Do każdej drukarki atramentowej, tusze mogą ostatecznie wychodzić tanio - jeśli tylko drukuje się dość często i potrafi samodzielnie je napełniać :) .
Takie są drukarki atramentowe, trzeba ich sporo używać, inaczej tusz zasycha w kartridżu i wtedy lipa z druku.
Jednak używane często, nie zdążą zaschnąć, a napełnianie samodzielnie jest śmiesznie proste - wystarczy strzykawka z igłą.
@rafik54321 Nawet nie trzeba uzupełniać, a kupić taką, do której tusze są tanie, a zamienniki jeszcze tańsze.
Nie wiem jak z ich jakością wydruku, ale większość ludzie nie potrzebuje kosmicznej, a kto potrzebuje, to nie używa drukarki za parę złotych.
Mam takiego epsona (nie wiem czy ten model). I drukuje baardzo ladnie. Tusz mi jeszcze nie zaschna, a ma juz ponad 2 lata i nie drukuje duzo, a to co widzicie na obrazku to napelnianie pojemnika z tuszem. kupujesz go w butelkach. O WIELE tansze niz standardowe kartyrydze. A co do jakosci wydruku, to zalerzy co sie drukuje. Z ciekawosci drukowalem zdjecie na papierze fotograficznym A4. Jakosc jest poprostu super.
@kondon kiedyś szukałem takiej drukarki i w tamtym czasie było dość ciężko. Drukarki po 500-700zł a tusze po 100zł z hakiem :/ . Teraz już chyba wszyscy producenci się przerzucają na taki model biznesowy.
Ale jednego jestem pewny - no more HP.
@rafik54321 A co złego z HP Ci się stało? Pytam bo mam stara atramentowa HP. Mam już ja 13 lat. Raz, jakieś 2 lata temu otworzyłem ja by wyczyścić rolki metalowe i nasmarowac gumowe specjalnym czyscikiem oraz przesmarowac zębatki. Wymieniam tylko tusze. Nie oryginalne, ale działa bez problemu.
@rafik54321 tak jak polm84 posiadam epson ecotank, nie pamiętam modelu. Drukarka kosztowała ok. 700 zł, komplet tuszy kosztuje 100 zł (1 czarny, 3 kolory). Czarny tusz starcza na ok. 11 tys stron, oraz komplet koloru także na 11 tys. Czyli razem za 100 zł starcza na ponad 20 tys stron (jeżeli nie drukujesz samych obrazów). U mnie kończy się dużo szybciej, bo pełne strony druku często mam. Uzupełnianie tuszy trwa moment, odkręcają zakrętkę, wlewasz i zakręcasz. Gotowe. Nie trzeba się martwić, że tusz wyschnie, bo jak drukarka jest podłączona do prądu to co jakiś czas przepombowuje tusz.
@dncx z tym szajsem działo się wszystko. Na początek wysysała tusze błyskawicznie. Wystarczyło wydrukować 100 stron i już zaczynały przerywać.
Automatyczne czyszczenie głowic nic nie dawało, poza zmarnowaniem tuszu. Oczywiście sterownik nie chciał się skomunikować ze sprzętem. Potem drukarka przestała skanować (i trzeba było to wymuszać z poziomu komputera). Zacięcia w trakcie drukowania. Potem wszystko "utykało" w buforze.
Potem przestała przyjmować kartridże, nawet nowe oryginalne. Na zamiennikach od samego początku wcale nie działała.
Najgorsza drukarka świata. W pracy też była HP i też były z nią cyrki :/ .
@rafik54321 To rzeczywiście miałeś pecha. Dlatego mnie to zdziwiło, ze ja takich problemów nie miałem. Kiedyś miałem drukarki i OKI i Lexmarka i też nie było z nimi problemów. Ale to były stare czasy. Końcówka XX wieku i początek XXI.
@kondon nieprawda. mam tanią drukarkę canona za 100zł w promocji (wkopałem się ja nie wiem co nie sprawdzając cen tuszy) i tusz czarny w komplecie skończył się po 2 miesiącach OKAZJONALNEGO drukowania pojedynczych stron. nowy tusz canona kosztuje 100-120zł w zależności od sklepu. Zamiennik też jest ale do tego modelu koszt to 90-105zł w zależności od sklepu. Więc nic mnie to nie ratuje. Mimo, że są oryginalne tusze gdzie ich zamienniki są 3 razy tańsze to nie do mojego modelu.
@kondon ale mi wystarczyła wiedza ogólna że zamienniki są dużo tańsze niż oryginał - wystarczyło tylko zerknąć na dział z tuszami i wszystko było widać. ale akurat jest ten jeden przypadek, którego nikt by nie rozpoznał, że akurat czy zamiennik czy oryginał to nie robiło to wielkiej różnicy.
@paul123 "kupić taką, do której tusze są tanie"
Ja pisałem o sprawdzeniu konkretnego modelu przed zakupem. Gdybyś to zrobił, to byś teraz nie narzekał.
Jeśli już taką masz, to poszukaj jak dolać tuszu do oryginalnego kartridża.
Na zdjęciu jest akurat droższa drukarka, mam podobną Epson L850, ale za to tusze są za grosze, nawet oryginały i można każdy kolor uzupełnić niezależnie.
A nadal tak mało ludzi ma pojęcie o istnieniu drukarek laserowych. Są droższe w zakupie, ale raz załadowane kasety z tonerem wystarczają na kilka lat nieoszczędnego drukowania i nie mają problemów z zasychaniem.
Przykład: kupiony trzy lata temu poleasingowy Dell 3115 za 200zł, dokupiłem moduł duplex za 100zł. W drukarce było dużo toneru, od 40% w górę. W zeszłym roku znalazłem jakąś promocję na oryginalne tonery i kupiłem cały komplet za niecałe 300zł. Wszystkie nadal leżą w kartonikach i czekają na swoją kolej, a te które miałem w drukarce jeszcze skończyć się nie chcą.
Co mam za te 600zł?
* Druk laserowy - o wiele lepszy na zwykłym nawet papierze niż atramentowy.
* Drukarka pracuje w sieci, ciągle w standbaju - od momentu wysłania polecenia z dowolnego komputera odbieram kartkę po jakichś 20 sekundach. Bez żadnego czekania, aż atramentówka się wybrandzluje.
* Kolorowe ksero dostępne od ręki
* Skanowanie bezpośrednio do FTP, także z podajnika - kartki A4 "same" się skanują.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 czerwca 2021 o 1:55
atrament jeśli nie drukujesz zdjęć lub koloru jest bez sensu. Do drukowania zwykłych pism nic nie pobije lasera. Jeśli drukujesz jedno-dwa zdjęcia na rok to i tak taniej wyjdzie zlecić je do drukarni bo i jakość lepsza i nie potrzeba problematycznego atramentu.
Bawić się z napełnianie tuszem? serio? trochę powagi.
I dlatego planując zakup drukarki NAJPIERW szukamy taniego tuszu (choćby zamiennika), a potem samego sprzętu. W moim przypadku Canon Pixma IP 7250 kupiona za bodajże 350zł, ale za komplet zamienników (5 sztuk) płacę niecałe 13zł.
Do każdej drukarki atramentowej, tusze mogą ostatecznie wychodzić tanio - jeśli tylko drukuje się dość często i potrafi samodzielnie je napełniać :) .
Takie są drukarki atramentowe, trzeba ich sporo używać, inaczej tusz zasycha w kartridżu i wtedy lipa z druku.
Jednak używane często, nie zdążą zaschnąć, a napełnianie samodzielnie jest śmiesznie proste - wystarczy strzykawka z igłą.
@rafik54321 no nie zawsze wystarczy strzykawka, ale mimo wszystko jest to do ogarnięcia.
@rafik54321 Nawet nie trzeba uzupełniać, a kupić taką, do której tusze są tanie, a zamienniki jeszcze tańsze.
Nie wiem jak z ich jakością wydruku, ale większość ludzie nie potrzebuje kosmicznej, a kto potrzebuje, to nie używa drukarki za parę złotych.
@rafik54321 @kondon
Mam takiego epsona (nie wiem czy ten model). I drukuje baardzo ladnie. Tusz mi jeszcze nie zaschna, a ma juz ponad 2 lata i nie drukuje duzo, a to co widzicie na obrazku to napelnianie pojemnika z tuszem. kupujesz go w butelkach. O WIELE tansze niz standardowe kartyrydze. A co do jakosci wydruku, to zalerzy co sie drukuje. Z ciekawosci drukowalem zdjecie na papierze fotograficznym A4. Jakosc jest poprostu super.
@kondon kiedyś szukałem takiej drukarki i w tamtym czasie było dość ciężko. Drukarki po 500-700zł a tusze po 100zł z hakiem :/ . Teraz już chyba wszyscy producenci się przerzucają na taki model biznesowy.
Ale jednego jestem pewny - no more HP.
@rafik54321 A co złego z HP Ci się stało? Pytam bo mam stara atramentowa HP. Mam już ja 13 lat. Raz, jakieś 2 lata temu otworzyłem ja by wyczyścić rolki metalowe i nasmarowac gumowe specjalnym czyscikiem oraz przesmarowac zębatki. Wymieniam tylko tusze. Nie oryginalne, ale działa bez problemu.
@rafik54321 tak jak polm84 posiadam epson ecotank, nie pamiętam modelu. Drukarka kosztowała ok. 700 zł, komplet tuszy kosztuje 100 zł (1 czarny, 3 kolory). Czarny tusz starcza na ok. 11 tys stron, oraz komplet koloru także na 11 tys. Czyli razem za 100 zł starcza na ponad 20 tys stron (jeżeli nie drukujesz samych obrazów). U mnie kończy się dużo szybciej, bo pełne strony druku często mam. Uzupełnianie tuszy trwa moment, odkręcają zakrętkę, wlewasz i zakręcasz. Gotowe. Nie trzeba się martwić, że tusz wyschnie, bo jak drukarka jest podłączona do prądu to co jakiś czas przepombowuje tusz.
@dncx z tym szajsem działo się wszystko. Na początek wysysała tusze błyskawicznie. Wystarczyło wydrukować 100 stron i już zaczynały przerywać.
Automatyczne czyszczenie głowic nic nie dawało, poza zmarnowaniem tuszu. Oczywiście sterownik nie chciał się skomunikować ze sprzętem. Potem drukarka przestała skanować (i trzeba było to wymuszać z poziomu komputera). Zacięcia w trakcie drukowania. Potem wszystko "utykało" w buforze.
Potem przestała przyjmować kartridże, nawet nowe oryginalne. Na zamiennikach od samego początku wcale nie działała.
Najgorsza drukarka świata. W pracy też była HP i też były z nią cyrki :/ .
@rafik54321 To rzeczywiście miałeś pecha. Dlatego mnie to zdziwiło, ze ja takich problemów nie miałem. Kiedyś miałem drukarki i OKI i Lexmarka i też nie było z nimi problemów. Ale to były stare czasy. Końcówka XX wieku i początek XXI.
@kondon nieprawda. mam tanią drukarkę canona za 100zł w promocji (wkopałem się ja nie wiem co nie sprawdzając cen tuszy) i tusz czarny w komplecie skończył się po 2 miesiącach OKAZJONALNEGO drukowania pojedynczych stron. nowy tusz canona kosztuje 100-120zł w zależności od sklepu. Zamiennik też jest ale do tego modelu koszt to 90-105zł w zależności od sklepu. Więc nic mnie to nie ratuje. Mimo, że są oryginalne tusze gdzie ich zamienniki są 3 razy tańsze to nie do mojego modelu.
@paul123 Gdybyś uważnie przeczytał mój komentarz, to byś nie pisał takich bzdur :)
Nie patrzyłeś co kupujesz, to się nie masz co dziwić...
@kondon ale mi wystarczyła wiedza ogólna że zamienniki są dużo tańsze niż oryginał - wystarczyło tylko zerknąć na dział z tuszami i wszystko było widać. ale akurat jest ten jeden przypadek, którego nikt by nie rozpoznał, że akurat czy zamiennik czy oryginał to nie robiło to wielkiej różnicy.
@paul123 "kupić taką, do której tusze są tanie"
Ja pisałem o sprawdzeniu konkretnego modelu przed zakupem. Gdybyś to zrobił, to byś teraz nie narzekał.
Jeśli już taką masz, to poszukaj jak dolać tuszu do oryginalnego kartridża.
polecam drukarki które mają oddzielny kartridż do każdego koloru i polecam zamienniki tuszy. Mi pasuje TFO.
Na zdjęciu jest akurat droższa drukarka, mam podobną Epson L850, ale za to tusze są za grosze, nawet oryginały i można każdy kolor uzupełnić niezależnie.
A nadal tak mało ludzi ma pojęcie o istnieniu drukarek laserowych. Są droższe w zakupie, ale raz załadowane kasety z tonerem wystarczają na kilka lat nieoszczędnego drukowania i nie mają problemów z zasychaniem.
Przykład: kupiony trzy lata temu poleasingowy Dell 3115 za 200zł, dokupiłem moduł duplex za 100zł. W drukarce było dużo toneru, od 40% w górę. W zeszłym roku znalazłem jakąś promocję na oryginalne tonery i kupiłem cały komplet za niecałe 300zł. Wszystkie nadal leżą w kartonikach i czekają na swoją kolej, a te które miałem w drukarce jeszcze skończyć się nie chcą.
Co mam za te 600zł?
* Druk laserowy - o wiele lepszy na zwykłym nawet papierze niż atramentowy.
* Drukarka pracuje w sieci, ciągle w standbaju - od momentu wysłania polecenia z dowolnego komputera odbieram kartkę po jakichś 20 sekundach. Bez żadnego czekania, aż atramentówka się wybrandzluje.
* Kolorowe ksero dostępne od ręki
* Skanowanie bezpośrednio do FTP, także z podajnika - kartki A4 "same" się skanują.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 czerwca 2021 o 1:55
Druk laserowy jest mniej dokładny przy atramentowym jeżeli masz zamiar drukować obrazy. Laserowy nadaje się głównie do tekstu.
To w sumie jak w kościele...... Im grubsza koperta na tace tym pokuta lżejsza .....
atrament jeśli nie drukujesz zdjęć lub koloru jest bez sensu. Do drukowania zwykłych pism nic nie pobije lasera. Jeśli drukujesz jedno-dwa zdjęcia na rok to i tak taniej wyjdzie zlecić je do drukarni bo i jakość lepsza i nie potrzeba problematycznego atramentu.
Bawić się z napełnianie tuszem? serio? trochę powagi.
Wystarczy koszta eksploatacji sprawdzić przed, a nie po zakupie drukarki.
I dlatego planując zakup drukarki NAJPIERW szukamy taniego tuszu (choćby zamiennika), a potem samego sprzętu. W moim przypadku Canon Pixma IP 7250 kupiona za bodajże 350zł, ale za komplet zamienników (5 sztuk) płacę niecałe 13zł.
swieto prawda