Nikt nie każe nikomu kupować tak małego mieszkania. Każdy może sobie wybrać normalne 60 metrów i kupić. A jeśli ktoś chce kupić akurat takie 12 metrowe to w czym problem?
@panmarian83 Gdyby to mieszkanie kosztowało w okolicach 30-40tys zł, to jeszcze szło by to przełknąć, ale blisko 200tys? W tych pieniądzach idzie wybudować dom o powierzchni 50-60m2 (druga sprawa ile dasz za działkę).
@rafik54321 Ale nikt nikogo nie zmusza do kupna. Cena jest, jaka jest i każdy może sam zdecydować czy chce kupić 12 metrowe mieszkanie w tej cenie , czy też nie.
@panmarian83 Niby nikt nikogo nie zmusza, ale to są testy, czy tego typu klitki mieszkalne się przyjmą. A jeśli się ogólnie przyjmą, to tylko czekać, aż chciwi deweloperzy zaczną produkować swoje bloki o zaniżonym metrażu. Możesz stwierdzić, że każdy ma wolny wybór, ale w rzeczywistości jest tak, że kiedy brakuje mieszkań, albo z jakiegoś innego powodu można mieć tylko taką opcję... wiadomo, jak się to skończy. Pomijając ten aspekt, to jeśli ludzie będą zdolni zapłacić za taką klite tyle pieniędzy, cena normalnych ''dużych luksusowych' mieszkań niebawem skoczy bardzo wysoko.
@panmarian83 Ne mają chleba? To niech jedzą bułki rzekła królowa, którą później ścięto.Dlaczego ktoś miałby kupić mieszkanie 12m2? Bo może nie ma na 60-cio metrowe? Inna sprawa, że z 23% VATem, to mieszkanie kosztuje ok 235 tyś., czyli jakieś 20 tyś. za 1m2... Taniocha...
Wg mnie, na jedną osobę minimalna przestrzeń to 10m2, ALE, w tej przestrzeni nie można zawrzeć łazienki, kuchni czy ewentualnych korytarzy.
Te 10m2 na osobę ma dotyczyć wyłącznie pokoi.
Więc w zasadzie zakładając łazienkę na poziomie 7m2 + kuchnia drugie tyle, to mamy już 24m2. Plus jeszcze ewentualny mikrokorytarz 4m2 i mamy już blisko 30m2 (dokładnie 28m2). Prawie 2,5 razy więcej.
Więc w zasadzie, wg mnie, plan budowy mieszkań o tak śmiesznej powierzchni, po prostu nie powinien dostać pozwolenia na budowę, z racji np złej wentylacji, czy zbyt małej odległości pomiędzy kuchnią a sypialnią.
To już na dobrą sprawę w akademiku jest więcej miejsca.
@Banasik Chwilunia. Niedawno jak była plebania na setki metrów kwadratowych, to ludzie piszczeli że za wielka. A jak tu jest mieszkanie jak dla chomika, to już jest git? Leczycie jakieś kompleksy?
Budowa takich tyci mieszkań jest idealna dla dewelopera, to tak jakby w cenie wielkiego suva, ktoś ci sprzedał skuter.
Poza tym, budynki podlegają bardzo konkretnym przepisom, w tym właśnie o wentylacji.
Poza tym ludzie kupują to co da się kupić. Jeśli deweloperzy zwęszą takie podejście w takiej cenie, to niedługo będziesz miał właśnie same takie tyci mieszkania, w cenie pełnoprawnych mieszkań. Będzie cacy?
Skoro za 12m2 będziesz płacił 200tys, to ile sobie zawołają za zwykłe m2 (dajmy na to 60m2)? Milion? Na to już nikt nie zarobi i wszyscy będą siedzieć na wynajmach o chorych cenach, aby ta klitka za 200tys się kiedykolwiek zwróciła właścicielowi.
Rozumiałbym, takie tyci klitki, gdyby chociaż były bardzo tanie, ale w tej cenie to kogoś ostro poje***o. A ludzie i tak kupią, bo co mają zrobić?
@rafik54321 . Plebania jest budowana za pieniądze parafian, więc oni (i tylko oni) mogą zgłaszać uwagi. To mikromieszkanko to prywatna inwestycja dewelopera, a ewentualny zakup to prywatna decyzja nabywcy. Tobie nic do tego. Według mnie to mieszkanie jest do dupy i kosmicznie drogie, więc bym go nie kupił. Ale może komuś potrzeba dokładnie takiego i go stać, wiec o co twój ból dupy? A jak się okaże że chętnych nie ma to więcej takie paskudy nie będą powstawać. To jest wolny rynek, łapy precz.
Obowiązujące przepisy prawa określają minimalną powierzchnię jaką powinno posiadać mieszkanie. Zgodnie z postanowieniami ustawodawcy mieszkanie musi posiadać obecnie przynajmniej 25 m2 powierzchni użytkowej. Pomimo tak klarownych przepisów, wciąż na rynku pierwotnym można spotkać lokale o mniejszej niż przewidziana prawem powierzchnia. Formalnie jednak sprzedaje się je nie jako lokale mieszkalne, lecz jako lokale użytkowe, nieprzeznaczone do stałego pobytu ludzi. Zresztą już przed zmianą przepisów część z tak małych mieszkań miało status lokalu użytkowego, chociażby ze względu na brak konieczności zapewniania dla tego typu lokum miejsc parkingowych.
Kupno małego lokalu mieszkalnego w celach jego wynajmu wiąże się z kilkoma minusami. Taki zakup jest obciążony podatkiem VAT w wysokości 23%, zamiast 8% jak przy lokalach mieszkalnych. Ponadto, bank odmówi kredytowania z wykorzystaniem oferty kredytów hipotecznych dla lokali mieszkalnych. Zaś sam najem takiego lokalu na cele mieszkaniowe, choć dopuszczalny, będzie obciążony podatkiem VAT wysokości 23%, co znacząco obniży jego rentowność, jeśli ma on być wynajmowany osobie prywatnej. Rynek takich lokali wciąż więc istnieje i ma się całkiem dobrze.
@Krzysztofsensei Tylko że przepisy nie nadążają za życiem. Jeszcze kilka lat wstecz (mieli to zmienić, ale nie wiem) był wymóg że pralka musi być w kuchni... Ile osób tak ma?
To wszystko ma drugie dno. Zgodnie z przepisami, powierzchnia użytkowa mieszkania nie może być mniejsza niż 25 m2. Taka mała kiszka nie może być zatem sprzedana ani prawdopodobnie w ogóle wydzielona z całej nieruchomości jako lokal mieszkalny. Dlatego również cena jest netto - jest to oferta dla firmy, która kupi taki lokal jako usługowy, a w praktyce zapewne będzie na nim uprawiać jakieś airbnb.
W niektórych krajach na zachodzie minimalna powierzchnia mieszkania na osobę to 9 metrów kwadratowych. We Francji taką powierzchnie też pokoje w akademikach i po pół roku mieszkania w takowym, o powierzchni 9 metrów, z kuchnią i łazienką (!!!) powiem jedno - jeżeli wnętrze jest z głową zaprojektowane, to da się żyć. A nawet zaprosić znajomych i wspólnie oglądać film, czy zrobić małą imprezę, czy kogoś przenocować. I paradoksalnie ten pokój w akademiku był dużo bardziej wygodny i funkcjonalny niż trzy razy większa kawalerka w Polsce. Z tym że warunkiem był tu dostęp do pralni z suszarkami elektrycznymi...
Ale: nie chciałabym tak mieszkać na dłuższą metę i w życiu nie potraktowałabym tego typu "mieszkanka" jako docelowego.
Ale wiecie, że to nie jest mieszkanie do stałego zamieszkania a pod wynajem krótkoterminowy? Masa ludzi wynajmuje niewielkie mieszkania gdy spędza w innym mieście więcej czasu np. w związku z pracą. Sam wolałem wynająć mieszkanie niż pokój w hotelu jeżeli pobyt trwał dłużej ni 3-4 dni. Wtedy małe mieszkanie nie jest problemem.
Klitka jak klitka. Zawsze jakiś kawałek dachu nad głową i w sumie nie najgorzej zaaranżowana przestrzeń jak na takie ograniczone możliwości. Tylko odnośnie opisu: "miejsce na salon"?? Jaki kurde salon?? Tam nie ma już sensownego miejsca na stoliczek kawowy (bo postawienie go na samym środku sensownym by nie było, tam się jeszcze trzeba przemieszczać ;) ).
To naprawdę z lenistwa i wygody. Na wsi jest pełno pustych domów, a pole się ciągnie kilometrami.
Lepiej już kupić używany domek holenderski 30-40 tys. Masz wtedy 20 m2 za mniejsze pieniądze.
Jakiś stary dom za miastem 30 km kupisz za 130-150 tys i masz 100- 120 m2
No ale trzeba wcześniej wstawać, trawę kosić, coś czasem naprawić pomalować.
Mieszkanie w mieście nie jest obowiązkowe pamiętajcie.
Te ceny to bańka która pęknie z demografią. Są całe osiedla starych ludzi.
Nikt nie każe nikomu kupować tak małego mieszkania. Każdy może sobie wybrać normalne 60 metrów i kupić. A jeśli ktoś chce kupić akurat takie 12 metrowe to w czym problem?
@panmarian83 Gdyby to mieszkanie kosztowało w okolicach 30-40tys zł, to jeszcze szło by to przełknąć, ale blisko 200tys? W tych pieniądzach idzie wybudować dom o powierzchni 50-60m2 (druga sprawa ile dasz za działkę).
@rafik54321 Ale nikt nikogo nie zmusza do kupna. Cena jest, jaka jest i każdy może sam zdecydować czy chce kupić 12 metrowe mieszkanie w tej cenie , czy też nie.
@panmarian83 Niby nikt nikogo nie zmusza, ale to są testy, czy tego typu klitki mieszkalne się przyjmą. A jeśli się ogólnie przyjmą, to tylko czekać, aż chciwi deweloperzy zaczną produkować swoje bloki o zaniżonym metrażu. Możesz stwierdzić, że każdy ma wolny wybór, ale w rzeczywistości jest tak, że kiedy brakuje mieszkań, albo z jakiegoś innego powodu można mieć tylko taką opcję... wiadomo, jak się to skończy. Pomijając ten aspekt, to jeśli ludzie będą zdolni zapłacić za taką klite tyle pieniędzy, cena normalnych ''dużych luksusowych' mieszkań niebawem skoczy bardzo wysoko.
@panmarian83 Ne mają chleba? To niech jedzą bułki rzekła królowa, którą później ścięto.Dlaczego ktoś miałby kupić mieszkanie 12m2? Bo może nie ma na 60-cio metrowe? Inna sprawa, że z 23% VATem, to mieszkanie kosztuje ok 235 tyś., czyli jakieś 20 tyś. za 1m2... Taniocha...
@Eridian Stawka vat na mieszkania wynosi 8%. https://www.totalmoney.pl/artykuly/podatek-od-kupna-mieszkania-ile-wynosi-kto-placi-czy-mozna-uniknac
@panmarian83 W tym że ceny mieszkań to bańka która ze zwzględu na to iż domy są niezbędne nie pęka jak np kryptowaluty.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 czerwca 2021 o 6:50
@panmarian83 Ok, dzięki. Czyli 206 tyś - trochę ponad 17 tyś za m2. Dalej taniocha :)
Wg mnie, na jedną osobę minimalna przestrzeń to 10m2, ALE, w tej przestrzeni nie można zawrzeć łazienki, kuchni czy ewentualnych korytarzy.
Te 10m2 na osobę ma dotyczyć wyłącznie pokoi.
Więc w zasadzie zakładając łazienkę na poziomie 7m2 + kuchnia drugie tyle, to mamy już 24m2. Plus jeszcze ewentualny mikrokorytarz 4m2 i mamy już blisko 30m2 (dokładnie 28m2). Prawie 2,5 razy więcej.
Więc w zasadzie, wg mnie, plan budowy mieszkań o tak śmiesznej powierzchni, po prostu nie powinien dostać pozwolenia na budowę, z racji np złej wentylacji, czy zbyt małej odległości pomiędzy kuchnią a sypialnią.
To już na dobrą sprawę w akademiku jest więcej miejsca.
@rafik54321
Taka delikatna uwaga: "Plus jeszcze ewentualny mikrokorytarz 4m2"
4m2 to jest np. metr szerokości i 4 metry długości. To jest spory korytarz.
Poza tym, jak ktoś nie chce, to niech nie kupuje. Nic tak nie zniechęca do budowania jak brak chętnych na zakup.
@rafik54321 . Zabronić, zakazać, ukarać!!! Bo urzędnik Rafik lepiej wie kto czego i ile potrzebuje.
@Banasik Chwilunia. Niedawno jak była plebania na setki metrów kwadratowych, to ludzie piszczeli że za wielka. A jak tu jest mieszkanie jak dla chomika, to już jest git? Leczycie jakieś kompleksy?
Budowa takich tyci mieszkań jest idealna dla dewelopera, to tak jakby w cenie wielkiego suva, ktoś ci sprzedał skuter.
Poza tym, budynki podlegają bardzo konkretnym przepisom, w tym właśnie o wentylacji.
Poza tym ludzie kupują to co da się kupić. Jeśli deweloperzy zwęszą takie podejście w takiej cenie, to niedługo będziesz miał właśnie same takie tyci mieszkania, w cenie pełnoprawnych mieszkań. Będzie cacy?
Skoro za 12m2 będziesz płacił 200tys, to ile sobie zawołają za zwykłe m2 (dajmy na to 60m2)? Milion? Na to już nikt nie zarobi i wszyscy będą siedzieć na wynajmach o chorych cenach, aby ta klitka za 200tys się kiedykolwiek zwróciła właścicielowi.
Rozumiałbym, takie tyci klitki, gdyby chociaż były bardzo tanie, ale w tej cenie to kogoś ostro poje***o. A ludzie i tak kupią, bo co mają zrobić?
@rafik54321 . Plebania jest budowana za pieniądze parafian, więc oni (i tylko oni) mogą zgłaszać uwagi. To mikromieszkanko to prywatna inwestycja dewelopera, a ewentualny zakup to prywatna decyzja nabywcy. Tobie nic do tego. Według mnie to mieszkanie jest do dupy i kosmicznie drogie, więc bym go nie kupił. Ale może komuś potrzeba dokładnie takiego i go stać, wiec o co twój ból dupy? A jak się okaże że chętnych nie ma to więcej takie paskudy nie będą powstawać. To jest wolny rynek, łapy precz.
@Banasik To nie jest wolny rynek czy możesz zbudować sobie dom bez zatwierdzonych planów i pozwoleń?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 czerwca 2021 o 6:55
@krickin . Nie myl pojęć, rynek działa na styku sprzedający-kupujący.
dopóki ludzie będą kupowali takie klatki to firmy będą te klatki budowały.
Jeżeli ktoś sprzedaje swoje gówno, to jeśli są na to chętni, to powinien tylko zapłacić podatek VAT.
Obowiązujące przepisy prawa określają minimalną powierzchnię jaką powinno posiadać mieszkanie. Zgodnie z postanowieniami ustawodawcy mieszkanie musi posiadać obecnie przynajmniej 25 m2 powierzchni użytkowej. Pomimo tak klarownych przepisów, wciąż na rynku pierwotnym można spotkać lokale o mniejszej niż przewidziana prawem powierzchnia. Formalnie jednak sprzedaje się je nie jako lokale mieszkalne, lecz jako lokale użytkowe, nieprzeznaczone do stałego pobytu ludzi. Zresztą już przed zmianą przepisów część z tak małych mieszkań miało status lokalu użytkowego, chociażby ze względu na brak konieczności zapewniania dla tego typu lokum miejsc parkingowych.
Kupno małego lokalu mieszkalnego w celach jego wynajmu wiąże się z kilkoma minusami. Taki zakup jest obciążony podatkiem VAT w wysokości 23%, zamiast 8% jak przy lokalach mieszkalnych. Ponadto, bank odmówi kredytowania z wykorzystaniem oferty kredytów hipotecznych dla lokali mieszkalnych. Zaś sam najem takiego lokalu na cele mieszkaniowe, choć dopuszczalny, będzie obciążony podatkiem VAT wysokości 23%, co znacząco obniży jego rentowność, jeśli ma on być wynajmowany osobie prywatnej. Rynek takich lokali wciąż więc istnieje i ma się całkiem dobrze.
@Krzysztofsensei Tylko że przepisy nie nadążają za życiem. Jeszcze kilka lat wstecz (mieli to zmienić, ale nie wiem) był wymóg że pralka musi być w kuchni... Ile osób tak ma?
To wszystko ma drugie dno. Zgodnie z przepisami, powierzchnia użytkowa mieszkania nie może być mniejsza niż 25 m2. Taka mała kiszka nie może być zatem sprzedana ani prawdopodobnie w ogóle wydzielona z całej nieruchomości jako lokal mieszkalny. Dlatego również cena jest netto - jest to oferta dla firmy, która kupi taki lokal jako usługowy, a w praktyce zapewne będzie na nim uprawiać jakieś airbnb.
I to oczywiście we Wrocławiu, tym Sosnowcu zachodu...
W akademiku na studiach mieliśmy 12m2, ale kuchnia i łazienka były osobno, a imprezowało się na korytarzu.
idealne pod wynajem dla studenta za 2,5 tysi miesięcznie...
W niektórych krajach na zachodzie minimalna powierzchnia mieszkania na osobę to 9 metrów kwadratowych. We Francji taką powierzchnie też pokoje w akademikach i po pół roku mieszkania w takowym, o powierzchni 9 metrów, z kuchnią i łazienką (!!!) powiem jedno - jeżeli wnętrze jest z głową zaprojektowane, to da się żyć. A nawet zaprosić znajomych i wspólnie oglądać film, czy zrobić małą imprezę, czy kogoś przenocować. I paradoksalnie ten pokój w akademiku był dużo bardziej wygodny i funkcjonalny niż trzy razy większa kawalerka w Polsce. Z tym że warunkiem był tu dostęp do pralni z suszarkami elektrycznymi...
Ale: nie chciałabym tak mieszkać na dłuższą metę i w życiu nie potraktowałabym tego typu "mieszkanka" jako docelowego.
Ale wiecie, że to nie jest mieszkanie do stałego zamieszkania a pod wynajem krótkoterminowy? Masa ludzi wynajmuje niewielkie mieszkania gdy spędza w innym mieście więcej czasu np. w związku z pracą. Sam wolałem wynająć mieszkanie niż pokój w hotelu jeżeli pobyt trwał dłużej ni 3-4 dni. Wtedy małe mieszkanie nie jest problemem.
Klitka jak klitka. Zawsze jakiś kawałek dachu nad głową i w sumie nie najgorzej zaaranżowana przestrzeń jak na takie ograniczone możliwości. Tylko odnośnie opisu: "miejsce na salon"?? Jaki kurde salon?? Tam nie ma już sensownego miejsca na stoliczek kawowy (bo postawienie go na samym środku sensownym by nie było, tam się jeszcze trzeba przemieszczać ;) ).
To naprawdę z lenistwa i wygody. Na wsi jest pełno pustych domów, a pole się ciągnie kilometrami.
Lepiej już kupić używany domek holenderski 30-40 tys. Masz wtedy 20 m2 za mniejsze pieniądze.
Jakiś stary dom za miastem 30 km kupisz za 130-150 tys i masz 100- 120 m2
No ale trzeba wcześniej wstawać, trawę kosić, coś czasem naprawić pomalować.
Mieszkanie w mieście nie jest obowiązkowe pamiętajcie.
Te ceny to bańka która pęknie z demografią. Są całe osiedla starych ludzi.
to nie są metry kwadratowe tylko metry trójkątne
sram na takich wsiorzy
Za taką kwotę w Wałbrzychu, można kupić 3 pokojowe mieszkanie po remoncie.
A szafa to to małe przy drzwiach? Dobre...