Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
885 911
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S sceptyk_kazio
+16 / 30

znaczy prad jest a elektrowni a diesel magicznie sie pojawia w baku?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Siwy121
+8 / 14

@sceptyk_kazio
Ogólnie to nie wiem, która wersja aut jest bardziej ekologiczna biorąc pod uwagę ogół.
Czy żeby uzyskać paliwo czy prąd zazwyczaj trzeba to uzyskać z wydobycia paliw kopalnych jak ropa, gaz czy węgiel, które należy przetworzyć i spalić.
Do elektryków na minus można na pewno dać wysoce nieekologiczne wytworzenie akumulatorów. Też czytałem, że energia odnawialna jak wiatrowa czy słoneczna nie są aż tak eko jak się mówi bo podobno utylizacja i wytworzenie takiej fotowoltaiki jest bardzo szkodliwa i przez atmosferę nieefektywna.
Patrząc na przykładzie Polski mogę prawie na 100% stwierdzić, że nowy diesel ze wszystkim generuje podobną ilość zanieczyszczeń co elektryk

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A arca
+6 / 8

Nie musisz stwierdzać. Są obliczenia tego. Spoiler: wychodzi prawie na jedno bo większość prądu mamy z węgla nadal. W takiej Francji gdzie większość prądu mają z atomu, wychodzi dużo ekologicznej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pietrok
+4 / 4

@arca Trzeba też uwzględnić porę ładowania. Większość prywatnych pojazdów elektrycznych jest ładowana nocą kiedy ogólne zapotrzebowanie na energię elektryczną spada. Pozwala to odciążyć system z "nadmiaru" prądu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Lomion
+2 / 4

@Siwy121 No właśnie prądu nie trzeba uzyskiwać ze spalania paliw, a to że tak się robi u nas nie oznacza że świat robi to samo. I owszem, utylizacja zużytych paneli i akumulatorów jest trudna, dlatego składuje się je np. w zamkniętych kopalniach czy po środku pustyni. To nadal dużo bardziej ekologiczne niż wypuszczanie odpadów ze spalania bezpośrednio do atmosfery, co ma miejsce w przypadku węgla. Mało osób wie że dym węglowy oprócz tego że jest "klasycznie" szkodliwy to jest także radioaktywny, a ilość generowanego za jego pomocą promieniowania jest wyższa niż w przypadku elektrowni atomowej o tej samej mocy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Siwy121
0 / 2

@Lomion
Też niekoniecznie z tym węglem się zgadzam. Czytałem w tym roku artykuł o kopalniach węglowych i to prawda, że takie jak Polskie są bardzo szkodliwe ale nowoczesne kopalnie węglowe wcale dużo zanieczyszczeń nie generują tylko najpierw trzeba mieć technologię i pieniądze na to

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hokek
0 / 4

@sceptyk_kazio
nie, ale:
spalanie paliwa - paliwo jest odsiarczane, oczyszczane, jest to konkrenta frakcja itp itd mówiąc w prost jest to niemal czysty związek węglowodorów. do tego mamy bardzo wysoką wydajność (mało traconej energii)

samochody elektryczne zasilane z Polskich elektrowni - w ponad połowie energia uzyskiwana ze spalania węgla brunatnego (zawartość węgla 62-75%), w kolejnych kilkudziesięciu z węgla kamiennego (bez oczyszczania 75-90%) czym wprowadzamy do atmosfery więcej odpadów radioaktywnych/1kWh niż gdyby rozpylać w atmosferę odpady radioaktywne z elektrowni jądrowej. Do tego tracimy dużo energii przy samym procesie, do tego przesył, straty przy ładowaniu i samorozładowywanie się akumulatorów. co więcej? odpady z produkcji akumulatorów i same akumulatory po kilku latach użytkowania.

Samochody elektryczne są eko TYLKO w krajach gdzie większość energii pozyskiwana jest z odnawialnych źródeł (np taka szwecja). W takiej Polsce są brudniejsze niż zwykłe spalinówki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A arca
+1 / 3

@hokek ogólnie samochód w ciasnym centrum miasta to jest jakaś porażka. Ok, elektryk zostawia zanieczyszczenia z dala od miasta, ale nadal jest hałas, nadal są odpady np. ze ścierania się ogumienia no i nadal jest tłok. Miasta muszą być tak organizowane, żeby przeciętny mieszkaniec w drodze do pracy, sklepu, szkoły w ogóle nie musiał auta używać bo będzie miał do tych miejsc blisko i dojdzie z buta, ewentualnie rowerem podjedzie lub komunikacją zbiorową. Auto jest potrzebne na wsi, gdzie wszędzie daleko i komunikacja zbiorowa jest nieopłacalna dla kilku pasażerów, a nie w mieście, gdzie jest zupełnie inna skala tych wszystkich rzeczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik3001
-1 / 1

@Siwy121 elektrownia Bełchatów spala tonę węgla na sekundę a prąd mamy z węgla to gdzie tu eko... Nie wspomnę o prod i utylizacji akumulatorow

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
0 / 0

@Siwy121 Ale elektrownie i tak działają cały czas, bez względu na to czy samochody elektryczne są czy nie. Ponadto w krajach rozwiniętych coraz większy udział w produkcji energii zajmują źródła odnawialne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G grzymas73
-2 / 4

@tawarisz12 Geniusz!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hokek
0 / 0

@tawarisz12 w Polsce? niemal 90% to węgiel i gaz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R robertmag
+11 / 15

Można mieć elektryka i panele fotowoltaniczne. Ja tak mam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+3 / 15

@robertmag I ładujesz samochód tylko w dzień, kiedy świeci słońce?
To nie takie proste... Nie pisz mi o bilansie, bo nie w tym rzecz.
Nasza infrastruktura jest całkowicie nieprzygotowana na większą liczbę samochodów elektrycznych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bazyl73
+2 / 4

@kondon
Dawno, dawno temu to samo mówiono o LPG. Ale gdy zaczęło pojawiać się coraz więcej samochodów na gaz infrastruktura zaczęła się pojawiać i dziś jest powszechna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
-2 / 2

@bazyl73 Nie mówię o stacjach ładowania, które faktycznie mogą się pojawić.
Nasza sieć elektryczna jest przestarzała i przeciążona już teraz, więc nie ma takiej możliwości, aby samochody elektryczne stały się czymś powszechnym. Tego się nie zmieni z dnia na dzień i nawet nie ma takich planów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R robertmag
0 / 0

Nie w tym rzecz? Właśnie w tym jest istota sprawy bo ja jeżdżąc elektrykiem wprowadzam dużo mniej zanieczyszczeń do środowiska i nie produkuje NOx. Tak również staram się ładować samochód w dzień. I po za tematem każdy kto ma panele fotowoltaiczne zmniejsza zapotrzebowanie na energię z węgla są to źródła energi odnawialnej. Jest to nadal mały procent ale idzie w dobrym kierunku. Najlepiej marudzić, że to wszystko jest złe i nie próbować robić zmian.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
0 / 0

@kondon Zobaczysz. Myślę, że kwestia 15 lat max. Chociaż zakładam, że mogę się mylić bowiem bazuje jedynie na przeczuciach i obserwacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@Albert_Einstein Przewidywanie co będzie za 15 lat to takie strzelanie na oślep. Może coś trafisz, ale z precyzyjnym celowaniem nie ma nic wspólnego.
Może powstaną jakieś nowe technologie i za 15 samochody elektryczne będą przestarzałe...
A może będziemy mieć jakieś super sprawne, szybko ładujące się i bezpieczne baterie oraz tanie i ekologiczne źródła energii, przez co wszyscy będą nimi jeździli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A antydemagog
+13 / 21

dlaczego na górnym obrazku nie ma rafinerii, wiez wiertniczych i ogromnych statków przewożących ten syf..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S slawekkier
0 / 10

Jeszcze doliczmy koszt wytworzenia akumulatorów koszt utylizacji przesyłu energii a przede wszystkim kupowanie nowych rzeczy po okresie ich gwarancji jak się zepsują bo naprawa jest niemożliwa albo wręcz nieopłacalna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawel1481
+1 / 3

@slawekkier
Koszty akumulatorów i utylizacji wcale nie są tak bardzo znaczące, gorsze jest to, że ładujemy te akumulatory prądem z elektrowni węglowych. A to powoduje, że elektryczne pojazdy są bardzo nieekologiczne w danym kraju. No bo w takiej Norwegii, Brazylii, czy Francji, sytuacja wygląda inaczej. Tam faktycznie pompy ciepła, czy samochody elektryczne mają pozytywny wpływ na emisje CO2.

Samochód spalinowy też trzeba zutylizować i wyprodukować. Część elementów również wymaga użycia metali ziem rzadkich, część energochłonnych procesów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S slawekkier
-2 / 2

@pawel1481 Dopóki nadwyżki energii nie będą przetwarzane na wodór który będzie używany do silników lub ogniw paliwowych samochody zasilane z baterii są ślepą uliczką.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawel1481
0 / 0

@slawekkier
Tylko wykorzystanie nadmiarów energii do wytwarzania wodoru, wymaga dużych nadmiarów tej energii. Prawdopodobnie czeka nas w przyszłości podatek od dachu, który nie jest w pełni zakryty panelami PV. I mocna zmiana warunków prosumenta. Tzn. prosument nie będzie już mógł odebrać 80% nadprodukcji. Bo przy wykorzystaniu wodoru do utrzymania produkcji energii (nie ma mowy o żadnej nadprodukcji, która by starczyła nawet dla kilku milionów samochodów). Prawdopodobnie skończy się era samochodów niedługo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Drexi
0 / 0

@VenarNarco Coś w tym jest :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E EasyManXf
+1 / 1

tak naprawdę 90% zanieczyszczeń przez transport to kontenerowce/tankowce/statki na mazut i samoloty,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawel1481
0 / 2

@EasyManXf
Pytanie co jest dla nas problemem, bo mazut faktycznie ma w składzie sporo syfu, ale zwykle spala się go na morzu, więc nam nie śmierdzi (podobnie jak elektrownie mają komin wysoko). Np. jeśli chodzi o samo CO2, to po przeliczeniu ilości towaru na kontenerowcu, w porównaniu do towaru przewożonego Tirem, wychodzi, że kontenerowce są mega ekologicznym środkiem transportu. Kontenerowiec pali hektolitry paliwa, ale jak on ma ładowność kilkudziesięciu tysięcy tirów, to te hektolitry zmieniają skalę.

Pytanie, co by się działo z niespalonym Mazutem, który jest jednym z produktów po ropie naftowej. Proponujesz, by go wylać po wydobyciu, powodując katastrofę ekologiczną, czy sprzedać po niskiej cenie okolicznej ludności, do spalenia w piecach??

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2021 o 17:04

G glup
0 / 0

@pawel1481 a może by tak użyć tego domniemanego gieniuszu ludzkości, by stworzyć z niego tworzywo sztuczne, które nie rozkłada się tysiące lat, jak obecne plastiki? Tak one powstają z odpadów jak mazut.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E EasyManXf
0 / 0

@pawel1481 "Mazut, ciężki olej opałowy..." "Zastosowanie:..." " -surowiec do destylacji próżniowej, w celu uzyskania smarów ciekłych (olejów smarnych) i smarów stałych (np. wazeliny); pozostałością destylacji próżniowej jest asfalt ponaftowy[1]
-surowiec do krakingu, w celu uzyskania olejów pędnych i benzyn."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
+7 / 11

Rysunek kłamliwy. Już dawno nie ma takich dymiących kominów w elektrowniach. Poza tym te grube kominy, to chłodnie, z których leci tylko para. Dym jest filtrowany, a to, co wyłapią filtry, tozwyczajny gips na płyty kartonowo-gipsowe. Jak zlikwidujemy elektrownie węglowe, zabraknie gipsu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kiraftw
0 / 2

Do tej całej nowej eko-religii, mam znajomych co uważają węgiel i plastik za najgorsze zło tego świata, ale nie przeszkadza im to inwestować w kryptowaluty. No cóż tacy inteligentni i wykształceni. Wszystko działa dopóki hajs się zgadza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2021 o 13:33

O konto usunięte
0 / 0

No żeby tak dymiło z wydechu to trzeba się postarać

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Centopower
-1 / 1

@Pug_79 Ale, że mam jeździć tylko w nocy, bo w dzień będę ładował samochód? Bo zimą było tak, że wyjeżdżałem było jeszcze ciemno, wracałem to już było ciemno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawel1481
0 / 2

@Pug_79
Po co Ci samochód, który stoi w dzień pod domem ?? Samochody elektryczne są ekologiczne, ale nie w Polsce i nie w USA, gdzie emitują co najmniej 5-10x więcej CO2 w porównaniu np. z samochodami na LPG.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BarracudaBdg
0 / 0

Samochody elektryczne nic nie emitują...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Centopower
0 / 0

@Pug_79 Moi kierownicy już teraz mają problem z "wchodzeniem" prądu do sieci. Wszystko z powodu za dużej ilości instalacji fotowoltaicznych w sąsiedztwie. Teraz to pewna upierdliwość, która jeszcze nie bardzo narusza domowy budżet, ale za jakiś rok to prawdopodobnie zatrzyma proces budowy nowych instalacji fotowoltaicznych. A do tego cegiełkę dorzucają rejony energetyczne planując wprowadzić kwartalne okresy rozliczeniowe za energię i już nie będzie, że naprodukujesz w lecie, wykorzystasz w zimie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawel1481
0 / 0

@Pug_79
No nie, bo żeby prosument dostał prąd w nocy, ten, który oddał w dzień. Elektrownia węglowa musi go wyprodukować. Poza tym, przy obecnej elastyczności elektrowni w Polsce, nie ma szans, by przez dzienną produkcje z paneli PV, znacząco obniżyć emisje CO2. W znaczącym stopniu emisje ograniczają obecnie instalacje, które produkują prąd, wtedy kiedy go potrzebujemy, a nie na zapas. W Polsce mocy zainstalowanej fotowoltaiki jest obecnie 4,5GW. Żeby można było mówić o jakimkolwiek magazynowaniu energii z tej fotowoltaiki, musiałaby nastąpić modernizacja całej sieci energetycznej (na co raczej nikt nie chce dać pieniędzy), a oprócz tego, nalezy zainstalować 20x tyle fotowoltaiki. Przy czym należy zrezygnować z ustawy, w której prosument dostaje 80% mocy spowrotem, zmieniając to, gdy nie świeci słońce na 40%. Bo inaczej magazynowanie energii z PV przy współpracy elektrowni cieplnych, nie ma najmniejszego sensu. To 100GW, to minimum przy obecnym stanie samochodów na prąd. Jak samochodów się zrobi więcej, ta wartość musi mocno wzrosnąć.

@Centopower Z ekologicznego punktu widzenia istnienie prosumenta, który ma nadprodukcję w lecie 1000KW, by w zimie zużyć te 800KW na nowo zainstalowanej pompie ciepła bądź grzałce jest głupie. Bo ten węgiel i tak zostanie spalony, tylko w dużo większej ilości, niż koleś by sobie zainstalował piec węglowy w domu. Śmierdzi mniej, ale emisja CO2, za kilkadziesiąt lat może stać się poważnym problemem. Bo wbrew deklaracjom różnych polityków, nie ma szansy, na jej zmniejszenie. Będziemy ciągle emitować więcej CO2. I katastroficzne filmy wcale nie muszą być takie nierealne pod koniec naszego życia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawel1481
0 / 0

@Pug_79
Nie opowiadam, że się nie da. Mówię tylko, że nie ma na to szansy. Bo to, że my ograniczymy swój ślad węglowy, to jest tylko jedna cegiełka. Bo na bliskim wschodzie zaczynają rozwijać się biedne kraje, które gdyby nam dorównały w emisji CO2 na człowieka, to będzie katastrofa. A niestety nie jest tak, że jak Indie posiadają program nuklearny, to od razu zbudują sobie elektrownie jądrowe. Bo z ich punktu widzenia bomby są ważniejsze niż środowisko. Poza tym, nie tylko Indie. USA posiadają od kilkudziesięciu lat technikę i zasoby pozwalające na używanie tylko atomu. A co robią ?? 20% elektrowni w USA jest jądrowych. Przez słaby system energetyczny (dużo większe straty niż u nas), przeciętny amerykanin na energię elektryczną emituje do atmosfery 2,5x więcej CO2, niż przeciętny Polak. No i powiedzmy, że Europa pójdzie w eko technologię w 100% eliminując większość emitowanego CO2. Co z tego, skoro Stany emitują kilkakrotnie więcej, niż Europa. Wystarczy żeby wykupili więcej aut elektrycznych z Tesli (tych ekologicznych), a spadek emisji w Europie zrekompensuje tylko w części nową emisje, która pojawi się w Stanach. W zasadzie w tym wszystkim pozytywnym zaskoczeniem są Chiny (mają ogromne emisje CO2 i pyłu do atmosfery, ale zdają sobie z tego sprawę, podobnie jak Europa, że należy iść w technologie czystej energii-> obecnie podobno w budowie mają 34 reaktory jądrowe, gdzie u nas od kilku lat zarząd tylko pobiera pieniądze na budowę jednej i nic nie zrobiono, bo władza ma to gdzieś, obstawiła swoje stołki tylko). Emisja CO2 w Chinach też jest związana z ogromną produkcją wszystkiego. Bo to nie jest tak, że oni to wszystko dla siebie wchłaniają. Cały przemysł elektroniki, stalowy i wiele innych przemysłów o gigantycznych emisjach jest właśnie u nich. Nie trzeba ceł, ostatnio sami zaserwowali nam podwyżki 50-200% na stal i część High-endową elektroniki.
Ban na samochody benzynowe przy obecnej sytuacji z energetyką uważam, za idiotyzm i niezrozumienie działania świata. Bo CO2 to problem globalny, nie lokalny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rademenes_82
-4 / 4

To tak zwane "eko" na które duża część osób zapadła w ciągu ostatnich 2-3 lat jest największym w historii ludzkości przekrętem na kasę, nie wspominając już o tym, że duża część wynalazków obecnie uważanych za "eko" jest nieporównywalnie bardziej szkodliwa dla środowiska, niż wszystkie elektrownie świata razem wzięte. Zachęcam do zgłębienia tematu i poczytania choćby o fotowoltanice i o tym, co się dzieje ze starymi/uszkodzonymi panelami, czy o bateriach do "eko" elektrycznych samochodów. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rademenes_82
0 / 2

@20018321 Niepotrzebne osobiste wycieczki, sam się na wstępie przedstawiłeś. teraz konkrety. Podstawy biologii z pierwszych klas szkoły podstawowej: CO2 z atmosfery jak najbardziej można wyeliminować. Robią to rośliny w procesie fotosyntezy. Gdyby CO2 pozostawało na stałe w atmosferze, ludzkość wymarła by już setki albo i tysiące razy. Taką tajemną wiedzę odnajdziesz w podręczniku dla klas 3, może 4, zachęcam do przestudiowania ;) Co do paneli fotowoltanicznych, podobnie jak i akumulatorów do aut elektrycznych sam ich proces wytwarzania jest niezwykle skomplikowany i szkodliwy dla środowiska. Teoretycznie można poddać je recyklingowi, lecz jest to również szalenie skomplikowane technologicznie i bardzo drogie, co za tym idzie, nikt lub prawie nikt nie chce się tego podejmować. Zapoznaj się głębiej z tematem zamiast w agresywny sposób obrażać innych, nie mając nic inteligentnego do powiedzenia, a zabierając głos jedynie w myśl zasady: nie znam się, ale się wypowiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rademenes_82
-1 / 1

@20018321 Czyli sposobem na eko problemy jest eksport śmieci gdzie indziej? Gratuluję, Pan chyba z Warszawy, macie z Panem prezydentem podobne pomysły na rozwiązywanie problemów. Rozumiem, że te przykładowe panele są wysyłane do Chin teleportem, co nie generuje żadnych kosztów oraz kolejnego zanieczyszczenia środowiska. Jak wiadomo statki, pociągi, samoloty i wszelkie inne środki transportu wywożące śmieci do innych krajów jak przystało na eko transport, nie wytwarzają CO2 ani żadnych innych szkodliwych substancji. Moje domysły okazały się słuszne. Jesteś niezwykle ograniczony umysłowo, o chamstwie nie wspomnę, bo widać jak na dłoni, że jedno z drugim często idzie w parze. Co do CO2, to głupi taki jesteś, że aż zęby bolą (przepraszam, miało nie być osobistych wycieczek ale nie dałem rady). Całkowita emisja CO2 w Polsce w 2020 wyniosła około 300 mln ton (około, bo różne źródła podają różne wartości. Według danych z 2019 w Polsce było około 9500 tys. ha lasów (uwaga, trudne wyliczenie, matematyka z podstawówki, 9500 tysięcy czyli 9500000 ha lasów). Przyjmuje się, że 1 ha lasu potrafi rocznie pochłonąć między 20 a 30 ton CO2. Nawet licząc tę mniejszą wartość, same lasy pochłaniają rocznie 190000000 ton CO2 czyli jakieś 2/3 naszej "produkcji". Jeśli przemnożymy to według wyższego wskaźnika wyjdzie 285000000 a więc większość naszej "produkcji". Warto zaznaczyć, że nie tylko lasy pochłaniają CO2 ignorancie. Podsumowując: 1) jesteś durny i nie dasz sobie wytłumaczyć 2) Polska akurat jest w stanie zneutralizować swoją produkcję CO2, chcesz szukać winnych, poszukaj w Chinach lub USA, a bliżej choćby za naszą zachodnią granicą - Niemcy emitują go mniej więcej dwukrotnie więcej niż Polska 3) patrz pkt 1.
Nie jestem przeciwko ekologii, uważam, że powinniśmy dbać o środowisko wszędzie, bo to nasza przyszłość. Ale róbmy to z głową a nie na zasadzie mody, która z ekologią nie ma nic wspólnego i bardziej szkodzi niż pomaga.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 maja 2021 o 19:41

A adawo
+1 / 3

Pochodź ulicami zakorkowanego miasta, a docenisz różnicę. Owszem, prąd się nie bierze znikąd, jego produkcja to emisja spalin, ale inaczej oddziałuje emisja skupiona, a inaczej rozproszona. Oczywiście nie chodzi tu o CO2, bo tu bilans się praktycznie nie zmienia, ale przy pozostałych substancjach, różnica jest. Plus masa szkodliwych związków powiązanych wyłącznie ze spalaniem oleju napędowego....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawel1481
-3 / 3

@adawo
Bilans CO2 drastycznie się zmienia. Bo silnik spalinowy spala te 5-10x tyle benzyny/LPG niż by to wynikało bezpośrednio z kaloryczności paliwa. Silnik elektryczny wraz z procesem ładowania i rozładowania powiedzmy te 1,5-2x tyle energii elektrycznej, ale żeby wyprodukować i przesłać tą energię elektryczną, należy w procesie spalania zużyć 20x tyle energii. Nawet jak tych elektrowni węglowych jest 70%, to po dodaniu faktu, że przy spalaniu ekwiwalentu kalorycznego benzyny/LPG w stosunku do węgla, wydziela się znacznie mniej CO2 (bo energia w benzynie/LPG pochodzi głównie z przemiany 2H2+O2->H2O, a nie z C+O2->CO2.). Wychodzi, że samochód elektryczny, w kraju takim jak Polska czy USA, emituje kilkukrotnie więcej CO2 (przy luźnych szacunkach 5-10x więcej).
Podobnie jest zresztą z ekologicznością ogrzewania pompą ciepła. W domu nie palisz węglem, ale elektrownia spala go 3-4x tyle, ile Ty byś go spalił na tą samą temperaturę (przyjmując, że Pompa Ciepła pracuje w optymalnych warunkach- dla powietrznej pompy ciepła, te dobre warunki kończą się gdzies w okolicach 0 na zewnątrz, a są całkowicie złe przy -15 do -25, bo wtedy to działa jak zwykła grzałka.).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2021 o 17:06

B BarracudaBdg
+1 / 1

Samochód elektryczny produkuje 0 C02. Koniec. Chcesz doliczać energię z elektrowni. Ok. To doliczmy do śladu węglowego benzyny/diesla ślad węglowy wydobycia, transportu, rafinacji i wtedy wrócimy do rozmowy. Pozatym pośrednie emisje samochodu elektrycznego będą się zmieniać razem ze zmianą mixu energii. W przypadku samochodu spalinowego zawsze pozostaną.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mustermann
0 / 0

OK. doliczmy do benzyny,ale wtedy doliczmy też do prądu z elektrowni.
Całkowity ślad węglowy dla elektryka zawsze wyjdzie większy, jeżeli elektrownia spala paliwa kopalne.
W większości przypadków fotowoltaiki też poprawy nie widać...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawel1481
+1 / 3

Najlepszy jest rower i jak najmniej globalizacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P paul123
0 / 6

w elektrykach kwestią eko nie jest zasilanie tylko zużyte baterie i już teraz powoli zacznie się zaczynać z tym problem. Gdzie to składować i jak utylizować. Wysypiska które są tego pełne skażają glebę i wody gruntowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+1 / 1

Elektrownia stoi na odludziu, ma jeden, 2, 3 kominy, które można poddać ścisłej kontroli emsji. Tysiące rur wydechowych od diesli dymią w ścisłej zabudowie miejskiej. 1/3 ma przegląd za flaszkę. Czujesz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fragglesik
0 / 2

@WERTY12345 - nie i nigdy nie był. Ale większość ludzi nie myśli dalej niż na pierwszym poziomie i widzi tylko pierwszy rzut: 1. Samochód na paliwo dymi - nie jest eko. 2. Samochód nas prąd nie dymi - jest eko. To, "ile eko" się zniszczy przy produkcji prądu już do nich nie dochodzi, bo nie widać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I konto usunięte
0 / 0

Patrząc na problem eko czy nie eko związany tylko z tematem zdjęcia to nie dotyczy to wszystkich państw.
Np. w Norwegii czy na Islandii auta elektryczne są eko bo tam prąd wytwarza się ze źródeł odnawialnych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G glup
0 / 0

@islandor nadal nie są, bo utylizacja i produkcja są nie ekologiczne. To jak te słynne hasło z lat 90 "chroń lasy, stosuj foliowe reklamówki". Po nieco ponad dwudziestu latach wiemy, jak to skończyło się dla oceanów, pomyśl, czy chcesz by tak skończyła ziemia w całości, gdy liczba elektrycznych aut osiągnie poziom obecnych spalinowców. Skażenie gruntów, wód gruntowych i jeszcze ślad węglowy przerastający spalinowce. To czeka następne pokolenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I konto usunięte
0 / 0

@glup
Tak jak napisałem. Odnoszę się tylko do tego co jest na zdjęciu. Że używanie aut elektrycznych w Norwegii jest eko pod względem produkcji napędu do nich (i tylko bo o tym mówi zdjęcie w democie) bo nie powoduje spalania paliw kopalnych by wyprodukować prąd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar izka8520
0 / 0

te wielkie akumulatory też są niebezpieczne, duuużo gorzej się je utylizuje niż mały akumulator i silnik. A co do prądu, to też nie pojawia się znikąd, co za różni A czy palimy benzynę czy węgiel?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L loloskolos
0 / 0

Łatwiej jest zainstalować oczyszczanie spalin w jeden elektrowni niż w milionach samochodów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zeeltom
0 / 0

@loloskolos Zgadzam się z tym w całej rozciągłości. Sam siedzę w branży pojazdów elektrycznych i nikt mi nie wmówi, że elektryki to gorsze zło, niż spalinowce. Większość tu piszących bredzi o szkodliwości baterii, ich utylizacji itp. Gówno prawda, ale ja się na tym nie znam :P Prąd, to nie tylko węgiel, o czym zapomina większość tu piszących. To jeszcze wiatr, woda, słońce, atom i nie tylko. Łatwiej zapanować nad kilkoma kominami, niż nad milionami rur wydechowych. Ale nie o to chodzi. Są ludzie, którzy nadal uważają, że Ziemia jest płaska, a covida nie ma a szczepionki to najgorsze zło na Ziemi. I nic na to nie poradzimy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 maja 2021 o 6:10

avatar izka8520
0 / 0

Masz rację w skali światowej, natomiast w Polsce z energią odnawialną lub atomową słabo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mustermann
0 / 0

@zeeltom
Siedzisz w branży pojazdów elektrycznych.
Chyba jako marketingowiec.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zeeltom
0 / 0

@mustermann Buduję małe, lekkie pojazdy elektryczne od wielu lat. Z marketingiem nie mam nic wspólnego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nocny_Kusiciel
0 / 0

Takie są eko, że mimo żelastwa to nie ma gdzie składować tych baterii potem. Kolejny syf jak plastiki . Elon myśli sobie, że jak zdemolują już ziemię to ucieknie na Marsa. Oj jego i wielu podobnych zepsutych kasa powinni porwać kosmici i wyrzucić niech latają sobie po kosmosie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 0

A kto cię zmusza o opalania elektrowni węglem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zeeltom
0 / 0

@BrickOfTheWall
Masz rację, można opalać plastikiem :D Nie siedzę w branży jako marketingowiec. Buduję i naprawiam pojazdy elektryczne. Te mniejsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gesser
0 / 0

Pominięto tylko wydobycie ropy, transport, rafinerię i dystrybucję.
W Unii Europejskiej mamy coraz więcej OZE, zdaje się, że zbliżamy się już do poziomu 30% i nadal idziemy do przodu, więc obrazek jest wybitnie nie na miejscu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem