Gdyby to samo stało się ze Steamem albo innym GOGiem, to już byłby właściwy dzień na starego przyjaciela. Niech św. Gaben Patron Zniżek i Rabatów ma nas w opiece.
@Kokokoko0912 Nie - jesteś bardzo do tyłu, bo pierwsze pokolenie zachłysnęło się tymi mediami, drugie, tak jak Ty jest w opozycji do nich - negując ich potrzebę istnienia, natomiast kolejne pokolenia wykorzystują te media jako normalne źródło informacji, a nie dzielenia się swoim życiem z innymi, czy informowaniem o każdej głupocie jaką w danym momencie wymyślą, ew odzierania się z prywtności. Różnica polega na filtrowaniu potrzebnych informacji.
@immo no chyba jednak jestem opóźniony.
Bo w celu informacji do konkretnej osoby lub osób używam poczty. W sensie poczty e-mail. Wtedy wiem że przynajmniej utrudnilem komuś niepożądanemu dotarcie do moich wiadomości.
Wysyłanie wiadomości w mediach to tak jakby stanąć na środku rynku i je wykrzyczeć
Gdyby był to wirus działający wybiórczo, tylko na media społecznościowe, faktyczne straty nie były jakieś szczególnie wielkie. Sporo ludzi przez pewien czasy chodziłoby "na głodzie", zapewne byłoby trochę samobójstw wśród osób najbardziej uzależnionych, jednak szybko byśmy doszli do siebie.
Ale taki wirus mógłby także uderzyć w pozostałą infrastrukturę. Pal diabli banki (sporo zwykłych ludzi ucieszyłoby się), trochę gorzej z danymi medycznymi (rozsądni mają wyniki swoich badań w formie papierowej), jednak wyobraźcie sobie sytuację w energetyce. Brak obsługi elektrowni i koordynacji sieci przesyłowych. Oznacza to "blackout". Brak prądu w domach, brak ogrzewania, dostaw wody i gazu (nie działają pompy). W sklepach nie tylko problem z płatnościami, ale również z dostawami. Jak sądzicie, czy nasza "kochana" policja zdołałaby w takich okolicznościach zapewnić ład i spokój, a rządowe instytucje zrealizowałyby pomoc humanitarną? Zwłaszcza gdyby problem dotknął "cały internet", czyli cały wysoko rozwinięty świat.
Chwalenie się brakiem mediów społecznościowych jest tak samo głupie, jak ich posiadanie. Po mieniu fb i innych od dawna jest moda na nie mienie ich. Nie macie ich, dobrze, to nie miejcie, ale nie chwalcie się tym naokoło, bo to wygląda na coś w stylu "EEEEYEEEEE! Nie mam fejsbuka czaicie? NIE MAM! patrzcie, jaki ja oryginalny, mądry i wyjątkowy!" Przestańcie robić szopkę z posiadania, czy nie posiadania mediów społecznościowych. Żyjcie i dajcie żyć innym.
Straciłaby - wiedzę, której sporo mam na swoim facebooku.
Straciłaby grupy zajmujące się propagowaniem regionalnej turystyki, dyskutujące na temat historii (często tylko regionalnej), straciłaby bardzo dużą ilość szkoleń i warsztatów (na przykład z rękodzieła), porównania produktów i sporą ilość publikowanych tylko tam inspiracji.
Utrata sensu życia, samobójstwa. Psycholodzy i psychiatrzy mieliby pełne ręce roboty. Moja była już znajoma zerwała ze mną kontakt bo uznała mnie za aspołeczną i zarozumiałą, bo nie mam FB i nie chcę założyć.
Nic nie czuje, bo nie posiadam żadnych mediów społecznościowych...
@JestemRolnik
Witaj w klubie.
@Ata11 i @JestemRolnik a demoty? Demotywatory tez należy zaliczyć do mediów społecznościowych.
@komivoyager Nie postawisz tego chyba na równi z Facebookiem czy Instagramem?
Podbijamy!!!
Gdyby to samo stało się ze Steamem albo innym GOGiem, to już byłby właściwy dzień na starego przyjaciela. Niech św. Gaben Patron Zniżek i Rabatów ma nas w opiece.
Czuję że jestem kilka pokoleń do przodu niż teraźniejszość bo nie mam żadnych profi w tym gównie
@Kokokoko0912 moja babcia tez nie ma, wiec moze kilka pokolen do tylu jednak?
@Kokokoko0912 Nie - jesteś bardzo do tyłu, bo pierwsze pokolenie zachłysnęło się tymi mediami, drugie, tak jak Ty jest w opozycji do nich - negując ich potrzebę istnienia, natomiast kolejne pokolenia wykorzystują te media jako normalne źródło informacji, a nie dzielenia się swoim życiem z innymi, czy informowaniem o każdej głupocie jaką w danym momencie wymyślą, ew odzierania się z prywtności. Różnica polega na filtrowaniu potrzebnych informacji.
@immo
Tylko że to filtrowanie odbywa się automatycznie przez algorytmy które zamykają cię w ciasnej bańce informacyjnej.
@immo no chyba jednak jestem opóźniony.
Bo w celu informacji do konkretnej osoby lub osób używam poczty. W sensie poczty e-mail. Wtedy wiem że przynajmniej utrudnilem komuś niepożądanemu dotarcie do moich wiadomości.
Wysyłanie wiadomości w mediach to tak jakby stanąć na środku rynku i je wykrzyczeć
@sceptyk_kazio mój wnuk też mi mówi " dziadek "
Ja też, piątal
Gdyby był to wirus działający wybiórczo, tylko na media społecznościowe, faktyczne straty nie były jakieś szczególnie wielkie. Sporo ludzi przez pewien czasy chodziłoby "na głodzie", zapewne byłoby trochę samobójstw wśród osób najbardziej uzależnionych, jednak szybko byśmy doszli do siebie.
Ale taki wirus mógłby także uderzyć w pozostałą infrastrukturę. Pal diabli banki (sporo zwykłych ludzi ucieszyłoby się), trochę gorzej z danymi medycznymi (rozsądni mają wyniki swoich badań w formie papierowej), jednak wyobraźcie sobie sytuację w energetyce. Brak obsługi elektrowni i koordynacji sieci przesyłowych. Oznacza to "blackout". Brak prądu w domach, brak ogrzewania, dostaw wody i gazu (nie działają pompy). W sklepach nie tylko problem z płatnościami, ale również z dostawami. Jak sądzicie, czy nasza "kochana" policja zdołałaby w takich okolicznościach zapewnić ład i spokój, a rządowe instytucje zrealizowałyby pomoc humanitarną? Zwłaszcza gdyby problem dotknął "cały internet", czyli cały wysoko rozwinięty świat.
Chwalenie się brakiem mediów społecznościowych jest tak samo głupie, jak ich posiadanie. Po mieniu fb i innych od dawna jest moda na nie mienie ich. Nie macie ich, dobrze, to nie miejcie, ale nie chwalcie się tym naokoło, bo to wygląda na coś w stylu "EEEEYEEEEE! Nie mam fejsbuka czaicie? NIE MAM! patrzcie, jaki ja oryginalny, mądry i wyjątkowy!" Przestańcie robić szopkę z posiadania, czy nie posiadania mediów społecznościowych. Żyjcie i dajcie żyć innym.
Straciłaby - wiedzę, której sporo mam na swoim facebooku.
Straciłaby grupy zajmujące się propagowaniem regionalnej turystyki, dyskutujące na temat historii (często tylko regionalnej), straciłaby bardzo dużą ilość szkoleń i warsztatów (na przykład z rękodzieła), porównania produktów i sporą ilość publikowanych tylko tam inspiracji.
Utrata sensu życia, samobójstwa. Psycholodzy i psychiatrzy mieliby pełne ręce roboty. Moja była już znajoma zerwała ze mną kontakt bo uznała mnie za aspołeczną i zarozumiałą, bo nie mam FB i nie chcę założyć.
nic nie czuję bo mam tylko konto na demotywatory
Na Facebooka wchodzę raz na ruski rok więc nic nie stracę
Dlaczego, miałbym się tym przejmować i czym są wymienione przez Ciebie media (no może poza FB, bo to kojarzę)?
Marzenie!