nachodzi mnie taka dygresja... każdy Polak, który chce osiągnąć coś w życiu powinien zacząć od opuszczenia Polski.... KU#@Y, które rządzą tym krajem nigdy nie pozwolą na rozwinięcie skrzydeł. Przykre :( ... kiedyś ktoś w komentarzach napisał, że gdyby zamiast ziemniaków, uprawiałby diamenty to i tak by mu się to nie opłacało przy tak opresyjnym prawie... W Polsce nigdy nie będzie dobrze a wiara, że coś się zmieni jest bliska zeru. Jedyne rozwiązanie to całkowicie nowy rząd (całkowicie a nie kolejne kocmołuchy przeskakujące z partii do partii) rząd, który rozliczyłby wszystkich i nie patrzyłby na układy (dlatego to jest niewykonalna utopia )
Wyborcy mają tak naprawdę gówno do gadania. Z obecnych startujących do Sejmu i Senatu wszyscy są w coś umoczeni. A jak wyborcy zbojkotują kompletnie wybory - te jełopy przy korycie sami zagłosują na siebie…
Podstawowy problem tego kraju to archaiczny model zarządzania gospodarką. Nadal traktuje się człowieka jednostkowo bez szczególnego podziału. Są dwie ręce i jedna gęba. Rzeczywistość jest skrajnie inna, ludzie potrafią być od zupełnie bezużytecznych i społecznie szkodliwych do bardzo wykwalifikowanych i produktywnych. Gospodarki krajów rozwiniętych opierają się głównie na tych drugich, którzy wymagają odpowiednich nakładów na edukację i technologię. To jest nawet podobne do wielu gier ekonomiczno-symulacyjnych. Aby rozbudować te grupy społeczne musisz im zapewnić warunki. Godne życie, możliwości rozwoju, zdobywania edukacji, zdobywania doświadczenia i spełniania się w ich specjalizacjach. Wtedy będą się rozwijać, a po zapewnieniu swoich potrzeb wychowają kolejne pokolenie znowu przekazując te wartości i tworząc kolejną generację tak samo wykwalifikowanych pracowników. To zwiększa nasze możliwości technologiczne, reszta to tylko kwestia inwestycji i rozwoju technologii, a tym oni sami się zajmą. Jak jednak nie zapewnisz tych warunków, to ta grupa się nie rozwinie, a bez niej zostanie tylko baza mniej wykwalifikowanej siły roboczej, która siłą rzeczy jest w stanie mniej stworzyć, więc i mniej mieć. To państwo opresyjne wprowadza tak duże obciążenia, że nie opłaca się rozwój. Państwo nie stawia na tworzenie wartościowych miejsc pracy, rozwijanie rodzimych technologii, skupianie się na kierunkach potrzebnych w kraju. Państwo się skupia na tym, aby było po równo, aby ci bogatsi mieli podobny poziom życia do biednych. Gówno, ale po równo.
nachodzi mnie taka dygresja... każdy Polak, który chce osiągnąć coś w życiu powinien zacząć od opuszczenia Polski.... KU#@Y, które rządzą tym krajem nigdy nie pozwolą na rozwinięcie skrzydeł. Przykre :( ... kiedyś ktoś w komentarzach napisał, że gdyby zamiast ziemniaków, uprawiałby diamenty to i tak by mu się to nie opłacało przy tak opresyjnym prawie... W Polsce nigdy nie będzie dobrze a wiara, że coś się zmieni jest bliska zeru. Jedyne rozwiązanie to całkowicie nowy rząd (całkowicie a nie kolejne kocmołuchy przeskakujące z partii do partii) rząd, który rozliczyłby wszystkich i nie patrzyłby na układy (dlatego to jest niewykonalna utopia )
@Hamster88 to nie ku#@y które rządzą są problemem, to wyborcy...
@piter1984 w sumie masz racje
Wyborcy mają tak naprawdę gówno do gadania. Z obecnych startujących do Sejmu i Senatu wszyscy są w coś umoczeni. A jak wyborcy zbojkotują kompletnie wybory - te jełopy przy korycie sami zagłosują na siebie…
Promieniowanie takie w chałupie że ci woda bez ognia się gotuje
Nie ma to jak kupić nowy dom i od razu się RAD-ośnie rozpromienić ;)
Podstawowy problem tego kraju to archaiczny model zarządzania gospodarką. Nadal traktuje się człowieka jednostkowo bez szczególnego podziału. Są dwie ręce i jedna gęba. Rzeczywistość jest skrajnie inna, ludzie potrafią być od zupełnie bezużytecznych i społecznie szkodliwych do bardzo wykwalifikowanych i produktywnych. Gospodarki krajów rozwiniętych opierają się głównie na tych drugich, którzy wymagają odpowiednich nakładów na edukację i technologię. To jest nawet podobne do wielu gier ekonomiczno-symulacyjnych. Aby rozbudować te grupy społeczne musisz im zapewnić warunki. Godne życie, możliwości rozwoju, zdobywania edukacji, zdobywania doświadczenia i spełniania się w ich specjalizacjach. Wtedy będą się rozwijać, a po zapewnieniu swoich potrzeb wychowają kolejne pokolenie znowu przekazując te wartości i tworząc kolejną generację tak samo wykwalifikowanych pracowników. To zwiększa nasze możliwości technologiczne, reszta to tylko kwestia inwestycji i rozwoju technologii, a tym oni sami się zajmą. Jak jednak nie zapewnisz tych warunków, to ta grupa się nie rozwinie, a bez niej zostanie tylko baza mniej wykwalifikowanej siły roboczej, która siłą rzeczy jest w stanie mniej stworzyć, więc i mniej mieć. To państwo opresyjne wprowadza tak duże obciążenia, że nie opłaca się rozwój. Państwo nie stawia na tworzenie wartościowych miejsc pracy, rozwijanie rodzimych technologii, skupianie się na kierunkach potrzebnych w kraju. Państwo się skupia na tym, aby było po równo, aby ci bogatsi mieli podobny poziom życia do biednych. Gówno, ale po równo.
Podobno świeci w nocy.