Autentyczne skargi turystów, które wpłynęły do biur podróży. Ciekawe jak pracownicy odnieśli się do tych zażaleń (16 obrazków)
Nikt nas nie poinformował, że na plaży można się opalać topless. Mój mąż nie mógł się przez to zrelaksować
W broszurce powinno być napisane, że w lokalnych supermarketach nie ma pierników
Byliśmy na wycieczce w Hiszpanii i mieliśmy problem z dogadaniem się z taksówkarzami, bo wszyscy mówili po hiszpańsku
Piasek na plaży był zbyt sypki. Dostawał się do wszystkich kieszeni i toreb
Piasek na plaży nie wyglądał jak ten na zdjęciu. Był bardziej żółty, a nie biały
Ukąsił mnie komar. W broszurze nie było napisane, że w Grecji są komary
Nikt nas nie poinformował, że w jeziorze są ryby. Nasze dzieci były przerażone
od
leylla25
Większość wyjaśnień na te skargi otrzymuje się już na etapie szkoły podstawowej więc do kogo te żale?
Zapewne większość to fejk, jak z resztą wszystko w tego typu galeriach, ale... zapewne jest w tym ziarnko prawdy. Podróżuję całkiem sporo, 2-3 razy w ciągu roku bywam na różnego rodzaju wakacjach ( nie licząc oczywiście czasów pandemii) w różnych zakątkach świata. I fakt jest taki, że zawsze, ale to zawsze zdarzają się buraki. I nacja nie ma tutaj znaczenia. Niestety najczęściej są to osoby nieobyte, które pierwszy raz wyjechały na prawdziwe wakacje. Szczególnie widoczne jest to w Chorwacji i kontynentalnej Grecji i, gdzie wszelkiej maści marketowi "globtroterzy" zjeżdżają swoimi pasatami na "kempingi". Jeśli ktoś chce mieć względny spokój to tylko wyspy, polecam Kanaryjskie, jest całkiem przyjemnie za śmieszne pieniądze.
Jak odpocząć to tylko Turcja w Europie. Miło ciepło tanio, za daleko na Passata to i marudnej części naszego społeczeństwa brak.
Ewentualnie Węgry ale to raczej jako takie zagraniczne wczasy na Mazurach trzeba traktować. Tanio ciepło a ludzie przemili
Mój znajomy złożył skargę do biura podróży, że w hotelu otrzymał pokój o wyższym standardzie, niż zamówiony. Autentycznie. Ale jest to człowiek, lubiący się wykłócać o byle co.
@sfzgkkp Pewnie się bał, że będzie musiał dopłacić
W lodówce były droższe alkohole.
W większości to pewnie z Reddita więc od najgłupszego narodu świata. Podpowiedź: wyszli ostatnio z Uni. Naprawdę, skalę idiotyzmu niektórych ludzi tutaj rozumie dopiero osoba, która tu zamieszka. Brak zielonego pojęcia o prawie w swoim własnym kraju, o życiu, o tym jak coś powstaje, o historii. Zdziwię was - w filmach brytyjczyk (specjalnie z małej) to wysoki facet w garniturze i z klasą. W rzeczywistości szczytem mody jest tu obciecie glowy jakby ktoś położył ci garnek n głowie i go ciał dookoła. Co trzeci dzieciak nacpany, policja jadaca w dziesięciu żeby zgarnąć 60kg typa i pukajaca mi do drzwi przez 3h mimo iż wiedzą że jest poszukiwany i jest w środku (patrz: mój sąsiad). Pełno ludzi po studiach nie rozumiejacych jak to możliwe że samolot lata, nie wiedzą gdzie są Niemcy, Rosja, Polska to dla nich jakiś kraj wielkości Estonii.Jakie zdziwienie jak im powiesz, że jest większe niż ich UK. Do tego odsetek ludzi po 40 roku życia którzy nie umieją pisać i czytać przeraża. A problemy z tym ma ponad jedna czwarta! Przeciętny anglik żyje z mamusia do 35 roku życia. Zarabia 30.000 funtów rocznie i nie potrafi odłożyć 20.000 na depozyt by kupić dom gdzie na życie starczy mu 10.000 jeśli nie płaci rachunków. I rząd musi im dawać, to nie jest żart. Setki tysięcy rodzin z pokolenia na pokolenie będących beneficiarzami. Skala otyłości też bije Polskę razy sto. Tu 40latka jezdzaca na wózku bo za gruba by chodzić to jest norma. Do tego laski głupie jak but i czym kimś jest glupszy tym dla niej lepiej (z kumplem pomoglismy kiedys lasce co ją facet oglądał już w parterze i sie zalała krwią, a ta później z pazurami na nas że jej ukochanego czarnego smiemy bić). I pokolenie fortnite'a myslace że jajka rosną na drzewie tańczące w wieku 20lat te tańce z jakiejś gry w klubie. Tu nikt nie protestował jak im podatki zwiekszali o 5% bo nikt nie rozumie co sie dzieje. Naprawdę, jeśli ktoś zna większych idiotow niech mnie uświadomi.
Zapomniałem dopisać o ludziach w hotelu celowo budzących pościel herbata i wzywających serwis ze było brudno żeby tylko dostać jakąś zniżkę albo coś za darmo. To tutaj plaga. Mieszkałem w Polsce i myślałem "ile tu debili". Teraz wiem, że nie było aż tak źle. Już nie mówiąc o przypadkach ludzi, którzy starają się o mieszkania socjalne po wypadku itd itp i to trwa latami, a przyjdzie rodzina murzynów do councilu i poplacza sie że nie mają gdzie mieszkać - mieszkanie znajdzie się od razu. Niby wszechobecna tolerancja a ludzie wolą zapłacić 50.000 więcej za mały dom żeby mieszkać w dzielnicy z małym odsetkiem ludzi spoza Europy. No i ta nowa fala gwiazd i wytapetowanych lalek je naśladujących. To jest plaga.
Zgadzam się ze brytole to najglupszy narod swiata
Amerykanie w niczym im nie ustępują , Anglicy to owszem debile , Londyn to mentalna kupa gnoju, ale po za nim jest o niebo lepiej. Mieszkałam u UK ale nie w stolicy i jak raz na ruski rok miałam tam przyjechać to byłam chora. Z drugiej strony masz tu osoby , emigrantów, którzy tu przyjechali i byli zdziwienie że woda jest w krainie , więc oni żadnej wiedzy swoim dzieciom nie przekaza i tak w koło macieju przez pokolenia. no a kto miał styczność z systemem edukacji w UK wieku jak bardzo on jest kierunkowy , pomijający elementarna wiedzę i nie uczący samodzielnego myślenia. Mam koleżankę która przyznała że ona to w sumie nie wie o co w tym całym Brexicie chodzi a pracuje w biurze podróży .
Ech jakie to prawdziwe. Znam kilku Brytyjczyków i stwierdzam że to idioci... A do tego świetnie i chamy
@cociminietoniezginie Odezwali sie specjalisci, przedstawiciele narodu wybitnie inteligentnego, ktorego poziom przecietnego przechodnia na ulicy opisuje Matura to bzdura.
przez prawie pięć lat pracowałam jako pilot wycieczek w kilku krajach , to to jest pikuś. Mogłabym spokojnie napisać książkę, najbardziej zapadły mi w pamięci sytuacja w której turyści skarżyli się pogodę (upalu w sierpniu na Krecie , kto by pomyślał ) albo na fakt że woda jest za ciepła bo oni to pływają w oceanie i woleliby zimniejsza. No albo obsługa w hotelu jest czarnoskóra , szok jak to możliwe w Afryce ??
Pracowałam kiedyś w turystyce i na szybko przypominam sobie dwóch klientów. Jeden złożył zażalenie, bo padało. Zupełnie inny narzekał, że w kamienicy nie ma windy.
A czasem w broszurce reklamowej pokazana jest kamienica z windą, która okazuje się być tylko poglądową i zdjęcie jest tylko zdjęciem. Jednak człowiek nastawia się na windę, bo ją widział.
Obstawiam, że większość wyssana z palca, ale co do braku ręczników zrozumiałe. Jak wykupujesz wycieczkę "all inclusive" to i tak na bilet lotniczy masz standardowo oczywiście bagaż podręczny i jedną torbę/walizę. Jak jedziesz gdzieś gdzie mnóstwo czasu spędzisz mocząc 4 litery i opalając się to pół takiej walizy to same ręczniki, których się nie zabiera bo hotel wydaje je non stop, są w pokojach, są na leżaczkach i pewnie jak pójdziesz do recepcji to też ci wydadzą. I ktoś miał opcje wykupienia wycieczki do aquaparku i zwyczajnie nie pomyślał, że tam już ręczników nikt ci nie da, tylko musisz mieć swój, więc na moje to trochę animator zawalił i żeby pokazać jak głupi turyści potrafią być to dodał od siebie, że zapomnieli strojów kąpielowych.
@kiraftw Jak na moje oko, to "zarezerwowana wycieczka do parku wodnego" nie wygląda na coś, co miało miejsce na terenie hotelu. Stąd oczekiwanie, że hotel zapewni ręczniki w parku wodnym to trochę tak, jakby oczekiwać, że na wakacjach all inclusive wykupisz wycieczkę do parku rozrywki i będziesz mieć watę cukrową, popcorn i napoje za darmo, no bo all inclusive. Normalne jest, że hotele oferują czasem wyjazdy na wycieczki w miejsca poza obrębem ośrodka i wtedy już sorry - dbasz o wszystko we własnym zakresie. Wymagasz, że hotel ci zapewni w cenie transport w obie strony, ale ręcznik to ty sobie już weź sam na zjeżdżalnie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2021 o 17:13
@Eaunanisme Chyba nie sprecyzowałem swojej wypowiedzi. Jak kupujesz "all inclusive" i w ramach wakacji masz wycieczkę do aquaparku, to wygląda, że dzień wcześniej animator zbiera listę ludzi kto jedzie i animator mówi Ci co wziąć jak się przygotować, jak się ubrać, jaka pogoda jutro będzie itd. jak np. masz nurkowanie na rafie to jakoś animator nie mówi weź butle z tlenem, piankę oraz gogle ze sobą. Animator na wycieczkach to trochę jak nauczyciel na wycieczkach szkolnych, myśli za ciebie bo ma świadomość, że większość ludzi w chwili zapisania się na jakąś wycieczkę niekoniecznie jest trzeźwa, mogą to być jego pierwsze tego typu wakacje w życiu i nie wie co? gdzie? jak? no i w końcu jesteś na wakacjach, a nie myślisz czy mam wziąć ręcznik ze sobą, jak w biurze po zakupie wycieczki cię instruują by nie pakować ręczników w bagaż bo na miejscu będzie ich pełno.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2021 o 17:59
@kiraftw Porównanie aktywności wymagającej specjalistycznego i dosyć drogiego sprzętu (nurkowanie) do pójścia na publiczny basen (bo de facto tym jest każdy aquapark), jest dla mnie całkowicie niezrozumiałe i dalsze brnięcie w udowodnienie winy osoby trzeciej (animatora) odbieram jako robienie z ludzi debili. Dam sobie paznokcie obciąć, że w tym wspomnianym aquaparku był i tak sklep ze strojami kąpielowymi i ręcznikami, i klapkami, i czepkami, i okularami do pływania, bo w takich miejscach zawsze jest coś takiego dla zapominalskich. Możesz zjechać ze zjeżdżalni i porwać sobie swój kostium. Wówczas idziesz do sklepu na terenie parku i kupujesz nowy. Dziecko ma biały ręcznik z hotelu, a podoba mu się taki ze Spidermanem - kupujesz na miejscu. I tak dalej, i tak dalej. A jak ktoś jest pierwszy raz na wakacjach i nie wie? To niech zapyta. Głupie pytanie, ale nie zbłądzi. A jak nie zapyta, nie pomyśli i pojedzie bez niczego? To może mieć pretensje tylko do siebie, bo najwyraźniej całe życie spędził pod kamieniem, skoro nie wie, że basen publiczny/aquapark to nie lodowisko, gdzie może sobie wypożyczyć ręcznik i gacie do pływania, jak łyżwy.
Nigdy nie zrozumiem dlaczego ludzie normalni wybierają życie z tego tutaj właśnie typu osobami
"Lot z Jamajki do Anglii zajął nam 9 godzin, podczas gdy nasi znajomi z Ameryki wracali do domu jedynie 3 godziny. To niesprawiedliwe!"
Zły adres. Skarga powinna zostać wysłana nie do biura podróży, ale do Boga, że tak ziemię poukładał.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2021 o 15:27
a gdzie koleś który skarżył się na zbyt gęste zupy po czym okazało się że wpierniczał sosy i babka, która oskarżyła że w hotelowym basenie były plemniki, które zapłodniły jej córkę i żąda odszkodowania?
Co za idioci. Ale tak jest, jak się jedzie do kraju, nie wiedząc absolutnie niczego na jego temat.