Zadawajcie pytania w stylu “Jaka jest twoja ulubiona potrawa?” albo “Gdzie jest twoje ulubione miejsce?”. Dzięki osobistym tematom łatwiej zbudować zaufanie i przyjaźń
Jeśli chcecie zrobić na kimś wrażenie, zyskać atencję lub zdobyć szacunek, obserwujcie mowę ciała swojego rozmówcy i próbujcie ją naśladować. Badania potwierdzają, że takie zachowanie pokrzepia, wzmacnia zaufanie i buduje dobre stosunki między uczestnikami rozmowy
Istnieje kilka popularnych trików związanych z mową ciała, którymi można przyciągnąć do siebie ludzi, ale nie każdy zna tę sztuczkę. Gdy podczas rozmowy unosimy dłonie do góry, wysyłamy sygnał, że jesteśmy wiarygodni i uczciwi
Pozycją mocy możecie oszukać swój mózg i przekonać go, że jesteście pewni siebie, nawet gdy tak nie jest. W ramach przygotowania do ważnego spotkania stańcie przed lustrem i wyobraźcie sobie, że jesteście superbohaterami: oprzyjcie ręce na biodrach, unieście głowę do góry, wyprostujcie sylwetkę i szeroko się uśmiechnijcie
Ważne jest, by komplementować innych i podkreślać to, że są uczynni, mądrzy, czy ładnie wyglądają
— nie tylko ze względów grzecznościowych, ale również dlatego, że to, co mówicie ma wpływ na opinię innych ludzi o was
To zupełnie normalne, że przed jakimś ważnym wydarzeniem, podczas którego chcemy zrobić dobre wrażenie, czujemy się zaniepokojeni i zdenerwowani. Gdy wydaje wam się, że niszczy to waszą pewność siebie, zacznijcie żuć gumę. Ten trik odciągnie waszą uwagę od stresu i dodatkowo zwiększy przepływ krwi do mózgu
Ludzie, którzy dobrze się bawią w swoim towarzystwie, trzymają się razem. Zatem jeśli chcecie nawiązać przyjaźń albo zrobić dobre pierwsze wrażenie, zaangażujcie się w zabawną rozmowę. Ten trik sprawi, że wasi towarzysze poczują, że się do was zbliżyli
Przeczytajcie książkę Dale Carnegie "Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi". Można się dowiedzieć kilku ciekawych rzeczy.
Unoście ręce do góry jak mówicie, wygląda na to że najbardziej wiarygodni są ludzie jak mierzy się do nich z broni palnej, i to by miało sens.
Z tym dotykiem to chyba prędzej kogoś wkur...ć niż zbudować relacje. Na mnie tak by to działało. Chyba że to atrakcyjna kobieta albo już jesteśmy w bliskiej relacji jako partnerzy albo przyjaciele. Wtedy ok. Ale jak jakiś facet albo kobieta, za którą nie przepadam, próbuje zbudować relacje przez dotykanie mnie, to efekt będzie odwrotny do zamierzonego. Samo naruszenie tzw przestrzeni osobistej już działa mi na nerwy.
A naśladowanie czyjegoś języka ciała? Jak się spotka dwóch agresywnych dresów, to raczej prowadzi do eskalacji konfliktu niż budowania więzi.
@El_Polaco I tu, mój drogi, trafiłeś w sedno!!
@El_Polaco popieram twoje zdanie. Żeby kogoś przytulić na zasadzie przywitanie na misia. Ja muszę mieć z kimś bliskie relacje, mieć pewną relację. Mam koleżankę, mieszkającą na stałe w US. Uprzedziła swoich kolegów, jak będą w Polsce to niech się tak nie witają. Dla nich to było dziwne. Byle z kumplem oni robią misia, poklepują po ramieniu. Oczywiście z nią był misiek, buziak. Z nimi podanie dłoni.
@seybr przytulanie to już inna kategoria, bardziej chodzi o dotknięcie ramienia podczas rozmowy. Mnie drażni jak ktoś tak robi i sama też nie dotykam rozmówców.
A tak odnośnie całej galerii, każe ona zastanawiać się nad każdym ruchem. Nie wyobrażam sobie jakiejkolwiek rozmowy ze stosowaniem tak wielu przemyślanych, planowanych ruchów. To zawsze wygląda nieszczerze.
@VaniaVirgo też tego nie lubię. Chyba że to robi mi dobrze znana osoba. Jak koleżanka z pracy przyjdzie i mnie zaczepia, jest ok. Bardziej nie lubię jak ktoś stoi mi za plecami a ja siedzę przy komputerze. Wolę jak usiądzie obok. Zastanawiam się nad swoimi ruchami, gdy rozmowa jest formalna. Normalnie wśród znajomych tego nie robię.
@seybr Galeria nie dotyczy tylko formalnych relacji, w tym rzecz. Wiadomo, że kiedy rozmawia się z klientem, urzędnikiem, pracodawcą/pracownikiem, to zachowanie jest inne niż przy luźnych relacjach. Natomiast planowanie każdego ruchu podczas rozmowy z koleżanką powoduje, że jesteśmy sztuczni.
Są relacje na tyle bliskie, że chcąc zwrócić uwagę na coś, koleżanka/kolega, szturchnie czy coś, albo śmiejąc się, klepnie. Natomiast mniej bliskie relacje i też nie formalne, zwykle nie wymagają dotykania. To powinno być naturalne, a nie wymuszone, podyktowane świadomością, że jak tak zrobię, to stworzę zażyłość.
morawiecki o dłoniach wie bardzo dobrze ,choć u mnie działa to odwrotnie bo wiem że wtedy kantuje
Uniwersalna zasada jest jedna - nie udawaj. Ludzie wyczuwają fałsz. Nie sil się na luzaka, gdy jesteś sztywniakiem. Sztywniak też może robić dobre wrażenie - profesjonalne.
Tak, patrzcie komuś na środek czoła. Gwarantowane, że będzie się zastanawiał czy czasem sie nie upaprał albo ma liścia na głowie i za chwilę będzie szukał okazji żeby się tego dowiedziec :) Napewno będzie to dla niego mega niezręczne :)
Chcesz sobie wyrobić we mnie nieprzyjaciela? Zacznij pytać o osobiste sprawy! Chcesz mieć we mnie wroga? Zacznij wymachiwać przede mną łapami!! Chcesz mieć we mnie śmiertelnego wroga? Dotknij mnie!!!
@bazyl73 dodam jeszcze do tego (tak od siebie) małpowanie moich gestów czy ruchów. Poziom wrogości wyskoczyłby poza skalę
Kolejna galeria i kolejny stek bzdur... Niektórzy naprawdę nie wiedzą co ze sobą zrobić.
Według teorii to naśladowanie ma również sens w sytuacji konfliktowej. Chodzi o to żeby nową ciała dostosować się na start i stopniowo swoją postawę i gestykulację wyciszać. Podobno daje to duża szansę na stonowanie również tej drugiej strony.