Coraz bardziej zaczynam być antyszczepionkowcem, chociaż nigdy wcześniej nie byłem. Nie mówię, że ta szczepionka jest z założenia zła, ale chcę mieć wybór.
@tobimadara
Ja jeśli zostanę zmuszony (np utratą pracy) to wezmę. Ale pod jednym warunkiem: że państwo Polskie które mnie do tego zmusza zagwarantuje mojej rodzinie dożywotnią rentę w przypadku gdyby jednak coś mi się stało po szczepieniu. Akurat jestem osobą która przeszła tą chorobę łagodnie więc nie widzę sensu w szczepieniu się (w końcu osoby zaszczepione też mogą zarażać, prawda?) ale jeśli producenci szczepionek nie biorą odpowiedzialności za nie, to niech państwo Polskie weźmie (jeśli chce nas zmusić). I chcę mieć taką gwarancję na piśmie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 maja 2021 o 8:05
@holtrum . Pod warunkiem? Hahaha! Problem w tym, że nie ty stawiasz warunki, ty nie masz nic do gadania. Państwo użyje swojej siły żeby cię zmusić i nic na to nie poradzisz.
Za poprzedniej komuny było coś takiego jak wilczy bilet - zakaz zatrudniania osoby, która podpadła państwu. Obecna komuna czerpie z wzorów poprzedniej i odkurza kolejne stare pomysły.
Co będzie następne? Paszport na jednokrotne przekroczenie granicy i bilet w jedną stronę? A może po prostu kula w potylicę?
@tobimadara ja ogólnie nie jestem za jazda 200km/h po mieście, ale chciałbym mieć wybór....
Jeżeli nie zaszczepiony stwarza zagrożenie dla zdrowia i życia nie nnych, czy powinien mieć wybór? Oczywiście będą choroby, na których szczepienie powinno być opcja, ale są i takie, na które szczepienia powinny być obowiązkowe. Wolność jednostki musi być jednak ograniczana. Nie można zabijać , kraść, gwałcić itd. więc dlaczego nie miałby istnieć obowiązek szczepień?
@5g3g Nie w przypadku koronawirusa. On został przereklamowany. Koszty i skutki podjętych działań przekraczają zagrożenie. Zaszczepieni mogą dalej przenosić koronawirusa, część z nich zachorować. Średnia wieku umierających na COVID to jakieś 2 lata mniej niż średnia dożywalność Polaków. COVID to problem seniorów i schorowanych młodszych ludzi. Oni powinni być szczepieni ale też dobrowolnie.
Porównanie z prędkością nie na miejscu, lepiej byłoby użyć przenośni o niezapiętych pasach.
Cytat z artykułu źródłowego:
"Według wielu naukowców nie powinno się nikogo zmuszać siłą do tego, by się zaszczepił. Warto jednak wprowadzić restrykcje, które sprawiłyby, że Polacy sami podjęliby decyzję o przyjęciu szczepionki, aby uniknąć nieprzyjemności"
Podejście godne Folwarku zwierzęcego. Czas na masowe lekcje tolerancji, asertywności, wrażliwości, odpowiedzialności i przyzwoitości.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
19 maja 2021 o 15:03
@koszmarek66 z powodu covid zmarło ponad 100tys ludzi, wielokrotnie więcej straciło trwałe zdrowie. Każdy ma swój prog istotności , ale jak dla mnie ta liczba jest bardzo wysoka. Przyzakazniu całej populacji liczba wzrosła y pewnie jeszcze że 3x.Czy zaszczepieni mogą zarażać? Oczywiście, ale ryzyko takie jest wielokrotnie mniejsze. Na tyle niskie, że po zaszczepieniu całej populacji covid-19 całkowicie ,znknie z tej populacji. Część zaszczepionych zachoruje, ale popierwsz eryzyko zachorowania spada wielokrotnie, ryzyko ciężkiego przebiegu i zgonu spada prawie do zera.
@5g3g W związku z COVID zgonów mamy 70 tys. Przez dezorganizację i pogorszenie dostępu do ochrony zdrowia dla innych chorych, zgonów mamy ponad 30 tys. więcej. Po zaszczepieniu populacji trzeba będzie będzie szczepić na nowe mutacje (pd afrykańska wymyka się już Pfizerowi) i znowu i znowu. Nadal nie znamy długofalowych skutków szczepionek. Zauważ, że zaszczepiono już dobrze ponad połowę seniorów a umiera ich nadal ok 200 dziennie, a 4 miesiące temu kiedy zaczynały się szczepienia seniorów, zgonów było 300... a i przypadków ujawnionych zakażonych było wcześniej 2-3 razy więcej. Może czas zweryfikować bajki, którymi karmią nas media?
Ważniejsze wydaje mi się to, o czym wspominał także często kłamiący minister zdrowia, że wypada do odporności populacyjnej doliczać ozdrowieńców, których liczbę szacuje się w Polsce na ok. 10 mln. Może i 15.
@koszmarek66 skąd dziwne założenie, że nadmiarowe zgony nie są w związane z COVID-19? Skąd dziwne założenie, że ludzie umierają mniej więcej w tym czasie w którym uzyskują wynik dodatni? Twoja hipotezy powiedziałbym jest dziwaczna. Masz jakiekolwiek dowody na jej poparcie? Sorry, ale masz najwyraźniej spojrzenie teoretyka, który patrzy na liczby kompletnie nie wiedząc skąd się biorą.
Pierwsza kwestia- nadmiarowe zgony pojawiły się wtedy kiedy zaczeła rosną liczba zakażeń. Nie wtedy kiedy przekształcano szpitala na COVID-owe, nie wtedy kiedy w przychodniach przechodzono na teleporady. Do września 2020 praktycznie nadmiarowych zgonów nie było. Dlaczego istnieje tak ścisła korelacja? Pomyśl- jeżeli najczulsze testy, wykonane w optymalnym momencie mają czułość na poziomie 70%, nikt nie testuje zmarłych w domu, liczba zakażonych jest lekko licząc 3 x wyższa niż osób które miały wykonane test,i to ile jest tych zgonów z powodu COVID, których system nie powiązał z COVID-19. Idźmy dalej - osoby zakażone mogą z powodu COVID-19 mogą umrzeć wiele tygodni a nawet miesiecy od zakażenia- na powikłania COVID-19. Z jednej strony powoduje to, że kiedy go testują już nie ma w nim nawet jednego wirusa, a jednak z powodu COVID 19 umiera więc znowu jest to nadmiarowy zgon który w statystykach zgon\ow związanych z Covid -19 się nie pojawi. Ale zalózmy że jednak wyszedł mu test dodatni, trafił do szpitala, ciężko przechodzi COVID-19, trafia na tlenoterapie, później na respirator, i tak go trzymają miesiąc- 2 miesiące od momentu kiedy miał dodatni test. Chcesz wiedzieć czemu liczba zgonów wciąż jest wysoka? Proponuje sprawdzić ile jeszcze osób leży pod respiratorami, ile jest hospitalizowanych z powodu COVID- 19. Bo to nie liczba nowych zakażonych decyduje o liczbie zgonów, ale przede wszystkim liczba pacjentów w ciężkim stanie z powodu COVID-19. Oczywiście część ludzi umrze z powodu tego, że system jest przeciążony przez COVID-19 i nie dostali się do lekarza. Ale czy nie są to zgon spowodowane COVID-19. Czy redukcja liczby zakażeń dzięki szczepieniom nie zmniejszy również i tego typu zgonów? Którą z dwóch rzeczy potrafisz wykonać - 1zorganizować tak służbę zdrowia żeby mimo licznych przypadków COVID-19 mogli otrzymać pomoc medyczną, 2. Pójść i się zaszczepić
@5g3g
"tego typu wpisy świadczą o Tobie" a o kim maja swiadczyc jak nie o mnie?
"Zamiast argumentów merytorycznych,
stosujesz argumenty ad personam". Skoro, nie widzisz powiazania, nie znaczy, ze go nie ma.
O intelekcie, rozpisywac sie nie zamierzam.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 maja 2021 o 11:59
@nr8 kolejny fascynujący wpis. Mnóstwo słów, zero treści. Po co pisesz tego typu bzdury? Nie potrafisz napisać czegoś sensownego, więc po co to robisz?. Nikt cię nie zmusza do robienia z siebie idioty.
"nie powinno się nikogo zmuszać siłą do tego, by się zaszczepił. Warto jednak wprowadzić restrykcje, które sprawiłyby, że Polacy sami podjęliby decyzję o przyjęciu szczepionki"
A czymże byłyby te restrykcje jak nie formą przymusu?
Totaliści się rozkręcają coraz bardziej.
Zwolnienie producenta z odpowiedzialności polegało właśnie na przerzuceniu owej na państwo. To rzady, z oczywistych względów, naciskały na wypuszczenie szczepionek JUŻ, więc musiały wziąć na siebie część odpowiedzialności, wynikającej z wcześniejszego niż zwykle dopuszczenia produktu do użytku.
Na początku tego cyrku mówiono że nie będzie wprowadzanych żadnych paszportów qurwidowych, a teraz już słyszę ze Polska zadeklarowała czy przystąpiła do tego programu. O tym że nie będzie przymusu szczepień też kiedyś słyszałem nie raz...
Przy prawdziwie groźnym wirusie (min. 50-60% zgonów) i 100% skutecznej szczepionce to miałoby jakiś sens.
Bo każdy niezaszczepiony zagraża życiu pozostałych ludzi i powinien być odizolowany.
Natomiast tu 2 pierwsze punkty kuleją. Wszystkie restrykcje spowodowały więcej zła niż covid.
Coraz bardziej zaczynam być antyszczepionkowcem, chociaż nigdy wcześniej nie byłem. Nie mówię, że ta szczepionka jest z założenia zła, ale chcę mieć wybór.
@tobimadara
Ja jeśli zostanę zmuszony (np utratą pracy) to wezmę. Ale pod jednym warunkiem: że państwo Polskie które mnie do tego zmusza zagwarantuje mojej rodzinie dożywotnią rentę w przypadku gdyby jednak coś mi się stało po szczepieniu. Akurat jestem osobą która przeszła tą chorobę łagodnie więc nie widzę sensu w szczepieniu się (w końcu osoby zaszczepione też mogą zarażać, prawda?) ale jeśli producenci szczepionek nie biorą odpowiedzialności za nie, to niech państwo Polskie weźmie (jeśli chce nas zmusić). I chcę mieć taką gwarancję na piśmie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2021 o 8:05
@holtrum . Pod warunkiem? Hahaha! Problem w tym, że nie ty stawiasz warunki, ty nie masz nic do gadania. Państwo użyje swojej siły żeby cię zmusić i nic na to nie poradzisz.
Za poprzedniej komuny było coś takiego jak wilczy bilet - zakaz zatrudniania osoby, która podpadła państwu. Obecna komuna czerpie z wzorów poprzedniej i odkurza kolejne stare pomysły.
Co będzie następne? Paszport na jednokrotne przekroczenie granicy i bilet w jedną stronę? A może po prostu kula w potylicę?
@tobimadara ja ogólnie nie jestem za jazda 200km/h po mieście, ale chciałbym mieć wybór....
Jeżeli nie zaszczepiony stwarza zagrożenie dla zdrowia i życia nie nnych, czy powinien mieć wybór? Oczywiście będą choroby, na których szczepienie powinno być opcja, ale są i takie, na które szczepienia powinny być obowiązkowe. Wolność jednostki musi być jednak ograniczana. Nie można zabijać , kraść, gwałcić itd. więc dlaczego nie miałby istnieć obowiązek szczepień?
@5g3g
"Nie można zabijać, kraść, gwałcić itd. więc dlaczego nie miałby istnieć obowiązek szczepień?"
.. masz dzieci? Powielanie materialu genetycznego z niskim iq powinno byc karalne a nadal nie jest.
@5g3g Nie w przypadku koronawirusa. On został przereklamowany. Koszty i skutki podjętych działań przekraczają zagrożenie. Zaszczepieni mogą dalej przenosić koronawirusa, część z nich zachorować. Średnia wieku umierających na COVID to jakieś 2 lata mniej niż średnia dożywalność Polaków. COVID to problem seniorów i schorowanych młodszych ludzi. Oni powinni być szczepieni ale też dobrowolnie.
Porównanie z prędkością nie na miejscu, lepiej byłoby użyć przenośni o niezapiętych pasach.
Cytat z artykułu źródłowego:
"Według wielu naukowców nie powinno się nikogo zmuszać siłą do tego, by się zaszczepił. Warto jednak wprowadzić restrykcje, które sprawiłyby, że Polacy sami podjęliby decyzję o przyjęciu szczepionki, aby uniknąć nieprzyjemności"
Podejście godne Folwarku zwierzęcego. Czas na masowe lekcje tolerancji, asertywności, wrażliwości, odpowiedzialności i przyzwoitości.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2021 o 15:03
@koszmarek66 z powodu covid zmarło ponad 100tys ludzi, wielokrotnie więcej straciło trwałe zdrowie. Każdy ma swój prog istotności , ale jak dla mnie ta liczba jest bardzo wysoka. Przyzakazniu całej populacji liczba wzrosła y pewnie jeszcze że 3x.Czy zaszczepieni mogą zarażać? Oczywiście, ale ryzyko takie jest wielokrotnie mniejsze. Na tyle niskie, że po zaszczepieniu całej populacji covid-19 całkowicie ,znknie z tej populacji. Część zaszczepionych zachoruje, ale popierwsz eryzyko zachorowania spada wielokrotnie, ryzyko ciężkiego przebiegu i zgonu spada prawie do zera.
@5g3g W związku z COVID zgonów mamy 70 tys. Przez dezorganizację i pogorszenie dostępu do ochrony zdrowia dla innych chorych, zgonów mamy ponad 30 tys. więcej. Po zaszczepieniu populacji trzeba będzie będzie szczepić na nowe mutacje (pd afrykańska wymyka się już Pfizerowi) i znowu i znowu. Nadal nie znamy długofalowych skutków szczepionek. Zauważ, że zaszczepiono już dobrze ponad połowę seniorów a umiera ich nadal ok 200 dziennie, a 4 miesiące temu kiedy zaczynały się szczepienia seniorów, zgonów było 300... a i przypadków ujawnionych zakażonych było wcześniej 2-3 razy więcej. Może czas zweryfikować bajki, którymi karmią nas media?
Ważniejsze wydaje mi się to, o czym wspominał także często kłamiący minister zdrowia, że wypada do odporności populacyjnej doliczać ozdrowieńców, których liczbę szacuje się w Polsce na ok. 10 mln. Może i 15.
@nr8 tego typu wpisy świadczą o Tobie. Zamiast argumentów merytorycznych, stosujesz argumenty ad personam. Mistrzem intelektu to ty nie jesteś.
@koszmarek66 skąd dziwne założenie, że nadmiarowe zgony nie są w związane z COVID-19? Skąd dziwne założenie, że ludzie umierają mniej więcej w tym czasie w którym uzyskują wynik dodatni? Twoja hipotezy powiedziałbym jest dziwaczna. Masz jakiekolwiek dowody na jej poparcie? Sorry, ale masz najwyraźniej spojrzenie teoretyka, który patrzy na liczby kompletnie nie wiedząc skąd się biorą.
Pierwsza kwestia- nadmiarowe zgony pojawiły się wtedy kiedy zaczeła rosną liczba zakażeń. Nie wtedy kiedy przekształcano szpitala na COVID-owe, nie wtedy kiedy w przychodniach przechodzono na teleporady. Do września 2020 praktycznie nadmiarowych zgonów nie było. Dlaczego istnieje tak ścisła korelacja? Pomyśl- jeżeli najczulsze testy, wykonane w optymalnym momencie mają czułość na poziomie 70%, nikt nie testuje zmarłych w domu, liczba zakażonych jest lekko licząc 3 x wyższa niż osób które miały wykonane test,i to ile jest tych zgonów z powodu COVID, których system nie powiązał z COVID-19. Idźmy dalej - osoby zakażone mogą z powodu COVID-19 mogą umrzeć wiele tygodni a nawet miesiecy od zakażenia- na powikłania COVID-19. Z jednej strony powoduje to, że kiedy go testują już nie ma w nim nawet jednego wirusa, a jednak z powodu COVID 19 umiera więc znowu jest to nadmiarowy zgon który w statystykach zgon\ow związanych z Covid -19 się nie pojawi. Ale zalózmy że jednak wyszedł mu test dodatni, trafił do szpitala, ciężko przechodzi COVID-19, trafia na tlenoterapie, później na respirator, i tak go trzymają miesiąc- 2 miesiące od momentu kiedy miał dodatni test. Chcesz wiedzieć czemu liczba zgonów wciąż jest wysoka? Proponuje sprawdzić ile jeszcze osób leży pod respiratorami, ile jest hospitalizowanych z powodu COVID- 19. Bo to nie liczba nowych zakażonych decyduje o liczbie zgonów, ale przede wszystkim liczba pacjentów w ciężkim stanie z powodu COVID-19. Oczywiście część ludzi umrze z powodu tego, że system jest przeciążony przez COVID-19 i nie dostali się do lekarza. Ale czy nie są to zgon spowodowane COVID-19. Czy redukcja liczby zakażeń dzięki szczepieniom nie zmniejszy również i tego typu zgonów? Którą z dwóch rzeczy potrafisz wykonać - 1zorganizować tak służbę zdrowia żeby mimo licznych przypadków COVID-19 mogli otrzymać pomoc medyczną, 2. Pójść i się zaszczepić
@5g3g
"tego typu wpisy świadczą o Tobie" a o kim maja swiadczyc jak nie o mnie?
"Zamiast argumentów merytorycznych,
stosujesz argumenty ad personam". Skoro, nie widzisz powiazania, nie znaczy, ze go nie ma.
O intelekcie, rozpisywac sie nie zamierzam.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 maja 2021 o 11:59
@nr8 kolejny fascynujący wpis. Mnóstwo słów, zero treści. Po co pisesz tego typu bzdury? Nie potrafisz napisać czegoś sensownego, więc po co to robisz?. Nikt cię nie zmusza do robienia z siebie idioty.
@Banasik to czemu ci z HIV i aids nie mają muszą się z tym afiszować i mogą zarażać dalej
"nie powinno się nikogo zmuszać siłą do tego, by się zaszczepił. Warto jednak wprowadzić restrykcje, które sprawiłyby, że Polacy sami podjęliby decyzję o przyjęciu szczepionki"
A czymże byłyby te restrykcje jak nie formą przymusu?
Totaliści się rozkręcają coraz bardziej.
Zwolnienie producenta z odpowiedzialności polegało właśnie na przerzuceniu owej na państwo. To rzady, z oczywistych względów, naciskały na wypuszczenie szczepionek JUŻ, więc musiały wziąć na siebie część odpowiedzialności, wynikającej z wcześniejszego niż zwykle dopuszczenia produktu do użytku.
Na początku tego cyrku mówiono że nie będzie wprowadzanych żadnych paszportów qurwidowych, a teraz już słyszę ze Polska zadeklarowała czy przystąpiła do tego programu. O tym że nie będzie przymusu szczepień też kiedyś słyszałem nie raz...
Przy prawdziwie groźnym wirusie (min. 50-60% zgonów) i 100% skutecznej szczepionce to miałoby jakiś sens.
Bo każdy niezaszczepiony zagraża życiu pozostałych ludzi i powinien być odizolowany.
Natomiast tu 2 pierwsze punkty kuleją. Wszystkie restrykcje spowodowały więcej zła niż covid.
To ja poczekam, aż covid przestanie być tematem nr 1 i wezmą się na ostro za efekt cieplarniany i CO2. Na razie mogą sobie straszyć.
Szczepinka musi być obowiązkowa.