Jaka większość?! W pełni zaszczepionych nie ma nawet 10 mln (8 z hakiem). Myślę że nigdy nie dociągniemy do przekroczenia połowy zaszczepionej populacji.
@panmarian83
Nie imputuj mi tego, czego nie ma w moim komentarzu. Napisałem tylko nt ilości zaszczepionych i moich oczekiwań co do ostatecznego rezultatu. Jeśli pytasz mnie o noszenie maseczek, to uważam że za miesiąc lub dwa, nie powinno już być żadnych ograniczeń - do tej pory każdy kto chciał się zaszczepić, będzie mógł to zrobić, a pozostali niech liczą na swoje szczęście.
Maseczki się póki nie zostanie osiągnięta odporność populacyjna… ogólnie to wiedza z lekcji Biologii na poziomie gimnazjum. Nie kompromituj się więcej.
Szczepionki nie chronią przed zarażeniem.
Osoby zaszczepione także mogą zarażać innych - zaszczepionych i niezaszczepionych.
Zatem odmienne zasady dotyczące osób zaszczepionych i niezaszczepionych - według mnie - nie mają żadnych podstaw.
@nanakamado Ale osoby zaszczepione nie powinny zachorować. Dobrze myślę? Dlatego jeśli ktoś się zaszczepił, nie musi sie bać zarażenia. Po co ma nosić maseczkę, kiedy wszyscy tak samo jak on moga sie zaszczepić?
Żadna szczepionka nie chroni przed zarażeniem. Szczepionki uczą układ odpornościowy jak sobie radzić z wirusem. Dlatego przechodzisz chorobę ale bez objawowo, gdyż układ odpornościowy zwalcza wirusa. Tyczy się to każdej szczepionki, nawet na ospę. Ja jako osoba zaszczepiona łapie wirusa, mój organizm go zwalcza ale mogę zarazić osobę postronna, która się nie zaszczepiła i chorobę przejdzie z całym wachlarzem objawów dla organizmu.
@waldas81 A wiesz że jest taki termin jak nosiciel wirusa ? Pierwszy raz o tym czytałem jak pewien chłopiec urodził się będąc zdrowym (jego matka i ojciec mieli HIV) ale jego dziewczyna się od niego zaraziła, bo był nosicielem choroby, choć sam chory nie był, i tak właśnie działają szczepionki, zmieniają ludzi w bezobjawowych nosicieli (choć nie wszystkich, jakiś tam procent zaszczepionych tak będzie mieć, nie ma jeszcze gotowych badań by określić dokładny procent)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 czerwca 2021 o 23:07
@waldas81 Co oznacza "nie powinny"? Niestety w produkty lecznicze obecnie wstrzykiwane nie przeszły jeszcze ostatecznej fazy testów.
Teraz można jednak znaleźć oficjalne informacje mówiące jedynie o "ochronie przed objawami COVID-19", a nie o ochronie przed zakażeniem,
np dla Pfizera:
"Szczepionka mRNA Comirnaty (BioNtech/Pfizer)
95% (95% CI: 90,3-97,6) skuteczności w ochronie przed objawami COVID-19."
@nanakamado w przypadku szczepionki BioNtech szacunkowa estymacja to 91,5%, średnia dla wszytkich łącznie ze Sputnikiem i Chińskimi szczepionkami to 54%.
Takie badania dopiero się rozpoczęły, wiadomo że ograniczają transmisję, ale nie wiadomo na 100% w jakim stopniu. Jak na razie naukowcy są pewni, że jest to minimum 30%.
@Horsman to co napisałeś w sprawie HIV to taka niemożebna bzdura, że aż oczy krwawią.
HIV to wirus, nie choroba. Jeżeli rodzice byli CHORZY to mieli AIDS, wówczas mógł się urodzić ZDROWY, ale zarażony wirusem HIV. W takim przypadku oczywistym jest, że mógł roznosić wirusa HIV dalej, nie będąc chorym na AIDS.
Druga opcja, rodzice są nosicielami wirusa HIV, wówczas zgłaszają się do lekarza, który tak prowadzi ciążę, że dziecko rodzi się bez wirusa HIV (skuteczność profilaktyki to 90%).
Chłopak rodzi się zdrowy i nie ma żadnej możliwości, aby zakażał, ergo laska skorzystała z "pielenia ogródka" u innego ogrodnika, który jednak był wyekwipowany w kolegę wirusa HIV.
@nanakamado rozumiem, że żyjesz zgodnie z zasadą "nauka to bzdura".
Wszystkie dostępne szczepionki przeszły wszystkie wymagane fazy testów.
Nie istnieje taki konstrukt jak "ostateczna faza testów", to nie kino amerykańskie typu AVENGERS.
Jest "ostatnia" faza testów, którą te szczepionki przeszły.
To, co niezbyt umiejętnie próbujesz przedstawić, a tak bardzo cię przeraża, nazywa się długofalowe skutki uboczne.
Jest to normalne i oczywiste, że nie znamy tych skutków.
TAK SAMO JAK ŻADNEGO INNEGO LEKU, KTÓRY JEST WPROWADZANY DO UŻYTKU!
Każdy lek jest monitorowany przez cały cykl życia produktu, co pozwala na wykrywanie skutków niepożądanych u określonej grupy pacjentów i wycofanie z rynku.
Najczęściej wypadają leki przeciwbólowe, które tak beznamiętnie tonami łykają te wszystkie "szpecjality" od morderczych szczepionek.
Pani Goździkowa LUBI TO!
Rozumiem, że jesteś tak skrupulatny do wszystkich produktów medycznych zawierających substancje czynne, jak do tych szczepionek.
Na koniec proponuję małe wyzwanie: wyciągnij leki z domowej apteki i przeczytaj ulotki w akapicie skutki uboczne.
[PLOT TWIST - paracetamol zabija!]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 czerwca 2021 o 5:02
Do tej pory w Polsce wykonano 22 134 362 szczepień. W pełni zaszczepionych jest 8 223 526 Polaków. Według ekspertów, aby uzyskać odporność populacyjną i wygasić epidemię, powinno się zaszczepić od 40 do 70 proc. Polaków.
Osoby zaszczepione nadal mogą przenosić virusa na osoby nie zaszczepione, dlatego maseczki w miejscach publicznych mają nadal sens.
Podziwiam ludzi którzy mają dostęp do internetu ale zamiast zaczerpnąć wiedzy/informacji to tworzą takie bzdury jak ten „demot” który nie jest swoją drogą demotywatorem. Chyba że weźmiemy pod uwagę ignorancje autora. Gratuluje!
@Eade Maseczki (jedynki) prawidłowo używane nie chronią przed zakażeniem, mogą jedynie ograniczać ryzyko. Stopień i zasadność od roku były dyskutowane.
Większość Polaków nauczyła się korzystać z jednej maseczki, która wielokrotnie wędruje pomiędzy twarzą a kieszenią. Ściągana i zakładana nieodkażonymi rękami. Podobnie też poprawiana po zsunięciu się z nosa po trzecim zdaniu - za pomocą ręki, która najpierw łapała klamkę w sklepie, wózek, przyciski a potem łapała maseczkę w miejscu gdzie przechodzi powietrze do dróg oddechowych.
Pomijam osobny wątek maseczek tylko na ustach i na brodzie, palenie, picie i jedzenie.
Wydaje mi się, że to pseudoużywanie maseczek mogło wyrządzić więcej szkody niż pożytku.
Jaka większość?! W pełni zaszczepionych nie ma nawet 10 mln (8 z hakiem). Myślę że nigdy nie dociągniemy do przekroczenia połowy zaszczepionej populacji.
@perskieoko I dlatego ci zaszczepieni mają dalej nosić maseczki, żeby ci niezaszczepieni czuli się bezpiecznie?
@panmarian83
Nie imputuj mi tego, czego nie ma w moim komentarzu. Napisałem tylko nt ilości zaszczepionych i moich oczekiwań co do ostatecznego rezultatu. Jeśli pytasz mnie o noszenie maseczek, to uważam że za miesiąc lub dwa, nie powinno już być żadnych ograniczeń - do tej pory każdy kto chciał się zaszczepić, będzie mógł to zrobić, a pozostali niech liczą na swoje szczęście.
Maseczki się póki nie zostanie osiągnięta odporność populacyjna… ogólnie to wiedza z lekcji Biologii na poziomie gimnazjum. Nie kompromituj się więcej.
@Eade poprawiasz kogoś i wytykasz mu braki wiedzy zdaniem: "Maseczki się póki nie zostanie osiągnięta...". Przemyśl to.
Szczepionki nie chronią przed zarażeniem.
Osoby zaszczepione także mogą zarażać innych - zaszczepionych i niezaszczepionych.
Zatem odmienne zasady dotyczące osób zaszczepionych i niezaszczepionych - według mnie - nie mają żadnych podstaw.
@nanakamado Ale osoby zaszczepione nie powinny zachorować. Dobrze myślę? Dlatego jeśli ktoś się zaszczepił, nie musi sie bać zarażenia. Po co ma nosić maseczkę, kiedy wszyscy tak samo jak on moga sie zaszczepić?
Żadna szczepionka nie chroni przed zarażeniem. Szczepionki uczą układ odpornościowy jak sobie radzić z wirusem. Dlatego przechodzisz chorobę ale bez objawowo, gdyż układ odpornościowy zwalcza wirusa. Tyczy się to każdej szczepionki, nawet na ospę. Ja jako osoba zaszczepiona łapie wirusa, mój organizm go zwalcza ale mogę zarazić osobę postronna, która się nie zaszczepiła i chorobę przejdzie z całym wachlarzem objawów dla organizmu.
@waldas81 A wiesz że jest taki termin jak nosiciel wirusa ? Pierwszy raz o tym czytałem jak pewien chłopiec urodził się będąc zdrowym (jego matka i ojciec mieli HIV) ale jego dziewczyna się od niego zaraziła, bo był nosicielem choroby, choć sam chory nie był, i tak właśnie działają szczepionki, zmieniają ludzi w bezobjawowych nosicieli (choć nie wszystkich, jakiś tam procent zaszczepionych tak będzie mieć, nie ma jeszcze gotowych badań by określić dokładny procent)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 czerwca 2021 o 23:07
@waldas81 Co oznacza "nie powinny"? Niestety w produkty lecznicze obecnie wstrzykiwane nie przeszły jeszcze ostatecznej fazy testów.
Teraz można jednak znaleźć oficjalne informacje mówiące jedynie o "ochronie przed objawami COVID-19", a nie o ochronie przed zakażeniem,
np dla Pfizera:
"Szczepionka mRNA Comirnaty (BioNtech/Pfizer)
95% (95% CI: 90,3-97,6) skuteczności w ochronie przed objawami COVID-19."
Pozostałe dane można znaleźć na stronie Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego:
https://szczepienia.pzh.gov.pl/faq/gdzie-mozna-znalezc-informacje-na-temat-skutecznosci-klinicznej-szczepionek-przeciw-covid-19/?wersja=dla-pacjentow
@nanakamado w przypadku szczepionki BioNtech szacunkowa estymacja to 91,5%, średnia dla wszytkich łącznie ze Sputnikiem i Chińskimi szczepionkami to 54%.
Takie badania dopiero się rozpoczęły, wiadomo że ograniczają transmisję, ale nie wiadomo na 100% w jakim stopniu. Jak na razie naukowcy są pewni, że jest to minimum 30%.
@Horsman to co napisałeś w sprawie HIV to taka niemożebna bzdura, że aż oczy krwawią.
HIV to wirus, nie choroba. Jeżeli rodzice byli CHORZY to mieli AIDS, wówczas mógł się urodzić ZDROWY, ale zarażony wirusem HIV. W takim przypadku oczywistym jest, że mógł roznosić wirusa HIV dalej, nie będąc chorym na AIDS.
Druga opcja, rodzice są nosicielami wirusa HIV, wówczas zgłaszają się do lekarza, który tak prowadzi ciążę, że dziecko rodzi się bez wirusa HIV (skuteczność profilaktyki to 90%).
Chłopak rodzi się zdrowy i nie ma żadnej możliwości, aby zakażał, ergo laska skorzystała z "pielenia ogródka" u innego ogrodnika, który jednak był wyekwipowany w kolegę wirusa HIV.
@nanakamado rozumiem, że żyjesz zgodnie z zasadą "nauka to bzdura".
Wszystkie dostępne szczepionki przeszły wszystkie wymagane fazy testów.
Nie istnieje taki konstrukt jak "ostateczna faza testów", to nie kino amerykańskie typu AVENGERS.
Jest "ostatnia" faza testów, którą te szczepionki przeszły.
To, co niezbyt umiejętnie próbujesz przedstawić, a tak bardzo cię przeraża, nazywa się długofalowe skutki uboczne.
Jest to normalne i oczywiste, że nie znamy tych skutków.
TAK SAMO JAK ŻADNEGO INNEGO LEKU, KTÓRY JEST WPROWADZANY DO UŻYTKU!
Każdy lek jest monitorowany przez cały cykl życia produktu, co pozwala na wykrywanie skutków niepożądanych u określonej grupy pacjentów i wycofanie z rynku.
Najczęściej wypadają leki przeciwbólowe, które tak beznamiętnie tonami łykają te wszystkie "szpecjality" od morderczych szczepionek.
Pani Goździkowa LUBI TO!
Rozumiem, że jesteś tak skrupulatny do wszystkich produktów medycznych zawierających substancje czynne, jak do tych szczepionek.
Na koniec proponuję małe wyzwanie: wyciągnij leki z domowej apteki i przeczytaj ulotki w akapicie skutki uboczne.
[PLOT TWIST - paracetamol zabija!]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 czerwca 2021 o 5:02
@Dedi_S Proszę o źródło tej informacji.
@nanakamado proszę bardzo: https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2021.02.08.21251329v1.full.pdf?utm_source=Coronavirus_Update&utm_medium=email&utm_camp
https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2021.02.06.21251283v1.full.pdf
https://www.rp.pl/Covid-19/210429387-Koronawirus-Czy-szczepienie-zmniejsza-transmisje-wirusa-Nowe-badanie.html
https://www.medexpress.pl/jakie-jest-ryzyko-zarazenia-sie-od-osob-zaszczepionych-i-ozdrowiencow/81229
https://www.medonet.pl/koronawirus/to-musisz-wiedziec,czy-zaszczepieni-na-covid-19-moga-zarazac--eksperci-wyjasniaja,artykul,56476220.html
Większość…
Do tej pory w Polsce wykonano 22 134 362 szczepień. W pełni zaszczepionych jest 8 223 526 Polaków. Według ekspertów, aby uzyskać odporność populacyjną i wygasić epidemię, powinno się zaszczepić od 40 do 70 proc. Polaków.
Osoby zaszczepione nadal mogą przenosić virusa na osoby nie zaszczepione, dlatego maseczki w miejscach publicznych mają nadal sens.
Podziwiam ludzi którzy mają dostęp do internetu ale zamiast zaczerpnąć wiedzy/informacji to tworzą takie bzdury jak ten „demot” który nie jest swoją drogą demotywatorem. Chyba że weźmiemy pod uwagę ignorancje autora. Gratuluje!
@Eade odporność populacyjna to chyba bardziej 80-95%
@Eade Maseczki (jedynki) prawidłowo używane nie chronią przed zakażeniem, mogą jedynie ograniczać ryzyko. Stopień i zasadność od roku były dyskutowane.
Większość Polaków nauczyła się korzystać z jednej maseczki, która wielokrotnie wędruje pomiędzy twarzą a kieszenią. Ściągana i zakładana nieodkażonymi rękami. Podobnie też poprawiana po zsunięciu się z nosa po trzecim zdaniu - za pomocą ręki, która najpierw łapała klamkę w sklepie, wózek, przyciski a potem łapała maseczkę w miejscu gdzie przechodzi powietrze do dróg oddechowych.
Pomijam osobny wątek maseczek tylko na ustach i na brodzie, palenie, picie i jedzenie.
Wydaje mi się, że to pseudoużywanie maseczek mogło wyrządzić więcej szkody niż pożytku.
Bardzo się cieszę, że założyłam konto i mogę wreszcie minusowac takie szuranie guano.