Matka niedzwiedz bronila tylko swoich malych. Ta dziewczyna mogla skonczyc o wiele gorzej bo niedzwiedzice broniace malych potrafia byc bardzo agresywne. Chociaz ja broniac swoje dzieci czy psa tez bym tak postapila.
juz wyjasniam: dziewczyna se zwyczajnie wykalkulowala, ze moze z latwoscia popchnac niedzwiedzia. zrozumiala, ze niedzwiedz stojacy na takim murku ma duzo mniejsze pole do dzialania. krotko mowiac: pospieszyla sie popchnac ja na druga strone zapobiegajac jej zejsciu po ich stronie, gdzie moglaby ich rozszarpywac. wolala ja popchnac na druga strone i dac sobie wiecej czasu. niedzwiedzica musialaby najpierw przelazic na druga stronke murku. jednakze ona bronila, wiec nie zawsze bedzie gonila bo dba o mlode. niedzwiedzica nie rozszarpie tak o dziewczyne stojac na murku. sami zobaczcie jej pierwszy atak na psa. niezbyt ranila psa, ale jednak sila zabolala psa i ten sie wystraszyl jej. zaden akt heroizmu lecz akt rozsadku i myslenia, no co z wami zrobic, jak takie nieporadne dzieci jestescie. a do tego myslicie o wielu zwierzetach wielkosci przynajmniej lisa lub wiekszych jak o jakichs bestiach co to tak o rozszarpia czlowieka na kawalki w pare sekund. ogladaliscie w ogole filmy przyrodnicze? wilki nie zabijaja od razu inne zwierzeta. ofiara zawsze biegnie dalej bo zwykle ugryzienie czy rozdzieranie pazurami nie jest dla niej smiertelne (jak i rowniez dla wszystkich ludzi, no szok), wiec po prostu dalej biega poki nie zostanie dotkliwie zagryziony czy rozdzierany pazurami (czyli jak naprawde mocno i wielokrotnie zostaje pogryziona/rozdzierana pazurami). moze i niedzwiedz z latwoscia rozszarpie, ale to tylko jak ma cale pole do dzialania i owszem zostaje jeszcze ugryzienie, ale i tak w tej sytuacji ma ograniczenie. po prostu dziewczyna szybko wykalkulowala i zrobila to co bylo najlepsze w tej sytuacji, a przynajmniej jesli chciala ocalic swoje psy bo mogla sie zamknac w domu i tyle. czyli odepchniecie niedzwiedzicy, ktora byla z mlodymi na murku po czym uciec z psami do srodka domu. w takim ukladzie niedzwiedzica z mlodymi rzadko w ogole bedzie gonic i do tego w takim terenie, ze najpierw musialaby przelazic przez murek.
zauwazcie tylko, ze tak czy siak ta niedzwiedzica nie miala za bardzo ochoty ich zabic. mlode jej uciekaja, a ona po odgonieniu czarnego psa juz miala pobiec po mlode, ale jakis maly debilny pies naskoczyl jej. niedzwiedzica sie zdenerwowala i zatrzymala sie. a po odepchnieciu jej calkiem zrezygnowala i starala sie juz tylko znalezc swoje mlode. nawet nie popatrzyla na nich jak juz wskoczyla na murek. nie doszloby do incydentu gdyby psy nie denerwowaly ja. juz predzej taka niedzwiedzica wolalaby ominac innych wiekszych istot zywych z daleka. rzadko kiedy czlowiek w miescie jest zabijany przez drapieznikow typu niedzwiedz bo to by sie dla niego zle skonczylo i niedzwiedz wie o tym i nie chce ryzykowac. wszedzie sa ludzie, psy itp to mysliscie, ze nie boja sie? serio bawi mnie wasza wyobraznia o drapieznikach, ze niby drapiezniki maja 10x tyle sily ile ma tak naprawde drapieznik. naprawde tacy nieporadni, ze 4 doroslych nie daloby rade 1 wilkowi, tylko probowaliby uciekac dosc nieudolnie. w dodatku z gaciami w moczu...
Co trzeba mieć w głowie, żeby podbiedz do niedźwiedzia i go popchnąć?
Może to po prostu Rosja?
@JestemRolnik Charakter. Właściciel też może bronić swoje psy.
@Kotek_psotek Akurat to ci drudzy - amerykanie.
Nie. Raczej nie Rosja. Tam niedźwiedzie nie podskakują. :)
O kurczaki, a ja na bobry wycinające mi drzewa narzekam.
Odważna kobieta nazywa się Hailey Morinico i ma 17 lat
https://www.youtube.com/watch?v=Ew_IQsVO3kg
https://wikibious.com/hailey-morinico/
https://www.instagram.com/p/CPjiL7hHgxf/
pistolet hukowy i ma spokój po co się narażać
Matka niedzwiedz bronila tylko swoich malych. Ta dziewczyna mogla skonczyc o wiele gorzej bo niedzwiedzice broniace malych potrafia byc bardzo agresywne. Chociaz ja broniac swoje dzieci czy psa tez bym tak postapila.
juz wyjasniam: dziewczyna se zwyczajnie wykalkulowala, ze moze z latwoscia popchnac niedzwiedzia. zrozumiala, ze niedzwiedz stojacy na takim murku ma duzo mniejsze pole do dzialania. krotko mowiac: pospieszyla sie popchnac ja na druga strone zapobiegajac jej zejsciu po ich stronie, gdzie moglaby ich rozszarpywac. wolala ja popchnac na druga strone i dac sobie wiecej czasu. niedzwiedzica musialaby najpierw przelazic na druga stronke murku. jednakze ona bronila, wiec nie zawsze bedzie gonila bo dba o mlode. niedzwiedzica nie rozszarpie tak o dziewczyne stojac na murku. sami zobaczcie jej pierwszy atak na psa. niezbyt ranila psa, ale jednak sila zabolala psa i ten sie wystraszyl jej. zaden akt heroizmu lecz akt rozsadku i myslenia, no co z wami zrobic, jak takie nieporadne dzieci jestescie. a do tego myslicie o wielu zwierzetach wielkosci przynajmniej lisa lub wiekszych jak o jakichs bestiach co to tak o rozszarpia czlowieka na kawalki w pare sekund. ogladaliscie w ogole filmy przyrodnicze? wilki nie zabijaja od razu inne zwierzeta. ofiara zawsze biegnie dalej bo zwykle ugryzienie czy rozdzieranie pazurami nie jest dla niej smiertelne (jak i rowniez dla wszystkich ludzi, no szok), wiec po prostu dalej biega poki nie zostanie dotkliwie zagryziony czy rozdzierany pazurami (czyli jak naprawde mocno i wielokrotnie zostaje pogryziona/rozdzierana pazurami). moze i niedzwiedz z latwoscia rozszarpie, ale to tylko jak ma cale pole do dzialania i owszem zostaje jeszcze ugryzienie, ale i tak w tej sytuacji ma ograniczenie. po prostu dziewczyna szybko wykalkulowala i zrobila to co bylo najlepsze w tej sytuacji, a przynajmniej jesli chciala ocalic swoje psy bo mogla sie zamknac w domu i tyle. czyli odepchniecie niedzwiedzicy, ktora byla z mlodymi na murku po czym uciec z psami do srodka domu. w takim ukladzie niedzwiedzica z mlodymi rzadko w ogole bedzie gonic i do tego w takim terenie, ze najpierw musialaby przelazic przez murek.
zauwazcie tylko, ze tak czy siak ta niedzwiedzica nie miala za bardzo ochoty ich zabic. mlode jej uciekaja, a ona po odgonieniu czarnego psa juz miala pobiec po mlode, ale jakis maly debilny pies naskoczyl jej. niedzwiedzica sie zdenerwowala i zatrzymala sie. a po odepchnieciu jej calkiem zrezygnowala i starala sie juz tylko znalezc swoje mlode. nawet nie popatrzyla na nich jak juz wskoczyla na murek. nie doszloby do incydentu gdyby psy nie denerwowaly ja. juz predzej taka niedzwiedzica wolalaby ominac innych wiekszych istot zywych z daleka. rzadko kiedy czlowiek w miescie jest zabijany przez drapieznikow typu niedzwiedz bo to by sie dla niego zle skonczylo i niedzwiedz wie o tym i nie chce ryzykowac. wszedzie sa ludzie, psy itp to mysliscie, ze nie boja sie? serio bawi mnie wasza wyobraznia o drapieznikach, ze niby drapiezniki maja 10x tyle sily ile ma tak naprawde drapieznik. naprawde tacy nieporadni, ze 4 doroslych nie daloby rade 1 wilkowi, tylko probowaliby uciekac dosc nieudolnie. w dodatku z gaciami w moczu...
to kalkulacja z d... bo niedźwiedź jednym strzałem z łapy podzieli Ci gembe na 2, więcej szczęścia niż rozumu i tyle
ale big małpa
Niedźwiedzica broniła młodych. Tylko po co tu z nimi przychodziła? Podziwiam dziewczynę - tak samo bym broniła swoich zwierząt.
Te małe psy są już tak zdegenerowane genetycznie że całkowicie zatraciły rozum.