teraz linia jest odizolowana i glutenu nie ma prawa być. Stąd ta informacja. I żeby ją napisać trzeba było załatwić szereg formalności i dostosować linię produkcyjną.
Twórco demota, jeśli się nie znasz to weź nie pie..ol. Pracuję w Nestle na linii produkującej Corn Flakes.
Gówno wiesz ośle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomek2891
+3 / 3

I będziesz mi dyktował jakie mi wolno kupować produkty a jakie nie? Bo nie mam alergii a kupuje produkty dla alergików to mną gardzisz?A może te mi bardziej smakują. Nie sądzę bym powodował że alergikom brakuje więc co Ci do tego? Chcę to takie wybieram i płacę swoimi pieniędzmi, które zarobiłem nie ukradłem. Jesteś jak te babcie co siedzą w oknach i komentują życie sąsiadów. Bracie - czy Ty nie masz własnego życia tylko musisz aż tak ingerować w życie innych?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Adik70
-1 / 1

stare płatki to PO.... nowe to pis.... jedne i drugie kradną nasze pieniądze...
.... no tak ale nowe są lepsze :p

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+1 / 1

Jesteś jakimś vege-świrem, że innym w talerz zaglądasz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A anwil31
0 / 2

To, co jest przedstawione w democie to dyletanctwo. Mogę się wypowiedzieć, ponieważ akurat troszkę się znam. Moda na gluten powstała, ponieważ pszenica jest modyfikowana właśnie w postaci zwiększenia ilości glutenu w celach technologicznych i gastronomicznych. Są osoby, które odczuwają dolegliwości związane z alergią lub nietolerancją a nie mają celiakii. Objawy mogą mieć te same, z wyjątkiem uszkodzenia kosmków jelitowych przez które pobierane są witaminy, składniki mineralne i odżywcze. Ale brzuch boli tak samo, biegunki i wymioty też są takie same, nawet wstrząs na anafilaktyczny czy wysypka. Pracuję z takimi osobami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Wandejczyk
+1 / 1

To najgorszy demot jaki widziałem. Ludzie, którzy tutaj głosują są coraz bardziej dziwni. Niby kto krzywdzi te twoje córki?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
0 / 4

Przestałem czytać po kolejnych j.b, kur, pier, z pewnością to nic ciekawego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G grzrz4469
+3 / 3

Otóż Drogi Autorze zdarzają się płatki kukurydziane, które w składzie mają słód jęczmienny! Nieprawdopodobne ale sam czytam składy WSZYSTKIEGO mając alergiczne dzieci. Producenci stosują wolną amerykankę. Można wszystko poza tym co zakazane...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Colawszkle
+1 / 1

racja, zwykłe cornflakes były obtaczane w bułce tartej kiedyś, żeby się nie sklejały. Podobnie chipsy ziemniaczane, które z założenia nie powinny mieć glutenu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jerzy66
+1 / 3

Gluten jest też czasami szkodliwy, ale bez takich zabójczych efektów - po prostu nie wiesz o co chodzi i wyszło głupio. Ogólnie gluten nie jest zdrowy i jedynie jeśli ktoś ma naprawdę zdrowe kiszki to go to nic nie obchodzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Vertreter
+3 / 3

Autor demota chce dobrze, ale trochę za mało się orientuje.
Wspomniane choćby płatki miały gluten, bo zawierały słód jęczmienny, zastąpiony obecnie bodajże melasą. Więc tak, ta reklama ma sens i - notabene - to właśnie dzięki tej reklamie dowiedziałem się, że takie płatki w ogóle są już dostępne w sprzedaży i była to dla mnie naprawdę dobra wiadomość. "Wychowałem się" na płatkach i po diagnozie nie mogłem ich jeść przez lata. W kwestii płatków, Corn Flakesy to właściwie jedyny znany mi 'bezpieczny' produkt, który mogę kupić "wszędzie" i jest w normalnej cenie.

Druga sprawa: "nigdy nie miały glutenu i z racji swojego składu nigdy mieć go nie mogły". Znowu - dobre chęci, ale brak dokładniejszej wiedzy. Jako osoba użerająca się z glutenem pół życia powiem krótko: producenci żywności gluten mogą wpakować niemal do wszystkiego. Nie ma w tym ani odrobiny przesady. Wędzona ryba? Proszę bardzo - skrobia pszenna jako nośnik aromatów. Wędliny? - tak samo, plus jako polepszacz smaku. Mrożone frytki? - bułka tarta (!) na wierzchu, żeby były bardziej chrupiące. Przykłady można mnożyć i mnożyć. Gluten znajdziemy nawet tam, gdzie wedle wszelkiej logiki nie powinno go być, a mimo to znalazł się na skutek zanieczyszczeń krzyżowych w zakładach produkcyjnych czy pakowalniach. Może się trafić choćby w ryżu, kaszy gryczanej czy jaglanej. W gotowych mieszankach przypraw normą jest dodawanie mąki pszennej jako wypełniacza i nośnika aromatów. Kamis ostrzega przed glutenem na wszystkich opakowaniach, nawet na zwykłym pieprzu. Nie wierzycie? Poczytajcie. Tzw. "śladowe ilości" - które jednak przekraczają dopuszczalne normy - są w większości przetworzonych produktów.

Dla bezglutenowca 90% produktów w typowym markecie po prostu "nie istnieje". Regały zawalone jedzeniem bezpiecznym dla innych, dla alergika są warte tyle, co dekoracja. Dlatego dobrze widoczne oznaczanie produktów bezglutenowych jest po prostu wybawieniem. Informacja, że ta akurat ryba jest bg dla jednego może i jest śmieszna, ale nie dla kogoś, kto okrążył dwukrotnie sklep, przebiegając wzrokiem po wszystkich lodówkach i regałach w poszukiwaniu CZEGOKOLWIEK nowego, a zarazem bezpiecznego, co jakoś urozmaiciłoby jadłospis. Spróbujcie normalnie się odżywiać, mając do wyboru np. zaledwie 2-3 wędliny (tak było jeszcze kilka-kilkanaście lat temu) a nie chcąc spędzać kupy czasu w kuchni na gotowaniu od podstaw. Powodzenia...

Każdy znaczek przekreślonego kłosa przy tabliczce z ceną to takie małe zwycięstwo. Zwłaszcza teraz, przy cholernym covidzie, gdy wolę nie bawić się w branie do ręki i oglądanie każdego opakowania i czytanie składów.

Jak dla mnie, ta moda może trwać jak najdłużej. Nigdy wcześniej nie miałem takiego wyboru. 10 lat temu chleb bg i mąkę kupowałem w sklepie wysyłkowym znajdującym się w sąsiednim województwie. Dzisiaj - świeży, w trzech wariantach w ofercie lokalnej piekarni, ze wszystkimi wymaganiami sanitarnymi i atestami, i to za 3/4 ceny, nawet uwzględniając inflację. Można? Można. Dzięki takim zmianom komfort życia codziennego podniósł mi się niebotycznie. W tej sytuacji nie bardzo mnie obchodzi, czy dzieje się to dzięki celebrytom czy eko-oszołomom. Nie czuję się przez to w żaden sposób urażony, bo ci "fałszywi" bezglutenowcy napędzają rynek tak samo jak i ja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M matimax2
-2 / 2

Aha

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jarosinek_86
-1 / 1

Jak dobrze powiedziane

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Paszko_Rymbaba
+2 / 2

Przykro, że spotyka się ludzi tak ograniczonych w swojej wiedzy i jednocześnie stawiających tak kategoryczne stwierdzenia bez dystansu do własnej ograniczonej wiedzy.
Gluten powoduje problemy nie tylko u ludzi z celiakią, czy posiadających wprost "alergii glutenowej". W ogóle lepiej unikać glutenu jeśli ma się którąś z chorób autoimmunologicznych, np. Hashimoto, ponieważ gluten u wielu ludzi wzmaga reakcję autoimmunologiczną. Tak, że nie trzeba mieć alergii a gluten może być dla niektórych szkodliwy (choć na pewno całkiem zrowym ludziom nie powinno odpieprzać i nie muszą się koncentrować na produktach gluten free).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Turquoise94
0 / 0

Bez glutenu ma zazwyczaj mniej kalorii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Puolalainen
+1 / 1

Dzieki wiekszemu zainteresowaniu produktami bezglutenowymi ludzie, ktorzy maja problemy z glutenem maja wiekszy wybor i produkty sa tansze niz pare lat temu.


Kiedys w robocie kolezanka miala sproszkowane banany 100% banana. A na opakowaniu- bez laktozy i glutenu. Dobrze, ze nie dopisali, ze veganskie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A anna84k
+1 / 1

@MikeRagnos musialam poddac sie kiedys 3-tygodniowej eliminacji glutenu do badan. Bylam w szoku w ilu produktach gluten wystepuje, a nie powinien. Szynki, chipsy, sos sojowy etc. a jeszcze sprytnie ukryte pod nazwa dekstroza.
Znajoma, chora na celiakie, podpowiedziala mi jak umiejetnie czytac etykiety.
Jesli chodzi o blonnik, jest go mnostwo w surowych, a jeszcze wiecej w zielonych warzywach.
Ale nie nazwalabym eliminacji glutenu z diety choroba. To sa preferencje zywnosciowe, niech kazdy sobie je jak lubi...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Saerion85
0 / 0

Sam nie wyladuj na Ojomie daje ci 100% pewnosc ze alergia na gluten cie nie zabije moze przyspozyc problemow zoladkowych i wysypki ale napewno wstrzasu ci nie zapewni skad to wiem a no z tad ze jestem kucharzem i NIE zdazyl sie przypadek smiertelny z Celiakiem (alergia na gluten) aa i mam kuzynke z ta alergia jezeli ona nie nosi pena z adrenalina w torebce to znaczy ze gluten nie jest tak straszliwie niebezpieczny co innego Orzechy wszelkie owoce morza ryby tak alergia na nie moze spowodowac wstrzas ale gwarantuje ci ze taka osoba bedzie miala zastrzyk z adrenalina przy sobie 24h na dobe pozdro i radze poczytac temat a nie siac jakas panike czy cu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2021 o 16:36

S sylvaticum
+1 / 1

@Saerion85
Celiakia to nie alergia na gluten, tylko choroba autoimmunologiczna. Gluten nie zabije celiaka w trybie natychmiastowym, lecz obniży jego jakość życia przysparzając mu dużej ilości bólu i dolegliwości. Długoterminowo osoba z celiakią spożywająca gluten ma większą szansę na m.in. choroby nowotworowe a w skrajnych przypadkach możliwa jest również śmierć. Polecam się dokształcić zanim ktoś zacznie się wypowiadać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Saerion85
+1 / 1

@sylvaticum Mowimy tu o raptownych Wstrząs anafilaktycznych czy tez o dlugotrwalych skutkach spozywania glutenu z Celiakiem ? bo mamy tu dwa ruzne tematy wiec nie wyjezdzaj mi tu z tematem numer dwa do ktorego sie nie uwaronkowalem Celiak jak i gluten nie jest wstanie wyslac cie do piachu tego samego dnia kiedy go spozyjesz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sylvaticum
+1 / 1

Dlaczego na produktach z definicji bezglutenowych czasem piszą że nie zawierają glutenu? Ponieważ bardzo często w ramach obniżania kosztów używa się w nich polepszaczy zawierających pszenicę, czyli glutenowych. Osoby np. z celiakią nie mogą spożywać nawet śladowych ilości glutenu, tzn. że produkty które jedzą nie mogą mieć z glutenem nawet kontaktu w ramach ciągu technologicznego czy linii produkcyjnej. Stąd na opakowaniach takie informacje - obecność śladowych nawet ilości glutenu eliminuje dany produkt z diety celiaka, mimo że alergik może go spokojnie jeść. Czasem warto trochę poczytać zanim się coś objedzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem