Inflacja inflacją, ale też zmiana się z czasem kategoria potrzeb do zaspokojenia. 100zł do wydania na słodycze to nadal nie tak mało, ale do wydania na tzw. życie to śmiech na sali.
Zależy co chcesz kupować i gdzie. W przeliczeniu na żarcie albo ciuchy, szczególnie markowe, pieniądz mocno stracił siłę nabywczą. Ale elektronika, sprzęt sportowy, narzędzia - to teraz zupełnie inna bajka, niż np. na początku lat 90-tych. Nie mówiąc już o dostępności sprzętu używanego.
Jest w tym swego rodzaju paradoks - jednorazowy obiad na mieście dla dwóch osób, z dość niskiej półki, jest ekwiwalentem np. wiertarki albo szlifierki kątowej z Castoramy. Oczywiście noł-nejma, ale całkiem przyzwoitego.
@PrawdziwieTrue Mam szlifierkę kątową z biedronki. Tarcza 125mm, moc 900W. Trzyma już koło 10ciu lat. A bywała orana bez litości, ba, kiedyś wsadziłem do niej tarczę do drewna i ciąłem deski XD. Aż się momentami tarcza kurzyła. Działa - nie pyta. A nie jeden remont już przetrwała. Jakiś no name.
Za to zajeździłem niebieskiego bosha. Szajs nie warty swojej ceny.
Dla mnie, ważna jest moc nominalna oraz to czy jest zewnętrzny dostęp do szczotek silnika. Jeśli jest, to znaczy że producent przewidział, że sprzęt wytrzyma co najmniej do wytarcia szczotek. A to, w zastosowaniach nieprofesjonalnych, wręcz gwarancja dożywotności.
Sprzęt profesjonalny to zupełnie inna para kaloszy.
O czym my tutaj właściwie rozmawiamy? 100zł za gówniarza to był dla mnie majątek. Z rana szło się z gitarą na rynek, gryzmoliło do 12.00 jakieś tam standardy i ciach, było kilkadziesiąt złotych w moniakach. Cały weekend za to się szalało. Świetne czasy.
Nie prawda. Zarabiając 16k zł w poprzedniej dekadzie byłeś biedakiem, któremu nie starcza do pierwszego, a dzisiaj zarabiając 6k zł jesteś klasą średnią, która musi się podzielić z biedniejszymi ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
24 maja 2021 o 17:58
@Adamowitch94 Branża IT, programowanie. I po wprowadzeniu nowego ładu będę zarabiał pewnie ok 3-4 tysiące (a może nawet więcej) mniej. Trochę mnie to dołuje. Jeżeli te pieniądze pójdą do potrzebujących rodzin to ok, ale zapewne część środków dostanie rodzina, której pracą jest 500+. A co do samej pracy to tak kolorowo też nie jest, zarobki są dobre, ale wymagania też są bardzo wysokie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 maja 2021 o 18:47
Inflacja inflacją, ale też zmiana się z czasem kategoria potrzeb do zaspokojenia. 100zł do wydania na słodycze to nadal nie tak mało, ale do wydania na tzw. życie to śmiech na sali.
Powyciągajcie z szuflad niewymienione banknoty sprzed denominacji, niedługo znowu będą w użyciu
Wreszcie będę milionerem
@Alicorn Ważne że bogaczom zabierajo a biednym rozdrajo.
@Acxr Był inny demot na ten temat - 'Zabiera bogatym, obiecuje biednym, rozdaje swoim'
Epitety to pod adresem odpowiedzialnych za inflację...
Zależy co chcesz kupować i gdzie. W przeliczeniu na żarcie albo ciuchy, szczególnie markowe, pieniądz mocno stracił siłę nabywczą. Ale elektronika, sprzęt sportowy, narzędzia - to teraz zupełnie inna bajka, niż np. na początku lat 90-tych. Nie mówiąc już o dostępności sprzętu używanego.
Jest w tym swego rodzaju paradoks - jednorazowy obiad na mieście dla dwóch osób, z dość niskiej półki, jest ekwiwalentem np. wiertarki albo szlifierki kątowej z Castoramy. Oczywiście noł-nejma, ale całkiem przyzwoitego.
@daclaw ,tylko jeżeli pod słowem przyzwoity kryje się używanie 2 razy do roku, żeby 3 obrazki powiesić.
@PrawdziwieTrue Dokładnie o tym mówię. Ale wyższa półka to też nie są jakieś kokosy.
@PrawdziwieTrue Mam szlifierkę kątową z biedronki. Tarcza 125mm, moc 900W. Trzyma już koło 10ciu lat. A bywała orana bez litości, ba, kiedyś wsadziłem do niej tarczę do drewna i ciąłem deski XD. Aż się momentami tarcza kurzyła. Działa - nie pyta. A nie jeden remont już przetrwała. Jakiś no name.
Za to zajeździłem niebieskiego bosha. Szajs nie warty swojej ceny.
Dla mnie, ważna jest moc nominalna oraz to czy jest zewnętrzny dostęp do szczotek silnika. Jeśli jest, to znaczy że producent przewidział, że sprzęt wytrzyma co najmniej do wytarcia szczotek. A to, w zastosowaniach nieprofesjonalnych, wręcz gwarancja dożywotności.
Sprzęt profesjonalny to zupełnie inna para kaloszy.
Ja pamiętam taki efekt niemal z miesiąca na miesiąc - dramat
O, ktoś się zorientował, że inflacja szkodzi! A jeszcze będziemy słodko wspominać tą łagodną, jednocyfrową.
O czym my tutaj właściwie rozmawiamy? 100zł za gówniarza to był dla mnie majątek. Z rana szło się z gitarą na rynek, gryzmoliło do 12.00 jakieś tam standardy i ciach, było kilkadziesiąt złotych w moniakach. Cały weekend za to się szalało. Świetne czasy.
Nie prawda. Zarabiając 16k zł w poprzedniej dekadzie byłeś biedakiem, któremu nie starcza do pierwszego, a dzisiaj zarabiając 6k zł jesteś klasą średnią, która musi się podzielić z biedniejszymi ;)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 maja 2021 o 17:58
Ja zarabiam 17 tys zł netto miesięcznie i denerwuje mnie to, że będę musiał w "Polskim Wale" pisiorów łożyć na nierobów i patologię.
@m23123 Ja zarabiam ok. połowę tego. Zazdro. Jaka branża? I tak pewnie nie powiesz, bo nie chcesz konkurentów, chyba że budujesz rakiety kosmiczne.
@Adamowitch94 Branża IT, programowanie. I po wprowadzeniu nowego ładu będę zarabiał pewnie ok 3-4 tysiące (a może nawet więcej) mniej. Trochę mnie to dołuje. Jeżeli te pieniądze pójdą do potrzebujących rodzin to ok, ale zapewne część środków dostanie rodzina, której pracą jest 500+. A co do samej pracy to tak kolorowo też nie jest, zarobki są dobre, ale wymagania też są bardzo wysokie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 maja 2021 o 18:47
...przestań mi curvvo wypłatę prześladować!
przeciętny browar 10 lat temu 2,50 ... teraz 2,50. Nie wiem o co wam chodzi :D
100zł za dzieciaka to chyba dość niska cena.