Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
797 851
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar melblue
+8 / 22

Serio? :)
Ok, jeśli serio, to aż się boję, co Ty przeżyjesz, gdy zaopiekują się Tobą na starość Twoje dzieci...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pejter
+6 / 12

@melblue To zależy jaki będzie dla dzieci, a widząc co spotkało ojca, pewnie się nad tym zastanowi ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar melblue
+5 / 11

@pejter Przykład zachowań dorosłych jest wdrukowany w nas w dzieciństwie i nieświadomie wielu dorastających młodych rodziców postępuje odruchowo w stosunku do bliskich (dzieci i dziadków) tak, jak ich rodzice... Chyba że mają wysoki poziom świadomości i umieją się powściągnąć. Tak myślę.
:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pejter
-2 / 10

@melblue Otóż chyba coś się zmienia zespól Sedes śpiewał: "Będziecie lali tak samo swoje dzieci
Sprawdzonymi już na sobie sposobami", a teraz dzieci to "święte krowy", którym nie można nawet uwagi zwrócić

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar melblue
0 / 6

@pejter Nie mówię o prawodawstwie, ale o metodach... Nawet niebieska karta - jeśli mówimy o przemocy domowej - nie powstrzyma dorosłego. A dorastające dzieciaki leją rodziców - tak, nastolatki leją, serio. Z czego to wynika Twoim zdaniem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 5

ogolnie racja. Pytasz z czego wynika fakt ze nastolatkowie leja rodzicow. A z tego ze ci rodzice zle zrozumieli bledy wlasnych rodzicow. Chcieli wszystko odwrocic o 180 stopni jakby to mialo byc recepta na wszystko i w gruncie rzeczy sie udalo. Nie bija dzieci, to dzieci bija ich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SecundusInterpares
+3 / 5

@rafik54321 bicie dzieci uczy je że bicie słabszego jest w porządku jeśli ma się dobry powód. a powód znajdzie się zawsze....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 9

@SecundusInterpares największa bzdura jaka jest w temacie wychowania.
Ludzie którzy tak karygodnie mówią o biciu dzieci, nie potrafią pojąć że wychowawczy klaps =/= maltretowaniu dzieci.
Tak samo jak rozsądne wychowywanie =/= pełna samowolka dzieci.

Lepiej jest dać kilka razy na tyłek takiemu 6ciolatkowi, aby jako nastolatek już miał kręgosłup moralny i wiedział co wolno a co nie wolno. Niż próbować gadać do 6ciolatka który ci napieje w pysk i pójdzie broić. A potem jako nastolatek sam cię pobije, bo przecież co mu zrobisz?

Mamy dzieci które bite nie były, a same biją - skąd ten trend? Wytłumacz mi to. Właśnie stąd że takie dziecko jest przeświadczone o swojej sile ponad rodzicem.
Dzieci zawsze próbują swojej małej przemocy, to dość normalne że chłopcy się w szkole poszarpią. Wymaga to korygowania tego zachowania, ale nie jest nienormalne, tak samo jak każdy masturbujący się nastolatek.

Więc jeśli dziecko, wpada w swój mały szał brojenia, to musisz się przebić z bodźcem. Możesz sobie mówić, ale on ciebie nie słucha. Z takim dzieckiem trochę jak z psem. Pies słyszy, ale nie rozumie. Ale klapsa zrozumie. Grunt żeby ten klaps był wykonany "na zimno" (bez złości czy agresji), a nie z wściekłości. Bo właśnie TO jest destrukcyjne, nie klaps, a złość.

Moi siostrzeńcy dostawali po tyłku, w rozsądnych ilościach. Dziś są ułożeni porządnie, grzeczni i uczynni. Siostrzenica nie dostawała po pysku, a teraz tak pyskuje że chciałoby się jej łeb ukręcić.

W wychowywaniu ważna jest równowaga. Trzeba wiedzieć kiedy dziecko przytulić, okazać mu miłość i opiekę, a kiedy kopnąć w tyłek, żeby nie wyrosło na miękką faję, aby potrafiło sobie radzić z problemami. Za dużo jednego, czy drugiego i pojawiają się problemy.

No i najczęstszy błąd wychowawczy. Bądź taką osobą którą chcesz aby było twoje dziecko. Jeśli dziecko ma dziękować - sam mów "dziękuję", to samo z innymi słowami np "proszę". Dziecko ma nie przeklinać - sam nie przeklinaj. Dziecko ma pomagać - sam pomagaj jemu. Przykład idzie z góry, a i dziecko ma za co ciebie szanować.

A niestety jest tak, że rodzice wymagają więcej od dzieci niż od siebie. Sami wyzywają, rozkazują, rządają, a oczekują że dziecko będzie super kulturalne i pomocne.

Lekki klaps jest ok, maltretowanie nie jest ok.
Mała doza swobody dla dziecka jest ok, samowolka dziecka nie jest ok...

Jak tego nie rozumiesz, to nie mamy o czym dalej rozmawiać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
0 / 2

@melblue Dlaczego dziecko ma szanować rodzica, jak rodzic, gdy jego dziecko czegoś nie potrafiło, zamiast mu wytłumaczyć, wolał wyzywać od imbecyli i używać kabla od prodiża?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
-2 / 2

@rafik54321 I tak znajdzie się ktoś, kto jednego klapsa, po którym nie zostanie nawet na sekunde ślad, nazwie ''przemocą wobec dziecka''. Klaps to ostatecznosc,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 maja 2021 o 19:32

avatar rafik54321
-2 / 4

@BlueAlien Oczywiście że klapsów nie wolno nadużywać. Jednak jakieś dziwne, bezwzględne zakazy stosowania klapsów są bezsensowne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar melblue
+2 / 2

@BlueAlien Nie widzę w democie wzmianki o kablu...

Zaryzykuję twierdzenie, że przemoc jest efektem bezsilności i braku wyobraźni

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q qsiex
-1 / 1

@rafik54321 Sam sobie przeczysz. Z jednej strony mówisz, że przykład idzie z góry więc samemu należy być takim jakim chcemy żeby nasze dzieci były ale nadal uważasz że lekki klaps jest ok. Co z tego w takim razie wyniknie? A no właśnie to, że takie dziecko jako dorosły będzie uważało podobnie czyli lekki klaps nie zaszkodzi. Tylko widzisz ono może być zdolne to wymierzenia takiego klapsa nie tylko dzieciom ale również żonie. Nieposłusznej żony - cokolwiek to znaczy - chyba nie bijesz, prawda? Swoim pracowników również raczej nie wymierzasz klapsów prawda? W takim razie dlaczego uważasz, że uderzenie 6 latka jest ok? Taki 6 latek ma o wiele mniej szans na zrozumienie dlaczego dostał po tyłku. Taki 6 latek robi wiele rzeczy bez większej refleksji i dość mało rozumie bo nadal jego układ nerwowy jest niewykształcony. Wymierzając mu klapsa oczywiście możesz osiągnąć swój cel - Twoje dziecko będzie posłuszne, ale czy szczęśliwe?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 1

@qsiex to że ty nie potrafisz zauważyć w czymś sensu nie znaczy że go nie ma.

"A no właśnie to, że takie dziecko jako dorosły będzie uważało podobnie czyli lekki klaps nie zaszkodzi." - i słusznie.
A potem dokonujesz totalnej nadinterpretacji.
W zasadzie sam sobie przeczysz. Bo sugerujesz że dziecko "ślepo będzie naśladować", ok, czyli będzie stosować lekkie klapsy i to JEST ok. A potem sugerujesz że jednak nie będzie tylko naśladować a rozdmucha to na amen i będzie wszystkich lać XD. Taką logiką, to nie ma właściwego wychowania. Bo jak dasz klapsa - źle, uczysz agresji. Nie dasz - dziecko ci wlezie na głowę i będzie lać.

Mnie rodzice napieprzali niemiłosiernie, a jakoś ja nikogo nie tłukę. Uroki pochodzenia z patorodziny, a jednak JESTEM normalny.

Pracownikom można wymierzyć nieco inne kary, które zrozumieją.
Pojmij że dziecko NIE MA takich samych możliwości intelektualnych co dorośli. Jak mu zaczniesz coś gadać, to dzieciak nie skuma o co ci chodzi. A nawet jeśli by coś załapał, to taki 6latek ma jeszcze wybiórczą pamięć.
Klaps jest bezpośrednim bodźcem, który bardzo wyraźnie dociera nawet do najmłodszej psychiki.

Właśnie kuwa nie, taki 6latek, doskonale skojarzy że przed chwilą coś zrobił i za to dostał po tyłku. To takie samo skojarzenie, jak fakt że gdy dziecko dotknie czegoś gorącego, to zaboli. Potem już nie dotknie. To proste "ten przedmiot wywołuje przykry ból - unikać". Najprostszy i najstarszy system przetrwania.
Małe dziecko, intelektualnie jest bliższe zwierzęciu niż człowiekowi. Niestety ale tak właśnie jest i to nie jest nic złego, czy godnego pogardy. To po prostu fakt, który akceptuję.

"Twoje dziecko będzie posłuszne, ale czy szczęśliwe?" - tak, będzie. Bo szczęście to stan w którym min większość potrzeb zostaje zaspokojona. Jeśli na jednego klapsa, przypadnie np 5 pozytywnych sytuacji, gdzie dziecko zostanie pochwalone, czy po prostu będę się z nim bawił, to będzie jak najbardziej szczęśliwe.
Bezstersowe wychowanie to bzdura, bo świat NIE JEST miejscem bezstresowym. Wychowując dziecko pod takim płaszczykiem, zapewniasz mu brutalnego cepa od życia. Kiedy? Jak będzie musiało się usamodzielnić bo ty się przekręcisz. Co wtedy zrobi? Nie mając pełnego oparcia w tobie? Bo przecież nie żyjesz... I jeeebs, ciężka depresja, pozamiatane. Wtedy twoje dziecko będzie szczęśliwe? Będąc totalnie nieprzygotowane do życia?
Bo tym jest właśnie wychowywanie - to przygotowanie dziecka do samodzielności.

I wiesz co najbardziej jest przykre dla dziecka? Kiedy słyszysz od własnego rodzica że lepiej abyś zdechł. TO jest znacznie gorsze niż byle klaps.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q qsiex
-1 / 1

@rafik54321 "to że ty nie potrafisz zauważyć w czymś sensu nie znaczy że go nie ma." - Tak jak napisałem, widzę w tym sens bo osiągniesz swój cel. Natomiast w mojej ocenie jest lepsza metoda wychowawcza, która nie uczy przy okazji dziecka, że rodzica należy się bać. Jak sam zauważyłeś dając klapsa 6 latkowi uderzasz w jego najbardziej prymitywne instynkty. I to nauczy go że nie powinien był np wybiegać na ulicę samemu. Ja natomiast uważam, że dziecko dostanie wystarczająco dużo klapsów od życia i ja mu tych klapsów oszczędze. W mojej opinii dziecko ma czuć się bezpieczne w domu i przy rodzicach. Dom nie ma być pełną symulacją życia. Dom ma być miejscem gdzie dziecko czuje się bezpiecznie a w rodzicach zawsze znajdzie oparcie. Więc kiedy moje dziecko dostanie w nos od Twojego ( z jakiegokolwiek powodu ) to kiedy wróci do domu znajdzie zrozumienie i dostanie poradę jak się zachować racjonalnie w tej sytuacji jako człowiek a nie reagować instynktownie jak zwierzę agresją. I tak, są badania wskazujące na to, że dzieci bite w domu częściej biją rówieśników bo właśnie taki wzorzec wyniosły z domu.

"A potem sugerujesz że jednak nie będzie tylko naśladować a rozdmucha to na amen i będzie wszystkich lać XD" - tak, będzie np dawać "klapsy" żonie, uważasz to jest ok? Przecież dorosły człowiek też potrafi działać na zasadzie instynktów więc wyrobisz u swojej żony odruch bycia posłuszną. A jednak bicie dorosłego nie uważamy za odpowiednie. Czemu więc usprawiedliwiasz bicie dziecka?

"Uroki pochodzenia z patorodziny, a jednak JESTEM normalny." - Czy uważasz, że jesteś normalny dzięki - jak sam napisałeś - patorodzinie czy pomimo? Sam nieraz dostałem lanie od rodziców i uważam, że spowodowały one więcej szkody niż pożytku.

"Pojmij że dziecko NIE MA takich samych możliwości intelektualnych co dorośli." - to właśnie sam napisałem. Dziecko ma małe szanse zrozumieć za co dostało po tyłku ( albo co gorsza po głowie ). Natomiast prawie napewno zacznie się Ciebie bać.

"To proste "ten przedmiot wywołuje przykry ból - unikać"." - a więc tak samo pomyśli o Tobie: "ten rodzic wywołuje przykry ból - unikać". To właśnie chciałeś osiągnąć?

"Bezstersowe wychowanie to bzdura, bo świat NIE JEST miejscem bezstresowym." - niebijąc dzieci nie wychowasz go od razu na kogoś kto wejdzie Ci na głowe i zacznie Ciebie lać. Wychowanie które opisujesz jako bezstresowe w rzeczywistości ma tylko jedną wspólną rzecz z wychowywaniem bezklapsowym - brak dawania klapsów. Natomiast jest różnica między niebiciu dziecka, ale poświęcania mu uwagi, reagowania na jego potrzeby, dawaniu mu dobrego przykładu czy tłumaczeniu mu dlaczego czegoś nie robimy, a niebiciu dziecka i pozostawieniu go samemu sobie bo jakoś się samo wychowa bo lepiej go za bardzo nie stresować.

Wiem, że może to wydać Ci się niezrozumiałe bo jak sam napisałeś Twoi rodzice nie dali Ci takiego wzorcu, ale całkiem możliwe, że odbiło się to negatywnie na Twoim życiu. Może też miałeś wystarczająco dużo szczęścia, że spotkałeś w swoim życiu ludzi którzy takich dobrych rodziców Ci zastąpili. A może jesteś po prostu wystarczająco silny psychicznie, że sam sobie z tym poradziłeś. Natomiast nie wszyscy mają tyle szczęścia i nie każdy jest taki sam. Więc należy rozważyć czy warto jest lać 100% dzieci, z których jakaś część pozostanie z traumą i będąc częścią społeczeństwa w dorosłym życiu będzie w jakiś sposób źle funkcjonować i wychowywać kolejnych obywateli z traumą. Niestety ale obawiam się, że jest to jeden z powodów dla jakiego nikogo nie dziwi widok dwóch gości lejących się na środku drogi bo 5km wcześniej jeden użył klaksonu na drugiego.

"I wiesz co najbardziej jest przykre dla dziecka? Kiedy słyszysz od własnego rodzica że lepiej abyś zdechł. TO jest znacznie gorsze niż byle klaps." - tak wiem, że znęcanie się psychiczne potrafi wyrządzić więcej szkody szczególnie jeżeli jest długotrwałe i regularne. Co nie zmienia faktu, że dla małego dziecka nawet lekki klaps od rodzica jest zachwianiem jego świata. Co in

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kanapekr
+4 / 12

o choleeera to już kolejny demot o tym ZŁYM OKRUTNYM RODZICU który kazał dziecku się uczyć. Na szczęście rodzic jest już stary i bezsilny i można mu doiebać za te wszystkie "krzywdy" hehe!

w międzyczasie pojawiają się demoty o tym jacy to ludzie są dzisiaj głupi i niedouczeni XD

Serio, ten demot jest tak słaby na tak wielu płaszczyznach że aż mnie boli, że takie coś trafia na główną

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
-1 / 7

Brak umiejętności spojrzenia krytycznie i z dystansem na dawnego siebie, rodziców i na swoje dzieciństwo świadczy o małym rozumku albo o niedojrzałości.

Dorosły facet mści się na staruszku za niewłaściwe motywowanie 10-latka do obowiązków szkolnych 30 lat temu? Serio? Po takim czasie karalność zabójstwa się przedawnia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nighthawk7
+5 / 5

Pomijając już część "odwetu" to niestety prawdą jest to, że ludzie starsi, którzy nie są w stanie ogarnąć obsługi kilku guzików w telefonie komórkowym czy w pilocie do telewizora, nie mówiąc o komputerze, są pierwsi w kolejce do wyborów. Zapytasz jednego z drugim co to jest inflacja, skąd biorą się pieniądze, za co państwo inwestuje, skąd bierze się 500+ czy inne dodatki... 90% nie ma pojęcia o czym mowa, dają to mają, kogo to obchodzi skąd. No ale idą głosować na socjalistów, bo oni "tyle przeżyli" więc oni "wiedzą", że to dobry wybór i będzie super.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem