Uwazam ze w Polsce domyslnym przedmiotem powinna byc etyka. To na religie trzeba by sie dodatkowo zapisac.
W skrocie, moglbys chodzic tylko na etyke, albo etyke i religie.
Wtedy, religia bylaby nauczana w szkole ale zaden nauczyciel religii nie dostawalby wynagrodzenia za nauczanie. Zawsze to parafia moze placic takiemu katechecie, normalna pansje i wszystkimi ppdatkami.
Dlaczegp uwazam tak a nie inaczej? Bo Polska nje jest krajem wyznaniowym i nie mozna faworyzowac zadnej religii. Nawet tej najwiekszej.
@stach1947 Mam tu na myśli status prawny. Mamy wolność wyznaniową, czyli Polska z definicji krajem wyznaniowym być nie może. Gdyby była, nie byłoby wolności wyznania.
A to że pewien karzeł z Żoliborza i pasibrzuch z Torunia mają mokry sen aby było inaczej, to już odrębna kwestia.
Czarnek jakiś czas temu proponował by religia lub etyka była przedmiotem obowiązkowym tylko trzeba by wybrać co chcemy. Stwierdzono, że ten pomysł i Czarnek łamie prawa i wolności obywatelskie.
@Slawa238 kwestia tego, że skończyłoby się to tak, że katecheci i księża uczyliby etyki bo będą braki kadrowe wśród nauczycieli, którzy mogliby rzeczonej etyki uczyć więc jedyną etyką jaka nauczana by była, to byłaby "etyka chrześcijańska", innymi słowy, religia. Ewentualnie zrobiono by jakieś zmyślne przepisy żeby ostatecznie wyszło, że jest to religia... Whateva.
@tema_lina Polska BYŁA krajem wyznaniowym do ogłoszenia wolności wyznania w czasach reformacji kościoła. I tu Polska jako pierwsza w Europie (o ile nie na świecie) ogłosiła wolność wyznania.
Do tego we współczesnej konstytucji jest wyraźnie napisane iż w Polsce panuje wolność wyznania.
@Slawa238 w zasadzie etyka powinna być obowiązkowa, ale nie powinna podlegać ocenianiu. I w zasadzie etyka/religia, jest obowiązkowa. Ocena z tych przedmiotów (choć niezobowiązująca) widnieje na świadectwach. Jeśli wypiszesz się z religi, to z automatu jesteś zapisany na etykę. Więc ostatecznie, ten pomysł już obowiązuje.
Chyba że ten kolo, wpadł na pomysł aby zrobić z tego taki sam przedmiot, tak samo polegający ocenianiu i wliczający się w średnią ocen, co np matematyka czy język polski.
W takiej formie obie są zbędne.. Przydał by się przedmiot łączący Religioznastwo, filozofia ,etyka z zakazem nauczania tego przedmiotu przez duchownych ...
@killerxcartoon nie wiem w zasadzie jak wygląda etyka - bo na nią nie uczęszczałem wiec ciężko mi się wypowiedzieć.
Ogólnie przydałby się duży miks pewnych przedmiotów. Bo np dziwi mnie podzielenie muzyki i plastyki - to powinien być jeden przedmiot, sztuka.
Znowu podzielenie techniki i informatyki, też mija się z celem, to po prostu powinna być technika.
Z pewnością, kościołowi za bardzo urosły łapki. Wg mnie, powinien być wymówiony konkordat. Co najwyżej pozostawić pojedyncze zapisy tej umowy, dla ewentualnej wygody obywateli, jak np prawo do udzielania małżeństw świeckich przez duchownych (tylko po to aby potem nie robić drugiego ślubu cywilnego - po co?).
Jednak wszelkie ulgi podatkowe, wszelkie dotacje czy zasiłki, powinny być obcięte jak kataną. Skoro państwo nie łoży na np potwora makaronu, to nie może łożyć na KK. Bo choć pastafarianie wydają się żartem wyznaniowym, to jednak mają status religii i tak trzeba ich traktować, bo wyśmiać da się każde wyznanie. A nie sądzę aby ktokolwiek się znalazł, kto chciałby finansowania takich dziwnych wyznań, jak np zakon rycerzy Jedi.
Księża powinni normalnie pracować zawodowo. Na kasie w biedrze, na budowie przy noszeniu cegieł, czy w fabryce na produkcji. Dostawałby normalną, zwykłą pensję, płacił WSZYSTKIE należne podatki i składki. Z tego co by mu zostało, powinien utrzymać siebie i swoją parafię. Poczuliby co to znaczy ciężko tyrać i liczyć na każdy grosz. Mieliby obowiązek, coś do utrzymania.
Tadeusz R jest wystarczająco majętny aby dźwignąć finanse kościołów.
Jednak wtedy, myślę że bardzo wielu klechów bardzo szybko zrzuciłoby sutanny, wzięło swoje gosposie i "dostało" w prezencie masę "plebanii" jako "odprawę". Jednak to i tak byłby lepszy scenariusz - przynajmniej jednorazowy.
Muzyka i plastyka to absolutnie nie powinien być jeden przedmit to zupełnie inne uzdolnienia artystyczne.
Sam rysuje.. ale grac absolutnie nie umiem i mam 1 stopień muzykalności.. jak grają to słyszę i nic więcej.
Na muzyce powinieneś mauczyć się grać.. niestety szkoła (poza szkołami muzycznymi) tego nie potrafi nauczyć bo robią to osoby jakie nie mają kompetencji , Tak samo jest z Plastyką.. robią to osoby niekompetentne.. Ot zajęcia porysujcie sobie dzieci.. Zamiast nauczyć jak się rysuje.. Nawet podstaw rysowania czy malowania nie potrafią nauczyć ani warsztatu akwarela ,kreda, olej, ołówek czy rzeźba ani jak rysować czyli jak budować prostych brył szkielet do szkicu..i nanosić kolejne bardziej szczegółowe warstwy..
Już prędzej powinieneś łączyć muzykę z WFem . Taniec jest powiązany z muzyką a przy gimnastyce artystycznej muzyka i ma duże znaczenie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 maja 2021 o 8:54
@killerxcartoon muzyka i WF to zupełnie inne kwestie. Sam taniec to za mało.
W standardowej szkole podstawowej wiadomo że porządnie nie nauczysz się ani grać, ani malować. Więc po co to rozdzielać? Zresztą - sztuka to nie jest standardowy przedmiot polegający na postępach. To nie fizyka czy matematyka.
Sam nie umiem ani dobrze grać, ani malować, jednak brak talentu nadrabiałem pomysłem. I to powinno się cenić w edukacji - pomysłowość i kreatywność. Sztuka to jeden z niewielu aspektów w których indywidualny pomysł może być doceniony (najmniej podlega pod ministerialny klucz).
O ile sam lubiłem WF, to nie nawidziłem tych idiotycznych "tańców" w najniższych klasach. Dla mnie to była udręka, totalnie bez ładu i składu. Ni to do muzyki nie pasowało, ani do ruchów.
Do dziś taniec to dla mnie czarna magia. Mi to wygląda po prostu na przypadkowe wygibasy a w tle leci muzyka XD. Tyle.
@MIKKOP W zasadzie można tu się sugerować różnymi religiami, ALE na takiej "etyce" nie powinno się mówić o samej religii.
Przykładowo bierzemy np ukrzyżowanie Jezusa i tekst "ojcze, wybacz im albowiem nie wiedzą co czynią". Czyli wybaczenie oprawcy, nawet jeśli oprawca tego nie chciał. To jest szlachetne i ostatecznie w interesie ofiary. Bo de facto, nienawiść, żal itp najbardziej szkodzi ofierze, a nie oprawcy. Kwestia sprawiedliwości, to odrębna sprawa i tu sprawiedliwości musi stać się zadość.
I teraz popatrz, że de facto religijny przykład, wytłumaczyłem w dość świeckich słowach. Idea ta sama, ale obdarta z szaty religii. Bo ostatecznie, w różnych religiach jest sporo moralnych i etycznych wskazówek (druga sprawa że pomiędzy nimi, jest wiadro chłamu i barbarzyństwa).
Więc tu trzeba by wybierać takie "wisienki".
@sliko W liceum chodziłam na religię prowadzoną przez katechetę. Później uczył mnie etyki. Dwa różne przedmioty i kompletnie różne zachowanie tego samego nauczyciela. Trzeba przyznać, że do zajęć z etyki nie przemycał wątków religijnych. Wszystko zależy od osoby
@Ashera01 Albo od programu nauczania. To nie jest tak, że poza katechezą nauczyciele nie są wierzący. Ja miałem nauczycielkę fizyki po której dało się domyślić, że było wierząca. Ale nie przemycała na lekcje fizyki religii, bo miała program do realizowania
Jakich wartościach, kryptowalutach? Rozumiem, że cześć by tu chciała uczyć o wartościach lewicowych byle tylko nie wciąć innych pod uwagę. Tak sporny temat, że w ogóle niepotrzebny w szkole. Religia powinna być tłumaczona na mszy dedykowanej dla dzieci. Odnośnie innych religii wystarczyłyby lekcje na historii.
Najlepszym rozwiązaniem, byłoby "religioznawstwo", bo trzeba poznać, jakie zagrożenia niosą różne religie.
A wykładowcą powinien być zdeklarowany ateista, tylko on może być obiektywny!
@zelalem Do tego podstawy prawa, bo skoro nieznajomość prawa szkodzi, to trzeba je znać, filozofia skoro jest na maturze, politologia, bo polacy głosują jak idioci, ekonomia z tego samego powodu itd. itd. aż dzieciaki będą musiały uczyć się na dwa etaty, bo wszystko jest najważniejsze
Jak to usunął - a co na to Watykan i nasz episkopat?
Teraz rozumiem skąd do Polski idzie ta zaraza - u nas w okolicy, w średnich szkołach prawie wszyscy sami się usunęli.
Uwazam ze w Polsce domyslnym przedmiotem powinna byc etyka. To na religie trzeba by sie dodatkowo zapisac.
W skrocie, moglbys chodzic tylko na etyke, albo etyke i religie.
Wtedy, religia bylaby nauczana w szkole ale zaden nauczyciel religii nie dostawalby wynagrodzenia za nauczanie. Zawsze to parafia moze placic takiemu katechecie, normalna pansje i wszystkimi ppdatkami.
Dlaczegp uwazam tak a nie inaczej? Bo Polska nje jest krajem wyznaniowym i nie mozna faworyzowac zadnej religii. Nawet tej najwiekszej.
@rafik54321 - to mówisz, że Polska nie jest państwem wyznaniowym? Hmmm ... ciekawe spostrzeżenie, ale ja mam wątpliwości.
@stach1947 Mam tu na myśli status prawny. Mamy wolność wyznaniową, czyli Polska z definicji krajem wyznaniowym być nie może. Gdyby była, nie byłoby wolności wyznania.
A to że pewien karzeł z Żoliborza i pasibrzuch z Torunia mają mokry sen aby było inaczej, to już odrębna kwestia.
@rafik54321 Ty naprawdę o Polsce piszesz, że nie można faworyzować żadnej religii? Kiedy ostatni raz byłeś w kraju? przed chrztem Polski?
Czarnek jakiś czas temu proponował by religia lub etyka była przedmiotem obowiązkowym tylko trzeba by wybrać co chcemy. Stwierdzono, że ten pomysł i Czarnek łamie prawa i wolności obywatelskie.
@Slawa238 kwestia tego, że skończyłoby się to tak, że katecheci i księża uczyliby etyki bo będą braki kadrowe wśród nauczycieli, którzy mogliby rzeczonej etyki uczyć więc jedyną etyką jaka nauczana by była, to byłaby "etyka chrześcijańska", innymi słowy, religia. Ewentualnie zrobiono by jakieś zmyślne przepisy żeby ostatecznie wyszło, że jest to religia... Whateva.
@tema_lina Polska BYŁA krajem wyznaniowym do ogłoszenia wolności wyznania w czasach reformacji kościoła. I tu Polska jako pierwsza w Europie (o ile nie na świecie) ogłosiła wolność wyznania.
Do tego we współczesnej konstytucji jest wyraźnie napisane iż w Polsce panuje wolność wyznania.
@Slawa238 w zasadzie etyka powinna być obowiązkowa, ale nie powinna podlegać ocenianiu. I w zasadzie etyka/religia, jest obowiązkowa. Ocena z tych przedmiotów (choć niezobowiązująca) widnieje na świadectwach. Jeśli wypiszesz się z religi, to z automatu jesteś zapisany na etykę. Więc ostatecznie, ten pomysł już obowiązuje.
Chyba że ten kolo, wpadł na pomysł aby zrobić z tego taki sam przedmiot, tak samo polegający ocenianiu i wliczający się w średnią ocen, co np matematyka czy język polski.
@rafik54321
W takiej formie obie są zbędne.. Przydał by się przedmiot łączący Religioznastwo, filozofia ,etyka z zakazem nauczania tego przedmiotu przez duchownych ...
@killerxcartoon nie wiem w zasadzie jak wygląda etyka - bo na nią nie uczęszczałem wiec ciężko mi się wypowiedzieć.
Ogólnie przydałby się duży miks pewnych przedmiotów. Bo np dziwi mnie podzielenie muzyki i plastyki - to powinien być jeden przedmiot, sztuka.
Znowu podzielenie techniki i informatyki, też mija się z celem, to po prostu powinna być technika.
Z pewnością, kościołowi za bardzo urosły łapki. Wg mnie, powinien być wymówiony konkordat. Co najwyżej pozostawić pojedyncze zapisy tej umowy, dla ewentualnej wygody obywateli, jak np prawo do udzielania małżeństw świeckich przez duchownych (tylko po to aby potem nie robić drugiego ślubu cywilnego - po co?).
Jednak wszelkie ulgi podatkowe, wszelkie dotacje czy zasiłki, powinny być obcięte jak kataną. Skoro państwo nie łoży na np potwora makaronu, to nie może łożyć na KK. Bo choć pastafarianie wydają się żartem wyznaniowym, to jednak mają status religii i tak trzeba ich traktować, bo wyśmiać da się każde wyznanie. A nie sądzę aby ktokolwiek się znalazł, kto chciałby finansowania takich dziwnych wyznań, jak np zakon rycerzy Jedi.
Księża powinni normalnie pracować zawodowo. Na kasie w biedrze, na budowie przy noszeniu cegieł, czy w fabryce na produkcji. Dostawałby normalną, zwykłą pensję, płacił WSZYSTKIE należne podatki i składki. Z tego co by mu zostało, powinien utrzymać siebie i swoją parafię. Poczuliby co to znaczy ciężko tyrać i liczyć na każdy grosz. Mieliby obowiązek, coś do utrzymania.
Tadeusz R jest wystarczająco majętny aby dźwignąć finanse kościołów.
Jednak wtedy, myślę że bardzo wielu klechów bardzo szybko zrzuciłoby sutanny, wzięło swoje gosposie i "dostało" w prezencie masę "plebanii" jako "odprawę". Jednak to i tak byłby lepszy scenariusz - przynajmniej jednorazowy.
@rafik54321
Muzyka i plastyka to absolutnie nie powinien być jeden przedmit to zupełnie inne uzdolnienia artystyczne.
Sam rysuje.. ale grac absolutnie nie umiem i mam 1 stopień muzykalności.. jak grają to słyszę i nic więcej.
Na muzyce powinieneś mauczyć się grać.. niestety szkoła (poza szkołami muzycznymi) tego nie potrafi nauczyć bo robią to osoby jakie nie mają kompetencji , Tak samo jest z Plastyką.. robią to osoby niekompetentne.. Ot zajęcia porysujcie sobie dzieci.. Zamiast nauczyć jak się rysuje.. Nawet podstaw rysowania czy malowania nie potrafią nauczyć ani warsztatu akwarela ,kreda, olej, ołówek czy rzeźba ani jak rysować czyli jak budować prostych brył szkielet do szkicu..i nanosić kolejne bardziej szczegółowe warstwy..
Już prędzej powinieneś łączyć muzykę z WFem . Taniec jest powiązany z muzyką a przy gimnastyce artystycznej muzyka i ma duże znaczenie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 maja 2021 o 8:54
@killerxcartoon muzyka i WF to zupełnie inne kwestie. Sam taniec to za mało.
W standardowej szkole podstawowej wiadomo że porządnie nie nauczysz się ani grać, ani malować. Więc po co to rozdzielać? Zresztą - sztuka to nie jest standardowy przedmiot polegający na postępach. To nie fizyka czy matematyka.
Sam nie umiem ani dobrze grać, ani malować, jednak brak talentu nadrabiałem pomysłem. I to powinno się cenić w edukacji - pomysłowość i kreatywność. Sztuka to jeden z niewielu aspektów w których indywidualny pomysł może być doceniony (najmniej podlega pod ministerialny klucz).
O ile sam lubiłem WF, to nie nawidziłem tych idiotycznych "tańców" w najniższych klasach. Dla mnie to była udręka, totalnie bez ładu i składu. Ni to do muzyki nie pasowało, ani do ruchów.
Do dziś taniec to dla mnie czarna magia. Mi to wygląda po prostu na przypadkowe wygibasy a w tle leci muzyka XD. Tyle.
i bogu dzięki ;)
Juz widzę dyskusję w Polsce o tym jakie wartości są wartościowe, a jakie nie są.
@MIKKOP W zasadzie można tu się sugerować różnymi religiami, ALE na takiej "etyce" nie powinno się mówić o samej religii.
Przykładowo bierzemy np ukrzyżowanie Jezusa i tekst "ojcze, wybacz im albowiem nie wiedzą co czynią". Czyli wybaczenie oprawcy, nawet jeśli oprawca tego nie chciał. To jest szlachetne i ostatecznie w interesie ofiary. Bo de facto, nienawiść, żal itp najbardziej szkodzi ofierze, a nie oprawcy. Kwestia sprawiedliwości, to odrębna sprawa i tu sprawiedliwości musi stać się zadość.
I teraz popatrz, że de facto religijny przykład, wytłumaczyłem w dość świeckich słowach. Idea ta sama, ale obdarta z szaty religii. Bo ostatecznie, w różnych religiach jest sporo moralnych i etycznych wskazówek (druga sprawa że pomiędzy nimi, jest wiadro chłamu i barbarzyństwa).
Więc tu trzeba by wybierać takie "wisienki".
U nas religię powinna zastąpić etyka.
@Ashera01 ... tylko trzeba mieć nadzieję, że nie będą jej uczyć katecheci
@sliko W liceum chodziłam na religię prowadzoną przez katechetę. Później uczył mnie etyki. Dwa różne przedmioty i kompletnie różne zachowanie tego samego nauczyciela. Trzeba przyznać, że do zajęć z etyki nie przemycał wątków religijnych. Wszystko zależy od osoby
@Ashera01 Albo od programu nauczania. To nie jest tak, że poza katechezą nauczyciele nie są wierzący. Ja miałem nauczycielkę fizyki po której dało się domyślić, że było wierząca. Ale nie przemycała na lekcje fizyki religii, bo miała program do realizowania
2021 rok. Polska wprowadza obowiązkową religię na maturze
No zapewne te wartości są zajebiaszcze :D. Za komuny też było wychowanie obywatelskie
To w Luksemburgu aż do 2017 roku była religia w szkołach? Przyznam, że jestem zdumiony tą informacją. To przecież taki nowoczesny kraj.
Jakich wartościach, kryptowalutach? Rozumiem, że cześć by tu chciała uczyć o wartościach lewicowych byle tylko nie wciąć innych pod uwagę. Tak sporny temat, że w ogóle niepotrzebny w szkole. Religia powinna być tłumaczona na mszy dedykowanej dla dzieci. Odnośnie innych religii wystarczyłyby lekcje na historii.
Zamiast religii wychowanie do życia w pedofilii.
Czyli jedno pranie mózgu zastępujemy innym praniem mózgu ? Nie, dzięki.
Najlepszym rozwiązaniem, byłoby "religioznawstwo", bo trzeba poznać, jakie zagrożenia niosą różne religie.
A wykładowcą powinien być zdeklarowany ateista, tylko on może być obiektywny!
@zelalem Do tego podstawy prawa, bo skoro nieznajomość prawa szkodzi, to trzeba je znać, filozofia skoro jest na maturze, politologia, bo polacy głosują jak idioci, ekonomia z tego samego powodu itd. itd. aż dzieciaki będą musiały uczyć się na dwa etaty, bo wszystko jest najważniejsze
Jak to usunął - a co na to Watykan i nasz episkopat?
Teraz rozumiem skąd do Polski idzie ta zaraza - u nas w okolicy, w średnich szkołach prawie wszyscy sami się usunęli.
u nas chyba nigdy to nie nastąpi, nawet mimo postępującej laicyzacji społeczeństwa...
u nas też jest taki projekt. Nowy przedmiot to "nauka o wartościach chrześcijańskich"