Pani Kamilo, doradzam krótką ripostę - "tak samo ubrani ludzie, chodzą po plaży, tam też będzie pani/pan latać do każdego z osobna i opierniczać, za chodzenie na półnago? Dodatkowo, jeszcze żadne dziecko od tego nie otępiało, od wyjścia na plażę".
@rafik54321 niby tak tylko skąd protesty restauratorów aby ludzie nie wchodzili do restauracji w strojach plażowych, co poniektórzy wręcz postulując o wprowadzenie zakazu.
Z jednej strony we własnym mieszkaniu każdego nie powinno co do zasady interesować jak się w nim zachowujesz. To powinna być twoja prywatna sprawa, z drugiej strony też mamy ludzi którzy szeroko otwierają drzwi do swojej sypialni i mają pretensje , że ktoś się na nich gapi.
Uroki mieszkania w bloku, gdzie w teorii "wolnoć Tomku w swoim domku", a w rzeczywistości ... xD
Twoja przestrzen osobista. W domu nikt nie ma prawa ci niczego zabronic. Jesli ktos ma z tym problem to poprostu niech nie patrzy. Mieszkam w holandii. Tu przewaznie nie maja firanek I spokojnie moglbys przejrzec co kto ma w domu. Sam bylem swiadkiem kilka lat temu zauwazyc naga parke krecaca sie po domu, I nikt nawet tego nie zauwazyl bo kazdy ma to gdzies, dlaczego? Bo intetesuja sie swoim zyciem a nie czyims. Proponuje zrobic to samo. Pozdrawiam
@matm88 Ale katolicyzm zabrania sexu! Ale nie zabrania zazdroszczenia komuś urody czy wspomnianego stosunkui. Polaczki lubią zazdrościć czy to samochodu, czy czegokolwiek się da!
@Tibr "Z jednej strony we własnym mieszkaniu każdego nie powinno co do zasady interesować jak się w nim zachowujesz. To powinna być twoja prywatna sprawa"
Istotą prywatnej sprawy jest to, że nie jest ona widziana przez osoby postronne. Przytłaczająca większość ludzi rozumie tę zasadę, więc generalnie nie dupczą się na balkonach czy w przydomowych ogródkach i rzadko latają tam nago, choć to też jest formalnie ich prywatna przestrzeń.
A tu mamy po prostu typową pieniaczkę z zaburzoną relacją ego do swojej rzeczywistej pozycji.
@matm88 Proponuję zatem zasłonić swoje okno plakatem prezentującym abortowane dziecko - skoro to przestrzeń osobista, to nikomu to nie powinno przeszkadzać ani nikogo oburzać, a jeśli ktoś ma z tym problem, to po prostu niech nie patrzy.
@matm88 pracowałem tam kiedyś i gdy byłem tam pierwszy raz trochę mnie zdziwiły te ich domu (to była niewielka miejscowość nie pamiętam nazwy) ale każdy dom w zasadzie miał okna niemal od samej ziemi... i to spore... gdzieniegdzie zasłony ale najczęściej spokojnie idąc chodnikiem można było zobaczyć jadalnię czy salon czy jak oni to tam u siebie nazywają... Nigdy mocno ciekawski nie byłem ale kilka razy idąc spojrzałem i trafiło się że widziałem domownika płci męskiej w slipach czy jakąś domowniczkę w samych stringach... W Polsce to pewnie pół osiedla by się zlatywało by oglądać przez takie okno, co też sąsiad czy sąsiadka robi w swoim domu.
@LogikaGora chyba w takiej sytuacji też zaczęłabym chodzić nago po mieszkaniu. Terapia szokowa dla pani czepialskiej. Zastosowałabym technikę zwaną marketingiem negliżu :D ROTFL
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 stycznia 2023 o 0:49
Zastanawiam się, czy owa pani zwracająca uwagę na stanik nie chodzi z dziećmi na basen, albo na plażę? Tam 98% kobiet chodzi w staniku od kostiumu. Być może zasłania tam dzieciom oczy. A tak naprawdę zastanawiam się, czy kobieta pouczająca urlopuje się w krajach arabskich, w których 98% kobiet chodzi w hidżabie, jest jeszcze opcja, że tę kartkę napisała / napisał muzułmanka/ nin. Inna kultura, więc oburzenie w takiej sytuacji bardziej zrozumiałe
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 stycznia 2023 o 0:40
Kupić firanki albo chodzić po domu w ubraniu. Mieliśmy problem z takim sąsiadem co miał mieszkanie na parterze przy placu zabaw i przypadkiem biegał nago po mieszkaniu bez firanek. Dajcie spokój, kobieta ma nieźle narypane urządzając "nowocześnie" mieszkanie na parterze. Ekscybicjonizm nie jest karalny dopóki swoje wdzięki pokazuje się tym którzy chcą oglądać.
@5g3g Przecież ona chodzi w staniku we własnym mieszkaniu, więc innym nic do tego, jak się zachowuje. Jeśli ich to obraża, niech nie patrzą XDDDD Autorka anonimu specjalnie zaglądała do cudzego mieszkania, a to już jest karalne.
@tema_lina "specjalnie" to jakby zaglądała przy pomocy lunety, wynajętego podnośnika, drabiny itp., a nie idąc obok. Mimo wszystko odpowiadasz za to co widzą przechodnie w twoim mieszkaniu. Nie możesz w oknie umieścić telewizora i puszczać pornografię, czy masturbować się w oknie. Niestety nagich wdzięków nie możesz prezentować tym, którzy nie mają ochoty ich oglądać. Za chodzenie w staniku oczywiście nikt jej nie skaże, ale jest to jednak kwestia dobrych manier i szacunku dla innych. A teksty w stylu nie mam firanek na parterze, bo lubię nowocześnie, mnie osobiście rozbrajają. Oznacza to tle, że chce się swoimi prywatnymi sprawami dzielić z przechodniami. Jak ma ochotę to może to robić, ale w pewnych granicach. Komuś się to nie spodobało. Zamiast wyśmiewać powinna uszanować.
@5g3g Nikt nikomu nie każe zaglądać do mojego mieszkania. Nie mam obowiązku posiadania firanek, tudzież zasłon. Mam prawo we własnym mieszkaniu (nie w oknie) chodzić bez ubrania, masturbować się, oglądać porno, czy uprawiać sado maso xDDDD. To nie jest miejsce publiczne i ten, kto świadomie i celowo zagląda mi do mieszkania nie może usprawiedliwiać się, że przecież nie robił tego za pomocą lunety etc. Kwestią szacunku jest aby w cudze okna nie patrzeć. Pojedź choćby do Holandii i przekonasz się, że nie masz racji.
@tema_lina jak widzisz podstawa prawna się znalazła, która ponoć nie istnieje. Kłócisz się z faktami, realnymi wyrokami sądów. Osobiście podejrzewam u ciebie podobne problemy z psychiką. Już nie mówiąc o absurdzie twoich teorii o tym, że nie da się pozbyć uciążliwego sąsiada. Oczywistym jest, że takie prawo istnieć powinno. Przecież nawet ktoś z IQ70 najpierw wygooglał by sobie, zanim zrobi z siebie totalne pośmiewisko. Zakładam, że skoro potrafisz pisać to IQ>70 masz. Więc co może spowodować tak idiotyczne zachowanie? Tylko poważne problemy z psychiką.
@5g3g To pokaż mi, mądraczku, tę podstawę prawną i ten wyrok. Myślę, że jednak to, co ci się wydaje "oczywistym jest, że takie prawo istnieć powinno" jest bardzo dalekie od stanu faktycznego. Powtarzam raz jeszcze l_ink do wyroku i podstawa prawna zmuszająca właściciela mieszkania do jego sprzedaży z powodu paradowania po własnym mieszkaniu bez ubrania.
Jesteś za mały, by mnie obrazić, powinieneś to wiedzieć, czyli twoje IQ jest ujemne:)
@tema_lina Cytuje: Nie ma jeszcze w Polsce takiego prawa, które nakaże mi sprzedać moją własność!
Odpowiedź: art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 roku o własności lokali
Masz poważne zaburzenia natury psychiatrycznej. To nie jest obraz, ale diagnoza medyczna. Przykro mi że odbierasz to inaczej.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 maja 2021 o 21:13
@5g3g Prawo znasz ze słyszenia, niestety, więc nie mamy o czym mówić. Myślę, że powinieneś zastanowić się mądraczku nad sobą zanim zaczniesz wchodzić w kwestie, na których się zupełnie nie znasz. Po raz kolejny powtórzę: Podaj sygnaturę wyroku w wyniku którego za chodzenie nago po własnym domu jego właściciel musiał sprzedać mieszkanie:)
@tema_lina Dyskusja nie polega na tym, że stawiasz żądania. Napisałaś cytuję: "Nie ma jeszcze w Polsce takiego prawa, które nakaże mi sprzedać moją własność!"
Odpowiedź: art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 roku o własności lokali
Ewidentnie widać, ze się myliłaś i zostało to udowodnione. Możesz stawiać żądania- dostarcz mi jeszcze więcej dowodów, ale wzbudzają to tylko śmiech. Tego co napisałaś nie zmienisz.
Masz poważne zaburzenia natury psychiatrycznej. To nie jest obraza, ale diagnoza medyczna. Przykro mi że odbierasz to inaczej.
@5g3g Zupełnie na koniec. Przymusowa sprzedaż lokalu na podstawie art. 16 ustawy o własności lokali to najpoważniejsza sankcja, jaka spotkać może właściciela lokalu. Należy ją więc stosować w ostateczności, gdy inne, łagodniejsze środki nie przyniosą skutku, np. roszczenie negatoryjne. Wymienione w przepisie przesłanki procesowe w żadnym stopniu nie dotyczą chodzenia po domu bez odzieży, odnoszą się natomiast m.in. do nieuiszczania opłat eksploatacyjnych, korzystania z lokalu niezgodnie z przeznaczeniem etc. Z tych też względów przedstawiona przez ciebie argumentacja, że nie mogę zachowywać się we własnym mieszkaniu tak, jak mam na to ochotę, jeśli nie narusza to miru domowego innych, jest fałszywa.
Sama nie wiem, dlaczego poświęcam czas na tłumaczenie tak prostej sprawy takiemu prostakowi. To nie obelga. To stwierdzenie faktu.
@tema_lina Jeszcze przed chwilą twierdziłaś, że przepis nie istnieje, a teraz zaczynasz mi go tłumaczyć. Fascynujące. Jeżeli próbujesz wybrnąć, ze twoja wypowiedź miała inny sens, ze znałaś przepis, itd. To powiem ci tyle- dno i 20 metrów mułu.
Masz poważne zaburzenia natury psychiatrycznej. To nie jest obraza, ale diagnoza medyczna. Przykro mi że odbierasz to inaczej.
1. Nie nago tylko w staniku.
2. Telewizję też oglądają u sąsiada na parterze, bo mogą? Co za zwyczaj zaglądać komuś do okien.
3, Jednak bym kupiła firanki - na zasadzie: "kupiłam psu kaganiec, aby zatkać mordę sąsiadom".
Problemy chowu klatkowego polaków zwyczajnych XD
W bloku, czuję się, jakbym miał zaraz zemrzeć, na szczęście mam własną chatę z dużym ogrodem na zadupiu.
@wonskji
Ja mieszkam w bloku. Było wygodniej w pewnych względach (wszystko blisko), a na dom w mieście nie było nas stać. Natomiast brałem pod uwagę, że jak idę mieszkać w "komunie" to pewne rzeczy trzeba wziąć pod uwagę i nie robić g...burzy. A tu niektórym przeszkadza nawet pranie na balkonie:)
Zabierz tą karteczkę, napisz własną skierowaną do podglądacza, że to Twoja sprawa jak chodzisz ubrana, a że parter to nie zmienia wszystko ponieważ okna i tak są dość wysoko. Przynajmniej powinny. Na karteczce napisz, że sprawa zostanie zgłoszona na policję za nękanie i podglądactwo bo skąd taka osoba mogłaby wiedzieć w jakim stroju przechadzasz się po mieszkaniu. Możesz całkiem nago i nikomu do tego. To nie miejsce publiczne i nikogo nie gorszysz.
Jakoś nie chce mi się uwierzyć w autentyczność tej historii bo trudno mi pojąć że adresatka wywleka takie idiotyzmy na forum publiczne - ale jeśli jednak to fakt... to odpowiedziałbym w stylu:
Droga wrażliwa Sąsiadko - lekarz zalecił mi częste wietrzenie cycyków póki jeszcze mam co wkładać do stanika i dlatego uzyskałam osobistą zgodę miejscowych kapłanów na paradowanie w biustonoszu.
A dzieci gapiące się w cudze okna proszę spisać i zgłosić dzielnicowemu.
Zdecydowanie chodzi o zazdrość: sąsiadka z parteru musi być młoda, ładna i szczupła za to kobiety, która powiesiła tę kartkę raczej nikt by nie chciał oglądać w samym staniku a i pewnie w ubraniu bo byłby to bardzo nieprzyjemny widok. Gdyby sąsiadka z parteru była otyłą 50latką to sprawy by nie było a ludzie sami by robili wszystko aby nie zaglądać jej w okna.
widzicie jeden punkt widzenia. Ale gdyby to facet latał nago w mieszkaniu bez firanek tuż przy placu zabaw? To byłoby oki? Odkąd "nowoczesne" urządzenie mieszkania oznacza ekshibicjonizm? Wolność Tomku w swoim domku, ale nie tak aby przeszkadzać innym. Ludzie idący chodnikiem obok jej mieszkania nie mogą być zmuszani do podziwiania jej roznegliżowanych wdzięków
@5g3g Głupoty piszesz mieszkanie jest jej, nawet gdyby to był facet jego sprawa. A domy w normalnych miejscowościach nie są przy placach zabaw... A przykładowa historia potoczyła by się tak, matka zgłasza na policję mieszkańca mieszkania że chodzi nago w swoim przybytku i sama na siebie doniesie że złamała przepis. Art. 23. Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach.
Art. 24. § 1. Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.
§ 2. Jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych.
§ 3. Przepisy powyższe nie uchybiają uprawnieniom przewidzianym w innych przepisach, w szczególności w prawie autorskim oraz w prawie wynalazczym.
W najgorszym przypadku problem ma spółdzielnia że plac jest za blisko, policja co najwyżej może poprosić owego zamieszkałego o zasłonięcie w ramach zelżenia problemu przy czym tak naprawdę mieszkaniec jest poszkodowany i może powołać się na powyższe paragrafy i pozywać będzie matkę a i tak obróci się wszystko jako wina spółdzielni mieszkaniowej i samej miejscowości jako źle rozplanowanej przestrzeni. W trakcie postępowania może być zadośćuczynienie dla owego mieszkańca w postaci przeniesienia go gdzieś indziej by matce oczy z gał czasem nie wyszły, i tu mieszkanie powinno spełniać lepsze warunki chociażby bliżej do pracy. Sprawa się komplikuje jeśli mieszkaniec jest staruszkiem i musi mieszkać na parterze. Bądź co bądź prawo jest po jego stronie, a nie jakiejś mamusi z gówniakiem...
@DarkProphet nie wiem gdzie się prawa uczyłeś, ale u nas gościa w analogicznej sytuacji była policja, sąd grzywny i przymusowa sprzedaż mieszkania. Więc jakoś potoczyło się odwrotnie niż opisałeś. A no i mieszkanie miał na przeciwko placu zabaw, jak połowa mieszkańców parteru.
@5g3g Przymusowa sprzedaż mieszkania? A to dobre!!! Za chodzenie nago po własnym mieszkaniu? Bredzisz, mądraczku! Nie ma jeszcze w Polsce takiego prawa, które nakaże mi sprzedać moją własność! Pokaż mi taki paragrafxDDDD
@tema_lina oczywiście ze jest.
art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 roku o własności lokali. Czytamy w nim, że:
Jeżeli właściciel lokalu zalega długotrwale z zapłatą należnych od niego opłat lub wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko obowiązującemu porządkowi domowemu albo przez swoje niewłaściwe zachowanie czyni korzystanie z innych lokali lub nieruchomości wspólnej uciążliwym, wspólnota mieszkaniowa może w trybie procesu żądać sprzedaży lokalu w drodze licytacji na podstawie przepisów Kodeksu postępowania cywilnego o egzekucji z nieruchomości.
@5g3g Podstawa prawna:))))))) I jak się to ma, mądraczku, do chodzenia bez ubrania po własnym mieszkaniu? Prawo jak widać znasz ze słyszenia:):):) Może przeczytaj, mądraczku na opak, jakiś komentarz do tego przepisu? I jeszcze raz ponawiam prośbę o ten wyrok xDDDD
Przedarłbym kartkę na pół powiesił z powrotem z notatką, że jak czegoś chcą, to niech zapukają do drzwi. A jeśli przejdą, zaprosiłbym do środka, zaparzył herbatę, wyjął ciastka, cierpliwie wysłuchał czego chcą. Jakkolwiek jeśli masz okno od podłogi do sufitu to mogą mieć trochę racji.
A najciekawsze jest to, że niby własność prywatna, niby mieszkanie ale I tak nie można w nim latać nago, sexic się gdzie popadnie ( w mieszkaniu) itd.. Bo jak sie to komuś nie spodoba to może wezwać policję I bd pouczenie albo mandat..
No ja mam mieszane uczucia. Modne to stało się widzenie tylko czubka własnego nosa. Ja się dziwię, że zwyczajnie jej samej to nie przeszkadza, że ktoś inny może ją widzieć. Swoje mieszkanie swoim, no ale... czasem wypada jednak, mieszkając w społeczności, przenieść wzrok ze swojego czubka nosa nieco dalej.
Bo jest tak jak w starym dowcipie. Emerytka zgłosiła na milicję, że studenci w mieszkania naprzeciwko chodzą nago. Przyszedł posterunkowy, patrzy przez okno, ale niczego nie zobaczył. Na to babcia, ale panie władzo, niech pan wejdzie na szafę, stamtąd to dopiero widać:)
Sąsiadów olać i tyle:)
A mnie zastanawia cóż to takiego złego w staniku? Jakby kobietę mąż napierdzielał i to by w oknie widoczne było to by się pewnie sąsiadka nie wtrącała, a stanik to powód do wstydu? Popieprzona baba.
Pani Kamilo, doradzam krótką ripostę - "tak samo ubrani ludzie, chodzą po plaży, tam też będzie pani/pan latać do każdego z osobna i opierniczać, za chodzenie na półnago? Dodatkowo, jeszcze żadne dziecko od tego nie otępiało, od wyjścia na plażę".
@rafik54321 niby tak tylko skąd protesty restauratorów aby ludzie nie wchodzili do restauracji w strojach plażowych, co poniektórzy wręcz postulując o wprowadzenie zakazu.
Z jednej strony we własnym mieszkaniu każdego nie powinno co do zasady interesować jak się w nim zachowujesz. To powinna być twoja prywatna sprawa, z drugiej strony też mamy ludzi którzy szeroko otwierają drzwi do swojej sypialni i mają pretensje , że ktoś się na nich gapi.
Uroki mieszkania w bloku, gdzie w teorii "wolnoć Tomku w swoim domku", a w rzeczywistości ... xD
@Tibr tylko że restauracja to przestrzeń prywatna, a tam właściciel lokalu może sobie narzucić dowolne warunki wpuszczania do lokalu.
Jeśli ktoś otwiera okna na oścież, to musi się liczyć z tym, że ludzie się będą gapić. Jeśli tego nie chce, niech zasłania okna i już.
Twoja przestrzen osobista. W domu nikt nie ma prawa ci niczego zabronic. Jesli ktos ma z tym problem to poprostu niech nie patrzy. Mieszkam w holandii. Tu przewaznie nie maja firanek I spokojnie moglbys przejrzec co kto ma w domu. Sam bylem swiadkiem kilka lat temu zauwazyc naga parke krecaca sie po domu, I nikt nawet tego nie zauwazyl bo kazdy ma to gdzies, dlaczego? Bo intetesuja sie swoim zyciem a nie czyims. Proponuje zrobic to samo. Pozdrawiam
@rafik54321 wiesz że z tą dowolnością wpuszczania to nie do końca może?;) Nie to, żebym się z tobą nie zgadzał ;)
@matm88 u polaczków to nie przejdzie, wiadomo że każdy musi żyć tak jak sobie tego janusz czy grażynka życzy
@matm88 Ale katolicyzm zabrania sexu! Ale nie zabrania zazdroszczenia komuś urody czy wspomnianego stosunkui. Polaczki lubią zazdrościć czy to samochodu, czy czegokolwiek się da!
@Tibr "Z jednej strony we własnym mieszkaniu każdego nie powinno co do zasady interesować jak się w nim zachowujesz. To powinna być twoja prywatna sprawa"
Istotą prywatnej sprawy jest to, że nie jest ona widziana przez osoby postronne. Przytłaczająca większość ludzi rozumie tę zasadę, więc generalnie nie dupczą się na balkonach czy w przydomowych ogródkach i rzadko latają tam nago, choć to też jest formalnie ich prywatna przestrzeń.
A tu mamy po prostu typową pieniaczkę z zaburzoną relacją ego do swojej rzeczywistej pozycji.
@matm88 Proponuję zatem zasłonić swoje okno plakatem prezentującym abortowane dziecko - skoro to przestrzeń osobista, to nikomu to nie powinno przeszkadzać ani nikogo oburzać, a jeśli ktoś ma z tym problem, to po prostu niech nie patrzy.
@matm88 pracowałem tam kiedyś i gdy byłem tam pierwszy raz trochę mnie zdziwiły te ich domu (to była niewielka miejscowość nie pamiętam nazwy) ale każdy dom w zasadzie miał okna niemal od samej ziemi... i to spore... gdzieniegdzie zasłony ale najczęściej spokojnie idąc chodnikiem można było zobaczyć jadalnię czy salon czy jak oni to tam u siebie nazywają... Nigdy mocno ciekawski nie byłem ale kilka razy idąc spojrzałem i trafiło się że widziałem domownika płci męskiej w slipach czy jakąś domowniczkę w samych stringach... W Polsce to pewnie pół osiedla by się zlatywało by oglądać przez takie okno, co też sąsiad czy sąsiadka robi w swoim domu.
Ja bym olał, albo jak komuś to nie przeszkadza to bym zaczął chodzić kompletnie nago z wszystkim na widoku:D
@LogikaGora chyba w takiej sytuacji też zaczęłabym chodzić nago po mieszkaniu. Terapia szokowa dla pani czepialskiej. Zastosowałabym technikę zwaną marketingiem negliżu :D ROTFL
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 stycznia 2023 o 0:49
Zastanawiam się, czy owa pani zwracająca uwagę na stanik nie chodzi z dziećmi na basen, albo na plażę? Tam 98% kobiet chodzi w staniku od kostiumu. Być może zasłania tam dzieciom oczy. A tak naprawdę zastanawiam się, czy kobieta pouczająca urlopuje się w krajach arabskich, w których 98% kobiet chodzi w hidżabie, jest jeszcze opcja, że tę kartkę napisała / napisał muzułmanka/ nin. Inna kultura, więc oburzenie w takiej sytuacji bardziej zrozumiałe
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 stycznia 2023 o 0:40
Kupić firanki albo chodzić po domu w ubraniu. Mieliśmy problem z takim sąsiadem co miał mieszkanie na parterze przy placu zabaw i przypadkiem biegał nago po mieszkaniu bez firanek. Dajcie spokój, kobieta ma nieźle narypane urządzając "nowocześnie" mieszkanie na parterze. Ekscybicjonizm nie jest karalny dopóki swoje wdzięki pokazuje się tym którzy chcą oglądać.
@5g3g Skoro zaglądali mu do mieszkania to chyba chcieli oglądać jego wdzięki?
@RomekC ty chyba księdzem jesteś. Bo do tej pory myślałem, ze to tylko ksiądz mógł wpaść na pomysł, że to dzieci molestują dorosłych.
@5g3g Przecież ona chodzi w staniku we własnym mieszkaniu, więc innym nic do tego, jak się zachowuje. Jeśli ich to obraża, niech nie patrzą XDDDD Autorka anonimu specjalnie zaglądała do cudzego mieszkania, a to już jest karalne.
@tema_lina "specjalnie" to jakby zaglądała przy pomocy lunety, wynajętego podnośnika, drabiny itp., a nie idąc obok. Mimo wszystko odpowiadasz za to co widzą przechodnie w twoim mieszkaniu. Nie możesz w oknie umieścić telewizora i puszczać pornografię, czy masturbować się w oknie. Niestety nagich wdzięków nie możesz prezentować tym, którzy nie mają ochoty ich oglądać. Za chodzenie w staniku oczywiście nikt jej nie skaże, ale jest to jednak kwestia dobrych manier i szacunku dla innych. A teksty w stylu nie mam firanek na parterze, bo lubię nowocześnie, mnie osobiście rozbrajają. Oznacza to tle, że chce się swoimi prywatnymi sprawami dzielić z przechodniami. Jak ma ochotę to może to robić, ale w pewnych granicach. Komuś się to nie spodobało. Zamiast wyśmiewać powinna uszanować.
@5g3g Nikt nikomu nie każe zaglądać do mojego mieszkania. Nie mam obowiązku posiadania firanek, tudzież zasłon. Mam prawo we własnym mieszkaniu (nie w oknie) chodzić bez ubrania, masturbować się, oglądać porno, czy uprawiać sado maso xDDDD. To nie jest miejsce publiczne i ten, kto świadomie i celowo zagląda mi do mieszkania nie może usprawiedliwiać się, że przecież nie robił tego za pomocą lunety etc. Kwestią szacunku jest aby w cudze okna nie patrzeć. Pojedź choćby do Holandii i przekonasz się, że nie masz racji.
@tema_lina policja i sądy nie podzieliły twojego zdania. Na ten moment chwalisz się swoją ignorancją.
@tema_lina jak widzisz podstawa prawna się znalazła, która ponoć nie istnieje. Kłócisz się z faktami, realnymi wyrokami sądów. Osobiście podejrzewam u ciebie podobne problemy z psychiką. Już nie mówiąc o absurdzie twoich teorii o tym, że nie da się pozbyć uciążliwego sąsiada. Oczywistym jest, że takie prawo istnieć powinno. Przecież nawet ktoś z IQ70 najpierw wygooglał by sobie, zanim zrobi z siebie totalne pośmiewisko. Zakładam, że skoro potrafisz pisać to IQ>70 masz. Więc co może spowodować tak idiotyczne zachowanie? Tylko poważne problemy z psychiką.
@5g3g To pokaż mi, mądraczku, tę podstawę prawną i ten wyrok. Myślę, że jednak to, co ci się wydaje "oczywistym jest, że takie prawo istnieć powinno" jest bardzo dalekie od stanu faktycznego. Powtarzam raz jeszcze l_ink do wyroku i podstawa prawna zmuszająca właściciela mieszkania do jego sprzedaży z powodu paradowania po własnym mieszkaniu bez ubrania.
Jesteś za mały, by mnie obrazić, powinieneś to wiedzieć, czyli twoje IQ jest ujemne:)
@tema_lina Cytuje: Nie ma jeszcze w Polsce takiego prawa, które nakaże mi sprzedać moją własność!
Odpowiedź: art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 roku o własności lokali
Masz poważne zaburzenia natury psychiatrycznej. To nie jest obraz, ale diagnoza medyczna. Przykro mi że odbierasz to inaczej.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 maja 2021 o 21:13
@5g3g Prawo znasz ze słyszenia, niestety, więc nie mamy o czym mówić. Myślę, że powinieneś zastanowić się mądraczku nad sobą zanim zaczniesz wchodzić w kwestie, na których się zupełnie nie znasz. Po raz kolejny powtórzę: Podaj sygnaturę wyroku w wyniku którego za chodzenie nago po własnym domu jego właściciel musiał sprzedać mieszkanie:)
@tema_lina Dyskusja nie polega na tym, że stawiasz żądania. Napisałaś cytuję: "Nie ma jeszcze w Polsce takiego prawa, które nakaże mi sprzedać moją własność!"
Odpowiedź: art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 roku o własności lokali
Ewidentnie widać, ze się myliłaś i zostało to udowodnione. Możesz stawiać żądania- dostarcz mi jeszcze więcej dowodów, ale wzbudzają to tylko śmiech. Tego co napisałaś nie zmienisz.
Masz poważne zaburzenia natury psychiatrycznej. To nie jest obraza, ale diagnoza medyczna. Przykro mi że odbierasz to inaczej.
@5g3g Zupełnie na koniec. Przymusowa sprzedaż lokalu na podstawie art. 16 ustawy o własności lokali to najpoważniejsza sankcja, jaka spotkać może właściciela lokalu. Należy ją więc stosować w ostateczności, gdy inne, łagodniejsze środki nie przyniosą skutku, np. roszczenie negatoryjne. Wymienione w przepisie przesłanki procesowe w żadnym stopniu nie dotyczą chodzenia po domu bez odzieży, odnoszą się natomiast m.in. do nieuiszczania opłat eksploatacyjnych, korzystania z lokalu niezgodnie z przeznaczeniem etc. Z tych też względów przedstawiona przez ciebie argumentacja, że nie mogę zachowywać się we własnym mieszkaniu tak, jak mam na to ochotę, jeśli nie narusza to miru domowego innych, jest fałszywa.
Sama nie wiem, dlaczego poświęcam czas na tłumaczenie tak prostej sprawy takiemu prostakowi. To nie obelga. To stwierdzenie faktu.
@tema_lina Jeszcze przed chwilą twierdziłaś, że przepis nie istnieje, a teraz zaczynasz mi go tłumaczyć. Fascynujące. Jeżeli próbujesz wybrnąć, ze twoja wypowiedź miała inny sens, ze znałaś przepis, itd. To powiem ci tyle- dno i 20 metrów mułu.
Masz poważne zaburzenia natury psychiatrycznej. To nie jest obraza, ale diagnoza medyczna. Przykro mi że odbierasz to inaczej.
1. Nie nago tylko w staniku.
2. Telewizję też oglądają u sąsiada na parterze, bo mogą? Co za zwyczaj zaglądać komuś do okien.
3, Jednak bym kupiła firanki - na zasadzie: "kupiłam psu kaganiec, aby zatkać mordę sąsiadom".
@Ata11 Ulegaj głąbom to w końcu przejmą władzę!
Poza zachowaniem kartki (i ewentualnie każdej następnej) póki co zignorowałbym.
zapytać czy kolor stanika jej nie odpowiada. a poważnie olać temat. w zasadzie to jest nękanie. widocznie masz ładne ciało, że babę trzęsie. :)
Problemy chowu klatkowego polaków zwyczajnych XD
W bloku, czuję się, jakbym miał zaraz zemrzeć, na szczęście mam własną chatę z dużym ogrodem na zadupiu.
@wonskji
Ja mieszkam w bloku. Było wygodniej w pewnych względach (wszystko blisko), a na dom w mieście nie było nas stać. Natomiast brałem pod uwagę, że jak idę mieszkać w "komunie" to pewne rzeczy trzeba wziąć pod uwagę i nie robić g...burzy. A tu niektórym przeszkadza nawet pranie na balkonie:)
Zabierz tą karteczkę, napisz własną skierowaną do podglądacza, że to Twoja sprawa jak chodzisz ubrana, a że parter to nie zmienia wszystko ponieważ okna i tak są dość wysoko. Przynajmniej powinny. Na karteczce napisz, że sprawa zostanie zgłoszona na policję za nękanie i podglądactwo bo skąd taka osoba mogłaby wiedzieć w jakim stroju przechadzasz się po mieszkaniu. Możesz całkiem nago i nikomu do tego. To nie miejsce publiczne i nikogo nie gorszysz.
Jakoś nie chce mi się uwierzyć w autentyczność tej historii bo trudno mi pojąć że adresatka wywleka takie idiotyzmy na forum publiczne - ale jeśli jednak to fakt... to odpowiedziałbym w stylu:
Droga wrażliwa Sąsiadko - lekarz zalecił mi częste wietrzenie cycyków póki jeszcze mam co wkładać do stanika i dlatego uzyskałam osobistą zgodę miejscowych kapłanów na paradowanie w biustonoszu.
A dzieci gapiące się w cudze okna proszę spisać i zgłosić dzielnicowemu.
Poprosze o zdjecia ocenie pomysle doradze pozdrawiam
Zdecydowanie chodzi o zazdrość: sąsiadka z parteru musi być młoda, ładna i szczupła za to kobiety, która powiesiła tę kartkę raczej nikt by nie chciał oglądać w samym staniku a i pewnie w ubraniu bo byłby to bardzo nieprzyjemny widok. Gdyby sąsiadka z parteru była otyłą 50latką to sprawy by nie było a ludzie sami by robili wszystko aby nie zaglądać jej w okna.
A za podgladanie to nie ma jakiegos paragrafu.?
@polm84 jest
Polecam przestać nosić stanik, i nie przejmować się idiotami i ich fałszywą moralnością.
zdejmij stanik ;)
widzicie jeden punkt widzenia. Ale gdyby to facet latał nago w mieszkaniu bez firanek tuż przy placu zabaw? To byłoby oki? Odkąd "nowoczesne" urządzenie mieszkania oznacza ekshibicjonizm? Wolność Tomku w swoim domku, ale nie tak aby przeszkadzać innym. Ludzie idący chodnikiem obok jej mieszkania nie mogą być zmuszani do podziwiania jej roznegliżowanych wdzięków
@5g3g Głupoty piszesz mieszkanie jest jej, nawet gdyby to był facet jego sprawa. A domy w normalnych miejscowościach nie są przy placach zabaw... A przykładowa historia potoczyła by się tak, matka zgłasza na policję mieszkańca mieszkania że chodzi nago w swoim przybytku i sama na siebie doniesie że złamała przepis. Art. 23. Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach.
Art. 24. § 1. Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.
§ 2. Jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych.
§ 3. Przepisy powyższe nie uchybiają uprawnieniom przewidzianym w innych przepisach, w szczególności w prawie autorskim oraz w prawie wynalazczym.
W najgorszym przypadku problem ma spółdzielnia że plac jest za blisko, policja co najwyżej może poprosić owego zamieszkałego o zasłonięcie w ramach zelżenia problemu przy czym tak naprawdę mieszkaniec jest poszkodowany i może powołać się na powyższe paragrafy i pozywać będzie matkę a i tak obróci się wszystko jako wina spółdzielni mieszkaniowej i samej miejscowości jako źle rozplanowanej przestrzeni. W trakcie postępowania może być zadośćuczynienie dla owego mieszkańca w postaci przeniesienia go gdzieś indziej by matce oczy z gał czasem nie wyszły, i tu mieszkanie powinno spełniać lepsze warunki chociażby bliżej do pracy. Sprawa się komplikuje jeśli mieszkaniec jest staruszkiem i musi mieszkać na parterze. Bądź co bądź prawo jest po jego stronie, a nie jakiejś mamusi z gówniakiem...
@DarkProphet nie wiem gdzie się prawa uczyłeś, ale u nas gościa w analogicznej sytuacji była policja, sąd grzywny i przymusowa sprzedaż mieszkania. Więc jakoś potoczyło się odwrotnie niż opisałeś. A no i mieszkanie miał na przeciwko placu zabaw, jak połowa mieszkańców parteru.
@5g3g Przymusowa sprzedaż mieszkania? A to dobre!!! Za chodzenie nago po własnym mieszkaniu? Bredzisz, mądraczku! Nie ma jeszcze w Polsce takiego prawa, które nakaże mi sprzedać moją własność! Pokaż mi taki paragrafxDDDD
@tema_lina oczywiście ze jest.
art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 roku o własności lokali. Czytamy w nim, że:
Jeżeli właściciel lokalu zalega długotrwale z zapłatą należnych od niego opłat lub wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko obowiązującemu porządkowi domowemu albo przez swoje niewłaściwe zachowanie czyni korzystanie z innych lokali lub nieruchomości wspólnej uciążliwym, wspólnota mieszkaniowa może w trybie procesu żądać sprzedaży lokalu w drodze licytacji na podstawie przepisów Kodeksu postępowania cywilnego o egzekucji z nieruchomości.
@5g3g Podstawa prawna:))))))) I jak się to ma, mądraczku, do chodzenia bez ubrania po własnym mieszkaniu? Prawo jak widać znasz ze słyszenia:):):) Może przeczytaj, mądraczku na opak, jakiś komentarz do tego przepisu? I jeszcze raz ponawiam prośbę o ten wyrok xDDDD
nic,żyć swoim życiem
Przedarłbym kartkę na pół powiesił z powrotem z notatką, że jak czegoś chcą, to niech zapukają do drzwi. A jeśli przejdą, zaprosiłbym do środka, zaparzył herbatę, wyjął ciastka, cierpliwie wysłuchał czego chcą. Jakkolwiek jeśli masz okno od podłogi do sufitu to mogą mieć trochę racji.
PODGLĄDASZ MNIE STARA RURO?!?!
Jeszcze nie widziałam wieżowca z mieszkaniem 10 na parterze.
A najciekawsze jest to, że niby własność prywatna, niby mieszkanie ale I tak nie można w nim latać nago, sexic się gdzie popadnie ( w mieszkaniu) itd.. Bo jak sie to komuś nie spodoba to może wezwać policję I bd pouczenie albo mandat..
No ja mam mieszane uczucia. Modne to stało się widzenie tylko czubka własnego nosa. Ja się dziwię, że zwyczajnie jej samej to nie przeszkadza, że ktoś inny może ją widzieć. Swoje mieszkanie swoim, no ale... czasem wypada jednak, mieszkając w społeczności, przenieść wzrok ze swojego czubka nosa nieco dalej.
Olać !!!
Bo jest tak jak w starym dowcipie. Emerytka zgłosiła na milicję, że studenci w mieszkania naprzeciwko chodzą nago. Przyszedł posterunkowy, patrzy przez okno, ale niczego nie zobaczył. Na to babcia, ale panie władzo, niech pan wejdzie na szafę, stamtąd to dopiero widać:)
Sąsiadów olać i tyle:)
A mnie zastanawia cóż to takiego złego w staniku? Jakby kobietę mąż napierdzielał i to by w oknie widoczne było to by się pewnie sąsiadka nie wtrącała, a stanik to powód do wstydu? Popieprzona baba.