Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
872 903
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
E esbek2
-5 / 31

Bardzo mądre słowa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pomylilem_Strony
-3 / 9

Niesamowite jak ktoś będący naukowcem rzuca populistyczne hasła w oderwaniu od nauki i stanu faktycznego. Nie będę odnosił się do Hipotezy Gai (chociaż fakt, że ta teoria po obaleniu geocentryzmu mnie zadziwia). Według religii Bóg jest "przyczyną wszystkiego będącego poza wszelkimi kryteriami", która posiada "charakter osobowy". Zgodnie z teoriami naukowymi (w tym specjalizacji tego Pana) istnieje "praprzyczyna wszystkiego będąca poza wszelkimi kryteriami" w postaci Wielkiego Wybuchu, który był początkiem czasu i przestrzeni. Kwestia religii, czy jest "coś więcej" (nie wnikam), niemniej zgodnie z teoriami naukowymi Wielki Wybuch jest przyczyną "natury" (a przynajmniej tej ziemskiej), a więc natura nie może być Bogiem. Czyli argument pozbawiony jest podstaw naukowych. Teraz stan faktyczny - proszę się chwilę zastanowić, kto w głównej mierze dewastuje planetę? Otóż to korporację i ludzie, którzy za nią stoją, a nie są oni znani ze specjalnej pobożności. Stosowanie świadomego skracania długości życia produktu, marketing i kreowanie potrzeby posiadania więcej jest przyczyną namiarowego zanieczyszczenia środowiska. I te korporację mówią ludziom "miej nowy telefon, nowy telewizor, pracuj więcej, kupuj niepotrzebne rzeczy, które kiedyś wylądują na śmietniku" i to jest OK, za to zwykłym ludziom mówi się "a może zrezygnujecie z plastikowych słomek" (haha!) i "dbajcie o planetę". Oczywiście każdy dokonuje własnych wyborów, ale gdyby ludzie byli mniej podatni na sugestie to po pierwsze reklamy byłyby niepotrzebne, po drugie rządy byłby dużo bardziej racjonalne. Ja osobiście np. mam najprostszy 7-letni telefon i to nie dlatego, bo mnie nie stać, tylko wydawać kilku tysięcy co roku na jakiś "najnowszy model" to potencjalnie miesiąc, w trakcie którego mogę nie pracować, a przy okazji ile mniej telefonów wylądowało na śmietniku? Aktualnie się "dorabiam"(pomimo tego udało mi się zejść do 7 godzin pracy), niemniej za około rok będę wdrażał pewne pomysły, żeby pracować 6 godzin dziennie, a jest szansa nawet, że uda się zejść do 4 godzin(nie wiem, czy tyle wytrzymam). Z przyczyn absolutnie egoistycznych nie kupuję masy rzeczy, ponieważ wydając mniej można pracować mniej(oczywiście bez skrajności). A że każda wytworzona rzecz prędzej, czy później trafi na śmietnik, przez co obciąża środowisko zarówno w trakcie wytworzenia i w trakcie utylizacji (nawet recykling nie jest obojętny dla środowiska) czyli jest to działanie pro-środowiskowe. Ale o tym nie mówi się w mediach, mówi się o rezygnacji ze słomek, sugeruje się ludziom, że się "samobiczowali", bo ktoś w Azji wrzuca butelki do rzeki lub karmi się ludzi ładnymi hasełkami i cytatami. Ale korporacji nikt nie rusza, stylu życia "więcej, więcej" też nikt nie rusza, a może warto się na chwilę zatrzymać i stwierdzić "mam wszystko/będę mieć za rok/2/5" i ulżyć sobie, a przy okazji środowisku? Oczywiście nie mówię o regulacjach, ale uświadomieniu ludzi, że można inaczej, że można mniej, pokazać drogę i niech każdy idzie według swojego uznania. Ale nikomu to się nie opłaca, dlatego zostanie "wicie, rozumicie słomki" i pracujcie więcej i kupujcie więcej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 maja 2021 o 10:01

M mustermann
0 / 0

@pomylilem_strony
Pomyliłeś nie tylko strony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pnovack
-4 / 6

Cała ta natura jest dziełem tego niewidzialnego Boga. Nikt z was nie widział na żywo leonarda da vinci... a mimo to kazdy zna jego dzieła i nie watpi w jego istnienie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+3 / 3

Leonardo raczył był podpisywać swoje dzieła i swoje notatki sporządzać jednymi, własnymi rękoma, co z łatwością mogą potwierdzić grafolodzy. Czy nazywał się da Vinci czy Kozibobek to nie ma znaczenia, ważne że jego świadectwo jest namacalne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A acotam43
+1 / 1

Nie wiem czy to jego słowa, bo jakiś czas temu widziałam je podpięte pod jakiegoś mnicha ale nie da się ukryć, że są bardzo trafne w swojej prostocie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KulturaOryniacka
0 / 2

Aby zbudowac spoleczenstwo, ciagle sie rozrastajace musielismy wyzbyc sie tej ,, natury'', odrzucic instynkty, kierowac sie pewnymi prawami. Jak wyobrazacie sobie spoleczenstwo oparte na prawie: silniejszy/sprytniejszy zawsze wygrywa? To jest gigantyczny krok wstecz do czasow naszych zwierzecych przodkow? Gwalt, zabojstwo, kradziez, zabijanie mlodych...chcielibyscie zyc zgodnie z natura? Koncepcja boga zostala stworzona w toku ewolucji umyslu! Ateisci sa w bledzie ze moglibysmy zyc bez religii bo czlowiek nie rodzi sie dobry z natury. Tak ciezko to pojac? Dlaczego religia pojawila sie w kazdym miejscu zamieszkalym przez homo sapiens? Bo jest zakodowana w naszym mozgu! Ludzie odchodza od religii zastepujac ja czym innym: new age, kosmici...Skad nagla popularnosc neopoganizmu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F ferdek_kalafior
+1 / 1

@KulturaOryniacka To nie religia jest zakorzeniona w naszych umysłach, ale potrzeba poznania, duchowość. Religia służyła przez tysiące lat sprytnym "wiedzącym", z różnych części globu, do pilnowania motłochu. To narzędzie kontroli. Nie neguję ważnego etapu jaki religie nam dały (najlepsze to "zabicie niewiernego" lub "zabijanie zwierząt w ofierze" DO DNIA DZISIEJSZEGO SIĘ TO DZIEJE). Jednakże ciągle odkrywamy tajemnice wszechświata, zdobywamy wiedzę. Czas na kolejny krok ewolucyjny i powiedzenie głośno: jestem Człowiekiem z planety Ziemia". Cała reszta to wymyślone kule u nogi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem