@Ata11 mam dwa duże drzewa i część zawsze zostaje, chyba że któryś ze znajomych chce sobie narwać. Z tym zebraniem to różnie bywa. Najlepiej jak by zerwać i przynieść pod twarz. Wtedy ktoś weźmie.
Co roku media wciskają ten sam kit o cenach czereśni na początku maja. Przecież te czereśnie są z importu. Nasze czereśnie dopiero co przekwitnęły albo jeszcze kwitną w regionach górskich.
Z tym, że jak sami piszecie w komentarzach czereśni jeszcze nie ma i boję się, że przez pogodę może się jeszcze nawet opóźnić. Sam mam dwa drzewa, tak żeby dla siebie było. Bywają lata, że nawet dla nas brakuje, ale są lata gdy nie ma, co z owocami robić, a szkoda, żeby się zmarnowały, a że mam kilku bardzo dobrych znajomych, którym wiele zawdzięczam to rozdaję im wiaderkami. Chociaż tak mogę się odwdzięczyć. Kiedyś u córek w szkole był organizowany jakiś piknik i dzieciaki miały poprzynosić jakieś słodkości więc ja nazrywałem czereśni, wybrałem takie piękne, umyłem, spakowałem w pudełka po lodach i dałem córkom zadowolony, że będzie i smacznie, i zdrowo, i oryginalnie. Poszły chyba dwa pudełka na dziesięć.
Jak nie za zimno, to za ciepło, jak nie za sucho to zbyt wilgotno, jak nie wiosna zbyt wcześnie -to za poźno, a to jesień zbyt krótka, a to zima zbyt mroźna, a to ziemia nie taka, a to sasiad za głośny, a to droga zbyt blisko albo zbyt daleko i dowozić trzeba, a już w ogóle najgorzej jak warunki byly idealne i wszyscy urodzaj mają to jest przesyt i na poczatku nie ma komu sprzedać, a potem nie ma czego sprzedać bo to co było, to zgniło... ale za to zawsze drogo, drogo, drogo!!!
Mam 10 czereśni. Czy jestem milionerem?
@Ata11 mam dwa duże drzewa i część zawsze zostaje, chyba że któryś ze znajomych chce sobie narwać. Z tym zebraniem to różnie bywa. Najlepiej jak by zerwać i przynieść pod twarz. Wtedy ktoś weźmie.
Co roku media wciskają ten sam kit o cenach czereśni na początku maja. Przecież te czereśnie są z importu. Nasze czereśnie dopiero co przekwitnęły albo jeszcze kwitną w regionach górskich.
Poczekaj na sezon czereśniowy.
jeśli przez "niedawne przymrozki" mają na myśli te z początku maja to oszaleli. Na Polskich czereśniach jeszcze wiszą kwiaty
Nie rozumiem idei takich demotów. Ceny idą w górę, to fakt, ale czereśnie to koniec czerwca, a nie środek mają. Nawet na truskawki za wcześnie.
@zdenek117 ale lemingi podchwycą i będą się cieszyć, że są mądrzy... A nawet nie wiedzą kiedy jest sezon na czereśnie.
@jeykey1543 no i po co te mONdrosci? minusow sie zachcialo?
Z tym, że jak sami piszecie w komentarzach czereśni jeszcze nie ma i boję się, że przez pogodę może się jeszcze nawet opóźnić. Sam mam dwa drzewa, tak żeby dla siebie było. Bywają lata, że nawet dla nas brakuje, ale są lata gdy nie ma, co z owocami robić, a szkoda, żeby się zmarnowały, a że mam kilku bardzo dobrych znajomych, którym wiele zawdzięczam to rozdaję im wiaderkami. Chociaż tak mogę się odwdzięczyć. Kiedyś u córek w szkole był organizowany jakiś piknik i dzieciaki miały poprzynosić jakieś słodkości więc ja nazrywałem czereśni, wybrałem takie piękne, umyłem, spakowałem w pudełka po lodach i dałem córkom zadowolony, że będzie i smacznie, i zdrowo, i oryginalnie. Poszły chyba dwa pudełka na dziesięć.
Jak nie za zimno, to za ciepło, jak nie za sucho to zbyt wilgotno, jak nie wiosna zbyt wcześnie -to za poźno, a to jesień zbyt krótka, a to zima zbyt mroźna, a to ziemia nie taka, a to sasiad za głośny, a to droga zbyt blisko albo zbyt daleko i dowozić trzeba, a już w ogóle najgorzej jak warunki byly idealne i wszyscy urodzaj mają to jest przesyt i na poczatku nie ma komu sprzedać, a potem nie ma czego sprzedać bo to co było, to zgniło... ale za to zawsze drogo, drogo, drogo!!!