@kondon w Okolicy Połańca będą takie tereny zalewowe dla Wisły. Oj sporo kasy pójdzie na wysiedlenie ludzi albo odszkodowania, bo już teraz nie mogą nić budować.
Na wyprostowanej rzece, kanale. Naturalna rzeka meandruje i niebezpieczeństwa nie ma. Niestety, za ciężkie pieniądze prostujemy rzeki, a potem musimy budować progi rumowiskowe. Tyle, że ciągle trzeba z nich usuwać rumowisko, bo ono odkłada się ciągle i zasypuje te progi. W Polsce nikt tego nie czyści, więc mamy masę zniszczonych, wyprostowanych rzek z progami zasypanymi rumowiskiem, czyli nie działającymi.
Takie proste a takie trudne.
Niestety działa to tylko raz
Czyli "jak się pozbyć ryb z góry strumienia".
@Fragglesik To nie jest tama.
@jeszczejak Dla ryb wędrujących (jak pstrągi) pod prąd - jest.
@Fragglesik To nie jest tama. Woda normalnie płynie, pstrągi też. Poczytaj trochę albo chociaż przyjrzyj się.
Można też nie betonować i nie prostować rzek.
@samodzielny68 I nie zabierać im terenu, gdzie mogą naturalnie i bezpiecznie wylać.
@kondon w Okolicy Połańca będą takie tereny zalewowe dla Wisły. Oj sporo kasy pójdzie na wysiedlenie ludzi albo odszkodowania, bo już teraz nie mogą nić budować.
@Saset Jeśli się najpierw robi, a później myśli, to tak właśnie wychodzi...
Na wyprostowanej rzece, kanale. Naturalna rzeka meandruje i niebezpieczeństwa nie ma. Niestety, za ciężkie pieniądze prostujemy rzeki, a potem musimy budować progi rumowiskowe. Tyle, że ciągle trzeba z nich usuwać rumowisko, bo ono odkłada się ciągle i zasypuje te progi. W Polsce nikt tego nie czyści, więc mamy masę zniszczonych, wyprostowanych rzek z progami zasypanymi rumowiskiem, czyli nie działającymi.
mozna poprostu nie budowac infrastruktury na terenach zalewowych i zagrażających zyciu