Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
682 737
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar PIStozwis
+8 / 14

@egoiste Dobrze prawisz. Tylko "nie" z przymiotnikami pisze się razem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+5 / 9

@egoiste bije ci brawo rękami, nogami i uszami za ten komentarz:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M milamber84
+2 / 2

@loloskolos a ty przegrałeś życie i próbujesz leczyć swoją frustrację krytykując determinację ludzi walczących o swój status społeczny? To samo można mówić gepardom... Jedz "trawę, a nie gonisz antylopy". Albo "mrówki też mają białko". Jednak to te, które skuteczniej będą doganiać antylopy przekażą swoje geny dalej. To samo jest wśród ludzi. Zamiast antylop gonimy pozycję społeczną.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L loloskolos
-2 / 2

@milamber84 Przegrałeś życie? Frustrację? Dobre :) Wręcz przeciwnie, jednak zapewne Twoje doświadczenie nie pozwoli Ci na zrozumienie tego, chociaż nie oceniam. Pozwól jednak, że poświęce Ci swój czas i wytłumaczę na bazie własnego doświadczenia. Kiedy człowiek jest młody w wieku 20-30 lat ma marzenia, jeździć Ferrari lub Lamborghini, ewentualnie jakiś dobry sportowy Mercedes lub BWM. Patrzysz na tych ludzi, którzy to mają i widzisz jakie to wzbudza zainteresowanie w innych ludziach, w szczególności w kobietach i pragniesz tego, marzysz o tym, że sam jeździsz takim samochodem w miejscach tłumnie uczęszczanych przez kobiety, pod klubami, skupiskami restauracji itp... i pokazujesz się, a oni wszyscy na Ciebie patrzą. I w pewnym momencie dochodzisz do tego momentu, kiedy masz dobry samochód, markowe ciuchy, dobry zegarek. Wtedy widzisz, że z tego kompletnie nic nie wynika. Czujesz na sobie wzrok ludzi, takich jak Ty jeszcze niedawno. Jedziesz samochodem, a oni na Ciebie patrzą, kobiety się na Ciebie patrzą.... Tylko, że to się wszystko po pewnym czasie nudzi. Wychodzi nowy model samochodu, idziesz do samochodu, kupujesz go i nie czujesz żadnej przyjemności, że go masz. Pojawia się nowy model Rolexa, kupujesz go, bo Cię stać i nie czujesz już przyjemności, że go masz. Czekasz na nowego iPhona, jak tylko się pojawia, kupujesz go, przychodzi do Ciebie kurierem i nawet nie spieszysz się, żeby rozpakować pudełko. W końcu stwierdzasz, że wymienisz telefon, aż Ci Twój padnie, zamiast rolexa kupujesz za 150 zł Mi Banda od Xiaomi, bo jest w nim wszystko czego potrzebujesz, a zamiast nowego samochodu, odświeżasz swój, bo jeszcze dobrze jeździ i jest wygodny. Przestajesz czerpać przyjemność z życia. I teraz posłuchaj uważnie, bo jeżeli dojdziesz do tego momentu w życiu to wtedy zrozumiesz to o czym piszę... najważniejsze jest być w życiu zdrowym, mieć wokół siebie bezinteresownie lubiących Cię ludzi i rodzinę i mieć cel, bo dążenie do niego da Ci w życiu energię i żadne rzeczy materialne nie dadzą Ci spełnienia. Tylko dążenie do czegoś da Ci spełnienie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
+30 / 46

Że też komuś chce się wypisywać takie głupoty. Jedynie chyba jeśli ma mega doła z powodu jakości swojego życia i traktuje to jako terapię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 maja 2021 o 10:46

avatar bartoszewiczkrzysztof
+23 / 29

Z takim podejściem, mieszkałbym chyba w namiocie, na skraju miejskiego skweru. Przecież miałbym dach nad głową i obcowanie z przyrodą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar panmarian83
+27 / 35

Demot przedstawia żałosną ideologię, przy pomocy której nieudacznicy wmawiają sami sobie, że nie potrzebują rzeczy na które ich nie stać. Niby porządnym mercedesem i starym tico tak samo się dojedzie, ale jazda mercedesem jest na pewno przyjemniejsza. Niby można mieszkać w 6 osób na 30 metrach, ale w dużym domu wygodniej. Itp. itd. Jeśli ktoś zarabia, normalną rzeczą jest wydawanie pieniędzy na przyjemności i nie zastanawianie się nad tym czy realnie danej rzeczy potrzebuję, czy to tylko kaprys. Jeżeli noszenie zegarka za 20 tysięcy sprawi Ci radość, to sobie go kup. Wmawianie sobie, że zegarek za 20 zł też pokazuje czas nic Ci nie da. A tym, których nie stać, proponuję żeby zamiast układać podobne teorie tłumaczące sobie samemu dlaczego nie kupuję sobie drogich rzeczy, zabrali się do roboty, zarobili i zaczęli normalnie wydawać. Zycie jest tylko jedno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PIStozwis
0 / 14

@panmarian83 Nie, nie nieudacznicy. To o zegarku powiedział Steve Jobs.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+4 / 10

@PIStozwis ale w innym kontekście. Tutaj ktoś miesza potrzeby pierwszorzędne (wpływające na jakość życia) z niepotrzebnymi zachciankami (o których mówił Jobs)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T toke8009
+8 / 16

A takie pierd*lety I pseudomądrości, to wygadują tylko mega bogate ,,pustaki''. Bo każdy kto miał w kieszeni tylko 3 zł ,a nie 30 tyś, doskonale wie jaka to różnica! A jak nie wie, to niech spróbuje za te 3 zł zrobić zakupy dla rodziny na tydzień, albo wykupić w aptece leki dla chorego dziecka...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+2 / 16

@panmarian83 ta ideologia nie jest żałosna - po prostu jej nie rozumiesz.
Spróbuję ci to wytłumaczyć.

Co za różnica, czy kupisz w sklepie wodę mineralną za np 5zł/butelka, czy jakaś super wodę, z najgłębszych, podziemnych źródeł Amazonii, importowaną samolotem w cenie 3500zł/butelkę? To jest woda. Dla ciebie, zwykłego konsumenta wody, różnica jest niezauważalna.
Za to zauważysz różnicę, pomiędzy wodą za 5zł, a wodą za 60gr.

Paradoksalnie, ta nieco wyższa półka jakościowa produtków, przeznaczonych docelowo dla "mas", jest w zupełności wystarczająca. Wydawanie więcej na dany typ produktu, to już nie jest dokładanie do jakości, a dokładanie do prestiżu.

Ktoś kto mocno się orientuje w elektronice, wyśmiał kiedyś kable muzyczne dla audiofili. Bo te niby spec kable, dają lepszy dźwięk XD, no i kosztują ze 100 razy więcej niż porządny standardowy kabel. Tylko że oba, przewodzą dokładnie te same impulsy elektryczne, w taki sam sposób, więc nie mogą wpływać na dźwięk. To po co kupować ten spec kabel?
TO jest ta ideologia z demota, a nie to że masz mieszkać w lepiance i szamać szyszki :/ .

Sztuczne rozdmuchiwanie potrzeb tylko po to, aby się pokazać.

Mówisz w 6 osób na 30m2 mieszkać - tak, ciasno. Ale czy dla tych samych 6ciu osób, zrobi różnicę, czy mieszkają na 250m2 czy 800m2? Nie. To są tak duże domy, że tam jest tak luźno, że powiększanie przestrzeni mija się z celem, a wręcz może utrudniać życie, bo po prostu będzie się trudniej znaleźć w tak wielkiej chałupie XD.

Dodatkowo, czy mercedes zawsze jest lepszy? To duża limuzyna, ciężko zaparkować w ciasnych zakamarkach. Tu tico wygrywa czy ci się to podoba czy nie.
Kolejny przykład. Mam starą hondę z 97r. Jechałem nią nad morze, bite 4 godziny i nic. Miękko, wygodnie, bez bólu pleców, elegancko. A służbowo, jeździłem VW caddy, auto na bazie VW polo. 2 godziny i masz dość tego złomu, pomimo że ten caddy był z 2010r. To że coś jest młodsze, nowsze, niekoniecznie znaczy że lepsze.

"nie zastanawianie się nad tym czy realnie danej rzeczy potrzebuję, czy to tylko kaprys. " - a de facto powinien. Wiesz czemu? Bo im więcej masz, tym więcej czasu musisz poświęcać aby o to dbać. Dom o olbrzymiej powierzchni, sprząta się dłużej niż ten o małej powierzchni. Tak samo z ogrodem itp. Taniego auta nie szkoda gdzieś przytrzeć czy zaniedbać.
Masz merca za miliony monet, to srasz w majty że ktoś ci drzwi obije, albo ci wóz ukradnie czy cokolwiek innego. Jak masz pospolity model to masz to w odwłoku, bo wtedy sobie po prostu kupisz drugi. A współczesne nowe auta, są już w zupełności wystarczająco ciche i wygodne, że nie zrobi ci różnicy czy jedziesz w nowym sedanie ze średniej półki, czy limuzyną za taczkę pieniędzy.

Sam mam teraz zegarek casio za 180zł. Dużo? Niedużo? Stal nierdzewna, wodoodporność WR 50M i tyle. Zwykły, solidny zegarek bez bajerów. Robi to, co ma robić. Nie jest to byle chińszczyzna za 20zł która się rozleci po miesiącu, ale nie jest to jakaś omega czy rolex za taczkę kasy. Bo często te drogie zegarki też nie mają pierdyliarda funkcji :/ . Płacisz za markę, względnie materiał branzolety (bo te najdroższe bywają ze srebra czy złota).

Wracając do aut. Jeśli nie jesteś wybitnym kierowcą, który upala auta na torze, to pomimo że cię stać - nie kupuj auta o mocy powyżej 300KM! To nie wstyd przyznać że nie jesteś Kubicą. Jeśli kupisz sobie takie ferrari, to tylko tworzysz zagrożenie dla siebie i innych, bo taki wóz, 2 razy się nie pyta! Drgnie ci noga i pełen ogień.
Auto o mocy 300KM wystarczy w zupełności do poruszania się po drogach, 140km/h (maks dozwolony na autostradzie) pociągnie z łatwością i nawet się nie spoci. Taka moc też w zupełności wystarczy do sprawnego wyprzedzania aut jadących po 100-120km/h.
Więc więcej i tak nie wykorzystasz, to po co chcesz mieć 500KM? Jako przedłużenie członka?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gregson88
+1 / 5

To ten sam który w swoich sprzętach stwarzał problemy nieznane u innych producentów, a później te problemy bohatersko rozwiązywał? Nieudacznik.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kanapekr
+1 / 5

@rafik54321 dobrze prawisz, ale wiesz jak to jest, polacy mają straszne post-prlowskie kompleksy i zasada "zastaw się a postaw się" to życiowe motto wielu z nich

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+2 / 2

@kanapekr Wiesz, jakby mój sąsiad przyjechał ferrari to bym miał to gdzieś. Rzucił okiem, bo widok takiego auta jest niecodzienny i tyle. Bardziej bym pomyślał że leczy kompleksy wieku średniego XD.

Mnie nie obchodzi co kto ma. Mnie interesuje to co ja mam i mój portfel. Staram się możliwie dobrze, zaspokoić swoje potrzeby możliwie małym kosztem, ale nie tak aby iść po najniższej linii oporu. W skrócie potrzeba ma być zaspokojona na 100% i wydać jak najmniej. Sporo też rzeczy się pozbywam. Np zmieniłem piec z węglowego na gazowy - po co mi piła łańcuchowa? To się sprzedało za połowę ceny. Kupiłem lepszą spawarkę, starą sprzedałem - po co mi dwie?

Wolę kupić coś, czego możliwości będę w stanie wykorzystać w pełni. Nie lubię płacić za zbędne bajery. Jeśli są nieodłączną częścią tego typu produktów to trudno, ale jeśli mogę, wolę tego nie brać.

Większość rzeczy które kupuje nie jest jakoś super markowa, ale i moje zapotrzebowanie nie jest profesjonalne. Taka spawarka mig/mma za 700zł wystarczy mi na całe życie. Po co lepsza?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kanapekr
+3 / 5

@rafik54321 mnie to przeraża jak bardzo ludzie nie zrozumieli tego demota. Bo on mówi wprost, że ważniejsi są ludzie w naszym życiu niż przedmioty i zabawki a oni tam piszą "ale bzdury, przecież lepiej mieć zegarek za 3 000 zł niż za 30 i autor demota pewnie tez by wolał ale obłudnik ale cham ale debil"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+3 / 3

@kanapekr no ostatecznie też bym wolał zegarek za 3tys niż 30zł. Bo ten za 30zł się zaraz rozwali, więc nie spełni swojego zadania. Ale już np od zegarka za 3tys zł, wolałbym taki za 500zł. Bo ten za 500zł nie będzie mniej trwały niż ten za taczkę pieniędzy, ale po prostu nie jest jakimś rolexem czy omegą, żeby kosztować chore pieniądze. I to wg mnie jest ten rozsądny limit.

Bo moje pytanie do każdego bogacza brzmi - ile kasy potrzeba abyś powiedział "dosyć, ja mam już dość forsy do końca życia"?

Dochodzi do chorych sytuacji, gdzie ważniejsze jest to aby uchodzić za bogacza, niż to jaka jest faktyczna jakość życia.

Znowu gdybym ja był bogaczem, to faktycznie bym sobie odpierniczył super warsztat, wiesz, dużo różnych narzędzi, podnośniki itp. Tylko nie na pokaz, ale dlatego że majsterkowanie, motoryzacja itp to moja pasja. Lubię naprawiać. I to uważam całkowicie za spoko rzecz. Jak bogacz chce coś super drogiego - spoko, ale niech tego po prostu używa, wykorzystuje w pełni, a nie tylko posiada dla picu :/ .
Aby się po prostu nie otaczali zbędnymi pierdołami :/ .
Niestety jak widać jest to niezrozumiałe.
A do takiego wniosku, doszedłem po rozmowie z pewną Polką która przyjechała z USA (bodajże z Florydy).
W Polsce miała duży dom, koło 200m2 i stwierdziła że to jest w sumie mały dom, ale taki jest dla niej dobry, bo z tym co miała w USA to wiecznie musiała coś malować, sprzątać itp Heh, ciekawe jaki w USA dom musiała mieć, skoro 200m2 to wg niej "maluszek" (ale już nie pytałem) XD.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KoJotP
+3 / 3

@rafik54321 kudos za wypowiedź
szkoda że większość nie rozumie umiarkowania w obie strony
ani zbytek ani umartwianie się, wygoda w odpowiedniej proporcji do kosztów, umiarkowanie i zrównoważenie i wszystkim żyłoby się lepiej (oprócz nienasyconych, ale niech spadają)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DeusExMachina
0 / 0

@panmarian83 Oho, nieudacznik zyciowy dostał bolu dupska. :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
+15 / 15

Nie piłem szampana za kilkaset złotych, ale kac po winie za 6zł i normalnym winie z pewnością nie jest taki sam. Podobnie jest z innymi trunkami robionymi jak najtańszym kosztem, żeby tylko kopały a trunkami, które przeszły całą procedurę fermentacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pejter
0 / 12

Za bogctwo płaci się czasem, każdy musi sam zdecydować co jest ważniejsze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Trucker_87
0 / 0

@pejter Super powiedziane, krótko i na temat. Zawsze istnieje ta korelacja pomiędzy zarobkami a czasem pracy. Jestem kierowcą ciężarówki, zarabiam całkiem nieźle a nawet powiedziałbym, że bardzo dobrze do tego ile czasu poświęcam na pracę no i oczywiście uwzględniając trud tej pracy. Jakiś czas tu mój pracodawca wymyślił sobie, iż przyśpieszymy obroty i będziemy jeździć 30% więcej, i także nasza wypłata będzie o tyleż procent większa. Ileż ja musiałem się nagadać, że w nosie mam taką "podwyżkę". "Ale jak to? Nie chcesz więcej zarabiać?" totalne niezrozumienie. Nie, nie chcę być pjerdolonym beduinem, mam tyle i to mi wystarcza. Mam swoje życie i ten dodatkowy tysiąc złotych miesięcznie nic nie zmieni. W niedzielę nie zjem czterech schabowych, wystarczy mi jeden.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T konto usunięte
+9 / 15

Jednak wolę jeździć autem za 100 tysięcy niż za 10:) I mieć większe niz mniejsze mieszkanie, a te mantry wsadź sobie tam, gdzie ich miejsce:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Morda_Lewiatana
0 / 2

Odpowiednia kasa pozwoli mi skończyć w dziurze 10x większej niż inni. Jeśli miałbym fantazję to wybrałbym pochówek na księżycu albo Wenus.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mrajska
+1 / 5

co za bzdury

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@LowcaKomedii Najbardziej potrafią się rozjechać staromodne, mechaniczne, nakręcane zegarki. Nawet tanie zegarki, trzymają z grubsza czas. Rozjazd rzędu 5min rocznie, to mało ważna rzecz, tym bardziej że co pół roku i tak przestawiasz czas XD.

Paski i tak się wymienia. Zwłaszcza jeśli są z materiału lub gumy, bo się po prostu przecierają i tu cena nie gra aż tak dużej roli. Inaczej jest z branzoletami. Te tanie, są tylko lekko chromowane i ten chrom potrafi złazić. Te nieco droższe są po prostu ze stali nierdzewnej, najdroższe są z metali szlachetnych.

Z tym szkiełkiem to też tak źle nie jest, bo nawet tanie zegarki mają szkło, ale zwykłe szkło.

Jak dla mnie, takim rozsądnym maksimum które warto dać za zegarek, to 300-500zł. Sam mam casio za mniej niż 200zł i jest ok. A są i rolexy czy omegi za taczkę kasy :/ .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@LowcaKomedii tylko po co chcesz aż takiej precyzji? Jak się spóźnisz na spotkanie o 1s to się nic nie stanie, ba, nikt nawet nie zauważy XD.
Tak niewielki rozjazd w precyzji odmierzania czasu jest ledwie zauważalny przy użytkowaniu. A dla zegarków w okolicach 200zł, ten brak precyzji jest wcale niezauważalny bez warunków laboratoryjnych.

Tylko ty już mówisz o zegarkach specjalistycznych. Zegarki do nurkowania to mogą kosztować dużo pieniędzy i być tych pieniędzy warte. Ja mówię o podstawowym zegarku. Bo ok, taki nurek, potrzebuje aby zegarek był na prawdę wodoodporny. I za to dopłaca.
Ale gdzie, szary Kowalski będzie nurkował w zegarku? :/ .
Albo ktoś kto łazi po lasach, to też może sobie kupić jakiś zegarek taktyczny, ale tu bajerów będzie używał.
Znowu GPS w zegarku? W sumie po co - skoro to samo masz w telefonie? XD. Jak jest net, to i barometr i termometr...

A czepianie się tego, że zwykły zegarek przekłamuje o 5s rocznie i twierdzenie że zegarek za 1000zł jest lepszy, bo przekłamuje o 1s rocznie, to po prostu idiotyzm.
To tak jakbyś się czepiał że twoje auto pali o 10ml/100km mniej :/ . No na prawdę, różnica potężna. Po 20latach może uzbierasz solidny kanister różnicy XD.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@LowcaKomedii Czy telefon szybko pada? Mi wytrzymuje spokojnie jeden dzień intensywnego użytkowania. Użytkowany normalnie wytrzymuje 4 dni. Mało? Wystarczająco. Łatwy w uszkodzeniu? Nie bardziej niż zegarek. Jak padnie szkiełkiem na ostrą krawędź to odwłok - i tak pęknie.Oj zdarzało się że zegarek się odczepi :) .

Nie zawsze jest sygnał GPS :P , zależy czy trafisz na satelitę i czy twój sprzęt ogarnie temat. Jakby tak było spoko, to telefony satelitarne byłyby normą XD.

Tylko który zwykły Kowalski bawi się w taką turystykę czy łazi po lasach budując szałasy? Mało kto.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@LowcaKomedii spadający kamień, upadek... Masa sytuacji...

A niby zegarek z włączonym GPSem to ci lata wytrzyma? Weź przestań. Oceniasz zastosowania typowe dla zegarka, przez pryzmat własnych zainteresowań, a nie rzeczywistych potrzeb tzw mas.

Bo technologia satelitarna po prostu się nie opłaca na taką skalę. To wszystko.

Oczywiście że znają się fani łażenia po lesie. Owszem. Tylko śmiem twierdzić że wędkarzy jest znacznie więcej XD.
Poza tym, w Polsce ciężko wleźć w taki las aby totalnie nie było zasięgu. A nawet jeśli byś taki znalazł, to po przejściu 2-3km znów złapiesz zasięg. To nie USA, gdzie lasy się ciągnąć przez dziesiątki kilometrów XD.

Serio, jeśli chcesz oceniać rzetelnie rolę zegarka, to odrzuć swoje niszowe potrzeby. Inaczej to nie ma sensu. To tak jakbym ja się upierał że porządny zegarek to musi mieć wodoszczelność do 1km bo nurkowanie, a GPS to jest niepotrzebne łajno, bo po co pod wodą? XD... Bez sens.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@LowcaKomedii nie dojdziemy do porozumienia, nie przez moją logikę, a twoje podejście.

Nie łażę po lasach. Nie bawię się w jakąś turystykę, buszowanie po krzakach itp. Nie łażę po górach. Nie robię rzeczy które (jak mniemam) ty robisz.
Więc dla mnie, te zalety są G warte, bo ich NIE POTRZEBUJĘ! A ty się upierasz że te zegarki są super. Może i są, ale nie dla mnie, bo mam inne potrzeby, inne priorytety i ten zegarek nie odpowiada moim potrzebom. Czego tu nie kumasz?

Tak samo jak wspominany nurek. On potrzebuje zegarka z podświetlaną tarczą i na prawdę, na prawdę solidnie wodoodporny. Taki człowiek nie będzie cenił twojego supcio solarnego zegarka z GPS. Bo on stawia na inne cechy.

Uparłeś się że twój punkt widzenia jest jedynym słusznym. Jeszcze wyskocz z tekstem, że terenówka to jedyny słuszny samochód, a wszystkie inne są do niczego XD.
Dobra, koniec tematu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhanai
+9 / 9

Ania, jak już generujesz spam, dopilnuj, żeby miał jakiś poziom. Te pseudomądrości działają tylko na bogatych ludzi, którzy nigdy nie musieli się zastanawiać, co do gara włożyć i na nastolatki, które nigdy nie dysponowały pieniędzmi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawel1481
+3 / 3

@Rhanai
Biedni bardzo często nie mają co do gara włożyć, bo miesiąc wcześniej kupili Iphone. Znam bardzo wiele ludzi biednych na własne życzenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S slawekkier
0 / 2

Wyklęty powstań ludu ziemi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hafnes
+4 / 6

Hmm większość komentarzy jest o porównaniu taniego z drogim, a demot chyba raczej zwraca uwagę, że posiadanie rzeczy nigdy nie będzie tyle znaczyć co posiadanie relacji z drugim człowiekiem. Nie namawia do porzucenia pieniędzy czy przejścia na tańsze alternatywy, według demota nadal możesz być bogaty to żaden problem, skromność nie musi oznaczać życia w biedzie czy odmawiania sobie jednak w drugą stronę już zwraca uwagę by nie porzucać wszystkiego w
pogoni za pieniędzmi a myśleć o tym co tak naprawdę wypełnia pustkę w każdym z nas. Dla przyklładu "to czy masz samochód za 100 czy 20 tysięcy nie ma znaczenia jeśli nie masz kogo nim wozić lub do kogo nim jeździć"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Niezapominajk931
0 / 0

Prawda. O to pewnie chodziło, ale hmmm, czytanie ze zrozumieniem się kłania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Trucker_87
0 / 0

@Hafnes Dokładnie kolego, większość komentujących niestety kompletnie nie zrozumiała konceptu i myśli przewodniej tego demota. Chodzi po prostu o rzeczy ważne i ważniejsze. Bez tych drugich, te pierwsze tracą sens. „Tyle dróg budują, tylko, k…, nie ma dokąd iść!” - J.Himilsbach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+2 / 6

Ten demot jest tak głupi, że ręce opadają. Jeżdżenie trupem za 20k a nowym za 100K jest różne? Jeździłem wypierdzianym starym rzężącym gratem, jeździłem nowym. Różnica jest kolosalna. Równie dobrze można powiedzieć, że po co jeść chleb z masłem i szynką, samym chlebem też się najesz. Po co komu w ogóle dom? W piwnicy też można się wyspać. Takie bzdury mógł chyba wypisać ktoś, kogo na niewiele stać i stara się udowodnić, że takie życie jest fajne. Nie popieram snobizmu, złotych kibli itd. Ale jak kogoś stać na brykę za 200 koła, czemu ma jeździć starym trupem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2021 o 13:46

P pawel1481
+1 / 3

Jakie Januszowanie na tym czacie. Serio ?? Taka jest postawa dzisiejszej "młodzieży"? Powiedzmy młodzieży, bo Demotywatory to już raczej średnio młodzież.
Jeśli wasz życiowy sukces polega na kupowaniu drogich rzeczy, to bardzo gratuluję. Mnie one średnio cieszą.
Jest wiele firm korzystających z takiej postawy. Sprzedających słaby towar w wysokich cenach.

Ja mam mocno skrajne poglądy w tych kwestiach. Skrajne w tym sensie, że uważam, że ważne, by kupować jak najwięcej się da towaru pochodzącego z naszego kraju lub z Europy. Jak kupujemy Chiński badziew po zawyżonych 10x cenach, to uważam to za głupotę, bo w wyraźny sposób obniża to nasze realne zarobki. Więc będziemy harować jak woły, by mieć rzeczy, które nie są nam do niczego potrzebne.
Widzę, że ten trend jest ostatnio w Polsce bardzo popularny. By pracować 12h/dobę i kupować niepotrzebne rzeczy, którymi nie mamy sie czasu cieszyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2021 o 13:50

G konto usunięte
+1 / 1

Nie pochodzę z bogatej rodziny i jak byłem nastolatkiem, ważne dla mnie było, żeby mieć "oryginalne" rzeczy typu spodnie Big Stara lub levisa. Teraz w wieku 36 nie chwaląc się, zarabiam bardzo dobrze i wali mnie moje ubranie, bo są ważniejsze rzeczy w życiu. Mam kilkanaście zegarków(nowe kosztowały od 300zł do 1200zł) a chodzę cały czas w Xiaomi Mi band 6 za jakieś 160zl.
Ciekawi mnie pewna zależność, że ludzie często kupują super ciuchy nawet na kredyt, a wielu bogatych ludzi chodzi ubranynych normalnie. Oczywiście każdy zna styl Zuckeberga czy Jobsa, ale wielu mniej znanych ubiera się podobnie. Poznałem Jacka Dorsey i facet na spotkanie biznesowe, przyszedł w butach sportowych, szortach khaki, i czarnej koszulce z napisem w stylu "zapomniałem w tym roku iść na siłownię".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2021 o 13:53

avatar Adamowitch94
-1 / 3

Selekcja naturalna przez miliony lat ewolucji promowała takich ludzi, którzy odczuwali szczęście nie z materialnych rzeczy (których wtedy po prostu nie było) lecz ze współpracy z innymi członkami plemienia, z dobrego jedzenia i przyjemnego seksu, z wychowywania potomstwa, z posiadania wkładu w społeczeństwo itp. Dobra materialne się przydają, ale to nie one są faktycznym źródłem szczęścia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dolcannz
-2 / 2

Nie wiem czy twórca mema jest biedny I nigdy nie próbował lepszych jakościowo rzeczy. Czy może jest bogaty I nigdy nie musiał sprawdzać jakości wina za 6zł. Jedno wiem na pewno. Nie wie nic o życiu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yarkoos
+1 / 1

Jak ktoś nie jest przesadnie bogaty to powinien jednak trzymać się zasady "nie stać mnie na tanie rzeczy". Najtańsze wina - drogie leczenie. Najtańsze samochody - nieproporcjonalne zagrożenie zdrowia. Najtańsza elektronika - konieczność częstej wymiany i często strata (cennego!) czasu.

A wracając do samochodów... 5 razy droższy samochód po prostu nie realizuje jedynie podstawowej potrzeby przemieszczania.
Dodatkowo zapewnia rozrywkę (czy będzie to świetne audio, czy doskonałe parametry na tor, czy zdejmowany dach do przejażdżki w słoneczny dzień itp to sprawa osobnicza).
Dodatkowo znacznie lepiej dba o bezpieczeństwo (kto rozbijał się samochodami ten wie, jak wdzięcznym można być nowoczesnym systemom za uratowanie zdrowia lub życia).
Dodatkowo poprawia nastój wyglądem (mówi się, że jeśli nie obejrzysz się na swój samochód po jego zaparkowaniu to widać przyjechałeś niewłaściwym samochodem ;-) ).
Dodatkowo zmniejsza (może docelowo eliminuje) problem zatruwania środowiska.
Dodatkowo... Myślę, że już każdy powinien załapać różnice.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tadek73
-1 / 3

Nowak bylby innego zdania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Firewolf_Jess
+1 / 1

No właśnie nie. W przypadku zegarków cena często przekłada się na jakość, wytrzymałość itd. Starym, tanim gruchotem nie jeździ się tak przyjemnie jak autem, choćby średniej klasy. Duży dom, zwłaszcza z podwórkiem oznacza często, że sezon wiosenno - letnio - jesienny nie jest samotny, choćbyś miał tylko jedną ciotkę i jakiegoś znajomego. Zapewniam, że znajdzie się ktoś na grilla. W przypadku alkoholi kac może i być ten sam, w co wątpię, ale przyjemność z picia, smak zdecydowanie mogą od siebie odbiegać.
Zgadzam się tylko w tym, że pogoń za pieniądzem dla samego pieniądza to raczej kiepski pomysł. Argumenty z kolei do dupy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+2 / 2

Miałem kaca po Martellu i kaca po jabcoku za jednocyfrową cenę.

ZA PRAWDĘ POWIADAM - TO NIE JEST TAKI SAM KAC.

A poza tym kiedyś miałem taki moment, że przesiadłem się z Poloneza Caro na 10-letnią Bawarę sprowadzoną z Reichu..... TO TEŻ NIE BYŁO TO SAMO.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2021 o 19:20

P Puolalainen
-1 / 1

nikt nie kaze sie upic. alkoholem mozna sie delektowac.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marcinn_
0 / 2

300zł a 3zł to jednak wkład pieniężny (o ile o to chodzi bo chyba autor źle przetłumaczył) jest trochę inny.
Kolejny z bożej łaski coach...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PAWSON8
0 / 2

Jeżeli dla Ciebie mieszkanie z rodziną w 37 metrowej klicie na blokowisku to to samo co w 100 metrowym domku z ogrodem to ta sama chwała to gratuluje światopoglądu. Człowiek po to ciężko pracuje by jego krótkie życie stało się lepszym i by zostawić coś po sobie dzieciom i wnukom, właśnie tym których kochamy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AleGuwno
+1 / 3

Kolejny gowniany demot. Odezwij sie do mnie na priv, podam ci nr konta i adres i przesyłaj mi swoja wyplate i wszyskie swoje dobra materialne. Tobie nie potrzebne, spedzaj sobie czas z bliskimi pod mostem, a ja sie bede za hajs bawić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Slawawa
+1 / 1

Święta prawda!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R romanowitch
+1 / 1

Nie o to chodzi, ze drogi zegarek pokazuje ta sama godzine co tani, ani o to, ze tanim samochodem dojedziesz do celu tak jak i drogim, chodzi o ludzka nature, ktora sklania nas do snobizmu, wszyscy chcemy, aby inni nam zazdroscili i zwracali na nas uwage, a najlatwiej to osiagnac poprzez otaczanie sie drogimi przedmiotami, na ktore nie kazdego stac, to sa symbole naszego statusu i pozycji spolecznej. Oczywiscie nie brakuje ludzi, ktorzy na to nie zwracaja uwagi, lub nie czuja potrzeby pokazywania swojego statusu i wystarczy im swiadomosc, ze oni sami wiedza na co ich stac. Jednak zdecydowana wiekszosc ulega snobizmowi, a wiekszosc z tych ludzi usiluje oszukac otoczenie wystawiajac na pokaz drogie przdmioty, na ktore faktycznie ich nie stac. Taka jest wlasnie ludzka natura, dlatego komunizm nie ma szans, poniewaz jest z ludzka natura sprzeczny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hirek130
-2 / 4

Pierdu pierdu. Nie mów ludziom jak mają żyć. Jak kogoś stać na zegarek za 3000zł to niech sobie nosi. Co nas to obchodzi?
Przestańcie patrzeć innym do portfela, wtedy będziecie dużo bardziej szczęśliwi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
0 / 0

Ale lepiej płakać w ferrari, niż w autobusie.
Któregoś dnia się obudzisz i dowiesz, że lepiej mieć 3000 na leczenie, niż 3 złote. Że alkohol nie jest tylko by się naje... można pić dla relaksu i większy zarówno go szampan za 70, niż za 6.

Że lepiej pomagać mając dom 3tys m. Niż mając mieszkanie 30m. Obudzisz się i zobaczysz, że bezpieczniejszy i przyjemniejszy jest dla ciebie i rodziny nowy samochód z milionem bajerów, niż porządny samochód bez przydatnych rzeczy lub z akcesoriami, ale mało pewny.

Kiedyś zdasz sobie sprawę, że miłością się nie nakarmisz, nie wyleczysz. Oraz że posiadanie kasy, nie równa się samotności. Oraz że nie mając kasy, bo zamiast rozwijać/pracować, poświęcano się czas dla bliskich, można się obudzić z niczym.

Skończymy w tej samej dziurze z takimi samymi wspomnieniami, czyli żadnymi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar niejestembotem4321
0 / 0

Odnośnie zegarka bym jeszcze uwierzył, ale samochodu? Kurna to jest istne logiczne samobójstwo. Porównajmy malucha, a najnkwszy samochód z dodatkami, których zatrzyma ci się automatycznie, kiedy wyskoczy ci się rowerzysta lub piesz, lub ciężarówka, który zacznie wibrować kierownicą kied, przkroczysz podwójną ciągłą, który ma sam potrafi, kiedy znaki na na drodze są wyraźne utrzymać sam tor jazdy, a nie mówię nawet o jakimś BMW, czy Volvo za 300 000 tylko tegorocznej Kia Ceed z wieloma dodatkami, za rok nowe samochody będą odcinać ci gaz jak za bardzo przekroczysz dopuszczalną prędkość...


Już pomijająm fakt mocy silnika itp odnośnie maluch, bo to "szczegół" ale przypominam takis kwestie jak ratowani nieraz życia kiedy nie zauważysz pieszego, więc nie ma opcji, że powiecie mi że to jest nieważne i jest to bez znaczenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gesser
0 / 0

Idąc dalej, nie ważne czy wypróżnisz się do klozetu czy we własne gacie, przecież i tak będziesz wypróżniony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Gesser jak większość osób źle pojmujesz ideologię demota.
To zapytam się ciebie, co za różnica czy wypróżnisz się do sedesu z ceramiki, czy do sedesu ze złota wysadzanego diamentami, na dodatek bogato zdobionymi? Żadna. Sedes służy tylko w jednym celu. Ten złoty, nie jest pod tym kątem lepszy w żadnym, nawet najmniejszym stopniu. Posiadanie takiego klozetu to wyłącznie próżność, która jest totalnie zbędna.

Demot mówi o tym aby nie obarczać się przedmiotami, których nie potrzebujesz. A zaspokajając swoje potrzeby, nie wybierać rzeczy których nie będziesz w pełni wykorzystywał.
Nie dopłacaj do prestiżu - o tym mówi demot.

Bo jak jesteś bogaty, to jesteś bogaty - nie musisz tego nikomu udowadniać, bo JESTEŚ bogaty. Nie musisz się afiszować kasą, bo ją masz.
Za to kiedy jesteś biedny, a próbujesz udawać bogatego, to wtedy masz duże parcie na pokazywanie czego ty nie posiadasz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gesser
0 / 0

@rafik54321
Zdaje sobie sprawę z tego, że otaczanie się ładnymi, dobrze wykonanymi przedmiotami dostarcza mi pozytywnych wrażeń estetycznych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Gesser tylko że przedmiot może być ładny, dobrze wykonany i NIE BYĆ absurdalnie drogi.
To jest ta różnica.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem