Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
808 896
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar wichniak2
+46 / 62

No i jeszcze płeć bezczelnie wybierają :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mrajska
+3 / 9

@wichniak2 Dokładnie, taki skandal. Ale można to wszystko zmienić, tylko po co?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wichniak2
+9 / 13

@mrajska Śmierć wynagrodzi wszelkie niesprawiedliwości :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
+21 / 27

@wichniak2 ... oraz uczą języka w którym się komunikujesz. Mogliby poczekać aż skończysz 18 i wtedy sobie wybierzesz :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Duergh
+1 / 35

Wybierają ci imię i sektę(religie), narodowości nikt ci nie wybiera tylko "dostajesz" taką gdzie się urodziłeś i wypadało by zaznaczyć że jeśli nie czujesz powiązania to (niemal) zawsze możesz wyjechać i osiedlić się gdzie indziej zdobywając inne obywatelstwo itd. Walczyć za woj naród czy religie też nie musisz bo jak będziesz już samodzielny/dorosły to zawsze możesz zacząć myśleć samodzielnie i nie iść za stadem baranów ślepo wierzących w gadające płonące krzaki czy inne miłosierne wymysły skazujące noworodków którym jakiś facet w kiecce nie zdążył polać głowy wodą na wieczne potępienie w piekle. Jest to wielkie uproszczenie ale wszystko co wymieniłeś możesz zmienić jak będziesz już pełnoletni wystarczy tylko że będziesz tego chciał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 maja 2021 o 11:41

I Iiyrryyr3iit
-3 / 29

Można. Tylko ilu tak robi. Większość to jednak barany.
To nasze ludzkie cechy, które rozwinęły się u nas przed tysiące lat. Walczysz za Polskę czyli za co? Za sąsiada sebiksa, który jak będzie miał okazję to okradnie cię z wszystkiego co masz. Za rząd który zabiera ci większość ciężko zrobionych pieniędzy. Za kościół. Za meneli. Za górników, którzy żyją za twoją kasę. Bez sensu. Dlaczego jesteśmy w stanie oddać życie za to wszystko?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I konto usunięte
-2 / 4

Sekty (religii) nie zawsze wybierają za ciebie. Chyba że wychowanie bez wiary ale obok niej to zaliczamy do tego wybrania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Morda_Lewiatana
0 / 2

@Iiyrryyr3iit Stanem porządnym jest aby robiło tak znacznie więcej ludzi. Skoro cel mamy już określony (rezygnacja z lokalnej wiary) to ustalmy do czego jest to potrzebne. Oczywiście fanów samoświadomości, myślicielstwa i wolnej woli takie pytania nie zajmują ponieważ nie są baranami:P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L liska1234
+10 / 14

@Iiyrryyr3iit Jestem baranem, bo kocham swoje imię, swoją rodzinę, swój naród i swój język i jednocześnie szanuje innych, nawet jeśli są "inni"? No cóż... każdy ma swoje zdanie... Jeśli, według Ciebie, to znaczy, że ktoś jest baranem. To ja jestem baranem. Przyznaję się :) Kocham te więzi, którymi ktoś mnie zawiązał przy urodzeniu... kocham nie wiem czemu... Może dlatego, że ktoś też mnie pokochał/ dał mi tę miłość? To "głupie" imię to symbol tego, że ja coś znaczę na tym świecie. Ta "głupia" religia to wspólnota, taka jak rodzina czy naród, które pozwalają mi w coś wierzyć, mieć nadzieję, związać się ze społecznością (a w końcu człowiek jest istotą społeczną). Szanuje cudze życie, nawet jeśli nie całkiem jest mi przyjazne...bo i ja mam życie. Ja żyję! Czemu "on" by nie miał? Czemu miałabym pozwolić umrzeć komuś? To mam pozwolić i na swoją śmierć? Istnieje tak wiele pytań na świecie... człowiek zawsze będzie pytał i dokładnych odpowiedzi nie odnajdzie, ale... TO DOBRZE, ŻE PYTA/ DOBRZE, ŻE SZUKA,TO DOBRZE, ŻE SĄ KULTURY/ DOBRZE, ŻE SĄ INNI, bo ta różność pozwala na stworzenie tak wielu dróg... tak pięknych w każdym swym rodzaju... (Może to śmieszne tak się o tym rozpisywać, ale w końcu każdy na internecie może wyrazić co czuje i co myśli :> )

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P purpla
+2 / 4

@Duergh Tak na marginesie. Imię też można zmienić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Duergh
-1 / 1

@purpla Tak, wiem. Nie mam pojęcia skąd pomysł że zasugerowałem inaczej?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Boin
0 / 4

@liska1234 Podpisuję się pod Twoją przemową. A tak na marginesie to ten demot jest głupi. Nie ma innej drogi niż ta od zarania dziejów. Jeżeli @Borgman uważa inaczej to jest w grubym błędzie. Ale myślę, że tym idiotyzmem chciał tylko wywołać g...burzę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar johnyrabarbarowiec
+2 / 2

@Iiyrryyr3iit Tak, bo to się nazywa cywilizacja. Moglibyśmy żyć bez religii, kultury, narodowości, grup społecznych, rodziny, płci, języka i wielu innych, tylko wtedy zamieniamy się w zwierzęta. Kultura nawet jeśli wydaje się bez sensu daje przynależność, dzięki przynależności tworzymy społeczeństwa, dzięki wielu przynależnościom tworzymy cywilizację i dzięki temu tylko się rozwijamy, wolniej czy szybciej, ale rozwijamy i to nas odróżnia od zwierząt, zwierzęta nie mają żadnych przynależności oprócz co najwyżej gatunkowych, a i to nie zawsze, ich życie polega na rozmnażaniu bo geny je do tego zmuszają jak każdą żywą istotę. Tylko co dokonały zwierzęta? My od dawien dawna mając nawet idiotyczne wierzenia i kultury rozwijaliśmy się tylko dlatego, bo jakiś prymityw kiedyś zaczął rozmyślać "a skąd są pioruny?" i wymyślił, że ktoś bardzo wysoko siedzi na chmurach i nawala piorunami, inni mu uwierzyli i założyli pierwszą społeczność która miała sens istnieć ze względu na wyimaginowanego gościa na chmurze rąbiącego z jakiś powodów piorunami, powstała przynależność i tylko to zaczęło nas odróżniać od innych naczelnych. Potem zaczęły powstawać historie które łączyły kolejne pokolenia społeczności, później powstała tożsamość społeczna, kolejne pokolenia były dumne, że należą do tej, a nie innej społeczności lub dziczy, społeczność się rozwijała, nie trzeba było już zajmować się wszystkim, a wystarczyło się wyspecjalizować w czymś, nie trzeba było walczyć z innymi jak dzikusy tylko współpracować, pojawiały się role społeczne, mniejsze społeczności w dużej społeczności, aż doszliśmy do cywilizacji ludzkiej którą mamy dzisiaj, skłóconą, niezgodną, ale względem 2000 lat wstecz o wiele mniej podzieloną na najwyższych segmentach cywilizacyjnych. A to, że są jakieś problemy bo jedna grupa wykorzystuje drugą, to cóż, demokracja. Demokracja polega na tym, że większość narzuca swoje zdanie mniejszości. Jeśli istnieje możliwość wydojenia bogatej mniejszości przez biedną większość to tak będzie, to w demokracji naturalne i nieuniknione, a że później kończy się to głodem... Prosta odpowiedź, kto temu jest winien? Tak z imienia i nazwiska? Kogo obwinisz o to, że za 10 lat będziemy żyć w komunistycznym bagnie gdzie skończy się żywność, bo wydoimy tych którzy tą żywność nam produkowali, a nikomu z nas nie będzie chciało się pracować, żeby tą żywność stworzyć? Kogo? Górników, kościół i patolę? To nie jest ktoś konkretny, a skoro nie masz konkretnie z imienia i nazwiska winnego głodu to nikt nie jest winien. W monarchii czy dyktaturze znasz z imienia i nazwiska gościa który odpowiada za stan kraju, a że ma znaczą władzę i możliwość wpływania na los narodu w sposób bezpośredni to jakby coś wiesz do kogo iść z widłami, a jutro jakbyś obudził się w realiach, że o żywność trzeba walczyć, nie masz winnego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@Duergh Akurat narodowość nie jest aż tak prostą sprawą. Do samodzielności mija wiele lat, w których masz wpajane różne wartości i uczysz się swojego środowiska oraz języka. Gdy już masz możliwość podjąć samodzielną decyzję, to jesteś daleko w tyle za tymi, którzy urodzili się w innym kraju czy rodzinie innej narodowości. Potrzeba lat, aby dopasować się do innego społeczeństwa. Kwestia obywatelstwa to już w ogóle skomplikowana sprawa i zasadnicza większość ludzi na świecie nie ma za bardzo wyboru. Obywatelstwa nie dostajesz tak od ręki, w wielu krajach nawet pobyt tymczasowy wymaga pozwolenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iiyrryyr3iit
0 / 0

@johnyrabarbarowiec walczył bym za rodzinę i bliskich. Ale walczyć za płeć? Bez sensu.
Jestem ateistą. Obecnie mieszkam w Polsce ale firmę mam w Czechach. Tam płacę podatki. Cała moją pracę wykonuję dla Amerykanów. W pracy mówię po angielsku itd. Nie będę walczył za Polskę lub inny kraj, język, religię czy płeć. Mogę walczyć za siebie i swoich najbliższych

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Duergh
0 / 0

@ZONTAR Nie powiedziałem że jest to łatwe czy szybkie do zrobienia, ale definitywnie możliwe dla osoby chcącej tak uczynić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar johnyrabarbarowiec
0 / 0

@Iiyrryyr3iit Walczyć za płeć nie ma sensu, bo zawsze będzie istniał zaścianek, foliarze i wariaci którzy będą uważali, że biologia się myli i jest jakaś inna ilość płci niż 2 uznawane przez naukę, a to, że ktoś odrzuca naukę, zawsze tacy byli.
Natomiast walka o coś więcej, zależy o co. Fakt, sam mimo, że patriota miałbym dylemat walczyć o Polskę bo po co? Będę przelewał krew, żeby z uchodźctwa wróciła władza która dalej będzie mnie uciskać? To trochę problematyczne, chyba, że do władzy dorwałby się jakiś rozsądny wojskowy który miałby zapędy dyktatorskie, to by mogło dać zmiany i zdecydowanie łatwiej byłoby mi walczyć o kraj. Niemniej wojna nie wybiera, jak na Polskę rzucą się np. muzułmanie z kalifatów francuskich, niemieckich i szwedzkich to będziesz miał do wyboru, żyć w nadziei, że inni bliżej frontu walk powstrzymają muzułmanów lub w ostateczności sam osobiście jako jednostka pokonasz armię muzułmanów, albo wejść do społeczeństwa i razem z milionami brać udział w wojnie religijnej której sobie nie wybrałeś, ale bardziej opłaca się pójść z innymi bić się dalej od domu, niż bronić w domu z rodziną i oglądać jak wróg niszczy Twój majątek którego nie będziesz w stanie wywieźć. Wojna akurat to nie jest kwestia czy Ci się chce czy nie, jak przyjdzie wojna do Polski, a Ciebie coś tutaj będzie trzymać np. dom, rodzina, inne majątki którymi nie uciekniesz, to będziesz miał do wyboru, albo konsolidujesz się z pozostałymi, albo rzucasz to czego nie zabierzesz i uciekasz z myślą, że to stracisz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Horsman
+13 / 31

Imię i nazwisko można zmienić w urzędzie miasta, religię można zmienić bądź wziąć apostazję kiedy się tylko chce, można się wynieść z kraju którego się nienawidzi, do jakiegoś innego np Japonii, masz pełną wolność wyboru, jesteś tylko leniem który obwinia wszystkich za swój brak samowystarczalności, PS. Nie zapominaj że wyzbierają ci płeć, i rasę, jeśli czujesz się jak śmigłowiec szturmowy, a każdy traktuje cie jak człowieka to znaczy że robią ci krzywdę :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lolo7
0 / 20

@Horsman
Apostazja nie jest całkowitym z Kościoła. Tak po prawdzie to nic nie zmienia. Dalej jesteś w księgach kościelnych jako ochrzczony katolik i dalej wciskają Cię w swoje statystyki, którymi starają się legitymizować swoje cudaczne poglądy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Horsman
+3 / 5

@Duergh Ale wiesz że tym zdaniem, o myśliwcu szturmowym robiłem sobie jaja prawda ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Duergh
+3 / 3

@Horsman No nie wyobrażam sobie żeby ktoś to odebrał na poważnie xD (podobnie jak i mój post)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Horsman
-4 / 10

@lolo7 Słuchaj nie tylko Katolicy chrzczą, również prawosławni żydzi mesjańscy i kilka innych pomniejszych religii, więc nie wiem na jakiej podstawie mnie wciskają, myślę że gdybym miał bierzmowanie to by mogli mnie w statystykach wciskać, co do cudacznych poglądów, one są przestarzałe, to mogło działać w średniowieczu, ale nie we współczesności

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lolo7
0 / 6

@Horsman
Wciskają na podstawie ilości chrzcin. Ochrzczonych jest ok 90% społeczeństwa ale jak pokazują oficjalne kościelne statystyki do Kościoła uczęszcza 37% z wszystkich ochrzczonych. Nie mniej przy każdej dyskusji słyszysz, że coś ma być załatwiane po katolicku bo jest 90% Katolików w Polsce. Problem jest taki, że te 90% katolików to wszyscy ochrzczeni liczeni razem z tymi po apostazji, tymi niewierzącymi bez apostazji i tymi mającymi po prostu wyrąbane i nie żyjącymi zgodnie z doktryną Kościoła. Druga sprawa to moment chrzcin. W wielu religiach chrzest czy inny proces oficjalnego dołączania do ugrupowania jest przesunięty w czasie do czasu, aż dzieciak sam wybierze czy chce przynależeć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Horsman
+2 / 2

@lolo7 90% ? Coś mi tu nie gra, są przecież Tatarzy(którzy mają muzułmańskie wyznanie), Gruzini, Żydzi, kilka buddystów, i jest mnóstwo Wietnamczyków, nie mówiąc o ukraińcach którzy dostają Polskie obywatelstwo ale wyznanie mają Prawosławne, serio 90% to stanowczo za dużo, 70% zgoda ale aż 90% skąd masz takie dane ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lolo7
0 / 0

@Horsman
To są oficjalne statystyki oparte przykładowo na spisie powszednim prowadzone przez GUS i CBOS więc znajdziesz u nich na stronie wszystko czego potrzebujesz. Ba nawet na wikipedii masz cały artykuł o Katolicyźmie w Polsce. Dodatkowo masz co roku publikowane statystyki Kościelne prowadzone co roku przez Instytut Statystki Kościoła Katolickiego. Zgadzam się, że statystyki ze spisu powszedniego są prawdopodobnie nieaktualne (spis jest organizowany co 10 lat i obecnie go przeprowadzamy) jednakże nie zmienia to faktu, że przez kolejne 10 lat wszyscy się powołują na jego wyniki a w poprzednim spisie 89% Polaków zadeklarowało wyznanie chrześcijańskie.
Idąc dalej. Spójrz sobie na mniejszości w Polsce (również odsyłam do GUS). Tatarów masz w Polsce ok 3000 ludzi. Żydów masz ok 8000. Wietnamczyków ok 4000. Słowem bardziej się o nich mówi niż rzeczywiście oni są. Kolejna sprawa to pozwolenie na pobyt i pracę jak przykładowo u Ukraińców to nie to samo co obywatelstwo. Polak jadący na kilka miesięcy do Holandii na tulipany czy do UK na truskawki nie staje się z automatu obywatelem, którego opinia jest czymś istotnym dla społeczeństwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+1 / 1

@lolo7 @Horsman Apostazja to w gruncie rzeczy rytuał. Skoro nie jesteś wierzący i nie przykładasz uwagi do kościoła, to nie ma sensu brać udziału w specjalnych rytuałach aby z niego oficjalnie wystąpić. Obecność w jakichkolwiek statystykach nie ma tu najmniejszego znaczenia. Trwają właśnie badania statystyczne i możesz w nich wpisać zgodnie z prawną, czy należysz do jakiejś organizacji kościelnej. Nie ważne, czy mają coś w księgach, to ich sprawa. Odpowiadasz zgodnie z prawdą i tyle. Jeśli nie chodzisz do kościoła, nie dajesz na tację i równie dobrze by go mogło nie być, to nie wpisujesz go.
Akurat to już jest w kwestii samego kościoła, aby statystyki były w miarę zgodne z prawdą. Im więcej mają wpisanych wiernych, tym większe podatki muszą płacić. Co prawda są to śmieszne kwoty, ale jednak są. Teoretycznie kościół płaci ryczałtem od wiernego, więc wpisany wierny, który nie chodzi do kościoła i nie daje na tacę jest stratą. To jak wystawiać fałszywe faktury udając posiadanie klientów i płacić od nich podatek mimo, że klienci nie istnieją i nikt ich nie opłacił.
Będąc apostatą nadal jesteś katolikiem, który po prostu wystąpił z kościoła. To nijak się ma do przynależności do kościoła. To tak, jak narodowość i miejsce zamieszkania. Możesz się pozbyć obywatelstwa, ale narodowość zostaje. Zmieniając miejsce zamieszkania nie musisz się pozbywać obywatelstwa, po prostu już tam nie mieszkasz. Tak samo możesz po prostu zrezygnować z kościoła i tyle. Poddawanie się apostazji sugeruje, że nadal jesteś związany z kościołem i przykładasz wagę do ich rytuału wystąpienia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+5 / 19

I dostajesz swój numer identyfikacyjny w systemie .. Tak by władcy tego kraju mieli dokładny inwentarz niewolników pracujących dla nich

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pejter
-3 / 9

@killerxcartoon numer obozowy peseli, słyszałem nawet ostatnio teorię, że poszczególne przedziały numerów decydują o przeznaczeniu jednostek ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
0 / 4

@pejter
Masz w nim zakodowany sześc pierwszych po dwie cyfry to rok, miesiąc, dzień urodzenia , na pozostałych 4 masz zakodowany numer kolejny dziecka z danego dnia , wiek (XX czy XXI ) , płeć A ostatni to suma kontrolna pozostałych cyfr liczona wg jakiegoś tam algorytmu ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 maja 2021 o 19:33

avatar Rhanai
+5 / 11

Imię lubię, nie mam z nim problemu, a gdybym miała, mogłabym je zmienić, raz już emigrowałam, możliwe, że pewnego dnia zrobię to ponownie, jestem w trakcie apostazji. Powiedz proszę, co jeszcze mi narzucili?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 2

@Rhanai daj znać jak ci się uda ta apostazja i czy usunęli Twoje dane (czy w ogóle o to wnioskowałaś?)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhanai
+3 / 3

Będę wnioskowała, aczkolwiek z tego co wiem, jest to niemożliwe, sakramenty się odbyły, więc ich zdaniem nie da się ich wymazać. Jedyne, co da się osiągnąć, to wypis z księgi chrztów z adnotacją, że wystąpił i to właśnie zamierzam uzyskać. Ponoć wiąże się to z ekskomuniką - już się cieszę!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+2 / 2

@Rhanai Sakramenty nie mają żadnej ważności prawnej, więc co za różnica? Wyobraź sobie, że stworzyłem sektę użytkowników demotywatorów i wpisałem do niej wszystkich, którzy tu są. Chcesz wystąpić? Nie ma sprawy, przyleć do mnie na Maltę, zrób dwa salta i zostaniesz wypisana. Inaczej będę Cię uwzględniał w swojej księdze członków. I co, zrobisz to tylko po to, abym zaznaczył ptaszka w papierze "zrezygnowała z członkowstwa"?
Apostacja do niczego nie prowadzi, nadal masz chrzest, nadal masz wszystkie sakramenty, nadal windniejesz w księgach kościelnych. Jest jedynie kolejną rzeczą wpisaną w papierach obok komunii czy chrzcin. Jakbyś położyła lachę na kościół, to byś po prostu określała się inną wiarą (czy tam ateizmem, agnostycyzmem) i tyle. Co więcej, dla państwa ważne są dane statystyczne, a więc to, co wpisałaś w spisie powszechnym. Księgi kościelne i państwo to dwie różne rzeczy. Z perspektywy państwa wystarczy powiedzieć "nie należę do tej organizacji religijnej" i po sprawie. Z perspektywy samej organizacji możesz mieć cały szereg procesów i rytuałów związanych z oficjalnym wystąpieniem. Skoro jednak angażujesz się w udział w tych rytuałach, to czy kiedykolwiek faktycznie wystąpiłaś z kościoła? Przecież bierzesz je na poważnie, jabyś dalej wierzyła w ich znaczenie i wpływ na Twoje życie. Mi tam nie robi żadnej różnicy, co kościół ma w swojej księdze. Jestem agnostykiem i jakiekolwiek odbyte sakramenty za dziecka nie mają dla mnie znaczenia. Co więcej, jeśli kiedykolwiek będę brał ślub i partnerka chciałaby ślub kościelny, to mogę dla niej to zrobić, bo wszystkie sakramenty mam. Nie dla kościoła, nie dla siebie, a tylko dla niej. Jeśli nie będzie tego chciała, to nie zamierzam brać ślubu kościelnego, nie potrzebuję go do szczęścia. Nie czuję jednak potrzeby blokowania sobie tej możliwości. To tak, jakbym chciał wystąpić do Tesco o likwidację mojego konta i skreślenie wszystkich punktów zdobytych za moje zakupy. No można, ale po co? Mogę po prostu z tego nie korzystać, a informację o zdobytych punkach niech sobie mają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
0 / 0

@ZONTAR Agnostycyzm to tchórzostwo.
Dzieci też ochrzcisz dla niej?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@Albert_Einstein Potrafisz to jakoś uzasadnić? Czy tak sobie stworzyłeś konto nawiązujące do jednego z największych fizyków, a w komentarzach będziesz rzucać pustymi frazesami bez pokrycia?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhanai
0 / 0

@ZONTAR po pierwsze, chcę dla siebie, po drugie, żeby kościół nie wycierał sobie mordy, że jest tylu wierzących. Niech widzą, że gówno prawda. Spis to jedno, statystyki kościelne drugie. Sakramenty dla mnie nie mają najmniejszego znaczenia, ale nie chcę być liczona przez nich jako wierna. Czuję tak wielką odrazę do tej instytucji, że nie chcę mieć z nią najmniejszych powiązań, czy czynnych, czy biernych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
-2 / 2

@Rhanai Kościół akurat dobrze wie, ile faktycznie ma wiernych. Widzą to po stanie konta. Natomiast jak będą chcieli gdzieś się pochwalić, to pochwalą się liczbą osób w księgach kościelnych, w których będziesz widnieć nadal. Inaczej mówiąc, dalej będziesz liczona jako członek tego kościoła i jedynie będziesz miała obok sakramentów wpisaną apostazję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhanai
+1 / 1

@ZONTAR wolę tak, niż biernie godzić się ze wszystkim, co ta instytucja wyczynia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
0 / 0

@ZONTAR Sory za zwłokę. W mojej skromnej ocenie oczywiście "agnostycyzm to tchórzostwo", nie jestem jednak skarbnicą mądrości, więc proszę nie brać tego do siebie.

Dlaczego tak uważam. Bo to takie stanie jedną nogą w ateizmie a drugą w teizmie. Względem znanych mi bogów (nie znam wszystkich możliwych do poznania) jestem ateistą, bo na podstawie analizy dostępnej na ich temat wiedzy stwierdziłem, że są wewnętrznie sprzeczni, a więc nie mogą istnieć.

Szczególnie katolicki Jahwe został analizowany przez moją osobę, z oczywistych względów.

Na podstawie wyciągniętych wniosków stwierdzam, że skoro cechy Jahwe są wewnętrznie sprzeczne, to on jest wymyślony a ja zostaje ateistą.

W świetle tego co napisałem, ja (zaznaczam JA) nie mógłbym nazywać siebie agnostykiem, chociaż przyznaję, że na pierwszy rzut oka ta postawa wydaje się najbardziej racjonalna.

W mojej, (ponownie MOJEJ) ocenie agnostycyzm wynika z:

-strachu przed piekłem, bogiem, ludźmi, powodowanego wieloletnią indoktrynacją.

-Niewystarczającej logicznej analizie faktów, i/lub niewystarczającej wiedzy i znajomości "świętych pism".

Stąd po myślniku pierwszym konkluzja o tchórzostwie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@Albert_Einstein Zalecam w takim razie zapoznanie się z rzeczywistym znaczeniem tego słowa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
0 / 0

@ZONTAR Przepraszam, jeśli mógłbyś dodać którego, tchórz czy agnostyków? Proszę też napisz na co zwrócić uwagę, co konkretnie jest istotne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@Albert_Einstein Powołujesz się tu na konkretne przypadki bogów i doktryny danych kościołów. Agnostycyzm nie ma z tym nic wspólnego. Wręcz przeciwnie, agnostycyzm zaprzecza istnieniu bogów biorących czynny udział w życiu człowieka, co skreśla większość religii. Dla agnostyka nie istnieje bóg, który by nas osądzał, oczekiwał czegoś od nas czy kierował naszym życiem. Jeżeli bóg lub bogowie istnieją, to jedynie w formie metafizycznej, która w żaden sposób nie oddziałuje z naszym fizycznym światem. Nasza wiedza nie pozwala nam na analizę kwestii metafizycznych, nie możemy jasno stwierdzić istnienia lub braku jednostek niematerialnych wykraczających poza nasze rozumowanie świata fizycznego. Agnostycyzm jest naturalnym i naukowym podejściem do tematu. Nie mamy wiedzy na ten temat, więc nie możemy wydawać werdyktu. Możemy za to zakwestionować większość doktryn religijnych jako sprzeczne z naszą wiedzą i obserwacjami. Możemy też kwestionować przekonanie o braku istnienia wyższych form inteligencji. Jeśli takie istnieją, to prawdopodobnie nie będziemy w stanie ich zaobserwować lub zrozumieć.
Próbując opierać swoją wiedzę o "święte pisma" sam popełniasz błąd. Dlaczego sądzisz, że te święte pisma mają jakiekolwiek znaczenie w kwestii metafizycznej? Każdy mógł je napisać i każdy mógł mieć w tym swój cel, a nasza obecna wiedza na ich temat dosyć jasno określa, że są one stworzone przez człowieka. Tym samym nie są one pochodzenia metafizycznego lub brakuje nam dowodów aby tak stwierdzić. Bez dowodów są one warte tyle samo, co lektura Harrego Pottera.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomasz3652
+2 / 6

To mentalność kibola, urodził się np. w Gdyni, to popiera Arkę..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jur4578
+7 / 13

Rodziców też nie wybierałeś...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Skar2k19
+1 / 1

jeszcze troche i w VR bedzie mozna byc kim sie chce :D a tak serio to faktycznie kazdy sie rodzi zazwyczaj tam gdzie nie chcial np w Polsce ... no chyba ze masz rodzine w po lub pis ... wtedy cale zycie jak szejk ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Walford
+3 / 9

Zabawne jest to, że wszyscy w kontekście "sekty" piszą tylko o "facetach w sukienkach". Ale nikt taką nienawiścią nie dyszy do równie "zacofanych" - wyznawców islamu, judaizmu, buddyzmu, shintoizmu, prawosławia, czy innych afrykańskich szamanów :) Ja wiem, że "faceci w sukienkach" są "wariantem dominującym" w naszym kraju, ale zdumiewa mnie to jak wielu ludzi jak bardzo potrafi nienawidzić tylko jednej części, kompletnie ignorując (a czasami wręcz gloryfikując) części pozostałe.
A już najzabawniejsze jest to założenie, że to tylko Polska jest takim "wybrykiem natury" :) Zresztą podobne podejście pokazują różni anty-pandemicy, czy krytykujący obostrzenia. Owszem - przede wszystkim należy patrzeć na "NaszKraj", ale ja obserwuję bardzo wiele komentarzy i wypowiedzi sugerujących, że pandemia i obostrzenia występują tylko w Polsce (serio, wiele z nich brzmi tak jakby Niemcy, Francja, Hiszpania czy inne USA żyły normalnie, bez pandemii i w ogóle wszystko było cacy).
A jeszcze pytanie (bo się gdzieś pojawiło) - a co kogoś boli, że znajduje się w statystykach tej czy innej parafii? Bo jak dla mnie to nie ma żadnych (przynajmniej na razie) uwarunkowań prawnych, więc niech sobie będę w statystykach. Tak jak pewnie jestem w jakichś statystykach Amazona, Telezakupów Mango czy innego Playa. Ot, jestem, nie korzystam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G grzymas73
-2 / 4

@Walford podobno 97 procent populacji Polski posiada odbiornik telewizyjny, media kreują ...prawie wszystko

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O olewator
-2 / 4

@Walford Jak dla mnie dominującą religią jest Państwizm, święty kapłan Morawiecki gada totalne bzdury, kłamie jak z nut, a fanatyczni wyznawcy wierzą w każde jego słowo. Święte państwo karze chodzić w maseczkach po świeżym powietrzu, wyznawcy zakładają maseczki. Kapłani mówią, że można zdjąć maseczki, wyznawcy zdejmują maseczki. Nikt nie pyta się o sens, bo go tu nie ma. To samo z siłowniami, basenami itp. A jak się nieliczni zadają trudne pytania, to zaraz wyzywani są od "anty-pandemików" ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
-1 / 1

@Walford
Napisałeś: "- a co kogoś boli, że znajduje się w statystykach tej czy innej parafii?"

Jak będziesz spał, to poleję Ci głowę sosem spaghetti (chrzest na nieświadomce, znamy to?) i uznam za wyznawcę kościoła Pastafarian.
A następnie powiem że jest to nie zmywalny akt. Będziesz mógł się w prawdziwe eksspaghettikować, ale nawet wówczas ja jako kapłan wraz z kolegami będziemy sobie robić co chcemy z Twoimi danymi osobowymi, swobodnie je przetwarzając i nawet jak zarządzasz byśmy je usunęli, to z uśmiechem na twarzy powiemy, że nie mamy takiego obowiązku.
Będziemy też mimo Twojego sprzeciwu liczyć cię jako członka naszej wspólnoty, co przełoży się na dotacje dla nas z budżetu. Super co?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Walford
0 / 0

@Albert_Einstein - no trochę sobie odpowiedziałeś - skoro nawet jak się "eksspaghttikuję" to i tak pastafariańscy kapłani ubrani w szaty w plastikowych torebek po makaronie będą robić co chcą z moimi danymi, to nadal co za różnica czy się "eksspaghttikuję" czy też nie? Prawo musi zostać zmienione albo poprawione (na przykład na takie, które zakazuje prowadzenia statystyk wspólnotom wyznaniowym jeśli członek tej wspólnoty się z niej "wypisał) a dopóki się nie zmieni, to apostazja będzie zwyczajną manifestacją w stylu: "Ja wam teraz pokażę" (którą to manifestacją przejmujesz się w praktyce tylko Ty i ewentualnie grono Twoich znajomych, którzy kiwają z uznaniem głową i klaszczą ewentualnie wraz z kierowcą autobusu).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomasz1977
-2 / 2

sektę mi nie wybrali

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
-2 / 2

@Tomasz1977 Katolicyzm to sekta, spełnia wszystkie przesłanki. ZANIM się wyprzesz pamiętaj o biblijnym Piotrze, żeby kogut nie zapiał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J JacekKrawczynski
+6 / 10

Pieprzenie ćwierćinteligrnta. Gdyby nie zasady i wiedza wpajana przez rodziców, bujałbyś się na gałęzi na równi z szympansami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G greggor
0 / 4

Współczuję autorowi, mi nikt sekty nie wybierał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O olewator
+2 / 6

Mieszkanie, jedzenie, opiekę, miłość, ubranie, pieluchy,... i wiele innych rzeczy. A ty uparcie chodzisz w ubraniach, jesz, pijesz, chodź tego nie wybierałeś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pikardil
-1 / 1

Wyczuwam tutaj żal o kształt rzeczywistości w której przyszło nam rzyć. Na szczęście nasz Świat od zawsze był miejsce w którym wedle własnej woli można było wiele zmienić. Wybrać sobie nowe imię, nowy zawód, nową ojczyznę. Teraz nawet można zmieniać płeć. Jeżeli ktoś ma taką ochotę to naprawdę droga wolna i nie radził bym patrzeć się na to co powiedzą ludzie na fakt dążenia do własnego szczęścia (chyba że komuś radość sprawia krzywdzenie innych). Jednak to czego nie potrafię zrozumieć to pretensje o bronienie grupy do której się przynależy (choć przydział jest "fabrycznie" losowy). Nie wiem do końca też czego autor demota oczekuje? Żebyśmy się wszyscy kochali i żyli w pokoju? Niestety Świat jeszcze nie dojrzał w wystarczającym stopniu aby osiągnąć taki poziom rozwoju. Więc czy należy bronić np. swojego narodu? Myślę że warto tutaj przytoczyć naród kurdyjski - 25 mln ludzi podzielonych pomiędzy cztery kraje. 25 mln ludzi którzy nie mają państwa które mogło by ich bronić i wszyscy chyba mieli w ostatnich latach okazję obserwować jak to mało wspaniałą perspektywą jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 maja 2021 o 11:09

M milamber84
+1 / 3

Z jakiej sekty jest autor? Ja nie wiem, by mi jakąś wybrali, a już na pewno żadnej nie bronię. Co do religii, to nie muszę bronić. Nikomu nic do tego, czy jakąś mam, czy nie, bo to moja wewnętrzna sprawa i moja religia siedzi sobie bezpiecznie we mnie bez interakcji ze światem zewnętrznym.

Ktoś tu próbuje naciągnąć rzeczywistość do swoich ideologii...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
-2 / 2

@milamber84 Religia jest sektą. Spełnia wszystkie przesłanki. Tylko jest większa, oficjalna, powszechnie znana i się przyzwyczaiłeś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marcinn_
+1 / 1

Imię, narodowość, religię i sektę można zmienić. Także spokojnie nikt nie zmusza do niczego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
-1 / 1

Narodowości raczej nikt ci nie wybiera, bo rodzisz się w danej rodzinie, w danym państwie itd.
A jak chciałbyś bez imienia żyć, to nie wiem.
Reszta ok, tylko możesz później wybrać sam, prawda?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+3 / 7

autor demota jest niezbyt rozgarnięty

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RadekB86
0 / 2

Gdybyście wiedzieli że zakładamy sobie plan przed urodzeniowy to nie pisalibyście takich bzdur ale okej...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O orajo
-1 / 1

To wszystko są podstawy kluczowe dla wychowania dziecka. Dziecko musi mieć jasno określone "zasady" życia, takie jak dobro/zło, (nie)właściwe zachowanie itp. Mówią o tym wszyscy psycholodzy i pedagodzy, poczytaj sobie. Dziecko, które wychowuje się w stabilnym środowisku rozwija się lepiej, bo nie musi zastanawiać się czy dana czynność, zachowanie, słowo jest ok czy nie, tylko działa, tak jak wpoili mu rodzice. Nie musi rozważać dlaczego ktoś na niego krzyczy albo wyrządza mu krzywdę, bo wie, że ono lub ten ktoś postąpił źle (cokolwiek to znaczy w jego domy czy społeczności) i wie jak unikać takich sytuacji - zagrożeń. Coś jak wiedza, że szmuglowanie narkotyków to zły pomysł, a w krajach arabskich bardzo zły. To pozwala przeżyć. Oczywiście jeśli trafi na rodziców palantów czy nieporadnych życiowo to ma przechlapane. Ale język, przynalezność do grupy (lokalnej, szerszej) spajana wspólnymi zwyczajami, przekonaniami itp. zapewniała w przeszłości i dalej zapewnia lepsze warunki życia i przez to daje szanse na przeżycie. To wszystko to fundament na którym budujemy swoje życie. Oczywiście ważne, aby rodzice wychowywali istoty inteligentne, a nie roboty. Wpajali zasady budowania fundamentów, a więc np. nauczyli jak wybierać w sytuacjach niejasnych, jak być asertywnym. Co do religii, to np. protestanci w większości stawiają na wychowanie w wierze i chrzest na podstawie świadomej decyzji w wieku dojrzałym, bo taki człowiek nie idzie jak kaczka za stadem, ale wie i rozumie w co się angażyje i dlaczego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
0 / 0

@orajo Nom spoko, ale po co do tego co napisałeś religia?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O orajo
-1 / 1

Demot zawierał religię, więc odniosłem się i do tego aspektu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
+2 / 6

To cię starzy załatwili, urodzili, dali imię i wychowali po swojemu. A mogli zostawić w lesie żebyś był wolny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
0 / 0

Możesz zmienić imię, narodowość, religię, sektę a ostatnio nawet i płeć. A jak masz pretensje również o to, że nikt nie pytał czy chcesz się urodzić to też możesz to życie sobie samemu odebrać.

Tak więc skończcie pitolić i użalać się nad sobą. Masz swoje życie we własnych rękach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Patryk1310
0 / 0

wybierają narodowość? Czyli urodzi się dziecko a ja decyduję czy będzie Polakiem, Amerykaninem czy może Francuzem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G generalek12
0 / 0

Jesteś ignorantem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem