Chęć, działanie to za mało aby coś osiągnąć. Trzeba mieć jeszcze dobry plan i wagon szczęścia.
Tak głośno się mówi o ludziach którzy nie mieli nic, a teraz mają wszystko.
Tylko ilu ludzi którym w życiu nie wyszło, choć szczerze próbowali, przypada na jednego takiego człowieka sukcesu? Nikt nie wie? Bo tego się nie liczy.
Nie jeden próbował osiągnąć szczyty i gdzieś tam odpadł, nawet niekoniecznie ze swojej winy. Weźmy choćby Teslę - geniusz. Działał, miał dobry plan, chciał ale i tak umarł jako "pospolity człowiek". Czemu? Bo zabrakło mu farta, którego akurat miał Edison i teraz to o nim się mówi jako o człowieku sukcesu, pomimo że uzdolnieniem, nie dosięgał Tesli do pięt :( .
Tak niestety jest - jak masz pecha, to sobie możesz być nowym Einsteinem a i tak nic nie osiągniesz.
@rafik54321 facet z demota nawet nie jest taka osoba, o jakiej piszesz. Jest znanym aktorem. Jakbyś ty przyszedł do wytwórni filmowej, nawet z dobrym scenariuszem, nawet mając zdolności aktorskie, zostalbys wyśmiany jeszcze przed progiem. Na tej samej zasadzie patrz: świat mody. Jak ktoś chodził w czasach mojej młodości z dziurami w spodniach to był obdartusem, biedotą, której nie stać na nowe, a jak tylko jakiś projektant mody coś takiego zaprezentował, to nagle zaczęto to uważać za oznakę dobrego gustu i wysokiego statusu.
Reasumując: MOŻLIWOŚCI. Są najważniejsze. Nie każdy ma takie same.
Trzepanie kapucyna do pornola nazywasz scenariuszem? Ok.
Chęć, działanie to za mało aby coś osiągnąć. Trzeba mieć jeszcze dobry plan i wagon szczęścia.
Tak głośno się mówi o ludziach którzy nie mieli nic, a teraz mają wszystko.
Tylko ilu ludzi którym w życiu nie wyszło, choć szczerze próbowali, przypada na jednego takiego człowieka sukcesu? Nikt nie wie? Bo tego się nie liczy.
Nie jeden próbował osiągnąć szczyty i gdzieś tam odpadł, nawet niekoniecznie ze swojej winy. Weźmy choćby Teslę - geniusz. Działał, miał dobry plan, chciał ale i tak umarł jako "pospolity człowiek". Czemu? Bo zabrakło mu farta, którego akurat miał Edison i teraz to o nim się mówi jako o człowieku sukcesu, pomimo że uzdolnieniem, nie dosięgał Tesli do pięt :( .
Tak niestety jest - jak masz pecha, to sobie możesz być nowym Einsteinem a i tak nic nie osiągniesz.
@rafik54321 facet z demota nawet nie jest taka osoba, o jakiej piszesz. Jest znanym aktorem. Jakbyś ty przyszedł do wytwórni filmowej, nawet z dobrym scenariuszem, nawet mając zdolności aktorskie, zostalbys wyśmiany jeszcze przed progiem. Na tej samej zasadzie patrz: świat mody. Jak ktoś chodził w czasach mojej młodości z dziurami w spodniach to był obdartusem, biedotą, której nie stać na nowe, a jak tylko jakiś projektant mody coś takiego zaprezentował, to nagle zaczęto to uważać za oznakę dobrego gustu i wysokiego statusu.
Reasumując: MOŻLIWOŚCI. Są najważniejsze. Nie każdy ma takie same.
Chyba raczej od pornografii i masturbacji, a Scarlett mu nawet nie chciała obciągnąć.
Wizja bez realizacji to halucynacja.