Jak to mówią próbuj być sobą, chyba że możesz być supermenem. Bo lepiej być supermenem niż sobą.
A na poważnie, to nie łykajcie kołczingu o byciu sobą. Bo to nie jest dobre. Jeżeli zaniedbujesz się, jesteś ponadto niemiły, wredny, pamiętliwy, opryskliwy i chamski przez co żyjesz w izolacji, nie masz ani znajomych ani kontaktu z rodziną to naprawdę lepiej żebyś przestał być sobą. I przestał akceptować swoję toksyczne życie.
Spróbujcie być raczej "najlepszą wersją siebie". I wymaga to pracy, przepraszania, zmieniania nawyków, nieraz zmiany ubioru i fryzury. Naprawdę warto spróbować. Tak samo jak w zdrowym ciele, zdrowy duch podobnie jak zaczniecie o siebie dbać, chodzić do fryzjera i barbera, dobierać odpowiednio ubranie to już samo to może sprawić że się lepiej poczujecie.
I jak najbardziej kochaj siebie, ale niech ta miłość Cię nie zaślepi jak w democie. I pamiętaj że oprócz siebie warto mieć jeszcze kogoś. Naprawdę w ogromnej większości jesteś zwierzętami stadnymi i tylko garstka z nas sobie dobrze radzi w samotności co doskonale widać w pandemii.
Pamiętaj też że do niektórych smaków trzeba dojrzeć. I wymaga to żebyś przestał się ogłuszać. Tak jak nie wyczujesz dodatku przyprawy jeżeli potrawę zalejesz keczupem. Tak samo z wieloma rzeczami. Jeżeli ogłuszy Cię seks możesz nie doceniać pocałunku.
Więc owszem kochaj siebie i akceptuj. Ale pamiętaj że musisz się rozwijać co nieraz wymaga ogromu pracy nad sobą. Ale daje też naprawdę duże efekty w postaci, rodziny przyjaciół znajomych. Kolejnych zainteresowań i poczucia szczęścia które zobaczysz, że nie możesz kupić a jest pewnego rodzaju łaską.
@ciomak12 tak jest. Ludzie głoszący "bycie sobą" mają teoretycznie zaszczytny cel uwolnienia ludzi od niechcianej zewnętrznej presji, ale zapominają, że nie każdy jest lepszy "w środku" niż to co wyszło z presji społecznej. Nie każdy też potrzebuje pozytywnej afirmacji, niektórzy potrzebują kopa który ustawi ich do pionu.
Ogólniej - wszystkie ogólne rady życiowe będą bezużyteczne lub wręcz szkodliwe dla masy ludzi.
@Albiorix Znaczy ogólne rady są ogólne. I trzeba zwyczajnie podchodzić do nich z dystansem wiedząc że pewnie połowa będzie tak jak mówiłeś szkodliwa lub bezużyteczna. Co nie zmienia faktu że druga połowa może być bardzo przydatna. Żebyśmy nie przeszli też do złudzenia nadprzeciętności. Jesteśmy wyjątkowi w niektórych rzeczach i całkowicie przeciętni w innych. I tak ogóle rady do związków mogą być nam całkowicie zbędne ale za to ogólne rady do żywienia i utrzymywania kondycji nam całkowicie wystarczyć.
Jak to mówią próbuj być sobą, chyba że możesz być supermenem. Bo lepiej być supermenem niż sobą.
A na poważnie, to nie łykajcie kołczingu o byciu sobą. Bo to nie jest dobre. Jeżeli zaniedbujesz się, jesteś ponadto niemiły, wredny, pamiętliwy, opryskliwy i chamski przez co żyjesz w izolacji, nie masz ani znajomych ani kontaktu z rodziną to naprawdę lepiej żebyś przestał być sobą. I przestał akceptować swoję toksyczne życie.
Spróbujcie być raczej "najlepszą wersją siebie". I wymaga to pracy, przepraszania, zmieniania nawyków, nieraz zmiany ubioru i fryzury. Naprawdę warto spróbować. Tak samo jak w zdrowym ciele, zdrowy duch podobnie jak zaczniecie o siebie dbać, chodzić do fryzjera i barbera, dobierać odpowiednio ubranie to już samo to może sprawić że się lepiej poczujecie.
I jak najbardziej kochaj siebie, ale niech ta miłość Cię nie zaślepi jak w democie. I pamiętaj że oprócz siebie warto mieć jeszcze kogoś. Naprawdę w ogromnej większości jesteś zwierzętami stadnymi i tylko garstka z nas sobie dobrze radzi w samotności co doskonale widać w pandemii.
Pamiętaj też że do niektórych smaków trzeba dojrzeć. I wymaga to żebyś przestał się ogłuszać. Tak jak nie wyczujesz dodatku przyprawy jeżeli potrawę zalejesz keczupem. Tak samo z wieloma rzeczami. Jeżeli ogłuszy Cię seks możesz nie doceniać pocałunku.
Więc owszem kochaj siebie i akceptuj. Ale pamiętaj że musisz się rozwijać co nieraz wymaga ogromu pracy nad sobą. Ale daje też naprawdę duże efekty w postaci, rodziny przyjaciół znajomych. Kolejnych zainteresowań i poczucia szczęścia które zobaczysz, że nie możesz kupić a jest pewnego rodzaju łaską.
@ciomak12 tak jest. Ludzie głoszący "bycie sobą" mają teoretycznie zaszczytny cel uwolnienia ludzi od niechcianej zewnętrznej presji, ale zapominają, że nie każdy jest lepszy "w środku" niż to co wyszło z presji społecznej. Nie każdy też potrzebuje pozytywnej afirmacji, niektórzy potrzebują kopa który ustawi ich do pionu.
Ogólniej - wszystkie ogólne rady życiowe będą bezużyteczne lub wręcz szkodliwe dla masy ludzi.
@Albiorix Znaczy ogólne rady są ogólne. I trzeba zwyczajnie podchodzić do nich z dystansem wiedząc że pewnie połowa będzie tak jak mówiłeś szkodliwa lub bezużyteczna. Co nie zmienia faktu że druga połowa może być bardzo przydatna. Żebyśmy nie przeszli też do złudzenia nadprzeciętności. Jesteśmy wyjątkowi w niektórych rzeczach i całkowicie przeciętni w innych. I tak ogóle rady do związków mogą być nam całkowicie zbędne ale za to ogólne rady do żywienia i utrzymywania kondycji nam całkowicie wystarczyć.
Ale takie ogólne rady to dobry punkt wyjścia.
Chyba ze jesteś białym heteroseksualnym mężczyzną, wtedy przeproś że żyjesz.
Dziękuję za pocieszenie. Czasem mam wrażenie, że nikt mnie nie rozumie.
Pozdrawiam,
twój oszust, złodziej i oprawca