Może i miał rację, jednak należy pamiętać, że żyjemy w świecie ograniczonych zasobów i robienie czegoś większego, niż naprawdę potrzeba, nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem.
@kondon świat ci mówi, że zasoby są ograniczone, żebyś więcej zapłacił. Jedzenie, które się wyrzuca nakarmiłoby wszystkich, ale niestety systemy podatkowe i/lub zła wola sklepów powoduje, że lepiej wyrzucić jedzenie niż dać komuś w potrzebie :(
@jeykey1543 - to nie zła wola sklepów, kiedyś sklepy od zaplecza wystawiały jedzenie, którym się kończył termin, lub lekko po terminie. Komuś to przeszkadzało, zmieniono przepisy i sklepy za coś takiego płacilyby teraz karę…
@DAREKJP słyszałem, że tak jest np. w Hiszpanii. Dlatego napisałem i/lub bo nie wiem co przeważa. Pewnie niektóre sklepy i tak by wolały wyrzucić. Żeby nie było, że jestem śmierdzącym socjalistą nawet niech nie dają, ale sprzedadzą taniej. Chociaż myślę, że nawet skrajna prawica by była za tym, by takie żarcie z krótkim terminem oddać na jakieś domy dziecka, samotnej matki czy jakieś domy opieki. Niestety pieniążek i jedzenie trzeba wyrzucić.
@jeykey1543 Ja zgadzam się z Tobą, że niektóre firmy tego nadużywają, ale ograniczone zasoby są faktem.
Ty sam masz ograniczone możliwości czasowe i jeśli przeznaczysz swój czas na pisanie na demotach, to będziesz go miał mniej na inne cele.
Zgadzam się też, że często bardziej opłaca się wyrzucić różne produkty, niż je rozdać (z punktu widzenia firm).
Tylko co to ma do tego, że trzeba się zastanowić w co inwestujemy zasoby?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 maja 2021 o 22:35
@kondon Pamietaj, że w tym przypadku to cena robocizny (wykopanie setek jak nie tysięcy kilometrów dołów aby położyć rury) to większośc inwestycji. Cena rur w tym przypadku jest śmiesznie niska. Nie zdziwiłbym się jeśli by nie przekraczała 1% inwestycji.
@Chung Być może. Jeśli tak faktycznie było, to można sobie pozwolić na przewymiarowanie.
Tylko właśnie najpierw trzeba to policzyć i przemyśleć. Skoro rury są tak względnie tanie, to może i jeszcze większe dać? A może taniej będzie poczekać na rozwój technologii i później zrobić całkiem inną konstrukcję?
Przyszłości nie przewidzisz i raz trafisz z taką decyzją, a raz tylko zmarnujesz publiczne pieniądze.
@jeykey1543 Jeżeli piszesz o nakarmieniu wszystkich na świecie, to masz rację tak długo, jak długo nie przyglądasz się szczegółom technicznym systemu dystrybucji żywności i trwałości samej żywności.
@Chung Jeśli mowa jest o starej kanalizacji w Londynie, to nie były to rury, a cegła. Tutaj razem ze średnicą kanałów rósł nakład pracy i ilość cegły, którą trzeba ułożyć. Wtedy jeszcze nie mieli prefabrykatów.
Jak powstawały pierwsze DOSy to padło pytanie: jak duża pamięć ma obsługiwać system? Sprawdzono co oferują najlepsze dostępne na rynku komputery - 64kB. A większośc miała 8/16kb.
Decyzja padła - DOS będzie obsługiwał 640kB - dziesięć razy tyle niż ma najdrroższy sprzęt na który mało kogo stać.
Trzy lata później w komputerach standardem był 1MB i trzeba było pisać ekstra łaty do systemu.
Kiedy DOS się kończył w latach 90, bo wchodził WIN 95 komputery miały po 8-32MB pamięci.
@Kotek_psotek ale masz na to wsparcie? 2 8086 posiadał 20 bitową magistralę adresową więc mógł osbłużyć mak 1MB (2 do potęgi 20). A ponieważ górna część była przeznaczona na kopie BIOSu i innych urządzeń to zostało tylko 640kB.
@PMY A te 4 MB RAM nie było przypadkiem "minimalne" a nie maxymalne? W 1997 roku miałem właśnie 16 MB. Niby mogłem mieć właśnie OSR2, ale w sumie to nie pamiętam co miałem. https://pl.wikipedia.org/wiki/Windows_95
Kanały w Londynie są zbudowane z cegły i nie są okrągłe. Przypominają jajko skierowane wąską częścią w dół. Mieli głowę na karku projektując to. Przy małych przepływach korzysta z wąskiej części i prędkość jest wystarczająca do zmywania osadu. Wraz ze wzrostem rośnie też szerokość kanału, a jakoś powyżej 1/3 jest już stała i zwieńczona łukiem.
Jak to mawiają Rosjanie ''будет больше будет лучше'' ( Będzie większe, będzie lepsze). Widać gość był świetnym urbanistą.
@bartoszewiczkrzysztof zapamietac - nie zazywac rosyjskich czopkow...
Może i miał rację, jednak należy pamiętać, że żyjemy w świecie ograniczonych zasobów i robienie czegoś większego, niż naprawdę potrzeba, nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem.
@kondon świat ci mówi, że zasoby są ograniczone, żebyś więcej zapłacił. Jedzenie, które się wyrzuca nakarmiłoby wszystkich, ale niestety systemy podatkowe i/lub zła wola sklepów powoduje, że lepiej wyrzucić jedzenie niż dać komuś w potrzebie :(
@jeykey1543 - to nie zła wola sklepów, kiedyś sklepy od zaplecza wystawiały jedzenie, którym się kończył termin, lub lekko po terminie. Komuś to przeszkadzało, zmieniono przepisy i sklepy za coś takiego płacilyby teraz karę…
@DAREKJP słyszałem, że tak jest np. w Hiszpanii. Dlatego napisałem i/lub bo nie wiem co przeważa. Pewnie niektóre sklepy i tak by wolały wyrzucić. Żeby nie było, że jestem śmierdzącym socjalistą nawet niech nie dają, ale sprzedadzą taniej. Chociaż myślę, że nawet skrajna prawica by była za tym, by takie żarcie z krótkim terminem oddać na jakieś domy dziecka, samotnej matki czy jakieś domy opieki. Niestety pieniążek i jedzenie trzeba wyrzucić.
@jeykey1543 Ja zgadzam się z Tobą, że niektóre firmy tego nadużywają, ale ograniczone zasoby są faktem.
Ty sam masz ograniczone możliwości czasowe i jeśli przeznaczysz swój czas na pisanie na demotach, to będziesz go miał mniej na inne cele.
Zgadzam się też, że często bardziej opłaca się wyrzucić różne produkty, niż je rozdać (z punktu widzenia firm).
Tylko co to ma do tego, że trzeba się zastanowić w co inwestujemy zasoby?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2021 o 22:35
@kondon Pamietaj, że w tym przypadku to cena robocizny (wykopanie setek jak nie tysięcy kilometrów dołów aby położyć rury) to większośc inwestycji. Cena rur w tym przypadku jest śmiesznie niska. Nie zdziwiłbym się jeśli by nie przekraczała 1% inwestycji.
@Chung Być może. Jeśli tak faktycznie było, to można sobie pozwolić na przewymiarowanie.
Tylko właśnie najpierw trzeba to policzyć i przemyśleć. Skoro rury są tak względnie tanie, to może i jeszcze większe dać? A może taniej będzie poczekać na rozwój technologii i później zrobić całkiem inną konstrukcję?
Przyszłości nie przewidzisz i raz trafisz z taką decyzją, a raz tylko zmarnujesz publiczne pieniądze.
@jeykey1543 Jeżeli piszesz o nakarmieniu wszystkich na świecie, to masz rację tak długo, jak długo nie przyglądasz się szczegółom technicznym systemu dystrybucji żywności i trwałości samej żywności.
@Chung Jeśli mowa jest o starej kanalizacji w Londynie, to nie były to rury, a cegła. Tutaj razem ze średnicą kanałów rósł nakład pracy i ilość cegły, którą trzeba ułożyć. Wtedy jeszcze nie mieli prefabrykatów.
W dzisiejszych czasach by go zjedli przy probie zdobycia finansowania dla takiego projektu, raczej kazaliby mu zwezic te rury o polowe
To się czasem sprawdza, czasem nie...
Jak powstawały pierwsze DOSy to padło pytanie: jak duża pamięć ma obsługiwać system? Sprawdzono co oferują najlepsze dostępne na rynku komputery - 64kB. A większośc miała 8/16kb.
Decyzja padła - DOS będzie obsługiwał 640kB - dziesięć razy tyle niż ma najdrroższy sprzęt na który mało kogo stać.
Trzy lata później w komputerach standardem był 1MB i trzeba było pisać ekstra łaty do systemu.
Kiedy DOS się kończył w latach 90, bo wchodził WIN 95 komputery miały po 8-32MB pamięci.
@Kotek_psotek Windows 95 obsługiwał maksymalnie 4 MB RAM. Dopiero OSR2 obsługiwał do 16 MB.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 maja 2021 o 18:29
@Kotek_psotek ale masz na to wsparcie? 2 8086 posiadał 20 bitową magistralę adresową więc mógł osbłużyć mak 1MB (2 do potęgi 20). A ponieważ górna część była przeznaczona na kopie BIOSu i innych urządzeń to zostało tylko 640kB.
@PMY A te 4 MB RAM nie było przypadkiem "minimalne" a nie maxymalne? W 1997 roku miałem właśnie 16 MB. Niby mogłem mieć właśnie OSR2, ale w sumie to nie pamiętam co miałem. https://pl.wikipedia.org/wiki/Windows_95
Słyszałem, że jak rura jest za duża w kanalizacji, to prędkość przepływu jest za mała i się na dnie odkłada materia i powoli rura się zakleja.
Ale to było przy okazji omawiania katastrofy demograficznej Detroit. Londyn chyba tylko rośnie od tamtego czasu.
Kanały w Londynie są zbudowane z cegły i nie są okrągłe. Przypominają jajko skierowane wąską częścią w dół. Mieli głowę na karku projektując to. Przy małych przepływach korzysta z wąskiej części i prędkość jest wystarczająca do zmywania osadu. Wraz ze wzrostem rośnie też szerokość kanału, a jakoś powyżej 1/3 jest już stała i zwieńczona łukiem.
Polska. Kładźcie ten asfalt szybciej, bo będziemy tu kopać pod kanalizację (elektrykę, gaz*) *niepotrzebne skreślić.
A Lindley to co? Gorszy? Precz z Lindleyofobami