@panmarian83 Można też wyciągnąć wnioski - jaki trunek i w jakej ilości, oraz kiedy wypity daje przyjemny efekt i się tego trzymać.
Nie rozumiem tego dziwnego założenia, że dobra impreza musi się kończyć zatruciem i totalnym schlewieniem się. Jeśli rzyganie jest jakąś wartością, to można też celowo zepsute jedzenie jeść.
Typowy problem nastolatków spożywających po raz pierwszy alkohol do oporu, też tak miałam. Trzeba się nauczyć pić tak, żeby było przyjemnie i ze smakiem, znać swoją miarę.
Ja po 1 kacu (opijanie prawka i 18. kolegi), gdzie następnego dnia po piciu rzygałam 4 razy jak kot i bolała mnie głowa, a w ustach panowała susza, obiecałam sobie, że nigdy więcej. I słowa dotrzymałam. Raz tylko miałam pół kaca - wolałam rano nie zjeść, bo nie byłam pewna reakcji żołądka. Także można? Można.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 maja 2021 o 22:17
Czyli okłamywanie samego siebie.... Rano będzie lepiej, w południe dobrze, a wieczorem można pić od nowa... I historia zatoczyła koło...
@panmarian83 Można też wyciągnąć wnioski - jaki trunek i w jakej ilości, oraz kiedy wypity daje przyjemny efekt i się tego trzymać.
Nie rozumiem tego dziwnego założenia, że dobra impreza musi się kończyć zatruciem i totalnym schlewieniem się. Jeśli rzyganie jest jakąś wartością, to można też celowo zepsute jedzenie jeść.
To już chyba jest alkoholizm...
Coś przy czym wysiadają wszystkie postanowienia noworoczne i obietnice polityków...
Typowy problem nastolatków spożywających po raz pierwszy alkohol do oporu, też tak miałam. Trzeba się nauczyć pić tak, żeby było przyjemnie i ze smakiem, znać swoją miarę.
Dzieci...
Ja po 1 kacu (opijanie prawka i 18. kolegi), gdzie następnego dnia po piciu rzygałam 4 razy jak kot i bolała mnie głowa, a w ustach panowała susza, obiecałam sobie, że nigdy więcej. I słowa dotrzymałam. Raz tylko miałam pół kaca - wolałam rano nie zjeść, bo nie byłam pewna reakcji żołądka. Także można? Można.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 maja 2021 o 22:17