Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
628 637
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
I Iiyrryyr3iit
0 / 14

W całej Unii tak jest. Socjalizm rządzi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Meph
+3 / 3

@Iiyrryyr3iit Bzdura. Choćby w Czechach tak nie jest, żeby nie szukać dalej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar melblue
+12 / 12

Tak. My również będziemy pracować na niego i jemu podobnych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
+16 / 26

Dlatego niewykształcona patologia, która nie ma żadnego pojęcia o świecie, mnoży się jak szczury i żyje tylko z zasiłków nie powinna mieć praw wyborczych. Przecież to oczywiste, że tacy zagłosują na PIS.

Taka patologia w życiu nie zapracuje na niczyją emeryturę. Nawet na własną, bo po prostu są to pasożyty, które do żadnej pracy się nie nadają. To my będziemy na nich pracować.
Jak do Polski wróci demokracja, to trzeba natychmiast zlikwidować wszystkie zasiłki i pokombinować coś z pozbawieniem tej patologii praw wyborczych. Oprócz tego powinniśmy wprowadzić jakieś testy na inteligencję załączone do kart wyborczych. Tylko różne pytania żeby nikt nie wyuczył ludzi odpowiedzi. Jeśli UE będzie mieć coś przeciwko, to proponuję im wysłać statystyki, jak ludzie głosowali według wykształcenia i zatrudnienia. No i oczywiście można też zrobić jakiś sondaż typu "czy płacisz podatki" i "kogo popierasz" a następnie wysłać wyniki. A jak to nic nie da, to jakieś statystyki o tym, do czego doprowadziły rządy tych ludzi. Bo nie oszukujmy się, rządzą nami dziecioroby, na które my będziemy "zapier**lać za miskę ryżu".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
+3 / 9

@Cammax Oczywiście bardzo mądrze prawisz, wiele osób się z Tobą zgodzi, aczkolwiek trzeba przypomnieć, że to właśnie demokracja doprowadziła do tego stanu. Jeżeli miałaby zostać (jakakolwiek) demokracja to ludzie nie mający pracy w ogóle nie powinni mieć prawa głosu, prawa wyborcze powinny być od 30 roku życia i po 55-60 powinny się kończyć. Inaczej coś takiego nie może działać, jeżeli przyjmiemy, że jakakolwiek demokracja może działać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
+3 / 19

@Cammax Dobrze rozumiem, że wg Ciebie demokracja jest wtedy gdy wygrywają nasi, a jej nie ma gdy wygrywają inni?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar matek1998
+6 / 8

@Cammax tz. patologia co żyje z zasiłków wcale nie jest taka głupia jak się wydaje, oni znają każdy przepis, każdy kruczek prawny dotyczący zasiłków i wsparcia jaki im się należy. Znam takich, którzy potrafią wyrecytować ustawy i paragrafy. Niby patologia niezaradna życiowo a jednak potrafią " ustawić się " aby mieć i się nie napracować. Co do wykształcenia, patrząc na medialne osoby z wykształceniem naukowym i słuchając jakie głoszą poglądy, można śmiało powiedzieć, że wykształcenie nie jest wyznacznikiem zdrowego rozsądku. Na preferencje wyborcze zatrudnienie też nie ma większego wpływu, co widać po poparciu dla obecnej partii rządzącej. Wybory nie mogą być demokratyczne jeśli zostanie wykluczona jakaś grupa społeczna ze względu np. na brak zatrudnienia czy pobierane zasiłki ponieważ daje to możliwość wykluczenia innych grup. Kolejni mogą być robotnic, którzy mogą zostać uznani za niegodnych oddania głosu bo co taki robol z minimalną może wiedzieć. Idąc tym torem, prawo do głosowania miałaby mała grupa społeczna, która kreowałaby politykę pod swoje interesy, wtedy państwo przestaje być demokratyczne i staje się oligarchią. Na koniec wisienka, do grupy uprzywilejowanych weszłoby większość polityków z obecnych, mają dość kasy aby zostali uznani za " godnych ".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 maja 2021 o 11:23

S Sevivo
+6 / 6

@matek1998 Za niedługo emeryci będą kreować świat pod swoje interesy. A konieczność posiadania pieniędzy już nie raz w demokracji się pojawiała.

Ja jestem zwolennikiem koncepcji, że pozbywa się swojego prawa wyborczego ten kto przyjmuje pieniądze publiczne (również za pośrednictwem fundacji, placówek, "ośrodków", dofinansowań, spółek i funduszy).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
+4 / 4

@JestemRolnik wątpię, czy faktycznie aż tylu ludzi się zgodzi. Gdyby faktycznie wprowadzić coś takiego, to wyniki wyborów byłyby u nas zupełnie inne.

@Wolterianin demokracja jest wtedy, gdy wybory są uczciwe. Zgoda, w 2015 PIS uczciwie wygrało (bo zastosowało propagandę nienawiści i pociągnęło za sobą masy, ale wybory jako tak nie były sfałszowane). W 2019 i 2020 było już pelno nieprawidłowości.
Serio cieszysz się, że ktoś kto sądzi, że nie płaci podatków, że UE=III Rzesza, że Smoleńsk to był zamach wybiera nam rząd?

@matek1998 smutne, ale prawdziwe. W pewnym sensie ta patologia jest mądrzejsza i bardziej zaradna niż my. My się uczymy żeby w przyszłości mieć dobrą pracę, potem zapieprzamy po 8 h dziennie żeby utrzymać rodzinę i takich nierobów. A taka patologia narobi sobie dzieci i żyje jak szlachta.
Co więcej- o czy jak o czym, ale o zasiłkach to trzeba im przyznać, że mają sporą wiedzę. Może nawet większą niż wykształceni ludzie, którym po prostu ta wiedza jest zbędna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
+1 / 5

@Cammax To co mnie cieszy nie ma nic do rzeczy. Po prostu naród wybrał więc przez kadencję musimy się z tym pogodzić. Irytuje mnie, że opozycja zamiast pogodzić się z wynikiem i zacząć pracę nad przekonaniem ludzi do swoich poglądów i pokazywaniu głupot władzy zrobiła to co dzieci w przedszkolu - strzeliła focha, stwierdziła, że będzie totalną opozycją i że demokracja umarła, bo naród ich nie wybrał. Pierwsza kadencja nie wystarczyła by opozycja się opamiętała. W drógiej chociaż lewica coś zaczyna myśleć, ale to raczej chwilowe, a jak ta cała wesoła gromadka nie weźmie się w końcu w garść to zaraz się okaże, że w kolejnej kadencji PiS będzie miał większość konstytucyjną i wtedy dopiero będzie przerąbane. No i może faktycznie w końcu zlikwidują nam demokrację, a wtedy na krzyk opozycji nikt nie zwróci uwagi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar dzyndzello
+1 / 1

@Wolterianin Cammax nie rozumie pojęcia demokracji. Demokracja to rządy ludu, a masa tępa jest...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+4 / 4

@JestemRolnik Dlaczego chciałbyś pozbawić prawa głosu pracujących ludzi i tylko z tego powodu, że maja 60+ lat ? Jeżeli pracują, zarządzają firmami, płacą podatki, to dlaczego mają nie mieć praw wyborczych ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VenarNarco
-3 / 3

@dzyndzello
Nie jest "tępa", tylko zmienia się sposób myślenia i reakcji z inteligencji jednostki na instynkt stadny. Ale w ogólnym ujęciu zgadzam się.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VenarNarco
-3 / 5

@Cammax
PO pierwsze podaj jakieś dane co do ilości tej niewykształconej patologii ile to jest społeczeństwa 0,05% czy może aż 0,07%.
Po drugie na jakiej podstawie stwierdzasz, że " mnoży się jak szczury i żyje tylko z zasiłków" z własnego "widzimisię" czy sąsiadka mówiła.
3. "Jak do Polski wróci demokracja"- a to gdzieś wyszła? pewnie jak PO przegrało?, ale przecież wróciła! sam Budka mówił jak wygrali większość w senacie.
"pokombinować coś z pozbawieniem tej patologii praw wyborczych" - cudownie demokratycznie- normalnie przypomina mi się "trzeba odwołać bo przegramy".

będziemy "zapier**lać za miskę ryżu".- jeżeli twoja praca jest tyle warta to optymalna płaca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+1 / 3

@matek1998 "Na preferencje wyborcze zatrudnienie też nie ma większego wpływu, co widać po poparciu dla obecnej partii rządzącej." - firma w ktorej pracuje: pracownicy produkcyjni zadowoleni ze podnosza minimalna i daja socjal. Pracownicy umyslowi - rozumieja, ze to oni na to placa i na to narzekaja.
Srednia wieku w zasadzie podobna, miejsca zamieszkania rowniez.
Dziekuje, koniec tematu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar matek1998
-3 / 3

@Xar ludzie co innego mówią publicznie a zupełnie inaczej głosują. Umysłowi niby narzekają, niby rozumieją ale jak nadarza się okazja przytulić jakieś bonusy typu 500+, 300+, bonu w jednej chwili zapominają skąd rząd bierze na to kasę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
+4 / 4

@Wolterianin smutne, ale niestety prawdziwe. Na ten moment wszyscy jesteśmy bezsilni. Przeraża mnie tylko to, że PIS nadal ma 40%. A jak tak dalej pójdzie, to będą mieć i 50%. Aż w końvu wezmą przykład z Korei Północnej i dadzą sobie 90%.

Zgoda, wybory w 2015 były uczciwe. Owszem, PIS wygrało dzięki manipulacji i kłamstwom, ale nikt nie majstrował w wynikach. Wybory z 2019 i 2020 są już podejrzane.

@VenarNarco liczb sobie już sam poszukaj (możesz sobie wybrać, które dane uważasz za wiarygodne, a które nie).

O ile zasiłki nie wpłynęły na urodzenia w normalnych rodzinach, to wśród patologii już tak. Coraz więcej jest rodzin mających np. 5 dzieci, którym "nie opłaca się pracować, bo lepiej żyć z zasiłków". Zobacz sobie, jak od 2015 wzrosło bezrobocie. Tylko pamiętaj, że nie wszyscy są zarejestrowani w urzędach.

Od nastania PISu coraz bardziej oddalamy się od Europy. Nie mamy już niezależnych sądów, każda instytucja jest w rękach PIS, szykanuje się wszelkie mniejszości.

Jeśli inflacja dalej będzie tak rosła, to każdy będzie zapieprzał za miskę ryżu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Lemyjones
+2 / 2

W Polsce pracuje 16 milionów ludzi z 38 milionów obywateli. Część z niepracujących to emeryci, część renciści, dzieci szkolne i studenci. Pozostała część to trwale bezrobotni i lawiranci, którzy wykorzystują luki prawne by wyciągnąć jak najwięcej zasiłków socjalnych od państwa. Cześć oczywiście to chwilowo bezrobotni poszukujący pracy.
Jak jednak widzisz to nieco ponad 1/3 narodu polskiego pracuje na dorobek kraju jako całości.
W tym układzie należy dążyć do tego by ludzi pracujących było jak najwięcej, wtedy wydatki państwa na pomoc społeczną będą mniejsze bo każdy będzie zarabiał na siebie. Należałoby więc wspierać rozwój przedsiębiorczości, upraszczając przepisy i dotować kreatywnych i ambitnych pracujących dla wspólnego dobra. Przedewszystkim zaś stworzyć stabilny system podatkowy żebym wiedział jako obywatel, że moja firma będzie zarabiać i płacić podobne podatki za 5 lat i za 10 też
Zamiast tego promujemy nieróbstwo i niewychylanie poza szereg. Komplikujemy system podatkowy aby więcej dostał szeregowy mało ambitny pionek, a stracił wykształcony i zaradny. Obniżając poziom edukacji narodowej, tworzymy nowych, tępych wyborców,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
-1 / 1

@Cammax Napisałem przed chwilą ładną wiadomość, ale wcięło ją więc teraz niestety będzie wersja krótsza i bardziej uboga. Nie wierz propagandzie. PiS nigdy nie miał i nigdy nie będzie miał poparcia 40%, a ludzie nie są bezsilni o ile nie dadzą sobie wmówić, że są, więc NIGDY przenigdy nie daj sobie tego wmówić.
PiS nie wygrał wyborów dlatego, że kłamał i manipulował. Wszyscy to robili. Niektórzy nawet lepiej. PiS był w tym po prostu trochę bardziej wiarygodny.
Co do wyborów to wszystkie są podejrzane i zawsze takie będą.
Fakt, że nie mamy niezależnych sądów czy trójpodziału władzy, ale to nie jest zasługa PiS. Nie mamy tego co najmniej od 80 lat.
Odalenie od Europy? Której? Bo jak tej o której Polacy marzyli te 30 lat temu to pomimo bajzlu jaki mamy bliżej nam do niej niż Unii Europejskiej. To w Berlinie, a nie Warszawie rabini boją się chodzić po ulicach. To Paryż, a nie Warszawa ciągle płonie od lat.
Zanim więc zaczniemy przejmować się tym mitycznym (bo występującym tylko w sferze werbalnej) oddaleniem od Europy może najpierw zastanówmy się w jakiej Polsce chcemy żyć i czy na pewno podążanie za Brukselą nas do tego przybliży?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
+2 / 2

@Wolterianin u nas chyba nie ma uczciwych polityków. Jedno trzeba PISowi przyznać- doskonale wyczuli, czego chce większość społeczeństwa (przynajmniej ta, która na nasze nieszczęście zaczęła chodzić na wybory). No i konsekwentnie realizują swój program (głównie obietnice, że rozdadzą jeszcze więcej, "Polska w ruinie" i że zrobią tu drugi Budapeszt (dobrze, że nie Pjongjang i Koreę Północną od razu, choć obawiam się, że to tylko kwestia kolejnej kadencji...).

Z tym oddalaniem się od Europy bardziej chodziło mi o współpracę polityczną. Żaden PISowiec nigdy (przynajmniej od 2015) nie był na wizycie zagranicznej w żadnym zachodnio/północnoeuropejskim kraju. A na południu Europy to może kilka razy byli. Ale to też można policzyć na palcach jednej ręki. Oni jeżdżą właściwie tylko na Węgry i kiedyś jeździli też do USA, ale wygrał Biden i "sojusz" się skończył szybciej niż się zaczął.
Politycy z innych europejskich krajów (nie licząc oczywiście Węgier) też od 2015 omijają Polskę szerokim łukiem.

To, że prowadzilibyśmy współpracę polityczną lub gospodarczą nie znaczy, że musimy od razu przyjmować każdego, kto tylko się zbliży do granicy. Zresztą i tak żaden obcokrajowiec nie chciałby mieszkać w Polsce. A nikt ich nie może zmusić żeby tu siedzieli zamiast próbować pojechać np. do Niemiec.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
-1 / 1

@Cammax Znów to robisz. Rozumiem, że Prezes ma opinię geniusza taktyki politycznej itp, ale tak jak przeciwnika nie można nie doceniać, tak też nie można przeceniać, bo wtedy samemu się pokonujesz i Twój przeciwnik nic nie musi robić, żeby z Tobą wygrać.
Jeżeli ograniczymy się tylko do ludzi głosujących, to w ostatnich wyborach parlamentarnych PiS wśród nich zdobył 44% poparcia, a to nie większość. Do tego chyba nikt nie badał ile głosów oddanych na PiS to głosy oddane przeciw PO. Tak więc teza, że PiS wyczuło czego chce większość społeczeństwa i dlatego wygrało jest tezą fałszywą. Nie zmienia to tego, że ilość głosów na PiS jest trochę przerażająca, ale z drugiej strony patrząc na alternatywy nie powinna dziwić.
Co do uczciwości polityków to proponuję obejrzeć House of Cards, albo jakiś koreański serial polityczny. Pomaga to wrócić na ziemię w kwestii oczekiwań co do uczciwości polityków. Jasne, że wśród nich są ludzie szczerzy, uczciwi itp., ale nie jest to reguła. Zresztą z pozycji zdroworozsądkowych bezpieczniej jest założyć, że politycy to banda kłamców i złodziei. Na szczęście politycy uczciwi być nie muszą. Politycy mają zrealizować pewne zadania i problem polega na tym, żeby ich do tego zmusić. Jako, że wciąż udajemy, że mamy demokrację to kij trzymają obywatele i dlatego nie są bezsilni. Muszą jednak chcieć go użyć.

Odnośnie UE to rząd PiSu realizuje wszystko co UE każe, chociaż czasem dla pozorów pokrzyczy trochę czy zrobi jakąś małą zadymę żeby przeciągnąć sprawę. Nie wiem wprawdzie czy bezmyślne wykonywanie poleceń można nazwać współpracą, ale jeżeli tak to nasz rząd świetnie współpracuje z UE.
Politycy z krajów UE omijają Polskę nie dlatego, że nie lubią Prezesa. Omijają ją dlatego, że zdają sobie sprawę z tego, że ważne decyzje dotyczące Polski nie zapadają w Polsce. Po co sobie więc zawracać głowę pośrednikiem, jak można od razu pójść do kogoś decyzyjnego? Jak firma, której sprzedaż towar Ci nie zapłaci to przecież nie idziesz zrobić awantury cieciowi, tylko idziesz do księgowej, dyrektora czy szefa firmy. Dodatkowo fakt, że wszelkie decyzje związane z Polską zapadają gdzieś indziej powoduje, że Polska stała się wygodnym chłopcem do bicia, bo nie może się zrewanżować.
Może kiedyś dożyjemy czasów w których rząd Polski będzie na pierwszym miejscu stawiał interes narodowy Polski, a nie amerykański, rosyjski, niemiecki, żydowski czy jakiś inny, ale żeby to się stało najpierw musi powstać odpowiednio duża grupa obywateli, która po pierwsze będzie w stanie określić ten interes, a po drugie uznać go za coś ważnego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
+2 / 2

@Wolterianin prezes to taki odpowiednik Czerepacha z Rancza. Bez niego Kozioł niewiele by osiągnął. Tak samo w przypadku PIS- to Kaczyński jest tam siłą napędową. Gdy on umrze, to możliwe, że partia się rozpadnie, np. z powodu wewnętrznych walk o władzę. Można go wyśmiewać i krytykować, że stary dziad chory z nienawiści itp., ale jak na polityka przystało- potrafi świetnie kombinować.
Nie wiem, jak w innych krajach, ale u nas chyba nie ma ani jednego polityka, którego faktycznie można nazwać uczciwym.

Otóż to. PIS niby z zasady jest antyunijne, ale po dotacje to już pierwsi biegną. I w momencie są prounijni.
Patrząc na to, co się teraz dzieje, to coraz bardziej wątpię, że ktoś z nas dożyje momentu, gdy w polityce zagranicznej będziemy patrzeć na nasze interesy, a nie interesy USA, Niemiec itd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
+1 / 3

@Cammax Nie kojarzę rancza, ale po zapytaniu Google myślę, że rozumiem co chcesz powiedzieć i jak najbardziej się zgadzam.

Jeszcze raz poproszę. Nie dawaj się propagandzie i pesymizmowi. Ludzie nigdy nie są bezsilni o ile sami tak nie postanowią. No i pamiętaj, że najciemniej jest przed świtem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VenarNarco
-1 / 1

@Cammax
O, no spoko, ty twierdzisz, że "patologia, która nie ma żadnego pojęcia o świecie, mnoży się jak szczury i żyje tylko z zasiłków" , a ja mam szukać danych jakie mi pasują.
Więc stwierdzam jako randomowa, anonimowa osoba z internetu, że patologia nie mnoży się jak szczury, a jak się nie zgadzasz to " liczb sobie już sam poszukaj (możesz sobie wybrać, które dane uważasz za wiarygodne, a które nie)."

"O ile zasiłki nie wpłynęły na urodzenia w normalnych rodzinach, to wśród patologii już tak" więc kopiuj/wklej twoje zdanie: " liczb sobie już sam poszukaj (możesz sobie wybrać, które dane uważasz za wiarygodne, a które nie)."


Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawel1481
+3 / 3

Jaki sens logiczny ma zwolnienie z egzaminu ?? Przecież tam nie ma progu zdawalności.
Poza tym, w Polsce istnieje obowiązek szkolny do 18 roku życia. Jak dziecko go nie spełnia, to na rodzica nakładana jest kara.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 maja 2021 o 14:45

avatar Klebern
0 / 2

@pawel1481
Orzeczenie o konieczności kształcenia specjalnego. Żeby to dostać to trzeba być niemal jak warzywko. Tylko niesprawność intelektualna nie kwalifikuje do takiego orzeczenia.

To tylko fejki dla podbicia odsłon pod demotem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 maja 2021 o 15:41

S Slayed
0 / 2

@Klebern Nie? Są osoby niepełnosprawne, które NIE są warzywami i mają zwolnienie z egzaminu. Wcale niekoniecznie takie niepełnosprawne. Czy to ma sens? Nie wiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Klebern
+1 / 1

@Slayed

Jak wszędzie jest korupcja i kolesiostwo. Teoretycznie dziecko musi mieć, oprócz niepełnosprawności intelektualnej, inne niepełnosprawności sprzężone w stopniu średnim lub znacznym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Slayed
0 / 2

@Klebern A to nawet nie wiedziałam, może po prostu te orzeczalnie dają od tak papiery? Bo znam parę takich osób i nie podejrzewałabym ich o kolesiostwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 maja 2021 o 10:23

avatar Klebern
0 / 0

@Slayed
Niekoniecznie. Jest 12 rodzajów niepełnosprawności. Niepełnosprawność intelektualna bardzo rzadko występuje pojedynczo. Tzw. "warzywko" wcale nie oznacza niepełnosprawności ruchowej, ale też brak interakcji społecznej.

Jeżeli dziecko ma orzeczone niepełnosprawności: intelektualną i inne, to możliwość kształcenia specjalnego jest bardzo często formalnością, która wymaga czasu i biegania po urzędach.

Podkreślam słowo jeżeli. A zdobyć papierek o niepełnosprawności jest teraz diabelnie trudno. Tego się nie da załatwić ad hoc, z powodu jakiegoś widzimisię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Myslaca_istota
0 / 0

@Klebern Syn sąsiadki nie jest warzywem, normalnie chodził do szkoły aż do 7-mej klasy, był tylko nadpobudliwy. Sąsiadka załatwiła mu nauczanie domowe, bo dokuczali mu koledzy (zwłaszcza dwóch), a on bardzo emocjonalnie reagował (gonił ich i wyzywał). Więc nauczycielom było na rękę pozbyć się go ze szkoły, zamiast wziąć się się łobuzów, którzy zaczynali z nim. A matka nie umie go do niczego zmusić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawel1481
+1 / 1

@Myslaca_istota
No ale niewiele to ma do orzeczenia o niepełnosprawności. Co jej z tego, że będzie miał nauczanie w domu do 18 roku życia? Jak się nie będzie dalej uczył i zdobywał wiedzy równolegle z kolegami, to nie będzie miał wykształcenia i ciężko mu będzie zdobyć pracę. Bo na rentę się nie kwalifikuje, na grupę inwalidzką też raczej nie. Więc będzie musiał szukać jakiegoś pracodawcy, który bez przywilejów związanych z grupą inwalidzką przyjmie go do pracy.
Krzywda, jaką zrobi ta matka będzie przede wszystkim wycelowana we własne dziecko. Nieprzystosowane do życia w społeczeństwie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 maja 2021 o 14:07

M Myslaca_istota
0 / 0

@pawel1481 Masz rację. Zanim zaczął nauczanie domowe - radziłam jej, żeby nie pozwoliła go wypchnąć ze szkoły. Ona nie jest asertywna i nie potrafi go do niczego zmusić ani przekonać. Kiedyś jej syn odwiedzał mojego i wywiązała się dyskusja o kieszonkowym. Mój syn dostaje 50 zł i ma w ramach obowiązków odkurzać mieszkanie i robić jeszcze kilka rzeczy (ja pracuję). Syn sąsiadki dostaje 80 zł kieszonkowe i nie ma żadnych obowiązków, bo "mama w domu wszystko robi" (mama nie pracuje - czasami dorabia po 2-3 godz. dziennie).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Klebern
0 / 0

@Myslaca_istota

Ale nauczanie domowe to nie to samo co nauczanie specjalne i nie zwalnia to z egzaminu ósmoklasisty, matury i ewentualnie egzaminu zawodowego. Dziecko formalnie nadal jest uczniem danej szkoły i może uczestniczyć we wszystkich pozalekcyjnych zajęciach organizowanych przez szkołę. Do takiego nauczania nie potrzeba żadnego zaświadczenia o niepełnosprawności i wystarczy tylko zgoda szkoły.

Nauczania specjalnego nie może prowadzić rodzic, który nie ma ukończonych specjalnych kursów. Dodatkowo nadpobudliwość nie jest niepełnosprawnością intelektualną i tylko z tego powodu dziecko nie kwalifikuje się do nauczania specjalnego. Dzieci tylko z nadpobudliwością muszą zdawać egzaminy, ale mają wydłużony czas egzaminu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 maja 2021 o 19:49

S Slayed
-1 / 1

@Klebern My chyba rozmawiamy o dwóch różnych rodzajach wsparcia dla uczniów niepełnosprawnych. Ja znam osoby, które były zwolnione z egzaminu gimnazjalnego i potem normalnie szły do liceum, a nie miały niepełnosprawności intelektualnej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Klebern
0 / 0

@Slayed
Musisz dokładniej opisać sytuację. Wiesz, znam kogoś, kto wygląda normalnie i został zwolniony z egzaminu to nie informacja, która pozwala na ocenę podstaw zwolnienia z egzaminu.

Są jeszcze przypadki szczególne (losowe/zdrowotne), które uniemożliwiają uczniowi w danej chwili podejście do egzaminu. Ale by taki wniosek przeszedł przez system musisz mieć jakieś zaświadczenia, papiery. Takie zwolnienie może być na podstawie tymczasowej choroby. Wtedy trzeba dołączyć odpowiednia dokumentację i zaświadczenia lekarskie.

Najprostszy przykład: uczeń złamał rękę tą, która pisze. Jest wyznaczony termin dodatkowy. Ale może być tak, że to złamanie jest z przemieszczeniem, Usztywnienie kości śrubami. Rekonwalescencja takiej ręki trwa kilka miesięcy. I cyk: uczeń jest zwolniony, bo nie jest w stanie pisać egzaminów w wyznaczonych terminach, nawet tych dodatkowych przeznaczonych na właśnie takie przypadki losowe.

Na samo zaświadczenie o ADHD nie da się uzyskać zwolnienia z egzaminów.. Może być taka sytuacja, że egzamin może być przeprowadzony poza szkołą, w miejscu, który nie naraża dziecka na dodatkowy, mocny stres: najczęściej w domu.

W Polsce jest naprawdę ciężko uzyskać zwolnienie z egzaminów. Ten kraj rzuca kłody pod nogi niepełnosprawnym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 6 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 maja 2021 o 22:00

J jakisgoscanonim
+2 / 2

o jezu, normalnie tragedia. myslalem, ze to moja klasa licealna slabo sie uczyla (tak sie uczyla, ze tak niespecjalnie podchodzili do zdania matury. jeden nie probowal podejsc do matury, reszta uczyla sie tak jak im sie chcialo, czyli tak, zeby olac mature) i tylko ja jedyny zdalem mature (jak wiele uczniow, musialem sie uczyc, zeby zdac), a tu tymczasem jest taki uczen, ktory nie uczy sie w ogole. jestem przerazony wizja przyszlosci tych wszystkich uczniow. na pewno wiele sa zdolnymi, pracowicie sie ucza mimo trudnosci wynikajacych z nauczania zdalnego. ale jednak sa niektorzy tacy uczniowie, ktorzy niespecjalnie sie do tego przykladaja, a ta sytuacja tylko to pograzy. to jest przerazajace ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ZephKan
+6 / 6

Nie zapominaj jeszcze, że takie osobniki mają prawa wyborcze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
+3 / 5

Sam mam córkę kalekę. W ubiegłym roku kończyła podstawówkę i był ogromy problem. Z egzaminu była zwolniona ustawowo, nie musiałem nic załatwiać. Ma mózgowe porażenie dziecięce, spastyczne, czterokończynowe, ogromną i postępującą skoliozę, padaczkę i wiele innych. Nawet nie wyobrażałem sobie, jak by taki egzamin u niej wyglądał. Jednak gdyby nie to jej głębokie kalectwo nie wiem, czy cokolwiek bym załatwiał. Rozumiem, że dzieciaki z różnymi schorzeniami mają więcej czasu na pisanie egzaminów, że inaczej są oceniani ale każdy jakoś ten egzamin pisze, aczkolwiek nie wiem, czy nie lepiej byłoby, gdyby to nauczyciele, którzy całe osiem lat pracują z dzieckiem nie lepiej by ocenili zdolności i umiejętności ucznia. Poczytałem też komentarze pod demotem i chciałem wyjaśnić kilka ciekawostek z mojego punktu widzenia. Moja córka jest kaleką i pogodziłem się z tym, że nigdy nie będzie pracować i do końca życia będzie na utrzymaniu podatników (ale wierzcie mi nie chcielibyście przy takim schorzeniu być na utrzymaniu rządu bo rząd raczej nie wiele daje, a z wiekiem coraz bardziej ukróca i ogranicza dostęp do rehabilitacji i lekarzy), jednak ma obowiązek szkolny do osiemnastego roku życia i o ile szkół podstawowych jest sporo i chociaż kilka lat temu PIS zlikwidował grom placówek integracyjnych i odebrał nauczycielom dodatki do pracy z takimi trudnymi uczniami to można takie dziecko posłać do zwykłej podstawówki, gdyż dyrektorzy przyjmują takie dzieci ze względu na sporo większe finansowanie nauki takiego dziecka aby sobie podreperować budżet szkoły, to po skończeniu tego etapu edukacji są problemy. Problemem dla wielu dyrektorów są już dzieciaki z lekkim upośledzeniem ale jest łatwiej jednak z umiarkowanym i ciężkim upośledzeniem dyrektorzy w ogóle nie chcą przyjmować, a takich specjalnych placówek jest bardzo mało (znalazłem dwie w województwie łódzkim na wschód od Łodzi, nie wiem, jak to się ma w samej Łodzi i za Łodzią) i jak sobie każdy zdaje sprawę są mocno oblegane. Więc ja się pytam, jaki jest sens obowiązku szkolnego dla takich dzieci skoro brak szkół, gdzie mogą kontynuować naukę? N=W ramach wyjaśnienia i żeby nie oskarżać mnie o pasożytnictwo: 1. wbrew temu, jak to powiedziała mi pewna osoba, że sam tego chciałem - nie, naprawdę nie wymarzyłem sobie takiego chorego dziecka i nic nie wskazywało na to, że będzie kaleką, 2. sam pracuję bo leczenie jest bardzo kosztowne i nigdy nie wystarcza mi na wszystkie potrzeby, 3. mam drugą córkę, która uczy się obecnie w liceum i idzie jej naprawdę dobrze, wierzę, że po studiach będzie pracować i będzie zarabiać tyle, że starczy jej na swoje życie i może nawet będzie wspierać swoją siostrę. W szkole uczono mnie, że socjalizm nie jest dobry, ale życie nauczyło mnie, że jest potrzebny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Myslaca_istota
0 / 0

@cincinmj57 Mój syn zdaje właśnie egzamin ósmoklasisty, a mógł mieć porażenie dziecięce - mieliśmy konflikt serologiczny. Na szczęcie miał tylko obniżone napięcie mięśniowe, późno zaczął chodzić, brzydko pisze. Rozumiem cię, nikt sobie nie wybiera niepełnosprawnego dziecka. Życzę dużo cierpliwości i powodzenia.
P.S. Może nie całkiem socjalizm jest potrzebny - ale programy socjalne wspierające właśnie takie osoby, jak twoja córka, a nie takie, jak syn sąsiadki. Przecież chłopak ma dwie zdrowe ręce i może pracować fizycznie, w odróżnieniu od twojej córki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
0 / 0

@Myslaca_istota Dzięki. Może to trochę źle zabrzmiało z tym socjalizmem, bo nie o to mi chodziło. Bardziej miałem na myśli zapewnienie przez państwo - czyli rząd socjalu dla potrzebujących. Jestem przeciwnikiem rozdawnictwa pieniędzy za nic, bo to sprawia, że ludzie łakomi na kasę zaczynają kombinować. Dlatego jak mantrę będę powtarzał, że najlepszym rozwiązaniem jest niwelowanie kosztów i wyrównywanie szans. Dlatego dzieci powinny mieć zapewnioną opiekę medyczną, stomatologiczną, chorzy dostęp do rehabilitacji, leków, zaopatrzenia ortopedycznego i wyrobów medycznych, dzieci w wieku szkolnym bezpłatną naukę, ale taką, żeby korepetycje były potrzebne tylko naprawdę w bardzo uzasadnionych przypadkach, darmowe podręczniki, bezpłatne przejazdy w środkach komunikacji miejskiej, bezpłatne zakwaterowanie w bursach i akademikach, dla chorych, rencistów, emerytów ale tych co potrzebują pomoc asystenta. Boję się, że wcale nie wyszło by to taniej, ale wtedy ta pomoc trafiałaby do tych, którym ta pomoc się naprawdę należy. I naprawdę nie mogę zrozumieć, jakim prawem pobiera się podatek od emerytur - przecież to jest podwójne opodatkowanie pieniędzy, które ktoś sobie wypracował. Proszę życzyć synowi powodzenia na egzaminach i niech buduje nam ojczyznę, w której nie będę marzył o tym, aby z niej uciec.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Eren99
+2 / 2

też byłem nadpobudliwym dzieckiem, ale dzięki terapii ogarnąłem się. Więc może niech pani madka o tym pomyśli, ewentualnie są tabletki na koncentrację uwagi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomasz1977
-1 / 1

będzie miał pełne podstawowe, jeżeli został zwolniony z egzaminu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem