To kino ma zjeżdżalnię w środku
Drzwi cyfrowe są bardzo popularne w Korei Południowej
Możesz odwiedzić tę 2D Cafe, która wygląda jak wyjęta ze stron w kolorowance
Autobus międzymiastowy wyposażony w ładowarkę, stolik i podnóżek dla każdego pasażera
Nie dopiłeś napoju? Nie wrzucasz kubka z zawartością do śmieci lecz wylewasz napój do specjalnego otworu
W metrze w Seulu są oznaczenia, które pokazują ilość pasażerów w poszczególnych wagonach
Najzwyklejszy przystanek autobusowy
Ja cie.... przeprowadzam się!
Nie wiem co jest fajnego w jedzeniu serwowanym w miniaturowych toaletach, w dodatku ozdobionym sztuczną kupą ... (?)
@7th_Heaven A skąd wiesz, że jest sztuczna?
@PMY nie wiem i ta niewiedza jest chyba gorsza od wyobraźni, która by mi tam nie dała nic zjeść
to jest ich kultura są widocznie bardziej otwarci na taką tematykę ;) pewnie u nas też wielu rzeczy by nie zrozumieli i to jest piękne ;)
@7th_Heaven W Korei ludzie przywiązują wiele uwagi do... kupy. Luźna rozmowa o tym jakiego dzisiaj klocka strzeliłeś z nieznajomą osobą na przystanku nie jest tak odbierana jak u nas jakkolwiek idiotycznie by to nie brzmiało, więc dla południowego Koreańczyka taka knajpa poniekąd ma sens tak jak u nas są knajpy książkowe czy góralskie :)
@johnyrabarbarowiec cóż, to wiele wyjaśnia, aczkolwiek nadal wydaje mi się, że tematy tego typu nie jest zbyt wskazane przy posiłkach, co dopiero zobrazowanie takich tematów.
@7th_Heaven Jakby u nas taką zrobili, to na 100% ludzie by tam wchodzili zjeść w parach, lub w kilka osób chociaż by dla śmiechu.
@7th_Heaven Co kraj to obyczaj, to tak jak u nas przy obiedzie rozmawiamy jak zdrowie, raczej nie rozmawiamy o sprawach urologicznych i gastrycznych, ale u nich to coś takiego jak u nas rozmowa o tym kto kiedy ma na szczepienie :)
@7th_Heaven Ta sztuczna kupa to pluszak wiszący pomiędzy stolikami. Kiedyś będąc w Seulu odwiedziłem Ddong Cafe, nawet dobre żarcie tam dają, choć to głównie przekąski. Kiedyś podobną widziałem w Toronto :)
Generalnie kultura w Korei jest taka że dla nich ten temat jest w pełni normalny a sama kupa nie wywołuje u nich obrzydzenia :)
Miejsca do wylewania niedopitego napoju to nie jest nic niezwykłego, są odkąd pamiętam w McDonaldach, strefach restauracyjnych w chyba każdej galerii handlowej
Takie ławki są też i u nas. Automat na kwiaty i skarpety czy restauracja WC to bzdura.. A reszta się pewnie kiedyś pojawi.. 10 lat albo i dłużej.
Akurat otwory do wylewania płynów są w wielu miejscach w Polsce. Chyba nawet w Macu są. Jak wyrzucasz pojemnik i zostało w nim trochę lodu, to właśnie tam się wrzuca lód.
Większość rozwiązań fajna, chociaż niektóre są zwyczajną fanaberią. W Niemczech masz wydzielone pomieszczenia dla palaczy, gdzie mogą sobie klapnąć na kanapie i zapalić między lotami. Każdy kraj ma jakieś fajne obyczaje.
Znowu demot w stylu "jaka ta Korea jest super". Szkoda, że używasz zdj, które sprawiają wrażenie jakby te rzeczy były w Korei normą, a zapewniam że nawet w Seulu nie są :D. Te przystanki, ławki, znaczniki w metrze, płyn w restauracjach i długo by jeszcze wymieniać nie są standardem. Ba serio trudno by było to znaleźć. Śmiem twierdzić, że w Korei nigdy nie byłeś/aś, a demot powstał ze skopiowania zdj ze stron o ciekawostkach. Szkoda, że bezrefleksyjnie tworzysz nieprawdziwy obraz cudownego kraju. To tak jakbyś zrobił/a zdj w wypasionym autobusie prywatnego przewoźnika i napisał/a że tak się jeździ w Polsce :D No żarcik
darmowy płyn do ust... W RPA w większości toalet (w cywilizowanych miejscach) są darmowe dystrybutory z prezerwatywami.
@beeveer A wynika to w sumie bardziej z istnienia tam znacznie poważniejszego problemu problemu z epidemią HIV/AIDS, niż z jakiegoś skoku cywilizacyjnego.
Ta dziura do napojów od dawien dawna jest w polskich makach.
Nie wiedziałem, że pasażerowie są niepoliczalni i trzeba mierzyć ich ilość.
Raczej chodzi o informację jak jest z wolnymi miejscami. Na dworcach w Chinach jest wyświetlane info ile osób w kiblu robi kupę.
U nas by takie przystanki nie przeszły. Rano przeważnie by się tam zrzygał jakiś menel, a po południu i wieczorem, „osiedlowi gangsterzy” zrobili by tam kilkugodzinną popijawe. Nikt by tam nawet nie chciał wchodzić.
A pomyśleć, że w latach 50. to była ruina.