Przemycali nam razem z dziadkiem - z ręki do ręki albo ukryte w pudełku "czekolady z okienkiem". I ta konspiracja, żeby starzy nie widzieli. To były czasy, kiedy dziecko nie mogło rozporządzać otrzymanymi pieniędzmi - o, dostałaś to kupisz sobie nowe buty, będziesz miała na podręczniki, na opłacenie wycieczki szkolnej. A dziadkowie chcieli dać ot tak, na przyjemności:)
... bo kiedyś wiedzieli że to nie pokazówa.
"Bierz... żeby matka nie widziała".
"Bierz... żeby Morawiecki nie widział"
raczej jak księdzu na kolędzie.
Przemycali nam razem z dziadkiem - z ręki do ręki albo ukryte w pudełku "czekolady z okienkiem". I ta konspiracja, żeby starzy nie widzieli. To były czasy, kiedy dziecko nie mogło rozporządzać otrzymanymi pieniędzmi - o, dostałaś to kupisz sobie nowe buty, będziesz miała na podręczniki, na opłacenie wycieczki szkolnej. A dziadkowie chcieli dać ot tak, na przyjemności:)