Trzeba też uważać na czekoladę. Ostanio zamiast standardowej 100g pojawiła sie 90g. Cena oczywiście taka sama. Ale nie wszystkie firmy próbują w ten sposób nabrać ludzi ;)
@bawit75507 ja glupi gamon myslalem ze inflacja dotyczy tylko pieniadza. Teraz juz wiem dlaczego w polsce tak chetnie stosuje sie olej palmowy zamiast slonecznikowego lub zepakowego.
Musze powtuzyc zakres wiedzy od osnie finansow a zwlaszcza definicje niejtorych slow.
"Zmniejszenie kosztow zwiekrzenie zyskow" to propaganda komunistow!! Wszystko wina inflacji!!
to się nazywa inflacja .... cola już od paru lat wprowadziła butelki 0,85 (15% inflacja)
A dopiero przed nami zabawa na wagoniku inflacyjnym ... nie wiem jak TVP to wytłumaczy ale pewnie nie będą musieli się wysilać przy swoim elektoracie
Cóż w tym dziwnego? Coraz większe (nominalnie) koszty produkcji spowodowane inflacją i różnego rodzaju obciążeniami (np. podatek cukrowy) to trzeba jakoś zaoszczędzić, a równocześnie nie zrazić klienta ceną. Trochę się cenę podniesie, trochę mniejsze porcje się zrobi i jakoś się to uda.
Snickers niedługo będzie wielkości kostki czekolady. Ptasim mleczkiem jak potrzęsiemy to będzie tylko jedna kostka latać po pudełku. No cóż, jak lud chciał socjalu i państwa opiekuńczego to ma w zamian inflację.
Jak dla mnie to akurat jest to dobry pomysł. Powinienem zrezygnować z cukru, ale niestety zawsze przegrywam tę nierówną walkę. Dlatego mniejsze porcje wychodzą mi na zdrowie. Co do cen już dawno nie sugeruje się cenami na etykietach tylko sprawdzam przelicznik za kilogram lub litr danego produktu. Wiele razy spotkałem się z taką sytuacją, że opakowanie większe/zbiorcze - w przeliczeniu wychodziło drożej niż małe opakowanie. Podobnie miała się sprawa z SUPER PROMOCJAMI!!! Produkt w promocji wychodził drożej niż leżący obok ten sam produkt tylko w innym opakowaniu. Ponadto warto mieć jako taką wiedzę z matematyki, bo czasem spotykam się z takimi sytuacjami, w których produkt o masie 250g kosztował dajmy na to 2,50 zł, a drobnym drukiem przeliczenie, że za jego kilogram cena wychodzi dajmy na to 7 zł. Nie wiem jak oni to liczyli, ale pilnuje się i staram nie dać się oszukać, ale aż czasem współczuję starszym i chorym osobom, które próbują się w tym wszystkim odnaleźć.
Trzeba też uważać na czekoladę. Ostanio zamiast standardowej 100g pojawiła sie 90g. Cena oczywiście taka sama. Ale nie wszystkie firmy próbują w ten sposób nabrać ludzi ;)
@Iiyrryyr3iit to się nazywa inflacja Panie kolego .... cola już od paru lat wprowadziła butelki 0,85 (15% inflacji)
@Hamster88 Chyba w biedrze te 0,85 bo w normalnych sklepach jest 1l
@Hamster88 inflacja powoduje zmniejszenie porcji towaru?! Inflacja jest ustawowo wymagana mimo ze jest sprzeczna z konstytucja.
Wolny rynek synek. Sprzedaje sie? To nie ma problemu. Nie sprzedaje sie? To ladujemy kase w marketing.
@tema_lina mylisz się, Biedra zawsze miała większe pojemności od standardowych. 0,85l jest w każdym sklepie.
@bawit75507 posłuchaj gamoniu... producent ma do wyboru
podnieść cenę o jakąś kwotę (co bardzo się nie spodoba klientowi) typowa inflacja
zmienić gramaturę przy zachowaniu starego opakowania (mało klientów to zobaczy) --> cola 0,85l
może jeszcze zmienić składniki na tańsze (klient stwierdzi, że to syf i nie smakuje jak kiedyś)
każde z tych działań jest podyktowane inflacją
@bawit75507 ja glupi gamon myslalem ze inflacja dotyczy tylko pieniadza. Teraz juz wiem dlaczego w polsce tak chetnie stosuje sie olej palmowy zamiast slonecznikowego lub zepakowego.
Musze powtuzyc zakres wiedzy od osnie finansow a zwlaszcza definicje niejtorych slow.
"Zmniejszenie kosztow zwiekrzenie zyskow" to propaganda komunistow!! Wszystko wina inflacji!!
to się nazywa inflacja .... cola już od paru lat wprowadziła butelki 0,85 (15% inflacja)
A dopiero przed nami zabawa na wagoniku inflacyjnym ... nie wiem jak TVP to wytłumaczy ale pewnie nie będą musieli się wysilać przy swoim elektoracie
@Hamster88
Ta, producent robi butelki litrowe, a po drodze do sklepu inflacja wypija te 0.15 litra.
@VenarNarco posłuchaj gamoniu... producent ma do wyboru
podnieść cenę o jakąś kwotę (co bardzo się nie spodoba klientowi) typowa inflacja
zmienić gramaturę przy zachowaniu starego opakowania (mało klientów to zobaczy) --> cola 0,85l
może jeszcze zmienić składniki na tańsze (klient stwierdzi, że to syf i nie smakuje jak kiedyś)
każde z tych działań jest podyktowane działaniami inflacji
A ptasie mleczko a śmietana olej mydło
A co z TEATRALNIAKIEM??
A TEATRALNIAK??!
Cóż w tym dziwnego? Coraz większe (nominalnie) koszty produkcji spowodowane inflacją i różnego rodzaju obciążeniami (np. podatek cukrowy) to trzeba jakoś zaoszczędzić, a równocześnie nie zrazić klienta ceną. Trochę się cenę podniesie, trochę mniejsze porcje się zrobi i jakoś się to uda.
Od kiedy wzrost to jest zmniejszenie?
nie objętość, a waga
Snickers niedługo będzie wielkości kostki czekolady. Ptasim mleczkiem jak potrzęsiemy to będzie tylko jedna kostka latać po pudełku. No cóż, jak lud chciał socjalu i państwa opiekuńczego to ma w zamian inflację.
Objętość w gramach... Dżizes, k..., j.p....
Jak dla mnie to akurat jest to dobry pomysł. Powinienem zrezygnować z cukru, ale niestety zawsze przegrywam tę nierówną walkę. Dlatego mniejsze porcje wychodzą mi na zdrowie. Co do cen już dawno nie sugeruje się cenami na etykietach tylko sprawdzam przelicznik za kilogram lub litr danego produktu. Wiele razy spotkałem się z taką sytuacją, że opakowanie większe/zbiorcze - w przeliczeniu wychodziło drożej niż małe opakowanie. Podobnie miała się sprawa z SUPER PROMOCJAMI!!! Produkt w promocji wychodził drożej niż leżący obok ten sam produkt tylko w innym opakowaniu. Ponadto warto mieć jako taką wiedzę z matematyki, bo czasem spotykam się z takimi sytuacjami, w których produkt o masie 250g kosztował dajmy na to 2,50 zł, a drobnym drukiem przeliczenie, że za jego kilogram cena wychodzi dajmy na to 7 zł. Nie wiem jak oni to liczyli, ale pilnuje się i staram nie dać się oszukać, ale aż czasem współczuję starszym i chorym osobom, które próbują się w tym wszystkim odnaleźć.
Producenci dbają o naszą linię.
w Anglii ten proceder nazywa się shrinkflation. taka tam ciekawostka.
to nie jest inflacja ( z definicji inflacja to spadek wartości PIENĄDZA) tylko zmniejszenie rozmiaru opakowania po to żeby zwiększyć zyski