@bazyl73 Wiesz, nie wykluczone że pracował.. ale inaczej.. jednak praca w filmie to nie rzadko coś więcej niż 8 godzin i nie zawsze w miejscu zamieszkania... Filmy bywają kręcone w różnych miastach czasami.. więc wyjazd często jest koniecznością... na jakiś czas... a przynajmniej tak mi się wydaje.
@daclaw "Jako dzieciak, wolałbym mieć ojca - gwiazdora hollywood" i piszesz to jako już dorosły (chyba) i wiesz doskonale jakbyś chciał mieć ileś tam lat temu... bo tak Ci się wydaje jako dorosłemu facetowi?
"Porzucił Hollywood (...) po śmierci żony w 1991 roku" - aha... i dlatego grał w filmach do 2006 roku... A do tego będzie występował w nadchodzącej czwartej części "Kochanie, zmniejszyłem dzieciaki"...
Już prędzej przystopował, ale z pewnością nie porzucił.
Fajnie, ale trzeba mieć wystarczającą ilość zasobów, by zająć się dziećmi bez pracy. Dotyczy to max kilku procent społeczeństwa.
@bazyl73 Wiesz, nie wykluczone że pracował.. ale inaczej.. jednak praca w filmie to nie rzadko coś więcej niż 8 godzin i nie zawsze w miejscu zamieszkania... Filmy bywają kręcone w różnych miastach czasami.. więc wyjazd często jest koniecznością... na jakiś czas... a przynajmniej tak mi się wydaje.
Masz rację. Też bym chciał mieć taką możliwość. Trójka dzieci i do tego praca, to nie jest dobre połączenie. Niestety trzeba pracować.
Fajnie. A po 30 latach od podjęcia takiej decyzji może się okazać, że wyszli z tego narkoman i bezrobotny przegryw i że zayebiscie było warto.
P. S. Jako dzieciak, wolałbym mieć ojca - gwiazdora Hollywood, a nie kurę domową. Z nianią jakoś bym się przemęczył.
@daclaw Tylko kto z tobą by wytrzymał.
@daclaw "Jako dzieciak, wolałbym mieć ojca - gwiazdora hollywood" i piszesz to jako już dorosły (chyba) i wiesz doskonale jakbyś chciał mieć ileś tam lat temu... bo tak Ci się wydaje jako dorosłemu facetowi?
"Porzucił Hollywood (...) po śmierci żony w 1991 roku" - aha... i dlatego grał w filmach do 2006 roku... A do tego będzie występował w nadchodzącej czwartej części "Kochanie, zmniejszyłem dzieciaki"...
Już prędzej przystopował, ale z pewnością nie porzucił.