Tak, pewnie ta opieka to wszystkie prace konserwatorskie do których potrzeba armię ludzi a oni chcą jednego bądź tylko kilku naiwniaków. Jeżeli już nie znaleźli chętnych to znaczy że z rajem to nic wspólnego.
Jak Napoleonowi zaproponowano taką opcję, to uciekł. I rozumiem go. To dobre na weekend, najwyżej na tydzień. Potem można tylko umrzeć z nudów, albo się zapić.
"Idealna praca nie istnieje? A Jednak!". Życzę całemu światu, aby w internecie wypowiadali się jedynie ludzie mądrzy, doświadczeni życiowo, inteligentni emocjonalnie. Wtedy taki demot jak ten po prostu by nie powstał, a ludzie rozpoczynający swoją dorosłą drogę życiową nie wypaczaliby swoich ideałów. I to chyba tyle co tu można napisać.
Znaczy się parobków poszukują.Takich którzy pozwolą się zamknąć na odległej samotnej wyspie - dlatego szukają pary: łagodniejsze przechodzenie izolacji i mniejsza szansa że odwali szajba i wyspę np. puszczą z dymem.
Znalazłem to ogłoszenie i nie ma tam dodatkowych obowiązków, bo mają ludzi od prac typu basen czy inne pierdoły gdzie potrzebna złota rączka, tylko praca hmm... gosposi z odbieraniem gości z lotniska. Ogarnianie chałupy na wysoki połysk. Pranie, sprzątanie, prasowanie etc etc.
"Poszukuje pary" Chyba paru naiwniaków, bo do pilnowania porządku na takiej wyspie trzeba z 10 osób. A 120 tyś dolarów podzielić na 10 to już nie tak dużo.
Tak, pewnie ta opieka to wszystkie prace konserwatorskie do których potrzeba armię ludzi a oni chcą jednego bądź tylko kilku naiwniaków. Jeżeli już nie znaleźli chętnych to znaczy że z rajem to nic wspólnego.
Uwielbiam pracę w ogrodzie, ale w swoim ogrodzie.
Jak Napoleonowi zaproponowano taką opcję, to uciekł. I rozumiem go. To dobre na weekend, najwyżej na tydzień. Potem można tylko umrzeć z nudów, albo się zapić.
z wędką bym pojechał
"Idealna praca nie istnieje? A Jednak!". Życzę całemu światu, aby w internecie wypowiadali się jedynie ludzie mądrzy, doświadczeni życiowo, inteligentni emocjonalnie. Wtedy taki demot jak ten po prostu by nie powstał, a ludzie rozpoczynający swoją dorosłą drogę życiową nie wypaczaliby swoich ideałów. I to chyba tyle co tu można napisać.
A idealna jest bo...?
To trochę brzmi jak: szukam konserwatora, który zrobi sam pracę za 20 osób :D No ale naiwnych nie brakuje.
A ja chętnie bym pojechał
Znaczy się parobków poszukują.Takich którzy pozwolą się zamknąć na odległej samotnej wyspie - dlatego szukają pary: łagodniejsze przechodzenie izolacji i mniejsza szansa że odwali szajba i wyspę np. puszczą z dymem.
Znalazłem to ogłoszenie i nie ma tam dodatkowych obowiązków, bo mają ludzi od prac typu basen czy inne pierdoły gdzie potrzebna złota rączka, tylko praca hmm... gosposi z odbieraniem gości z lotniska. Ogarnianie chałupy na wysoki połysk. Pranie, sprzątanie, prasowanie etc etc.
https://jobs.poloandtweed.com/job/travelling-domestic-couple-for-hnw-family-in-naples,-florida-937.aspx
"Poszukuje pary" Chyba paru naiwniaków, bo do pilnowania porządku na takiej wyspie trzeba z 10 osób. A 120 tyś dolarów podzielić na 10 to już nie tak dużo.