Właściwy sposób otwierania puszek hitem sieci. Ma 5 mln wyświetleń
0:09
Otwieranie puszek z jedzeniem wydaje się relatywnie prostą czynnością. Pewna kobieta z Dubaju twierdzi jednak, że większość ludzi robi to niepoprawnie
Na początku robi to całkiem standardowo, "przebijając" wieko przy użyciu zawleczki.
Jednak zamiast od razu odciągnąć pozostałą część metalowej płytki, kobieta obraca zawleczkę o 180 stopni. Dzięki temu znacznie łatwiej ma być odciągnąć wieko i dostać się do zawartości puszki.
''Po 28 latach w końcu robię to dobrze''
W sumie to może i jest to sposób prawidłowy który ułatwia otwarcie puszki ale też wydłuża czas potrzebny do tego więc zależnie od puszki może być mniej lub bardziej efektywny niż to co ludzie zwykle robią, czy w takim razie tylko jeden sposób jest prawidłowy? Moim zdaniem każdy sposób otwarcia takiej puszki który jest maksymalnie efektywny oraz nie niszczy zawartości będzie prawidłowy.
Tak samo jak z mnożeniem, nie ma znaczenia czy patrząc na obrazek gdzie masz 3 grupy kwiatków po 5 sztuk w każdej zapiszesz go 3*5 czy 5*3, w obu przypadkach wyjdzie Ci 15 czyli ilość wszystkich kwiatków.
Śmiem twierdzić że przy tym "prawidłowym sposobie" zwiększa się ryzyko że zawleczka się po prostu urwie. Obracanie już lekko naruszonej zawleczki, może ją po prostu tylko dobić.
XXI wiek, część ludzkości myśli o podboju Marsa i lotach komercyjnych w kosmos, a czym się podnieca szara masa, ze jakaś babka, w jakimś dubaju (jak by to było istotne) otwiera jakąś tam puszkę fasoli... Jest taki film Idiokracja i to zaczyna być dokument...
Większość ludzi ma co robić i o czym myśleć w życiu. Pozostali muszą wypełniać pustkę dywagowaniem nad sposobem otwierania puszki albo wieszania rolki.
Po pierwsze. Wieksze prawdopodobienstwo urwania zawleczki. Po drugie. Dłuższe ramie to bardziej niestabilna konstrukcja i wieksze prawdopodobienstwo "skakania" puszki i rozlania zawartości. Po trzecie wieksza mozliwosc skaleczenia sie. Aż dziw bierze, ze ta pani jeszcze żyje
Jak dla mnie to poprostu przedluzyla tylko czas otwarcia puszki nic wiecej.
W sumie to może i jest to sposób prawidłowy który ułatwia otwarcie puszki ale też wydłuża czas potrzebny do tego więc zależnie od puszki może być mniej lub bardziej efektywny niż to co ludzie zwykle robią, czy w takim razie tylko jeden sposób jest prawidłowy? Moim zdaniem każdy sposób otwarcia takiej puszki który jest maksymalnie efektywny oraz nie niszczy zawartości będzie prawidłowy.
Tak samo jak z mnożeniem, nie ma znaczenia czy patrząc na obrazek gdzie masz 3 grupy kwiatków po 5 sztuk w każdej zapiszesz go 3*5 czy 5*3, w obu przypadkach wyjdzie Ci 15 czyli ilość wszystkich kwiatków.
To w Dubaju kobiety mogą samodzielnie otwierać puszki?
Jeśli robią to w obecności męża i mają koc na twarzy, to tak.
A taka instrukcja nie jest czasami podana na opakowaniu?
Sprawdziłem, pierwsze podejście i urwana zawleczka, pierwsza i jedyna urwana od kilku lat...
Śmiem twierdzić że przy tym "prawidłowym sposobie" zwiększa się ryzyko że zawleczka się po prostu urwie. Obracanie już lekko naruszonej zawleczki, może ją po prostu tylko dobić.
Chwila to tylko mi te zawleczki cały czas się urywają?
XXI wiek, część ludzkości myśli o podboju Marsa i lotach komercyjnych w kosmos, a czym się podnieca szara masa, ze jakaś babka, w jakimś dubaju (jak by to było istotne) otwiera jakąś tam puszkę fasoli... Jest taki film Idiokracja i to zaczyna być dokument...
Jeżeli to ma być ZNACZNIE łatwiejsze to chyba nigdy w życiu nie otwierałeś żadnej puszki.
Większość ludzi ma co robić i o czym myśleć w życiu. Pozostali muszą wypełniać pustkę dywagowaniem nad sposobem otwierania puszki albo wieszania rolki.
czekam z niecierpliwoscia na instrukcje odkrecania sloikow
Dno. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że otwieranie puszki to materiał na film. Jesteśmy aż takimi debilami, żeby trzeba było nas tego uczyć?
Po pierwsze. Wieksze prawdopodobienstwo urwania zawleczki. Po drugie. Dłuższe ramie to bardziej niestabilna konstrukcja i wieksze prawdopodobienstwo "skakania" puszki i rozlania zawartości. Po trzecie wieksza mozliwosc skaleczenia sie. Aż dziw bierze, ze ta pani jeszcze żyje