Jak to przecież pracując na etacie można wyciągać dziesiątki tysięcy na miesiąc. To chyba z tymi setkami tysięcy też nie jest tak źle. Czy może jednak patrzysz na samą czołówkę którzy zarabiają miliony nie zauważając, że są ludzie którzy nie zarabiają nic. Tak samo każdy widzi Lewandowskiego nie widząc że jest DZIEWIĘĆ poziomów lig w samej Polsce. Gdzie jeszcze są ligi zagraniczne.
Tak więc tak nagrywają filmiki i zarabiają miliony. Kilku z nich. I dojście do tego momentu też zajęło im lata.
Już Dire Straits w latach 80 śpiewali, jak to muzycy dostają "money for nothing", a zwykli ludzie muszą harować. Widać, że czasy jednak się nie zmieniają tak bardzo, jak nam się wydaje.
Nie, nie zarabiają.
Tak samo jak trenujący aktorstwo i marzący o zostaniu gwiazdą, nie zostają nią.
To skąd się biorą sławni aktorzy Hollywood i przyzwoicie zarabiający youtuberzy? Jest ich tak mała proporcja w stosunku do tych, co próbują, że można równie dobrze stwierdzić, że to błąd zaokrąglenia, że ich niemalże nie ma, więc nie ma o czym mówić.
To wsadź w swój wizerunek, kompetencje tyle pieniędzy i pracy co oni to może tez będziesz kręcił filmiki za miliony złociszy. Łatwo gadać jak się widzi efekt końcowy, ale proponuję popatrzeć na całe zaplecze takiego filmiku i czar łatwej kasy pryska jak bańka mydlana.
A ktos ci broni do nich dolaczyc i tez krecic?
Odłóż trochę i inwestuj w lewarowane CFD
Promil ludzi na tych platformach. Promil. Zupełnie jak promil ludzi potrafi zarabiać grubo w TV.
Jak to przecież pracując na etacie można wyciągać dziesiątki tysięcy na miesiąc. To chyba z tymi setkami tysięcy też nie jest tak źle. Czy może jednak patrzysz na samą czołówkę którzy zarabiają miliony nie zauważając, że są ludzie którzy nie zarabiają nic. Tak samo każdy widzi Lewandowskiego nie widząc że jest DZIEWIĘĆ poziomów lig w samej Polsce. Gdzie jeszcze są ligi zagraniczne.
Tak więc tak nagrywają filmiki i zarabiają miliony. Kilku z nich. I dojście do tego momentu też zajęło im lata.
Już Dire Straits w latach 80 śpiewali, jak to muzycy dostają "money for nothing", a zwykli ludzie muszą harować. Widać, że czasy jednak się nie zmieniają tak bardzo, jak nam się wydaje.
Nie, nie zarabiają.
Tak samo jak trenujący aktorstwo i marzący o zostaniu gwiazdą, nie zostają nią.
To skąd się biorą sławni aktorzy Hollywood i przyzwoicie zarabiający youtuberzy? Jest ich tak mała proporcja w stosunku do tych, co próbują, że można równie dobrze stwierdzić, że to błąd zaokrąglenia, że ich niemalże nie ma, więc nie ma o czym mówić.
To wsadź w swój wizerunek, kompetencje tyle pieniędzy i pracy co oni to może tez będziesz kręcił filmiki za miliony złociszy. Łatwo gadać jak się widzi efekt końcowy, ale proponuję popatrzeć na całe zaplecze takiego filmiku i czar łatwej kasy pryska jak bańka mydlana.