Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.

Zamiast Cyberpunka, sukcesem może okazać się "polskie Mortal Kombat"

Jeden z deweloperów Wiedźmina 3, odszedł z CD Projekt RED i od pewnego czasu rozwija własną grę "Hellish Quart" - "Piekielna kwarta". Gra w formule podobnej do Mortal Kombat, nawiązuje nazwą do straszliwego staropolskiego cięcia wyprówającego wnętrzności, a zamiast ninja, czarowników i bogów walczących wręcz, zobaczymy w niej polskich szlachciców, kozaków i przybyszów z Europy Zachodniej XVII wieku staczających pojedynki przy użyciu broni białej. Gra stawia sobie za cel realistyczne odwzorowanie ówczesnych europejskich sztuk walki, w tym szermierki staropolskiej.

www.demotywatory.pl

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik54321
+2 / 2

Pomysł interesujący. CD Projekt włożyło sporo wysiłku aby promować Polskę - to jest na plus.
Jednak nie jestem przekonany czy akurat takie promowanie naszego kraju jest dobre.

Jednakże stanowczo zbyt szybko aby cokolwiek wyrokować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
+1 / 1

@rafik54321 Trochę nie ogarniam o co chodzi z tym "promowaniem".
Osobiście jestem pasjonatem historii Polski XVI i XVII wieku, i uważam że jakby ktoś miał dobre pomysły i pieniądze to na tym można by zrobić taki interes jak na tematyce japońskich samurajów. Wiadomo że trzeba by inaczej, ale oryginalność wynikająca z wierności naszym realiom by tu tylko pomogła się wyróżnić. A historie są fantastyczne. Intrygi, kryminały, bijatyki, burdy, bitwy, czasem o najbardziej fantastycznym przebiegu- jest materiał na niemal dowolną fabułę jaką chce się wymyślić, wystarczy sięgnąć do historii i umiejętnie to odwzorować.
Problem w tym, że u nas ani nie ma pieniędzy, ani twórców chcących i umiejących zrobić coś z niczego.
Są świetne i popularne filmy które dzieją się zaledwie w jednym pokoju- np. Rzeź Polańskiego- koszty produkcji praktycznie żadne, tylko trzeba napisać dobry scenariusz i dobrze to zagrać.
A można by w ten sposób np. zrobić film o szlachcicu który dał się pojmać Szwedom żeby wpuścić wmanewrować ich w bitwę pod Kircholmem. Byłby z tego komediodramat.
Albo ktoś pomyślał o tym żeby nakręcić serial pt. "Przygody pana Paska?" Przecież scenariusz praktycznie jest- jego pamiętnik. Trzeba tylko wybrać ciekawsze fragmenty i to nakręcić, ale nikt nie podjął się czegoś takiego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PrawdziwieTrue
+1 / 3

No za dużego rozgłosu to nie zyska, nie wpisuje się w działające schematy, za to świetnie wpisuje się w niedziałające schematy(niszowe albo szybko upadające)...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
+2 / 2

@PrawdziwieTrue Możesz rozwinąć?
Bo w gruncie rzeczy jest to po prostu bijatyka z inną mechaniką walki i podobnie jak MK ma mieć tryb fabularny. Jakoś Mortal Kombat doczekało się jedenastu części plus 'Aftermath', i w tym roku wyszedł kolejny film fabularny Mortal Kombat z dużo większym budżetem niż poprzednie części z lat 95-98.

Rynek gier jest dosyć nieprzewidywalny i czasem projekty niszowe trzymają się mocno przez wiele lat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PrawdziwieTrue
0 / 2

@Prally "Rynek gier jest dosyć nieprzewidywalny i czasem projekty niszowe trzymają się mocno przez wiele lat." ... pozostając niszowymi, z wyjątkami.
To nie jest mortal combat, to nie stało obok mortal combat, zasady niby te same, ale są to zupełnie inne gry, MC jest dużo bardziej dynamiczny, powyższa gierka będzie bardziej taktyczna i powolna już w swoich samych założeniach, walki w filmach i grach nie są realistyczne, ponieważ są dużo bardziej statyczne, a tym samym nudniejsze dla widza, widowiskowość w walkach jak łamanie kręgosłupa i stracenie dziesiątej części paska zdrowia jest "fajna" i daje dużo większe pole błędu, dodatkowo gra, w której możliwość zabicia na 1-2 strzały będzie budzić często frustracje, większość takich gier nie jest multiplayer, czas respawnu jest bardzo krótki(dąży się do tego, aby wcale go nie było), często niezauważalny, ponieważ przerwy w takich rozgrywkach są zabójcze dla tytułów, niedawno wyszła jedna dość słynna i chyba polska gra(swoją drogą dość dobra, w której z automatu pojawiasz się po śmierci), jednakże dobrym przykładem też jest hotline miami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
+1 / 1

@PrawdziwieTrue Wiesz, akurat podmiana modelu obrażeń w zależności od trybu gry, to nie jest wielki problem. Jeżeli twórcy uznają że wprowadzenie trybu z paskiem życia i mniej więcej równymi obrażeniami od różnych ciosów by się im opłaciło, to zapewne pojawi się odpowiednia opcja.
Gra ma tryb single player i ma mieć tryb fabularny, więc jeszcze wiele się może pojawić.
Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę że mechanika gier które opisałeś w multiplayerze potrafi być niesamowicie frustrująca dla dobrych graczy. Jest kilka przykładów popularnych gier multiplayerowych w które praktycznie nie da się grać, bo są opanowane przez głupawe dzieci które trolują rozgrywkę zamiast grać.

Może i masz rację że nie osiągnie to wielkiego sukcesu, ale pytanie czy musi? Istnieją gry jeszcze bardziej niszowe, bo potwornie trudne do opanowania podstaw, a jednak funkcjonują przez wiele lat i przynoszą twórcom najwyraźniej dostateczne zyski, skoro pojawiają się uaktualnienia, a nawet nowa zawartość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 maja 2021 o 17:38

avatar rafik54321
+1 / 1

@PrawdziwieTrue Zwolnij trochę. Czy ta gra wgl powstała? Nie. Często w początkowej fazie produkcyjnej, gra wygląda inaczej niż finalny produkt. Pewne mechaniki są dołączane, inne usuwane. A czasem na jednym silniku robi się wiele gier.
Ciężko wyrokować czy dana gra będzie sukcesem czy nie. Weźmy takie kultowe wormsy. Ten gatunek gier artyleryjskich jest znany sprzed czasów wormsów. I nikt, ale to nikt nie wierzył w ich sukces.
Twórca tej gry, odbijał się od studia do studia, nim Team 17 podłapało temat. Dziś nikt nie wątpi że wormsy były strzałem w 10tkę. A początkowo, nawet nie miały się tak nazywać :P .

A czasem "pewniaki" okazują się wielkim niewypałem. Jak np konsola sega dreamcast. Co tam poszło nie tak? Cholera wie, konsola była ok, wyszła przed PS2, miała internet zanim koledzy z Sony dowiedzieli się co to jest XD.

Albo gry muzyczno-imprezowe. Jakieś Rock Band itp. Kto by pomyślał że takie coś może wgl się przyjąć na taką skalę? Niszówka przecież jak ch*j. A jednak.

Dopiero kiedy pojawią się jakieś konkretne zwiastuny, dema itp, dopiero będzie nad czym wyrokować. Bo teraz, to w każdej chwili mogą skasować projekt i czapka :/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
0 / 0

@rafik54321 Oczywiście. Ale zmienił się też rynek i oczekiwania graczy.
Jest nawet taka popularna gra która od wielu lat nie wychodzi bodajże z alfy, i menedżerka tej gry mówi że nigdy nie wyjdzie z alfy, bo wygodniej jest sprzedawać produkt oficjalnie niedokończony.

A dwadzieścia lat temu beta to była denerwująca, słabo grywalna wersja. W tej chwili alfa/wczesny dostęp, to często jest w znaczniej mierze ukończona gra, do której można tylko ew. dodawać nową zawartość i ewentualnie tryby rozgrywki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 maja 2021 o 1:04