@BrickOfTheWall spójrzmy na to na chłodno, znaleźli na szlaku, jest zimno oddajesz swoją kurtkę, twój organizm się wychładza do chwili dotarcia pomocy może się okazać, że i ty potrzebujesz pomocy. No chyba, że w plecaku zamiast innych rzeczy spakowali dwie duże kurtki puchowe na zapas. Choć wydaje się że zasadnym byłoby posiadanie bielizny zapasowej i koca termicznego lub małego śpiwora.
@Tibr
nawet jak ostro pizzdzi to kurtkę możesz poświęcić. Na pewno mieli jeszcze coś przeciwdeszczowego i jakieś polary. Przede wszystkim, w odróżnieniu od poobijanego, MOGLI SIĘ RUSZAĆ. Ofiara powinna leżeć bo nie wiadomo co ma uszkodzone (a jest w szoku i tylko nie czuje). Z Koziej do najbliższego schroniska przesadnie daleko nie jest (i z górki) więc zdrowi i silni ludzie na pewno nie ryzykowali hipotermii.
Autorze, rzeczywistość jest inna niż pokazują na filmach w których poszkodowany ze łzami w oczach dziękuje wybawcom. Faktycznie osoba która uległa wypadkowi jest w szoku i pod działaniem adrenaliny. Po jej opadnięciu poszkodowany może nie pamiętać ani osób udzielających jej pomocy ani rozmów z nimi. Nie wiem jak szukaliście kurtek ale jeśli poszkodowany trafił na oddział, kurtki mogły wraz z jego rzeczami trafić do przechowalni szpitalnej albo mogła je odebrać rodzina, ew. rodzina mogła stwierdzić, że te rzeczy nie należą do " ich " pacjenta i kurtki zostały gdzieś w szpitalu. Scenariuszy co się mogło stać z kurtkami jest wiele i wcale nie trzeba podejrzewać złej woli osoby, której je pożyczyliście.Moja rada na przyszłość,na wycieczki po górach kupcie sobie koce termiczne, są ciepłe, lekkie, nie zajmują dużo miejsca, tanie i nie szkoda ich gdy się zniszczą lub zginą. Ps. Zawsze kiedy udzielamy pomocy rannemu i w skutek tej pomocy pożyczamy jemu swoje rzeczy należy pamiętać że, podczas właściwej akcji ratunkowej prowadzonej przez służby, nasze rzeczy mogą ulec zabrudzeniu, zniszczeniu lub się zapodziać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 czerwca 2021 o 9:22
@matek1998 Oczywiście, że tak może być. Ale jakby ktoś do mnie dzwonił i wyświetliłby mi się numer jakkolwiek opisany, to bym jednak telefon odebrał i spytał o co kaman.
No chyba że już zdążyłbym sprzedać kurtki na olx ;D
@sviader minął dopiero tydzień, z opisu nie wynika w jakim stanie był ranny ponieważ " poturbowany " może oznaczać wszystko od zadrapań po ciężkie urazy niewidoczne dla laika.. Nie odbiera tylko czy może odebrać oto jest pytanie. Z resztą nie rozumiem w tej historii jednego, dlaczego kurtki które na miejscu wypadku służyły do ogrzania rannego pojechały z nim do szpitala ? Osoby które udzielały pomocy ubrały w 2 kurtki rannego bo tylko taką widzę możliwość. Dlaczego po przybyciu ratowników od razu nie zabrali swoich rzeczy, nie było czasu czy co się stało, ciężko orzec. Jeśli sprawą zajmuje się policja być może wyjaśnią co się stało a ja polecam na wycieczki po górach apteczkę i koce termiczne.
Co za durny demot. Nie pilnują swojej własności, dobrowolnie komuś pomagają a potem wyzywają od łajz. Oddej Pan kurtkie bo 700 zł. Ja noszę w plecaku koce termiczne za 5 zł za sztukę i zdarzyło mi się już go oddać potrzebującej osobie. A Wy pozdejmowaliście z siebie kurtki za 700 zł w akcie bohaterstwa, a teraz rzygacie na demotach jaki świat jest zły. Leczcie się.
Oto Polska właśnie. Oczywiście, że powyższy scenariusz jest możliwy, tylko żeby go tak z góry zakładać i gościa zaocznie skazywać i piętnować, to już ku*ewstwo jest. Równie dobrze mógł zostawic kurtki w szpitalu i wsiąknęły, może leżeć w innym szpitalu z powikłaniami po wypadku i dlatego nie odbiera. Opcji masa, ale już gościa w mediach skazali... Nawet, jak się okaże, że gościu rzeczywiście kutki ukradł, to i tak niesmak z nadgorliwości motłochu pozostaje.
Facet był tam razem ze swoim alterego, że daliście im/mu dwie kurtki?
@Tibr
zawinęli go w te kurtki (jak w śpiwór)
@BrickOfTheWall spójrzmy na to na chłodno, znaleźli na szlaku, jest zimno oddajesz swoją kurtkę, twój organizm się wychładza do chwili dotarcia pomocy może się okazać, że i ty potrzebujesz pomocy. No chyba, że w plecaku zamiast innych rzeczy spakowali dwie duże kurtki puchowe na zapas. Choć wydaje się że zasadnym byłoby posiadanie bielizny zapasowej i koca termicznego lub małego śpiwora.
@Tibr
nawet jak ostro pizzdzi to kurtkę możesz poświęcić. Na pewno mieli jeszcze coś przeciwdeszczowego i jakieś polary. Przede wszystkim, w odróżnieniu od poobijanego, MOGLI SIĘ RUSZAĆ. Ofiara powinna leżeć bo nie wiadomo co ma uszkodzone (a jest w szoku i tylko nie czuje). Z Koziej do najbliższego schroniska przesadnie daleko nie jest (i z górki) więc zdrowi i silni ludzie na pewno nie ryzykowali hipotermii.
Myśle, że numer telefonu i dane osoby nie wystarczą polskiej policji do zidentyfikowania człowieka.
@MG02 Najlepiej jak ktoś przyprowadzi sam na komisariat złoczyńcę.
@ekopoko nie doceniasz Polskiej policji... ukażą poszkodowanego za stosowanie przymusu na złodzieju..
@AVictor TO BARDZIEJ PEWNE.
Autorze, rzeczywistość jest inna niż pokazują na filmach w których poszkodowany ze łzami w oczach dziękuje wybawcom. Faktycznie osoba która uległa wypadkowi jest w szoku i pod działaniem adrenaliny. Po jej opadnięciu poszkodowany może nie pamiętać ani osób udzielających jej pomocy ani rozmów z nimi. Nie wiem jak szukaliście kurtek ale jeśli poszkodowany trafił na oddział, kurtki mogły wraz z jego rzeczami trafić do przechowalni szpitalnej albo mogła je odebrać rodzina, ew. rodzina mogła stwierdzić, że te rzeczy nie należą do " ich " pacjenta i kurtki zostały gdzieś w szpitalu. Scenariuszy co się mogło stać z kurtkami jest wiele i wcale nie trzeba podejrzewać złej woli osoby, której je pożyczyliście.Moja rada na przyszłość,na wycieczki po górach kupcie sobie koce termiczne, są ciepłe, lekkie, nie zajmują dużo miejsca, tanie i nie szkoda ich gdy się zniszczą lub zginą. Ps. Zawsze kiedy udzielamy pomocy rannemu i w skutek tej pomocy pożyczamy jemu swoje rzeczy należy pamiętać że, podczas właściwej akcji ratunkowej prowadzonej przez służby, nasze rzeczy mogą ulec zabrudzeniu, zniszczeniu lub się zapodziać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 czerwca 2021 o 9:22
@matek1998 Oczywiście, że tak może być. Ale jakby ktoś do mnie dzwonił i wyświetliłby mi się numer jakkolwiek opisany, to bym jednak telefon odebrał i spytał o co kaman.
No chyba że już zdążyłbym sprzedać kurtki na olx ;D
@sviader minął dopiero tydzień, z opisu nie wynika w jakim stanie był ranny ponieważ " poturbowany " może oznaczać wszystko od zadrapań po ciężkie urazy niewidoczne dla laika.. Nie odbiera tylko czy może odebrać oto jest pytanie. Z resztą nie rozumiem w tej historii jednego, dlaczego kurtki które na miejscu wypadku służyły do ogrzania rannego pojechały z nim do szpitala ? Osoby które udzielały pomocy ubrały w 2 kurtki rannego bo tylko taką widzę możliwość. Dlaczego po przybyciu ratowników od razu nie zabrali swoich rzeczy, nie było czasu czy co się stało, ciężko orzec. Jeśli sprawą zajmuje się policja być może wyjaśnią co się stało a ja polecam na wycieczki po górach apteczkę i koce termiczne.
@matek1998 hej, przecież napisałem, że tak może być :). Co do koców i apteczki się zgadza. Zabrałbym jeszcze latarkę.
@matek1998 to ty spadłeś z tej przełęczy? oddawaj kurtki
Biorąc pod uwagę, że minął tydzień i wspaniała policja nie dotarła do gościa znając jego dane to może to nie być jednak takie łatwe.
Co za durny demot. Nie pilnują swojej własności, dobrowolnie komuś pomagają a potem wyzywają od łajz. Oddej Pan kurtkie bo 700 zł. Ja noszę w plecaku koce termiczne za 5 zł za sztukę i zdarzyło mi się już go oddać potrzebującej osobie. A Wy pozdejmowaliście z siebie kurtki za 700 zł w akcie bohaterstwa, a teraz rzygacie na demotach jaki świat jest zły. Leczcie się.
Oto Polska właśnie. Oczywiście, że powyższy scenariusz jest możliwy, tylko żeby go tak z góry zakładać i gościa zaocznie skazywać i piętnować, to już ku*ewstwo jest. Równie dobrze mógł zostawic kurtki w szpitalu i wsiąknęły, może leżeć w innym szpitalu z powikłaniami po wypadku i dlatego nie odbiera. Opcji masa, ale już gościa w mediach skazali... Nawet, jak się okaże, że gościu rzeczywiście kutki ukradł, to i tak niesmak z nadgorliwości motłochu pozostaje.
kurtki na przecenie w Pepco są całkiem fajne