@Vui żeby uniknąć wypalenia zawodowego i z koni wyjściowych nie zrobić pociągownych ze stratą dla firmy i samych pracowników oraz ubezpieczyć się na okoliczności zmiany pracy, zwolnień chorobowych i urlopów, jak również zapewnić ciągłość transferu wiedzy w firmie. Polska jest na dobrej drodze, jednak jeszcze sporo czasu upłynie zanim osiągniemy właściwy balans pracy i życia prywatnego. Obecnie głównym wyznacznikiem jest "radzenie sobie", a jak wszyscy dobrze wiemy chwilowe obciążenie kręgosłupa nie powinno sprawić mu problemu, natomiast długotrwałe pozostawanie w niewłaściwej pozycji i obciążeniu dobrowadza do szeregu schorzeń i chorób tej części szkieletu.
u nas w firmie jest wręcz odwrotnie.. 100 wykształconych osób robi robotę która i tak musi poprawić 20 osób po zawodówce którzy są bardziej zorganizowani i zaradni i biorą pod uwagę wiele czynników wpływających na produkcję..ci wykształceni uważają że wiedzą wszystko nie podnosząc tyłka z fotela po czym obrywają od szefostwa za to że przynoszą straty i nie interesują się niczym co się dzieje wokoło :)
@t123456789 Jakbym czytała gazetę z lat pięćdziesiątych, gdy uważano, że tylko klasa robotnicza jest w pełni świadoma wartości swojej pracy, a inteligencja pracująca to nieroby i obiboki. Podziel się, co to za firma, bez szczegółów lokalizacji itd, czym się zajmuje i czemu tak cennym zasobem są ci po zawodówce, jakie mają unikalne umiejętności, których nie mają ci inni. Aha i najważniejsze, dlaczego szefostwo firmy zatrudnia tych 100 wykształconych zamiast tych 20 po zawodówce?
@tema_lina Tak jak opisał to kolega wyżej jest w bardzo wielu fabrykach. Ludzie z "wykształceniem" (nierzadko po kierunku kompletnie nie związanym z branżą) często nie posiadają wiedzy praktycznej i mają dwie lewe ręce.
Dlaczego zatrudnia 100 wykształconych zamiast 20 po zawodówce? Nepotyzm, kolesiostwo, tworzenie niepotrzebnych stanowisk. Przecież to Polska, tutaj to jest na porządku dziennym. Taka ciekawostka : W Szwajcarii przed pójściem na studia musisz skończyć zawodówkę i mieć jakiś konkretny zawód, potem możesz sobie studiować.
mówię jak jest bo mam tego świetny obraz ze swojego stanowiska..może przesadziłem liczbowo ... bardziej 40 w biurze 60 na produkcji.. młody szef poprostu lubi młodych ludzi po studiach szczególnie swoich kolegów i koleżanki z liceum..młodzi którzy mają wklepane kilka regułek nie związanych z naszą tematyką produkcyjną i są obsadzani na stanowiska o których nie mają pojęcia..do tego nikt nie ma zakresu obowiązków i jeden patrzy na drugiego.. fakt trochę mnie poniosło :p i wykwalifikowanymi też nie można ich nazwać bo mają tylko studia nie związane z tematem
@polski_niewolnik Jasne, tylko klasa robotnicza, ta sól ziemi i awangarda narodu cokolwiek potrafi. Wykształciuchy do gazu, bo "nie posiadają wiedzy praktycznej i maja dwie lewe ręce". Czy na wszystkich stanowiskach pracy potrzebne są umiejętności praktyczne? Co to zresztą znaczy, umiejętnośc posługiwania się młotkiem? A może obsługa miotły? To bardzo mi przypomina opinie pielęgniarek, które uważają się za mądrzejsze od lekarzy i generalnie to w ich opinii one znają się na medycynie lepiej niż ci, którzy ją studiowali. Aha, lekarze też ich zdaniem nie posiadają umiejętności praktycznych, bo nie chcą robić zastrzyków, czy mierzyć temperatury:)
Nepotyzm i kolesiostwo są bardzo rozpowszechnione, ale nie do tego stopnia, aby zatrudniać pięć razy więcej ludzi "niekompetentnych" niż "fachowców", płacić im pensje i nie mieć z tego żadnej korzyści? Tak nie było nawet w komunizmie:) A kapitalizm jednak różni się zasadniczo od komunizmu, nieprawdaż?
@tema_lina Umiejętności praktyczne sprowadzają się dla ciebie do obsługi miotły i młotka? Piękny pokaz ignorancji z twojej strony. Domyślam się, że nie raz już oberwało ci się za to, że masz dwie lewe ręce pomimo posiadania wyższego wykształcenia (kierunek muzykologia?) i teraz musisz odreagować. Najwyraźniej młody jeszcze niewiele widziałeś w swoim życiu. Jak podrośniesz i nabierzesz trochę rozumu i ogłady to zapraszam do dyskusji.
@polski_niewolnik XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Nic o mnie nie wiesz i piszesz takie dyrdymały? Usiłujesz obrazić mnie, co udać się nie może, bo jak mówił Azja Tuchajbejowicz, "lepsi mi kark podstawiali, gdym na konia wsiadał" xDDDD
Rozumiem, że jesteś wysokiej klasy managerem, który pozjadał wszystkie rozumy, choć ma za sobą ledwie zawodówkę o kierunku ślusarz-spawacz lub coś w tym guście.
XDDDDDDDDDD Nie zamierzam z tobą dyskutować, za mały jesteś. Widzisz, też potrafię z takimi jak ty rozmawiać na twoim poziomie.
@polski_niewolnik - a może porozmawiajmy o tak banalnej rzeczy jak tabela przestawna? To też umiejętność praktyczna. A może cos z CAD? Bez tego to pewnie nic się w tej twojej fabryce nie wyprodukuje, bo nie będzie działało. A może taki głupi CAD to żadna umiejętność?
@tema_lina Nie muszę ciebie znać. Twoja poprzednia wypowiedź doskonale oddaje to co sobą reprezentujesz. Znasz powiedzenie "Jak cię widzą tak cię piszą?"
Niewielkie sprostowanie:
Cofam to co napisałem wcześniej. Osoba z wyższym wykształceniem potrafi w miarę poprawnie pisać. Wstawianie emitikonek w co drugim zdaniu świadczy o tym, że jeszcze nie ukończyłeś szkoły podstawowej albo jesteś co najmniej rozchwiany emocjonalnie. Tą jałową dysputę uważam za zakończoną.
@Zetar Jak rozumiem chciałeś zabłysnąć wiedzą. W dobie internetu? Serio? Jak chcesz to możemy porozmawiać o dualizmie korpuskularno-falowym albo o "De revolutionibus orbium coelestium".
@polski_niewolnik - ach, ty jesteś z tych, którzy całą swoją wiedzę mają z internetów i "umiejo" zacytować coś, o czym nie mają pojęcia. Ciekawe jak te fotony znajdujecie "na produkcji" i poprawiacie ich funkcjonowanie, bo przecież bez was by nie działały, albo działały źle. Wiesz w ogóle, że ten gość od kwantów, ten o nazwisku Planck, był czystej wody teoretykiem, "wykształciuchem" z dziada pradziada. I jak to się ma do tej opiewanej przez ciebie wyższości ludzi po zawodówce? Trzeba mieć wyjątkowo nierówno pod sufitem, aby jako przykład podawać temat, który zaistniał w wyniku badań Plancka.
@Zetar Widzę, że kompletnie nie zrozumiałeś sarkazmu zawartego w moim poprzednim poście. Przynajmniej do edukowałeś się o jakimś tam Plancku. Gratuluję. Pora kończyć tą kolejną bezsensowną dysputę. Żegnam.
@polski_niewolnik przynajmniej nauczyli cię w tej zawodówce, że gdy się skompromitujesz, to musisz uciekać, żeby sobie jeszcze większego wstydu nie narobić.
To działa też w drugą stronę - pracownik o zbyt wysokich kwalifikacjach w stosunku do wykonywanej pracy zwykle jest roszczeniowy, konfliktowy i niewydajny. Nawet jeśli te kwalifikacje to mgr z plagiatu i 100 szkoleń z dupy.
Żaden pracodawca tak nie myśli. Się bierze jednego wykwalifikowanego i płaci się mu tyle ile niewykwalifikowanemu. I nie mylić kwalifikacji z ukończeniem Wyższej Szkoły Byznesu i Menadżeryngu.
@loloskolos Moja obszerna argumentacja jest taka, że miałem do czynienia z takim szefem osobiście. Miał wykwalifikowanych pracowników z doświadczeniem, ale kolejno jeden po drugim odchodzili ze względu na słabe zarobki. Wolał żeby zatrudniać nowych pracowników, bo oczywiście na szkolenia zbytnio pieniędzy dodatkowych nie wydawał gdyż nowy pracownik szkolony był przez starszych pracowników. Na podwyżki, rzekomo nie było, ale znalazł kasę na to żeby zatrudnić "dyrektora" który będzie trzymał pieczę nad firmą podczas jego nie obecności. Oczywiście na pensję dla dyrektora kasa była (a pensja mała nie była bo było to 10k netto)... Po nieco ponad pół roku dyrektor został zwolniony, a kilku pracowników wraz z kierownikiem również odeszło z firmy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 maja 2021 o 3:43
@AIkanaro no i tak jak przypuszczałem. Czytanie ze zrozumieniem leży i kwiczy. Przeczytaj jeszcze raz mój komentarz i sam wyciągnij wnioski. Ze zrozumienien i powoli.
Kiedy pracownik niewykwalifikowany zarabia połowę mniej niż wykfalifikowany i ma o to pretensje do pracodawcy, bo twierdzi, że robi tyle samo co ten wykfalifikowany.
Większość konsumentów też patrzy na cenę i woli kupić coś tańszego. Dlatego w sprzedaży jest masa plastikowego badziewie. Co się dziwić pracodawcom jak większość społeczeństwa robi podobnie.
Żaden nie doskoczy to poprzeczki. Trochę nie fair
Moze i tak, ale 100 na 3 to fair? Haha
@Bld1 Tak właśnie wygląda życie...
Nie każdy może przeskoczyć pewne ograniczenia, nie każdy jest w stanie osiągnąć cel.
Równość wyników to idiotyzm.
dlatego zamiast zatrudnić stu pracowników, zwala całą robotę na tych trzech XD
@poiman Jeśli sobie poradzą i są wystarczająco wynagradzani, to czemu nie?
@Vui żeby uniknąć wypalenia zawodowego i z koni wyjściowych nie zrobić pociągownych ze stratą dla firmy i samych pracowników oraz ubezpieczyć się na okoliczności zmiany pracy, zwolnień chorobowych i urlopów, jak również zapewnić ciągłość transferu wiedzy w firmie. Polska jest na dobrej drodze, jednak jeszcze sporo czasu upłynie zanim osiągniemy właściwy balans pracy i życia prywatnego. Obecnie głównym wyznacznikiem jest "radzenie sobie", a jak wszyscy dobrze wiemy chwilowe obciążenie kręgosłupa nie powinno sprawić mu problemu, natomiast długotrwałe pozostawanie w niewłaściwej pozycji i obciążeniu dobrowadza do szeregu schorzeń i chorób tej części szkieletu.
półdupek i półdupek tworzą dupę. ale dwóch polglupkow nie stworzy pracownika.
u nas w firmie jest wręcz odwrotnie.. 100 wykształconych osób robi robotę która i tak musi poprawić 20 osób po zawodówce którzy są bardziej zorganizowani i zaradni i biorą pod uwagę wiele czynników wpływających na produkcję..ci wykształceni uważają że wiedzą wszystko nie podnosząc tyłka z fotela po czym obrywają od szefostwa za to że przynoszą straty i nie interesują się niczym co się dzieje wokoło :)
@t123456789 Jakbym czytała gazetę z lat pięćdziesiątych, gdy uważano, że tylko klasa robotnicza jest w pełni świadoma wartości swojej pracy, a inteligencja pracująca to nieroby i obiboki. Podziel się, co to za firma, bez szczegółów lokalizacji itd, czym się zajmuje i czemu tak cennym zasobem są ci po zawodówce, jakie mają unikalne umiejętności, których nie mają ci inni. Aha i najważniejsze, dlaczego szefostwo firmy zatrudnia tych 100 wykształconych zamiast tych 20 po zawodówce?
@tema_lina - przecież Ci nie odpowie, ten gość to połączenie frustrata z fantastą.
@tema_lina Tak jak opisał to kolega wyżej jest w bardzo wielu fabrykach. Ludzie z "wykształceniem" (nierzadko po kierunku kompletnie nie związanym z branżą) często nie posiadają wiedzy praktycznej i mają dwie lewe ręce.
Dlaczego zatrudnia 100 wykształconych zamiast 20 po zawodówce? Nepotyzm, kolesiostwo, tworzenie niepotrzebnych stanowisk. Przecież to Polska, tutaj to jest na porządku dziennym. Taka ciekawostka : W Szwajcarii przed pójściem na studia musisz skończyć zawodówkę i mieć jakiś konkretny zawód, potem możesz sobie studiować.
Ciekawy artykuł:
https://www.blabliblu.pl/2018/08/15/szwajcarska-zawodowka-nie-dla-idiotow/
@t123456789 Przecież to jakiś absurd nad absurdy aby zatrudniać 100 osób, płacić im i nic z tego nie mieć.
@agronomista to się nazywa "państwowa spółka" XD.
mówię jak jest bo mam tego świetny obraz ze swojego stanowiska..może przesadziłem liczbowo ... bardziej 40 w biurze 60 na produkcji.. młody szef poprostu lubi młodych ludzi po studiach szczególnie swoich kolegów i koleżanki z liceum..młodzi którzy mają wklepane kilka regułek nie związanych z naszą tematyką produkcyjną i są obsadzani na stanowiska o których nie mają pojęcia..do tego nikt nie ma zakresu obowiązków i jeden patrzy na drugiego.. fakt trochę mnie poniosło :p i wykwalifikowanymi też nie można ich nazwać bo mają tylko studia nie związane z tematem
@polski_niewolnik Jasne, tylko klasa robotnicza, ta sól ziemi i awangarda narodu cokolwiek potrafi. Wykształciuchy do gazu, bo "nie posiadają wiedzy praktycznej i maja dwie lewe ręce". Czy na wszystkich stanowiskach pracy potrzebne są umiejętności praktyczne? Co to zresztą znaczy, umiejętnośc posługiwania się młotkiem? A może obsługa miotły? To bardzo mi przypomina opinie pielęgniarek, które uważają się za mądrzejsze od lekarzy i generalnie to w ich opinii one znają się na medycynie lepiej niż ci, którzy ją studiowali. Aha, lekarze też ich zdaniem nie posiadają umiejętności praktycznych, bo nie chcą robić zastrzyków, czy mierzyć temperatury:)
Nepotyzm i kolesiostwo są bardzo rozpowszechnione, ale nie do tego stopnia, aby zatrudniać pięć razy więcej ludzi "niekompetentnych" niż "fachowców", płacić im pensje i nie mieć z tego żadnej korzyści? Tak nie było nawet w komunizmie:) A kapitalizm jednak różni się zasadniczo od komunizmu, nieprawdaż?
@Zetar Takich jest to więcej. Mam za sobą już parę "dyskusji" na temat: nie uczyłem się, ale i tak jestem lepszy od tych, którzy pokończyli szkoły:)
@tema_lina Umiejętności praktyczne sprowadzają się dla ciebie do obsługi miotły i młotka? Piękny pokaz ignorancji z twojej strony. Domyślam się, że nie raz już oberwało ci się za to, że masz dwie lewe ręce pomimo posiadania wyższego wykształcenia (kierunek muzykologia?) i teraz musisz odreagować. Najwyraźniej młody jeszcze niewiele widziałeś w swoim życiu. Jak podrośniesz i nabierzesz trochę rozumu i ogłady to zapraszam do dyskusji.
@polski_niewolnik XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Nic o mnie nie wiesz i piszesz takie dyrdymały? Usiłujesz obrazić mnie, co udać się nie może, bo jak mówił Azja Tuchajbejowicz, "lepsi mi kark podstawiali, gdym na konia wsiadał" xDDDD
Rozumiem, że jesteś wysokiej klasy managerem, który pozjadał wszystkie rozumy, choć ma za sobą ledwie zawodówkę o kierunku ślusarz-spawacz lub coś w tym guście.
XDDDDDDDDDD Nie zamierzam z tobą dyskutować, za mały jesteś. Widzisz, też potrafię z takimi jak ty rozmawiać na twoim poziomie.
@polski_niewolnik - a może porozmawiajmy o tak banalnej rzeczy jak tabela przestawna? To też umiejętność praktyczna. A może cos z CAD? Bez tego to pewnie nic się w tej twojej fabryce nie wyprodukuje, bo nie będzie działało. A może taki głupi CAD to żadna umiejętność?
@tema_lina Nie muszę ciebie znać. Twoja poprzednia wypowiedź doskonale oddaje to co sobą reprezentujesz. Znasz powiedzenie "Jak cię widzą tak cię piszą?"
Niewielkie sprostowanie:
Cofam to co napisałem wcześniej. Osoba z wyższym wykształceniem potrafi w miarę poprawnie pisać. Wstawianie emitikonek w co drugim zdaniu świadczy o tym, że jeszcze nie ukończyłeś szkoły podstawowej albo jesteś co najmniej rozchwiany emocjonalnie. Tą jałową dysputę uważam za zakończoną.
@Zetar Jak rozumiem chciałeś zabłysnąć wiedzą. W dobie internetu? Serio? Jak chcesz to możemy porozmawiać o dualizmie korpuskularno-falowym albo o "De revolutionibus orbium coelestium".
@polski_niewolnik - ach, ty jesteś z tych, którzy całą swoją wiedzę mają z internetów i "umiejo" zacytować coś, o czym nie mają pojęcia. Ciekawe jak te fotony znajdujecie "na produkcji" i poprawiacie ich funkcjonowanie, bo przecież bez was by nie działały, albo działały źle. Wiesz w ogóle, że ten gość od kwantów, ten o nazwisku Planck, był czystej wody teoretykiem, "wykształciuchem" z dziada pradziada. I jak to się ma do tej opiewanej przez ciebie wyższości ludzi po zawodówce? Trzeba mieć wyjątkowo nierówno pod sufitem, aby jako przykład podawać temat, który zaistniał w wyniku badań Plancka.
@Zetar Widzę, że kompletnie nie zrozumiałeś sarkazmu zawartego w moim poprzednim poście. Przynajmniej do edukowałeś się o jakimś tam Plancku. Gratuluję. Pora kończyć tą kolejną bezsensowną dysputę. Żegnam.
@polski_niewolnik przynajmniej nauczyli cię w tej zawodówce, że gdy się skompromitujesz, to musisz uciekać, żeby sobie jeszcze większego wstydu nie narobić.
To działa też w drugą stronę - pracownik o zbyt wysokich kwalifikacjach w stosunku do wykonywanej pracy zwykle jest roszczeniowy, konfliktowy i niewydajny. Nawet jeśli te kwalifikacje to mgr z plagiatu i 100 szkoleń z dupy.
Żaden pracodawca tak nie myśli. Się bierze jednego wykwalifikowanego i płaci się mu tyle ile niewykwalifikowanemu. I nie mylić kwalifikacji z ukończeniem Wyższej Szkoły Byznesu i Menadżeryngu.
@loloskolos Jesteś w błędzie...
@AIkanaro, na podstawie Twojej obszernej argumentacji mogę stwierdzić, że Ty jesteś w błędzie...
@loloskolos Moja obszerna argumentacja jest taka, że miałem do czynienia z takim szefem osobiście. Miał wykwalifikowanych pracowników z doświadczeniem, ale kolejno jeden po drugim odchodzili ze względu na słabe zarobki. Wolał żeby zatrudniać nowych pracowników, bo oczywiście na szkolenia zbytnio pieniędzy dodatkowych nie wydawał gdyż nowy pracownik szkolony był przez starszych pracowników. Na podwyżki, rzekomo nie było, ale znalazł kasę na to żeby zatrudnić "dyrektora" który będzie trzymał pieczę nad firmą podczas jego nie obecności. Oczywiście na pensję dla dyrektora kasa była (a pensja mała nie była bo było to 10k netto)... Po nieco ponad pół roku dyrektor został zwolniony, a kilku pracowników wraz z kierownikiem również odeszło z firmy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 maja 2021 o 3:43
@AIkanaro no i tak jak przypuszczałem. Czytanie ze zrozumieniem leży i kwiczy. Przeczytaj jeszcze raz mój komentarz i sam wyciągnij wnioski. Ze zrozumienien i powoli.
Faktycznie sukces, żeby zawodowi piłkarze wygrali z dziećmi, no niespodziewane...
Jak dla mnie to 3 zapie. rdala, pada na ryj idzie po podwyżkę i słysza :nie ma uja, na wasze miejsce nam 100 chętnych...
Kiedy pracownik niewykwalifikowany zarabia połowę mniej niż wykfalifikowany i ma o to pretensje do pracodawcy, bo twierdzi, że robi tyle samo co ten wykfalifikowany.
Większość konsumentów też patrzy na cenę i woli kupić coś tańszego. Dlatego w sprzedaży jest masa plastikowego badziewie. Co się dziwić pracodawcom jak większość społeczeństwa robi podobnie.
wart*