Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
191 198
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
U ubooot
+6 / 16

można po prostu zlikwidować wożenie "turystów" do morskiego oka. Gdyby docierali tam tylko ci którzy dojdą tam pieszo byłoby tam dużo przyjemniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Sanjzu
+4 / 8

@alitejophobia może być taki turysta jak mój znajomy, gość jest 2 lata po wypadku w którym miał skomplikowane złamanie i o ile lubi zwiedzać tak po 1-1,5 godziny chodzenia noga go tak rwie że musi odpocząć przez jakąś godzinę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Sanjzu
0 / 4

@alitejophobia
Na pewno parę osób się znajdzie ale większość korzysta bo chce a ty się zapytałaś o turystę który musi, to ci odpowiedziałem :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
-3 / 5

@Sanjzu . Nie musi. Nie ma konieczności bywać nad Morskim Okiem. Skoro ma problem zdrowotny to po prostu część rzeczy staje się dla niego niedostępna. Na Mt Everest też nie wejdzie i co, mają mu tam zrobić kolej linową czy coś?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+2 / 2

@Banasik A ty byś wszedł na najwyższą górę świata? Raczej nie bardzo.

Ale już np na biegun też są organizowane wycieczki dla "cywili" i wyobraź sobie że tam też ludzie nie dochodzą na piechotę. Patrz jaki wynalazek.

Część turystów to emeryci lub dzieci, dla których jest problem pomykać kilometrami pod górę :/ .

A osobiście uważam że warto by się przyjrzeć samym wozom. Bo sam z doświadczenia wiem jak wielka jest różnica kiedy taczka ma nieco zapieczone koło na zwykłej osi, a kiedy jest to dobrze nasmarowane łożysko. Wtedy to taczkę pchasz i wgl nie czujesz że coś pchasz.
A nie sądzę aby górale przykładali wagę do takiego "szczegółu".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
-4 / 6

@rafik54321 . Nie wszedłbym. I bez problemu sobie z tym żyję. Mam inne możliwości, które są dla mnie dostępne, nie muszę być wszędzie i doświadczać wszystkiego. Każdy z nas podlega różnym ograniczeniom, niektóre można przełamać a z większością trzeba się godzić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+2 / 4

@Banasik Więc nie podawaj za przykład rzeczy którym podołają wyłącznie przeszkoleni ludzie. Tacy ludzie nie są turystami.

Bo właśnie dla turystów stosuje się różne ułatwienia, gdyż dla takich ludzi, przyjemnością ma być zwiedzanie, oglądanie itp. A nie wyzwaniem.

Większość ludzi ma kondycję dość słabą i te kilka kilometrów pod górę to dla nich całkiem sporo. Druga sprawa że nawet po wejściu na te morskie Oko, wypada jeszcze mieć trochę pary w nóżkach na zwiedzanie no i jeszcze coś na powrót. Taki dystans jest zwykle poza zasięgiem przeciętnego turysty-plażowicza.
To dystans dla turysty-trapera.

Więc pojawiły się wozy które po prostu wiozą tyłki turystów. I to nic złego czy problematycznego. Problem właśnie w tym że konie są przeciążone i zaniedbane, wozy w słabym stanie, a góralom to po prostu zwisa :( .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
-3 / 7

@rafik54321 . Ułatwieniem jest równa, gładka droga. A jak ktoś nie ma kondycji żeby pokonać ten konkretny szlak to obok są inne, łatwiejsze. Są też inne góry, niższe, łagodniejsze. Jest też molo w Sopocie, deptak w Ciechocinku i parki w większości miast. Dla każdego coś odpowiedniego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+2 / 4

@Banasik A jeśli ktoś już był w Sopocie, Ciechocinku i innych miastach?

Nie twórz problemu tam gdzie go nie ma. Zamiast rozwiązać problem który jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
0 / 4

@rafik54321 . Polska do duży kraj pełen niesamowitych atrakcji, życia nie wystarczy żeby to wszystko zobaczyć.
A z tym szlakiem nie ma żadnego problemu, problemem jest dopiero to "rozwiązanie".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Sanjzu
+1 / 1

@Banasik
Proszę do !@#$% nędzy czytać ze zrozumieniem bo tam się koleżanka zapytała jaki turysta "musi" skorzystać z takiego środka transportu, to odpowiedziałem na przykładzie znajomego który jest po wypadku, ale ma pieniądze i chęci żeby zwiedzać, tylko że o własnych siłach zajęłoby mu to kilka razy dłużej niż normalnej osobie, i ja rozumiem jesteś młody, zdrowy, sprawny ale nie bądź ignorantem.
I zacznij odróżniać turystę (zwykły szary człowieczek zwiedzający dla przyjemności) od ludzi zawodowo/profesjonalnie wspinających się na góry.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
-2 / 4

@Sanjzu . Nie rozumiesz słowa "musi". Ten człowiek nie musi korzystać z fasiąga, bo ogóle nie musi tam być. Może podejmować inne aktywności, takie na jakie go fizycznie stać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Sanjzu
-1 / 3

@Banasik
A go stać finansowo na taki nie inny sposób zwiedzania, i to ty nie rozumiesz tego słowa w tym kontekście, bo jeżeli on chce zwiedzać to "musi" skorzystać z takiego rozwiązania. Naprawdę zaczynam się zastanawiać w jakim kierunku zmierza edukacja w Polsce skoro czytanie ze zrozumieniem zaczyna być czymś rzadko spotykanym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
-2 / 2

@Sanjzu . Aha, stać go. To wszystko wyjaśnia. Szkoda że nie jest jeszcze trochę bogatszy, bo by sobie zamówił Morskie Oko z dostawą do domu. Bo jak on chce to on musi. I koń też musi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Sanjzu
0 / 4

@Banasik
Argumentacja jak u przedszkolaka :/
Masz samochód ? Dojeżdżasz nim do pracy ? Musisz dojeżdżać nim do pracy ? Dojeżdżasz nim na zakupy ? Musisz dojeżdżać nim na zakupy ? A może musisz korzystać z transportu miejskiego ? A może nic nie musisz ? Zamknij się w domu i jedz tynk bo po co masz iść do pracy albo jechać na zakupy. Albo jak będziesz miał większy kapitał to kiś te pieniądze na koncie aż do śmierci, dzieci i wnuki się ucieszą.
I nie chodzi mi o konie tutaj bo szczerze brak mi jakiejś wyższej empatii w stosunku do zwierząt, skoro je jemy i hodujemy na rzeź to nie widzę powodu żeby innych nie używać w formie transportu, aczkolwiek jestem przeciwny wszelkiemu znęcaniu się nad jakimkolwiek stworzeniem, ale chcę zauważyć że taki transport nie jest wymysłem turystów, sądzę że zdecydowana większość z moim kolegą włącznie, bez problemu przesiadłaby się do busów by dotrzeć na miejsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dipol
+2 / 4

@Sanjzu Nie wiem jak Twój znajomy jest poszkodowany,ale pamiętam że jakiś rok temu może więcej była informacja o chłopcu na wózku inwalidzkim który wjechał na Morskie Oko, nie wspominając o tej babci bodajże z Tarnowa która wbiegła. Bywam od czasu do czasu w Polskich górach ( w szerokim znaczeniu, bo dla większości to Zakopane i okolice). Turyści a "turyści" to duża różnica. Zdrowia dla znajomego i pozdrawiam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Sanjzu
+1 / 1

@Dipol
Wiem że były takie przypadki, a znajomy najpewniej dałby radę z trudem tam wejść tylko że po dotarciu tam pewnie by padł na pysk z bólu i zajęłoby mu to kilka razy dłużej niż zdrowej osobie a że on preferuje oglądanie ładnych widoków ponad ból i wysiłek to znając go skorzystałby z przewoźnika. A te wszystkie wnioski wyciągam bo ostatnio jak zrobił sobie spacer 5 km to musiał łykać tramal żeby wytrzymać z bólem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E ewilq83
+2 / 2

@Sanjzu Zdrowej osobie trudniej jest chyba zrozumieć, że są ludzie którzy mają ograniczenia fizyczne, ale jednak próbują żyć. Że przy odrobinie dobrej woli dałoby się i nie męczyć zwierząt i jednak ułatwić takim ludziom dotarcie tam. Ja od kilku lat leczę boreliozę, uszkodzenia nerwów w obydwu nogach, czasem jest problem z przejściem z kuchni do pokoju, i czy chciałabym zobaczyć Morskie Oko, oczywiście ale na pewno nie dałabym rady tam dotrzeć. Nie wiem czy jeszcze kiedyś będę zdrowa i czy o własnych siłach udałoby mi się tam wejść. Dlatego jednak jakaś forma pomocy dla takich osób chyba powinna być. A może przemawia przeze mnie smutek, że jednak tyle rzeczy mnie w życiu omija przez chorobę.
Pozdrawiam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Sanjzu
+1 / 1

@ewilq83
Współczuje nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić przez co przechodzisz, sam miałem kiedyś uszkodzony nerw na skutek błędu przy operacji ale dało rade zrobić rekonstrukcję i poza masywną blizną jest to tylko złym wspomnieniem (ale wtedy to było naprawdę uciążliwe nie móc ruszyć stopą).
Wiesz wszyscy są zdrowi i nie do końca rozumieją takie rzeczy tylko do czasu, z wiekiem nabywają doświadczenia, znajomych i koniec końców zaczynają dostrzegać takie rzeczy.
I tak jak pisałem wcześniej zamiast męczyć zwierzęta (tylko że wtedy znając życie trafią do rzeźni) można podstawić i używać jakieś busy, co prawda zabrałoby to atrakcję turystyczną jaką jest przejażdżka na świeżym powietrzu ale jako środek do dostania się na miejsce moim zdaniem jak najbardziej odpowiedni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E ewilq83
0 / 0

@Sanjzu Dzięki serdeczne, no cóż jest naprawdę ciężko, już nawet pomijam ciągły ból od tyłu lat co właśnie też takie aspekty społeczne. Takie poczucie wykluczenia, bo przecież masz dwie nogi to możesz zasuwać, a jak nie dajesz rady to nie pchaj się tam. Może wstyd ale nie byłam nigdy nad Morskim Okiem. Jakoś nigdy się nie złożyło bo wcześniej wolałam pomagać rodzicom (pochodzę ze wsi więc zawsze było dużo pracy) niż jeździć i zwiedzać, później kiedy już brat przejął całość to zachorowałam i tak ooo. Ale jak napisałam myślę, że przy całym tym naszym rozwoju cywilizacyjnym udało by się znaleźć "złoty środek".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polm84
0 / 6

1. co to jest woz hybrydowy????
2. a nie mozna zostawic takich jakie sa tylko zmniejszyc liczbe turystow na woz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E epuzer
+3 / 5

Znajomy Góral w tym temacie powiedział mi że ten Tatrzański Park Narodowy jest "zacieniuśki dla góralicków" bo tu chodzi o duże dutki a nie o konie.
Sprawdziłem w necie - faktycznie, te wspomagane wozy testowali i wprowadzali już dziesięć lat temu - więc jak w końcu sprawdzą i będą wdrażać przetestowane to i tak ostatni koń zdechnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 czerwca 2021 o 22:08

T Tmaniek
-3 / 7

Kiedyś konie służyły do uprawy ziemi.Zastąpiły je ciągniki rolnicze(traktory).I teraz pytanie do autora demota(pewnie gorol z dziada,pradziada)?.Po ch..j udręczać te zwierzaki,skoro technologia może je wyręczć(wspomóc).Odpowiedź będzie pewnie w stylu- mój dziad woźił,ojciec woził,i ja k..wa będę woził,choćby zdechły.




Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
-1 / 3

@Tmaniek Ale co ty mi to pieprzysz?
Tępy góral nie kupi wozu hybrydowego za 120 tys. zł, a jeżeli on nie kupi to tym projektem ja zapłacę, ty zapłacisz, wszyscy k... zapłacą żeby zięć szagra dyrektora parku zarobił. Poza tym ludzie nie płacą za przejazd wozem hybrydowym tylko za przejazd wozem z "klimatem", czyli wozem konnym.

Dla konia nie jest udręką ciągniecie wozu, póki wóz nie jest za ciężki ani nie robi tego zbyt długo. Likwidacja wozów konnych nie tylko pozbawi ludzi zarobku, ale także spowoduje że konie zaprzęgowe trafią do rzeźni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rozkins
-1 / 1

@Prally Ludzie zapłacą bez względu czy ich będzie wiózł koń, hybryda czy smok, 90% ludzi na tych wozach jest po prostu leniwa, pozostałe 10% to ci którzy nie są w stanie pokonać tej trasy o własnych siłach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
0 / 2

@rozkins W dalszym ciągu pozostaje problem ceny wozu. Para koni pociągowych jest wielokrotnie tańsza.
I powstaje pytanie, kto za to zapłaci?

I jeżeli konie nie są istotne, to jaki wał się tu kręci, skoro tę samą robotę za pieniądze zbliżone do koni, mógłby wykonać Melex N Car 378 z przyczepką?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 czerwca 2021 o 15:19

K killerxcartoon
+1 / 1

kupcie elektryczne wrotki dla koni

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fragglesik
0 / 2

@Prally Bo mają amerykański system myślenia. To tak jak z tymi długopisami w kosmosie: Amerykanie opracowali za 2 mln dolarów długopis piszący w przestrzeni kosmicznej, facet za wynalazek dostał patent NASA. Ruscy piszą ołówkami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
+1 / 3

@Fragglesik,
Tylko facet, który opatnetował długopis zarobił na nim grube miliony, a ruscy dalej piszą ołowkami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tmaniek
-1 / 3

Te badania za 2 mlnd wydane na głupi długopis do pisania w próżni(ruscy się smieją),pewnie przyczyniły się pośrednio do powstania innych wynalazków.Kiedyś tumany śmiały się pewnie z Kopernika,czy Galileusza:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sceptyk_kazio
+1 / 1

@Fragglesik Tylko ze ta historia to taka bajka :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
0 / 2

@sceptyk_kazio Owszem, historia z długopisem to bajka.

Niemniej trochę prawdy w tej bajce jest. Amerykanie wydali potworne pieniądze na zaprojektowanie i zbudowanie gigantycznego gąsienicowego transportera, służącego do przenoszenia rakiet na pas startowy, kiedy Rosjanie wykorzystali standardowe tory i podwozia kolejowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sceptyk_kazio
-1 / 1

@TomorrowNeverKnows daj znac jak nauczysz sie czytac ze zrozumieniem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sceptyk_kazio
0 / 0

@Prally pytanie dlaczego; byc moze taniej/szybciej bylo zaprojektowac pojazd niz przeprojektowac rakiete do transportu poziomego; a byc moze ktos mial ochote zaprojektowac duzy pojazd i duzo sily przebicia :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PIStozwis
0 / 2

@sceptyk_kazio Za to Ty umiesz. Brawo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fragglesik
+1 / 1

@MG02 To prawda. Ale mój przykład nie odnosi się do tego ile zarobił jakiś biznesmen, a do tego, że sposób myślenia polega na tym, iż będą kombinować, szukać rozwiązania za olbrzymią kasę, a wystarczyłoby trochę pomyśleć i darmowe by się znalazło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fragglesik
0 / 0

@sceptyk_kazio Przeczytaj wpisy MG02 i TomorrowNeverKnows.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
+1 / 1

@Fragglesik,
Ale kontynuacja tego przykładu odnosi się do tego, że jak się trochę pokombinuje i zainwestuje pieniądze i czas to można na tym nieźle zarobić a nie stać ciągle w tym samym miejscu. Tak na marginesie to ten długopis pisze też pod wodą a ołówek nie. Wg. tego co znalazłem w internecie firma Fisher Space Pen działa nieprzerwanie od 1948roku i obecnie zatrudnia około 100 osób.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sceptyk_kazio
+1 / 1

Przeczytalem i okazuje sie ze ten dlugopis jest najlepszym obecnie rozwiazaniem :) dlatego Rosjanie tez go uzywaja :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sceptyk_kazio
+1 / 1

@PIStozwis Dzieki :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
0 / 0

@MG02 Tylko że to NASA stała w miejscu od czasu zbudowania STS. Przez kilkanaście lat musieli korzystać Soyuza, bo po wycofaniu niebezpiecznych i drogich STS, nie mieli załogowego statku kosmicznego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
0 / 0

@Prally
A co w tym czasie zrobili Rosjanie?
Dlalej piszą ołówkiem, czy kupują już od amerykanów za 35$ długopisy, które mogą pisać przy braku grawitacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
0 / 0

@MG02 Przy nieporównanie mniejszych środkach mają na koncie sporo misji badawczych na kilka planet, najbezpieczniejszy statek załogowy, bardzo dobry statek dostawczy, do tego w odpowiedzi na STS zbudowali wahadłowce które nie tylko miały dużo bardziej uniwersalny zespół napędowy- mogły wynosić ciężkie ładunki bez wahadłowca, czyli dużo większe niż STS. Do tego ich wahadłowiec już w latach 80. był zdolny do samodzielnego wykonania misji, bez załogi. Jego komputer był tak doskonały, że potrafił zaskoczyć obsługę naziemną, wybierając inny od spodziewanego tor lotu do lądowiska, i chybił przewidywany punkt kontaktu z pasem startowym o cztery metry.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
0 / 0

@Prally
Sowieci nie zbudowali wachadłowców tylko słownie jeden prototyp. Może i był lepszy technicznie od amerykańskich wachadłowców, ale odbył dokładnie jedną misję i po 20latch skończył przygnieciony przez zapadnięty dach hangaru. Tak amerykanie stali w miejscu i taki buran mógłby przyćmić ich osiągnięcia, ale z tego miejsca powoli ruszają. Rosjanie natomiast dalej stoją w latach 80tych. Sojuz, faktycznie jest dobry, ale to stara technologia. To tak jak z tym ołowkiem używanie w nieskończonoś sprawdzonej technologii nie prowadzi do rozwoju. Już nawet Chińczycy wpadli na pomysł, żeby unowocześnić sojuza i za parę lat będą się śmiali zarówno z amerykanów jak i rosjan. Trochę się jednak oddalamy od tematu. My tu o podróżach w kosmos, a demot jest o naszej rodzimej technologii hybrydowych furmankek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
0 / 0

@MG02
"Sowieci nie zbudowali wachadłowców tylko słownie jeden prototyp." - bzdura. Było ich kilka, zresztą większość nadal istnieje.
A nie wykonywały misji bo ZSRR nie miał na to pieniędzy, a sami Sowieci uważali że wahadłowiec tego typu to kretyński pomysł i zbudowali go tylko po to żeby mieć symetryczną odpowiedź.
Rosja nie inwestuje obecnie w eksplorację kosmosu, bo nie ma na to pieniędzy. Dużo bardziej opłaca im się inwestowanie w sprzęt wojskowy, bo mają ogromne bogactwa do obrony, a czołgi, samoloty i pociski sprzedają się lepiej niż statki kosmiczne.
Poza tym mogli do niedawna nie widzieć potrzeby, skoro amerykańskie rakiety latają na produkowanych w Rosji silnikach zaprojektowanych w ZSRR.

Istnieje nawet raport NASA sprzed kilku lat, potępiający w czambuł ich własny program STS, i stwierdzający że zamiast marnować pieniądze na wahadłowce, trzeba było skoncentrować się na rozwoju Saturna V.

No hybrydowe furmanki to właśnie jakiś nieśmieszny żart. Chyba na zasadzie że jest europejski fundusz innowacyjności, to trzeba na coś te pieniądze przesrać. Tak jak u mnie w mieście, jak zrobili nową ulicę, to za pół roku rozwalili żeby skorzystać z funduszu na kanalizację.

Można dostępnymi zasobami, normą długości, a zatem pojemności wozu i patrolami policji które i tak tam się kręcą, uregulować warunki pracy koni, albo w ogóle zakazać wjazdu pojazdom konnym i kazać góralom przesiąść się na długie Melexy z przyczepami osobowymi.

Zamiast tego wywalają pieniądze na wynalazek o wątpliwej użyteczności, a potem my będziemy musieli się zrzucić góralom na te wozy, bo przecież nie kupią sobie sami wozów po 120 tys. od sztuki. A Melexa za 20 tys. by mogli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 czerwca 2021 o 0:21

M MG02
0 / 0

Morawiecki obiecywał przecież milion samochodów elektrycznych

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kotobujca
+1 / 3

zawsze bede przeciw wozeniu turystow konmi bo nasrane smierdzi i turysci ktorzy wychdoza na piechote sa 2 kategori bo co chwile sie musza zsuwac szlachcie na wozach paranoja... chca miec wyjazd na morskie oko niech sb mala ciuchcie zrobia albo kolejke a nie nasrane najszczane brakuje jeszcze obornika...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dipol
-1 / 3

Proponuję jeszcze windy i ruchome schody, bo "turyści" w klapkach i szpileczkach mają problemy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kozaalfa1
0 / 0

Czyli koń to nie wydatki ! Wszystko jasne... No - skróć wozy o połowę - krzyk zaraz będzie, że tak drogo... Wy wszyscy naprawdę uważacie, że tacy górale to kąpią się w sianie ? Z policją to żeś zaszalał ! Ja mam lepszy pomysł - niech na każdego konia przypada cały patrol żeby sprawdzać czy nie zmęczony(niech jeżdżą obok konia i go poją, przecież koń pić coś musi !!! )! Przecież taki strażnik/policjant żadnej wypłaty nie potrzebują, będą się żywić tym co koń - przecież to siano, a siana jest dużo. Hybrydy ??? kto mógł wpaść na taki głupi pomysł! W ogóle lepiej niech komputery wyrzucą i na liczydłach wszystko liczą - więcej miejsc pracy, a więc więcej ludzi będzie wyżywionych ! Nie wspominając o reszcie elektroniki/AGD/itd ! - kiedyś nie używano lodówek tylko do piwnicy i w soli żywność. Proponuje do tego wrócić.
Dobra koniec tych sarkazmów.
Czytasz sobie takie komentarze przy takim pożal się Boże democie, i znajdujesz "jak można jeździć w doroszkach ?" - no można - ludzie wraz z upływem czasu zaczynają wybierać ułatwienia a nie utrudnienia. Również wybierają podróż doroszką, bo chcą ! i tyle ! Co was obchodzi powód ich wyboru ? Nazisci-trasy-do-morskiego-oka jesteście ! Jak możecie odbierać komuś prawo do wyboru miedzy podróżą w wozie a z buta ? Mój kolega poszedł na miesięczną trasę z buta, ale nie hejtuje samochodów, BA! czasem nawet nimi jeździ. Weźcie z niego przykład - nie odbierajcie innym wyboru, bo wam przeszkadza ich obecność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
0 / 0

@kozaalfa1
1. Para koni pociągowych kosztuje najwyżej 30 tys. zł. Wóz hybrydowy 120 tys.
2. Policja i tak tam jest.
3. Za 20 tys. można kupić nowego Melexa N Car 378 plus przyczepę i przewozić podobną ilość pasażerów co ten wóz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kozaalfa1
0 / 0

@Prally No to wypadałoby wsparcie od rządu... Nie wiem ile jest dorożek w Zakopanem, zakładam że coś koło 10 - koszt dla rządu by wynosił wówczas 1,2mln zł, co nie jest olbrzymią ceną (nawet 1 sasin to by nie był !). Biorąc pod uwagę, że rząd ma gdzieś obywateli to jednak można pomarzyć o takim wsparciu - tylko z uni można będzie dofinansowanie pobrać("można" czyli nie wiem na pewno, ale można przedstawić to jako rozwój działalności czy tam dbanie o dobytek zwierzęcy).
Hybrydy jeżdżą tylko na prąd, a konie muszą jeść - koszt, w późniejszym okresie by się zwiększył. Kto wie czy prąd do hybrydy nie byłby pobierany podczas jazdy, i w ten sposób ładował akumulatory - co znów przyczyniłoby się do spadku zużywania dudków na te hybrydy. Widzisz kolego coś złego w rozwoju społeczeństwa, a nie patrzysz na plusy. Początkowo owszem, koszt 4-krotnie przekracza parę koni, ale w późniejszym okresie się zwróci. Tak samo jest z fotowoltaiką, a później się koszt zwraca. Do póki będziemy tkwić w temacie, że można taniej, to rozwój przemysłu będzie nie finansowany, a co za tym idzie, nie będą robione badania nad nowymi technologiami. Początkowo zawsze wszystko wychodzi na minus, ale z czasem się zwraca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
0 / 0

@kozaalfa1 Jakie wsparcie od rządu? Może jeszcze powiesz że że na dom trzeba dostać zasiłek, a nie na niego zarobić?

"Hybrydy jeżdżą tylko na prąd" - Nie. Jak sama nazwa wskazuje, pojazd o napędzie hybrydowym, to pojazd o dwóch różnych źródłach napędu. Łączenie napędu elektrycznego i konnego to tylko niepotrzebne i ekonomicznie nieopłacalne marnowanie środków oraz wyważanie otwartych drzwi, skoro za cenę pary koni można kupić Melexa który będzie wykonywał tę samą pracę.

Albo pojazd powinien być wyłącznie konny, z dopasowaniem obciążenia i czasu pracy do możliwości konia, albo elektryczny.

"Kto wie czy prąd do hybrydy nie byłby pobierany podczas jazdy, i w ten sposób ładował akumulatory" -
Tak, podczas zjazdu w dół pojazd mógłby tak robić. To się nazywa hamowanie rekuperacyjne i współczesne pojazdy elektyczne tak robią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kozaalfa1
0 / 0

@Prally Widzę, że wyraziłem się nieco niejasno. Wóz by się ładował podczas zjazdu, jak i podczas trasy po płaskim(trochy by się konie bardziej męczyły w tym miejscu bo by ładowały akumulatory), a gdy by wjeżdżał to by się rozładowywał.
Napisałem poprawnie co do wozu hybrydowego - owszem zasilany taki wóz jest przez 2 źródła, ale konie nie odczuwałyby podczas zjazdu ładowania akumulatorów, a więc silnik(generator) sam by ładował dla siebie energie, czyli by zużywał podczas wjazdu tylko prąd.
Nie byłoby trzeba kupować wozu hybrydowego, tylko generator i akumulatory, chociaż wydaje mi się, że cena takiego sprzętu wynosi tyle co napisałeś.
Dom jest własnością prywatną, a wóz turystyczny jest sprzętem do pracy - to jest znaczna różnica ! Wiadomo że można by było to w koszty wrzucić, ale to nie byłaby jedyna zapomoga od rządu, zwłaszcza że unia jest lewacka i zmusza wszystkich do miłowania bliźniego (co nie piszę że jest złe), więc w tym geście można powiedzieć, że miłują zwierzęta i dlatego mogliby życzyć sobie dofinansowanie od niej.
Tak z innej beczki - "zjazd w dół" XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
0 / 0

Napęd hybrydowy w furmance oznacza ze koń ma przypinany akumulator do jaj jak by miał za mało siły by ciągnąć takiej ilości turystów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem